Od dawna interesuje mnie kultura Czech, to już stara miłość, która rozpoczęła się uwielbieniem dla czeskich wieczorynek, takich jak Krecik, Wodnik Szuwarek czy Rumcajs. Z bajek nie wyrasta się, ale zaczęłam studiować filmoznawstwo i okazało się, że filmy czeskie są równie pociągające, jak bajki. Postanowiłam napisać pracę magisterską na temat czeskiej kinematografii. Stąd moja decyzja o wyjeździe na stypendium do naszych południowych sąsiadów, gdyż tu na miejscu mam szerszy dostęp do literatury i filmów.
Tak trafiłam do Ołomuńca na Uniwersytet im. Franciszka Palackiego (Univerzita Palackého). Pewnie zastanawiacie się, gdzie leży ten Ołomuniec i cóż to za miasto. Ja również miałam pewne wątpliwości, które wraz z przybyciem do tego miasta, od razu zostały rozwiane. Ołomuniec przyjął mnie z otwartymi ramionami. To piękne, nieduże, ale niezwykle urocze miasto. Znajduje się zaledwie 2 godziny drogi pociągiem od polsko-czeskiej granicy. Mnóstwo tu zabytków, kolorowych kamieniczek, kościołów, pomników, brukowanych uliczek, tajemniczych zakamarków. Obawiałam się, że to miasto, o którym wcześniej nic nie wiedziałam, a nawet nie słyszałam, będzie pełne pamiątek po poprzednim ustroju, na szczęście jedną z nielicznych takich pamiątek jest miejski basen (w którym pływa się w poprzek - takie czeskie, śmieszne dziwactwa).
Miasto jest zadbane, a z racji tego, że jest niewielkie - wszędzie jest blisko. Jeśli zaś blisko nie jest, to świetnie działa tu komunikacja miejska. Jedyny mankament to zdecydowanie zbyt mało sklepów spożywczych. Czesi uwielbiają markety, dlatego w mieście są aż trzy, a pod miastem ogromne centrum handlowe, natomiast "w mieście" trudno o jakiś sklepik z artykułami spożywczymi. Stanowi to problem szczególnie, gdy ma się mało czasu między zajęciami, a nie jadło się śniadania. Ale to naprawdę jedyny mankament, bo reszta jest na medal.
Wydział Filozoficzny Uniwersytetu im. Franciszka Palackiego w Ołomuńcu |
Począwszy od akademików - ja mieszkam w kampusie, który jest najbardziej międzynarodowy, mieszkają tu wszyscy studenci z międzynarodowych wymian, dlatego językiem "urzędowym" jest angielski. Neředin, bo tak się nazywa, znajduje się w cichej dzielnicy i tu kolejny śmieszny, a może raczej trochę z półki pod tytułem "czarny humor" - w okolicy jest cmentarz, a przystanek tramwajowy nazywa się Krematorium.;) Do centrum jedzie się ok. 15 min tramwajem. Standard akademików jest naprawdę wysoki. Mamy własne minimieszkania składające się z 4 pokoi, 2 łazienek, kuchni i przedpokoju. Jest to dość nowy kampus, dlatego nie ma jeszcze żadnego klubu studenckiego ani pubu, ale za to jest mensa, czyli stołówka. Brak pubów w pobliżu akademików rekompensują te, które znajdują się w centrum. Mimo, że miasto jest małe, wiele tu kawiarenek, pubów, klubów, herbaciarni (zwanych w Czechach czajownie), są też dyskoteki. Każdy tu znajdzie coś dla siebie.
Jeśli chodzi o moje studia - również jestem zachwycona. Studiuję w katedrze studiów teatralnych, filmowych i medialnych, ale wybrałam przedmioty jedynie z filmoznawstwa, bo to mój główny kierunek. Jako że wraz z koleżanką jesteśmy pierwszymi zagranicznymi studentkami w tej katedrze, mamy wiele przywilejów. Przede wszystkim nasz opiekun, a zarazem kierownik katedry, zorganizował dla nas trzy zajęcia w języku angielskim, bo pozostałe przedmioty są po czesku. Jedne z tych zajęć mamy w jego mieszkaniu, bo mieszka niedaleko akademików, dlatego co wtorek urządzamy sobie poranki z filmem czeskim i kawą. Tematy przedmiotów po angielsku mogłyśmy wybrać sobie same, dlatego zajmujemy się, oczywiście, filmem czeskim w różnych okresach. Większość zajęć mamy w sali kinowej - to takie minikino na wydziale. Oglądamy bardzo dużo filmów, nie tylko czeskich! Dla prawdziwego kinomaniaka to nie lada gratka.
