Od 23 do 25 października na Uniwersytecie Śląskim odbywał się Śląski Kongres Oświaty

„Niemożliwe” to tylko słowo

Organizatorami wydarzenia byli JM Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś, wojewoda śląski dr Zygmunt Łukaszczyk oraz śląski kurator oświaty Stanisław Faber. Goście Kongresu, wśród nich liczne grono dyrektorów placówek edukacyjnych, nauczycieli, psychologów i pedagogów, mieli okazję uczestniczyć w panelach i warsztatach, których tematyka obejmowała panoramę problemów polskiego szkolnictwa.

Śląski Kongres Oświaty był okazją do dyskusji na temat prawnych aspektów zawodu nauczyciela, neurodydaktyki, edukacji
pozaformalnej, nowoczesnych technologii w edukacji oraz kształcenia zawodowego i rynku pracy
Śląski Kongres Oświaty był okazją do dyskusji na temat prawnych aspektów zawodu nauczyciela, neurodydaktyki, edukacji pozaformalnej, nowoczesnych technologii w edukacji oraz kształcenia zawodowego i rynku pracy

Podczas inaugurującej Kongres debaty ekspertów odbywającej się w murach Wydziału Prawa i Administracji UŚ prorektor ds. umiędzynarodowienia, współpracy z otoczeniem i promocji dr hab. Mirosław Nakonieczny zwrócił uwagę, że Uniwersytet Śląski jest beneficjentem całego procesu uczenia przeduniwersyteckiego, a zatem jest naturalnym miejscem do dyskusji na ten temat. Dyskusji, której kontekst trafnie ujął wojewoda Łukaszczyk, podkreślając, że rzeczywistość, w której żyją uczniowie, dynamicznie się zmienia i szkoła musi się dostosować do tych zmian, którym nie sposób się oprzeć. Zarazem jednak – zdaniem prelegenta – powinna w większym stopniu zadbać o „wychowanie podmiotu”, niźli tylko o „nauczanie przedmiotów”. Z kolei podsekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej Joanna Berdzik podkreśliła, że szkoła musi się przeformułować tak, by kłaść większy nacisk na kształcenie umiejętności uczniów.

Wiele miejsca w trakcie imprezy poświęcono edukacji pozaformalnej. W panelu poświęconemu temu zagadnieniu dr Jerzy Jarosz zauważył, że dawniej nauczyciel był dla uczniów czy studentów jedynym źródłem wiedzy, a teraz istnieją inne „alfy i omegi” – żyjemy w świecie nieograniczonej podaży informacji. Do wykresu jednokierunkowej relacji pomiędzy mistrzem i uczniem należy dziś dodać strzałkę w stronę przeciwną, a także zdawać sobie sprawę z ukonstytuowania się edukacji jako swoistej „indywidualnej podróży przez nieznane krainy”, w której wszakże niezbędne jest przekazanie przez nauczycieli w sposób klarowny i efektywny, ale niezmiennie elegancki, odpowiednich wzorców kulturowych.

O nowatorskich metodach edukacji mówili również Anna Dziama z Centrum Nauki Kopernik oraz dr Mick Storr z Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych (CERN). Ten ostatni dziękował nauczycielom, że wybrali zawód, który pozwala na pokazanie wychowankom różnych spraw nie z perspektywy stromej ścieżki, prowadzącej pod strzelistą górę, ale z lotu helikoptera nad tym szczytem. Nawiązując do myśli Arthura C. Clarke’a, iż każda wystarczająco zaawansowana technika jest nieodróżnialna od magii, zachęcał, by polscy nauczyciele odwiedzali CERN i zabierali kawałek jego magii ze sobą.

Zapraszając gości Kongresu do współpracy z Uczelnią, prorektor Nakonieczny podkreślił, że Uniwersytet poprzez formułę otwartego kształcenia ustawicznego wychodzi naprzeciw potrzebom, które szkole z różnych powodów trudno jest zrealizować, takim jak np. interdyscyplinarne eksperymenty z wykorzystaniem nowoczesnej aparatury. Z kolei pełnomocnik rektora ds. szkół ponadgimnazjalnych prof. dr hab. Ewa Jaskółowa zauważyła, iż współcześnie w szkole partnerstwo jest bardziej istotne niż relacje podległości, a związek między szkołami a uniwersytetem właśnie to partnerstwo promuje.

Dużą popularnością cieszył się kongresowy panel poświęcony najnowszym odkryciom nauki o ludzkim mózgu i ich zastosowaniu w praktyce szkolnej, prowadzony przez dr. Marka Kaczmarzyka z Pracowni Dydaktyki Biologii Uniwersytetu Śląskiego. Jego uczestnicy z pewnością wychodzili zeń z pewną dozą nieufności wobec własnego umysłu, zaszczepioną choćby poprzez twierdzenie, że nie jesteśmy Sartrowską „samotną wyspą”, ale relacją. Co więcej – jesteśmy kimś innym, niż myślimy, że jesteśmy.

W ramach imprezy zorganizowany został również Kongres Młodych „Ambasadorzy niemożliwego – Młodzi dla Młodych”, którego uczestnicy wysłuchali niezwykłych historii swoich rówieśników oraz przyznali tytuły Honorowych Ambasadorów Niemożliwego. Otrzymali je dziekan Wydziału Zarządzania Sportem i Turystyką Akademii Wychowania Fizycznego w Katowicach dr hab. prof. nadzw. Zbigniew Waśkiewicz, prezes Fundacji Pomocy Dzieciom „Ulica” Adrian Kowalski oraz wojewoda śląski dr Zygmunt Łukaszczyk.

Kongres udowodnił, jak istotne są częstsze spotykania i rozmowy w gronie osób z różnych perspektyw zajmujących się procesem edukacyjnym. Trudno sobie wszak wyobrazić bardziej ważkie zagadnienie dla przyszłości państwa, niż kształtowanie młodych pokoleń. Trafnie zauważył prorektor Nakonieczny: jak sobie wychowamy dzieci, taki będzie nasz „uniwersytet trzeciego wieku”. Choć wiele problemów systemu oświaty ma poważny charakter, a ich rozwiązanie wymaga zgodnego współdziałania swoistej koalicji różnych środowisk, to krzepiące jest, że z powodzeniem rozwijają się inicjatywy oddolne, niekiedy z góry skazywane na porażkę, takie jak program „Z hałdy w Himalaje”, w ramach którego podopieczni Adriana Kowalskiego, pochodzący ze środowisk, w których często nikt, w tym oni sami, w nich nie wierzył, dotarli do Whitmanowskich „dachów świata”, udowadniając, że „niemożliwe” to tylko słowo.

Autorzy: Tomasz Okraska
Fotografie: Tomasz Okraska