Wspomnienie JM Rektora prof. zw. dr. hab. Wiesława Banysia

Lux ex Silesia

Ci, którzy odeszli, żyją w naszej pamięci. Czas nie zaciera śladów osób wyjątkowych, charyzmatycznych, takich jak Maestro Wojciech Kilar. Choć odszedł, stale jest blisko – można powiedzieć, że w jakimś sensie, poprzez swoją fenomenalną muzykę, jest ciągle wśród nas. Żyje w naszych sercach dzięki ogromnemu dobru, które zostawił, dzięki licznym utworom wykonywanym w salach koncertowych całego świata.

JM Rektor UŚ prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, Wojciech Kilar, dr hab. Izabella Zielecka-Panek i mgr Dariusz Panek podczas XVII
uroczystego koncertu akademickiego, który odbył się 8 czerwca 2013 roku w sali koncertowej Akademii Muzycznej im. Karola
Szymanowskiego w Katowicach
JM Rektor UŚ prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, Wojciech Kilar, dr hab. Izabella Zielecka-Panek i mgr Dariusz Panek podczas XVII uroczystego koncertu akademickiego, który odbył się 8 czerwca 2013 roku w sali koncertowej Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach

Wojciech Kilar był wybitnym kompozytorem współczesnej muzyki poważnej, wielkim autorytetem, który zbudował, pracując z ogromnym zaangażowaniem oraz pasją. Jakże trudno pisać o Nim w czasie przeszłym… Jeszcze przecież w czerwcu 2013 roku gościliśmy Maestra na uroczystości jubileuszu 45-lecia powstania Uniwersytetu Śląskiego, podczas której odbył się niezapomniany koncert muzyki filmowej Wojciecha Kilara. Specjalnie dla Uniwersytetu Śląskiego, z okazji święta naszej uczelni, Mistrz skomponował utwór zatytułowany „Modlitwa do małej Tereski” do słów ks. prof. Jerzego Szymika oraz przekazał nam rękopis partytury. Również całkiem niedawno, w 2012 roku, uhonorowaliśmy naszego Mistrza najwyższą godnością akademicką – tytułem doktora honoris causa. Uhonorowaliśmy jednego z największych kompozytorów współczesnych, którego wszechstronna twórczość znakomicie wzbogaca polską i światową kulturę muzyczną, Człowieka o imponującej biografii i niezwykłym życiorysie, współtwórcę – wraz z Krzysztofem Pendereckim i Henrykiem Mikołajem Góreckim – nowej polskiej szkoły awangardowej oraz nowego kierunku we współczesnej muzyce, a przy tym Osobę niezwykle pokorną i skromną. Wojciech Kilar żył obok nas, w Katowicach, w mieście, które ukochał. Najlepiej jednak czuł się w domowym zaciszu, u boku swojej żony, w towarzystwie kotów, którymi się opiekował.

Pozostają wspomnienia… dwie obrączki na Jego dłoni, lekko przygarbiona sylwetka z rozwichrzonymi włosami, zamyślona twarz… i muzyka. Ona zawsze będzie obecna. Niezwykłe bogata i jakże różnorodna twórczość Wojciecha Kilara zyskała sobie popularność i uznanie szerokich kręgów publiczności. Skomponowane przez Niego melodie nucone są przez wielu, poruszają i zachwycają, wywołują katharsis. Wspomnijmy, że kompozycje Wojciecha Kilara uświetniły wiele obrazów filmowych, takich jak: Sól ziemi czarnej, Rejs, Trędowata, Dracula, Miasto Aniołów, Dziewiąte wrota, Pan Tadeusz, Pianista i wiele, wiele innych – jest ich ponad 140, sama lista tytułów wypełniłaby całą niniejszą publikację.

Kompozytor zawsze miał odwagę, by wbrew panującym trendom społecznym i artystycznym, pobudzać nasz zapał, intelekt i wyobraźnię. Johann Wolfgang von Goethe pisał: „piękno należy wesprzeć, bo tworzą je nieliczni, a potrzebuje go wielu”. Istnieją jednak dzieła muzyczne, które przekraczają samo piękno i otwierają się na wartości nadestetyczne, metafizyczne, humanistyczne oraz transcendentne i wkraczają w sferę sacrum. Takimi utworami są niewątpliwie arcydzieła Wojciecha Kilara, które wskazywały drogę do Prawdy, Boga i Ojczyzny: poemat symfoniczny Exodus (1981) – przejście przez Morze Czerwone, dający Polakom wiarę i nadzieję w czasach walki o wolność, Angelus (1984) – wotum wdzięczności i żarliwa modlitwa przed jasnogórskim wizerunkiem Madonny, Missa pro pace (2000) – msza święta w intencji pokoju na nowe tysiąclecie czy September Symphony (2003) – hołd ofiarom zamachu w World Trade Center z 11 września 2001 roku. Tworzona przez Wojciecha Kilara muzyka wypływała z Jego duszy, była bowiem odbiciem stosunku do otaczającego Go świata, świadectwem Jego systemu wartości.

Dziękujemy Ci, Maestro, nie tylko za wspaniałą muzykę, składamy także hołd jako Twórcy i Człowiekowi – lwowianinowi z urodzenia, Ślązakowi z wyboru, obywatelowi świata o międzynarodowej sławie i uznaniu. Dziękujemy za to, że byłeś z nami, że wśród wielu obowiązków zawsze znajdowałeś dla nas czas. Przez te lata okazałeś się człowiekiem nawiązującym serdeczny i głęboki kontakt. Dlatego z wielkim żalem i z łzą w oku, ale i ogromną dumą, że spotkaliśmy tak wyjątkowego Człowieka, żegnamy Cię. Miałeś wielkie serce, otwarte dla wszystkich… Takiego Cię, zapamiętamy...

Vitam suam sonis pulcherrime iunctis implevit, qui animos ad meliora et altiora excitarent, atque id gloriae potitus est, ut de musica sua lux oriretur, quae in corda hominum veniret. Eaque causa Lux ex Silesia vera nominatur ac celebratur.

Życie napełnił pięknie złączonymi dźwiękami, które umysły pobudzać miały do rzeczy szlachetniejszych i wznioślejszych, i to osiągnął, że z Jego muzyki narodziło się światło, które weszło w ludzkie serca. Dlatego właśnie mówi się o Nim i sławi Go jako prawdziwą Lux ex Silesia.

Autorzy: Wiesław Banyś
Fotografie: Agnieszka Szymala