Ołomuniec |
Dla mnie świetną rzeczą jest tutejszy klub filmowy, który działa bardzo prężnie. Co tydzień organizowane są pokazy filmów kina światowego, spotkania z reżyserami, dyskusje, które później przenoszą się na pole mniej oficjalne czyli do pobliskiego pubu.
Oprócz zajęć na uniwersytecie mam też kurs języka czeskiego dla obcokrajowców. Zajęcia są prowadzone w grupach międzynarodowych, i co ważne za ten kurs również dostajemy punkty ECTS. Czescy studenci prowadzą organizację, która nazywa się ESN UP, zajmującą się zagranicznymi studentami. Organizują pokazy filmowe, wycieczki, koncerty, zajęcia sportowe, wieczory narodowe i wiele innych ciekawych wydarzeń, by umilić i urozmaicić nam pobyt tutaj.
Życie w Czechach jest zaskakująco tanie. Stypendium wystarcza mi na podstawowe opłaty, takie jak akademik i wyżywienie. Ale poza tym mogę sobie pozwolić na inne przyjemności: do kina, na koncerty, do pubów. Nie muszę tu specjalnie oszczędzać. Myślę, że to dość ważna informacja dla tych, którzy wybierają się właśnie do Czech.
Górny rynek w Ołomuńcu, kolumna Trójcy Świętej i renesansowy ratusz |
Każdemu, kto chciałby poznać Czechy i dowiedzieć się czegoś więcej o kulturze tego kraju polecam taki wyjazd. I jeśli już myślicie o wyjeździe do Czech to pewnie marzy wam się Praga, więc sprowadzę was na ziemię - studia w Pradze są wyjątkowo europejskie i nie poznacie tam niczego z typowej "czeskości", którą możecie poznać właśnie w Ołomuńcu. Zresztą myślę, że nieważne, do jakiego kraju pojedziecie, takie doświadczenie będzie dla was niezapomniane. To bardzo dobra szkoła życia, poprzez zabawę i studia. Poza tym dzięki temu, że na co dzień obcuję ze studentami z różnych krajów, a nawet kontynentów, poznaję również ich kultury, zwyczaje, języki, czasem tańce, czasem potrawy. To świetne doświadczenie dla ludzi ciekawych świata i innych narodowości.
Na koniec polecam obejrzenie filmu Smak życia w reżyserii Cédrica Klapischa. To na razie jedyny film opowiadający o studentach programu Erasmus, ale myślę, że każdy student, który brał udział w tym programie mógłby nakręcić własny film, bo jest to zdecydowanie niezapomniana przygoda, którą pamięta się przez całe życie.
Jeszcze kilka przydatnych linków do stron internetowych:
Strona uniwersytetu: www.upol.cz, na której znajdziecie wszystko o kierunkach studiów, katedrach, przedmiotach, są tam nawet plany zajęć. Strona jest również w języku angielskim, ale mimo wszystko polecam tę po czesku, bo jest obszerniejsza.
Strona klubu filmowego: www.pastichefilmz.org, na której znajdziecie program przeglądów filmowych i inne ciekawostki.
Strona miasta Ołomuniec w języku czeskim: www.olomouc.cz oraz angielskim: www.olomouc.com. Na każdej z tych stron znajdziecie galerię zdjęć a także inne ważne informacje.
Strona Erasmusowa organizacji czeskich studentów, którzy zajmują się zagranicznymi studentami, to strona ze zdjęciami z imprez, z informacjami o koncertach i innych imprezach: www.esnup.upol.cz. Jeśli chcecie dowiedzieć się czegoś więcej o studiowaniu w Ołomuńcu, możecie do mnie napisać: kinga_witas@o2.pl. Bardzo chętnie podzielę się z moimi wrażeniami.
Pozdrawiam z Czech!
KINGA WITAS
Autorka jest studentką IV roku kulturoznawstwa (specjalizacja filmoznawstwo). W ramach programu Socrates/Erasmus wyjechała na Uniwersytet im. Franciszka Palackiego (Univerzita Palackého) w Ołomuńcu. Obecnie studiuje tam na Wydziale Filozoficznym, w Katedrze Studiów Teatralnych, Filmowych i Medialnych.