W ramach VI cyklu wykładów na temat "Wybranych problemów ekologii i ochrony środowiska" gościem czwartkowego wieczoru ( 20 listopada) w auli Wydziału Biologii UŚ był prof. dr hab. Mieczysław Chorąży z Instytutu Onkologii z Gliwic. Wykład zatytułowany "Środowiskowe i genetyczne uwarunkowania raka", mimo odstraszającej raczej tematyki, cieszył się ogromnym zainteresowaniem słuchaczy. Ponad 150 osób, w większości młodzieży licealnej i studenckiej, wysłuchało bardzo długiego, aczkolwiek przystępnie wygłoszonego odczytu. Miarą zainteresowania może być fakt, że pytania z sali zajęły kolejną godzinę, a profesor w znakomitej formie odpowiadał nawet na najbardziej naiwnie postawione kwestie.
Uczony osiągnął rzadko spotykane mistrzostwo w przekazywaniu skomplikowanych zagadnień naukowych, wymagających sporej wiedzy biologicznej i chemicznej, w sposób nie odstręczający nawet całkowitego laika. Przed słuchaczami zarysowany został stan nauki na temat nowotworów złośliwych i sposobów ich unikania, a także bardzo szczegółowo wyjaśniono pojawianie się i rozwój komórek rakowych w ludzkim organizmie.
Profesor nie wahał się powiedzieć, że nauka nie zna jeszcze wielu spraw związanych z tymi chorobami, nie rozumie przemian genetycznych i nie wiadomo jak leczyć tego typu zmiany.
Po zakończonym spotkaniu do prof. M. Chorążego ustawiła się cała kolejka ciągle niesytych wyjaśnień osób z różnymi pytaniami i problemami. "Gazecie Uniwersyteckiej" także udało się "dopchać" i zadać kilka pytań.
Panie Profesorze, czy nasza cywilizacja jest kancerogenna ?
Niewątpliwie cywilizacja niesie ze sobą zagrożenia dla zdrowia człowieka. Choroby nowotworowe są w dużej mierze spowodowane pewnymi szkodliwymi objawami cywilizacji. Wystarczy wspomnieć, że wszystkie procesy spalania, używane dla wyprodukowania energii prowadzą do zanieczyszczeń powietrza czynnikami rakotwórczymi. Spaliny samochodowe, różne procesy chemiczne, które nasza cywilizacja rozbudowuje, dostarczają też pewnej puli cząsteczek, które mogą być mutagenne. W tej sytuacji zwykły śmiertelnik powinien myśleć trochę szerszymi kategoriami - powinien zapytać się do czego zmierzamy? Może trochę starać się zmienić tę filozofię, bo np. zapasy energii są wyczerpywalne, podobnie jak zapasy kopalin, problemem jest wielkie zanieczyszczenie odpadami, których nie zużywa się ponownie.
Jeśli chodzi o profilaktykę nowotworową największą nadzieją jest edukacja młodzieży. Starsze pokolenie jest trudne do wyedukowania. My wiemy, że czynnikiem szkodliwym jest papieros, więc trzeba, przede wszystkim, wypracować taki styl wychowania młodzieży, żeby młody człowiek nie palił.
Mówi się, że milion Polaków rzuciło palenie w ciągu ostatnich 3 lat, a ja chciałbym zapytać, ile milionów młodych Polaków zaczęło palić w tym czasie, jak ten bilans wygląda. Prawdopodobnie bardzo niekorzystnie!
W krajach takich jak Stany Zjednoczone Ameryki Północnej lekarza palącego można spotkać bardzo rzadko, myślę, że nie więcej niż 1 na 100. U nas stale jest to około 30 %. Nawet onkolodzy palą! To jest właśnie dramat - nie wiemy, jak do tych ludzi podejść. Rak jest chorobą, która nie omija żadnego zawodu!
Czy istnieje perspektywa czasowa zakończenia badań nad nowotworami złośliwymi ? Czy można prognozować, kiedy człowiek upora się z tym problemem?
To jest bardzo trudne pytanie, bo procesy związane z nowotworem, czy z funkcją komórki nerwowej są strasznie skomplikowane. Rozwiązanie jakiegoś jednego zagadnienia mnoży pytania - np. jak dalej kształtują się wzajemne relacje tych czynników? Dla mnie biologia współczesna - molekularna to jest taki odwrócony wszechświat. Nasza wiedza o kosmosie jest bardzo niepojęta, jest nam trudno wyobrazić sobie te kosmiczne odległości i miliony lat świetlnych, powstawanie galaktyk. Każda nowa porcja wiedzy rodzi nową dawkę pytań.
Z biologią jest dokładnie tak samo, to jest mikrokosmos. Czym więcej się rozwiązuje zagadek, tym więcej powstaje pytań. Nie wiem czy jest to proces, który zmierza do jakiegoś końcowego rozeznania.
Dziękuję za rozmowę.