Projekt badawczy zatytułowany „Gatunki mowy i skrypty kulturowe dyskursu prywatności” realizowany jest przez prof. dr hab. Małgorzatę Kitę z Katedry Międzynarodowych Studiów Polskich na Wydziale Filologicznym UŚ

Upublicznić prywatność

Czym jest intymność? W jaki sposób ją zdefiniować? Czym różni się od prywatności? Czy można to, co wewnętrzne i niezwykle osobiste, wyrazić za pomocą językowego komunikatu? A jeśli tak, to w jakim zakresie? Czy intymność wysłowiona, a więc w jakimś sensie „upubliczniona”, pozostaje nadal czymś intymnym? Rozstrzygnięcie tak delikatnych kwestii nie jest – bo być nie może – oczywiste czy jednoznaczne. Tym bardziej zachęca do podjęcia wyzwania. Na tego typu wątpliwości stara się znaleźć odpowiedź prof. dr hab. Małgorzata Kita – językoznawca z Katedry Międzynarodowych Studiów Polskich na Wydziale Filologicznym UŚ.

Prof. dr hab. Małgorzata Kita z Katedry Międzynarodowych Studiów Polskich
Prof. dr hab. Małgorzata Kita z Katedry Międzynarodowych Studiów Polskich

Projekt badawczy zatytułowany „Gatunki mowy i skrypty kulturowe dyskursu prywatności”, który realizowany jest przez prof. dr hab. Małgorzatę Kitę, koncentruje się na śledzeniu różnorodnych sposobów dyskursywnego obnażania prywatności, intymności, a więc w szczególny sposób rozumianej przestrzeni osobistej. Cel, jaki postawiła sobie badaczka, jest niezwykle ambitny, zaś jego realizacja do łatwych nie należy. Tym bardziej, że obiecywanie odsłaniania prywatnych tajemnic i intymnych sekrecików (własnych lub cudzych) pociąga nie od dziś. Dość wspomnieć cieszące się niesłabnącą popularnością dzienniki, pamiętniki, autobiografie czy wspomnienia, które, opierając się na (pozorowanej) szczerości, korzystają z rozmaitych faktów autobiograficznych. W tego typu tekstach niefikcjonalnych, które cechują się egocentryzmem, żywioł autokreacyjny przeplata się często z ekshibicjonistycznym obnażaniem własnych przeżyć i emocji. Publikowane (często po wielu latach) zapiski intymne nie tylko mogą mieć wpływ na postrzeganie twórczości ich autorów, ale także mogą doprowadzić do jej przewartościowania. Dość wspomnieć intymne zapiski Jerzego Andrzejewskiego, Mirona Białoszewskiego, Witolda Gombrowicza czy Jarosława Iwaszkiewicza. Dlaczego tak jest? Skąd istnieje w nas tak wielka potrzeba podglądania innych? I czy w ogóle można mówić o intymności w przypadku upubliczniania własnej wewnętrzności w formie tekstowej? Odpowiedzi na formułowane w ten sposób pytania nie są – bo być nie mogą – jednoznaczne czy oczywiste. Dzieje się tak już chociażby dlatego, że niebagatelny wpływ na piśmiennictwo intymistyczne miał rozwój technologii (w tym upowszechnienie się Internetu), dzięki któremu nastąpiła demokratyzacja pisania i publikowania tekstów o sobie, powstały nowe gatunki: blogi, wpisy czy statusy w portalach społecznościowych i, co w tym kontekście wydaje się najważniejsze, przesunięcie – wyznaczonych przez społecznie normy – granic intymności. Nic dziwnego, że „prywatne sprawy” i „uzewnętrznianie” własnego „ja” stały się jednym z bardziej pożądanych tematów, które interesują nie tylko pisarzy i ich czytelników, ale także media masowe. W cenie są dziś zarówno zwierzenia celebrytów, jak i tzw. zwyczajnych ludzi. Tym samym prywatność staje się kategorią poznawczą, wchodzącą w zakres różnorodnych badań: antropologicznych, filozoficznych, psychologicznych, socjologicznych, prawniczych, literaturoznawczych, językoznawczych czy medioznawczych. Zdaniem prof. dr hab. Małgorzaty Kity, „każda z dyscyplin przyjmuje jednak własną optykę, stosując do jej poznania i opisania specyficzny, jej właściwy tryb badawczy. Tymczasem tu korzystne poznawczo byłoby podejście integrujące różne perspektywy, interdyscyplinarne lub transdyscyplinarne”. Dzięki temu możliwe stanie się rozprawianie o tym, co – przynajmniej pozornie – wymyka się adekwatnemu opisowi i przełożeniu tego, co wewnętrzne, na zrozumiały dla wszystkich komunikat. Z tego między innymi powodu (trudności w wyjaśnieniu pojęcia intymności) prof. dr hab. Małgorzata Kita punktem wyjścia swoich badań uczyniła właśnie zdefiniowanie prywatności, ustawiając ją w opozycji do publiczności (kategoria nomina essendi) i umieszczając w perspektywie historycznej („tu i teraz”) oraz uwzględniając parametr płci kulturowej. Zdaniem badaczki, „werbalizowanie prywatności i komunikowanie jej drugiemu podlegają restrykcjom wynikającym z niepisanej zasady respektowania sfery prywatnej własnej i cudzej, zasady relatywizowanej kulturowo, społecznie, przestrzennie i czasowo. To swoista strefa środka. Na jej obrzeżach – przeciwstawnych – mieszczą się dwie postawy: powściągliwość językowa w wyborze tematu (to moje prywatne sprawy) i otwartość językowa, w skrajnej wersji przybierająca postać ekshibicjonizmu werbalnego (zob. też pojęcie ekshibicjonizmu psychicznego)”.

