Styczeń. Jeszcze trzydzieści parę dni do Olimpiady. Olimpiady olimpiad. Szczytu osiągnięć olimpijskich. Najdroższej olimpiady dziejów. Matki wszystkich olimpiad (a jeżeli nie Matki, to co najmniej Opiekunki). Rosja obejmuje przewodnictwo w G8. Grecja obejmuje prezydencję europejską. Łotwa wchodzi do strefy euro. Ryga zostaje (wraz z Umeå – gdzie to jest?) europejską stolicą kultury. Dobre towarzystwo dla Wrocławia (ESK 2016). 30 stycznia – 370. rocznica bitwy pod Ochmatowem, w której wojska dowodzone przez hetmana Koniecpolskiego i Jaremę Wiśniowieckiego pokonały przeważające siły Tuhaj-beja. Niedobitki wyciął komisarz Zaćwilichowski. Ochmatów, mała wioska ukraińska nad Bahwą, do tego stopnia spodobała się Polakom jako miejsce rozgrywania bitew, że 11 lat później 20-tysięczna armia polska posiłkowana przez 15 tys. Tatarów krymskich rozgromiła tam 50-tysięczne wojska rosyjsko-kozackie.
Luty. Od 7 do 23 – wielkie dni, wielki sport, lawina medali, kupa wdzięku, prezydent Putin łaskawie się uśmiecha, dobre panisko, zorganizował ludowi swojemu igrzyska, lud twierdzi, że chleba ma dość. 10 lutego – chiński Nowy Rok, tym razem zaczyna się Rok Konia.
Marzec. 16 marca – koniec paraolimpiady w Soczi, wobec czego 18 marca organizatorzy Olimpiady w Soczi mogą obchodzić Nowy Rok, na co w grudniu pozwolił im prezydent Putin.
Kwiecień. 6 kwietnia – nowy rok podatkowy w Wielkiej Brytanii i Irlandii. 20 kwietnia – Wielkanoc. 21 kwietnia – początek 2676 r. a.u.c. 27 kwietnia – kanonizacja Jana Pawła II i Jana XXIII. 29 kwietnia – obrączkowe zaćmienie Słońca, widoczne z Antarktydy (coś dla polarników).
Maj. 1 maja – 10. rocznica wstąpienia RP do UE. Od 6 do 10 maja – finał Eurowizji w Kopenhadze. 12 maja – 650. rocznica powstania UJ. Od 22 do 25 maja – wybory do PE. 24 maja – finał LM w Lizbonie.
Czerwiec. Od 4 do 5 czerwca – szczyt G8 w… Soczi. 12 czerwca – inauguracja Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej w Rio de Janeiro (ech, gdybyż nasza droga do Rio nie skończyła się przedwcześnie… Ale w finałach nie biorą udziału drużyny z ósmej dziesiątki rankingu FIFA). 28 czerwca – wypada Matariki, czyli maoryjski Nowy Rok. Inauguracja linii tramwajowej E w Grenoble.
Lipiec. 1 lipca – Włochy obejmują prezydencję UE. 13 lipca – finał Mistrzostw Świata w Rio. 23 lipca – początek Igrzysk Wspólnoty Narodów w Glasgow. 28 lipca – 100-lecie I wojny światowej. Od 5 do 27 lipca – Tour de France, zaczyna się w Yorkshire, ale kończy tradycyjnie: w Paryżu.
Sierpień. 19 sierpnia – 2000. rocznica śmierci cesarza Augusta. 24 sierpnia – sonda New Horizons po ośmiu latach żeglugi w kosmosie przetnie orbitę Neptuna; koniec misji, czyli osiągnięcie Plutona, planowane jest na 2015 r. Otwarcie linii tramwajowej w Besançon.
Wrzesień. 1 września – nowy rok szkolny, 3 września – 21. Mistrzostwa Świata w Piłce Siatkowej w Polsce, 18 września – referendum w sprawie niepodległości Szkocji. 25 września – Rosh Hashanah, początek roku 5775 według kalendarza judaistycznego.
Październik. 1 października – nowy rok akademicki. Poza tym nic specjalnie ciekawego, chyba że Yom Kippur albo Kurban Bajram.
Listopad. 4 listopada – Nowy Rok islamski, 9 listopada – referendum w sprawie niepodległości Katalonii.
Grudzień. 2 grudnia – 200. rocznica śmierci markiza de Sade, 209. rocznica bitwy pod Austerlitz. 27 grudnia – już po świętach…
Poza tym 2014 będzie kolejnym rokiem, w którym nic specjalnego się nie wydarzy, przynajmniej według wersji kaszubskiej Wikipedii. Choć z drugiej strony będzie to rok krystalografii, ptakiem roku będzie dzięcioł zielony, a drzewem roku – dąb szypułkowy. Nie wiadomo, kto się urodzi ani kto odejdzie z tego świata. Pełni nadziei wstępujemy w rok 2014, a niech tam.