Wyznanie miłości młodej pary jest przykładem intymnego aktu komunikacji
Wyznanie miłości młodej pary jest przykładem intymnego aktu komunikacji

Badaczka wyszła od sformułowania definicji kognitywnej leksemu PRYWATN-, które możliwe było dzięki eksploracji i interpretacji różnego typu danych językowych i tekstowych (m.in. z kliszowanych jednostek języka, wypowiedzi z płaszczyzny „meta” w tekstach reprezentujących gatunki dokumentu osobistego, definicji zawartych w słownikach współczesnego języka polskiego). W efekcie możliwe jest opracowanie własnej propozycji rozumienia dwóch kategorii: prywatności w języku i języka prywatnego.

Prof. Kita przyjmuje, że prywatność jest stopniowalna, a na jej skali znajdują się takie płynne zakresowo i nieostre „punkty”, jak: prywatny – osobisty – intymny. Prywatność w wymiarze językowym i tekstowym (gramatycznym, leksykalnym, stylowym, a także genologicznym) może być rozważana na poziomie: [1] relacji między uczestnikami aktu komunikacji, [2] tematu i [3] systemu aksjologicznego. Będąc elementem przestrzeni dyskursywnej człowieka, prywatność jest zideologizowana, a tym samym – poprzez wpisanie w psychosomatyczny podział na „swoich” i „obcych” – może stać się jednym z kryteriów „wykluczenia”. Z drugiej strony, relacje interpersonalne naznaczone są – jak powiada prof. Kita – „językowym rytuałem wpuszczenia drugiego do sfery prywatności jednostki”. To od każdego człowieka, umieszczonego w określonej sytuacji, każdorazowo zależy zwiększanie lub zmniejszanie dostępu do informacji na swój/cudzy temat. Subiektywne prawo do wyznaczania granic swojej prywatności wiąże się z tym, że – przynajmniej w ujęciu modelowym – istnieje opozycja, której dwa przeciwległe bieguny tworzone są przez aspekt prywatny i publiczny. Jak zauważa prof. Małgorzata Kita, możliwa jest jednakże neutralizacja instytucjonalna prywatności, z którą spotkać się można w kilku sytuacjach. Należą do nich relacja: kapłan – wierny (spowiedź), lekarz – pacjent (konsultacja), adwokat – klient (porada), także rozmowy z pewnego typu odbiorcą przypadkowym: fryzjerem, barmanem, współpasażerem itp. Owo swoiste zawieszenie znamienne jest także dla tzw. literatury pięknej (twórczość konfesyjna, wątki autobiograficzne z nadrzędną kategorią podmiotu).

W XX i XXI wieku można obserwować zmianę, której znamionami są płynność prywatności oraz przenikanie się prywatności i publiczności. W przestrzeni publicznej widoczne jest zjawisko, które można nazwać „ekspansją albo erozją prywatności”. Dzieje się tak między innymi w dyskursie medialnym, gdzie wielokrotnie mamy do czynienia z upublicznianiem prywatności. Celebryci, dziennikarze czy politycy „sprzedają” swoją prywatność w celach marketingowych. Niefikcyjne wypowiedzi, opierające się na dyskursie gender lub queer, mocniej podkreślają nie tylko problematykę tożsamościową, ale także tematykę seksualną, kłopoty z płciowością, odmiennością czy innością.

Odrębnym problemem badawczym są relacje między takimi pojęciami, jak język prywatny a idiolekt, idiostyl (idiolektostyl). Dyskurs ów wydaje się bliski zakresowo, choć nietożsamy z językiem familijnym lub językiem pary. Chodzi – najogólniej rzecz ujmując – o znalezienie właściwości języka prywatnego, na podstawie których dałoby się sporządzić mapę genologiczną dyskursu prywatności. Wśród takich aktów znalazły się m.in.: bruderszaft, coming out, dziennik, felieton, flirt, journal intime, kłótnia, komplement, list (prywatny), w tym list miłosny, love story, modlitwa, molestowanie, narzekanie, oświadczyny, plotka, randka, rozmowa (w tym: rozmowy „domowe”, rozmowy o fizyczności [wyglądzie] i praktykach cielesnych, rozmowy na portalach społecznościowych, rozmowy o miłości, seksie, zdrowiu), spowiedź [akt religijny] i spowiedź [wypowiedź medialna], „status”, talk show, wspomnienia/ wspominanie, wywiad medialny, wyznanie (w tym: wyznanie miłosne, wyznanie wiary), zerwanie, zwierzenia, zwracanie się do rozmówcy, żart/żartowanie, życzenia. Prof. Małgorzata Kita wykorzystuje zasady opisu aktów i gatunków mowy dyskursu prywatności sformułowane wcześniej przez polską teorię genologiczną, której najpełniejszą wersję przedstawiła profesor Maria Wojtak. Za podążeniem śladem Wojtak przemawiało choćby to, że schemat opisu, jaki zaproponowała ta uczona, stanowił podstawę licznych opracowań monograficznych różnych gatunków. – W ten sposób – jak zauważyła prof. Małgorzata Kita – opis gatunków dyskursu prywatności stanie się kompatybilny z opisem m.in. gatunków dziennikarskich czy gatunków należących do różnych sfer dyskursu. Przedstawienie właściwości strukturalnych, stylowych i pragmatycznych tekstów reprezentujących gatunki należące do sfery prywatności to składnik lingwistycznego opisu ważnego, ale mało zbadanego fragmentu świata dyskursu.

Badania prof. dr hab. Małgorzaty Kity są zatem kolejnym ogniwem przybliżającym do odsłonięcia przynajmniej części tajemnicy intymności.

Autorzy: Agnieszka Nęcka
Fotografie: Agnieszka Sikora