Mam jednak naturę humanisty

Ten pan z książką w autobusie...

Zaczęło się w czwartej klasie liceum. Pierwsza przymiarka do olimpiad przedmiotowych i... od razu pełen sukces: Piotr Bogalecki - laureat I miejsca w XXXII Olimpiadzie Literatury i Języka Polskiego oraz Nagroda Instytutu Badań Literackich PAN. Równoległe zmagania w konkursie biologicznym również zakończyły się doskonałymi rezultatami - praca badawcza Piotra, dotycząca roślin synantropijnych, została wyróżniona. Wraz ze zdobytymi nagrodami pojawił się poważny dylemat maturzysty - medycyna czy humanistyka?

Dziś Piotr, student piątego roku Międzywydziałowych Indywidualnych Studiów Humanistycznych w Uniwersytecie Śląskim, nie żałuje swojej decyzji - zarówno tej o wyborze kierunku, jak i miejsca kształcenia. - Mam jednak naturę humanisty, biologia pozostała jedynie w sferze sentymentów. Kiedy natomiast zastanawiałem się nad wyborem uczelni, starszy kolega powiedział mi: studiowanie odbywa się w tobie... Wybrałem UŚ trochę z powodu patriotyzmu lokalnego, MISH - z pragnienia zachowania otwartej perspektywy. Od początku studiów jednak wiedziałem, że mój duch nauki nie zostanie w pełni zaspokojony w Katowicach - wspomina Piotr. Dlatego już na pierwszym roku złożył formularz aplikacyjny do Akademii Artes Liberales. -To była bardzo dobra decyzja, która w dużej mierze zaważyła na tym, jak patrzę na świat i kim teraz jestem.

A jest przede wszystkim pasjonatem literatury. Jego zainteresowania badawcze skupiają się wokół obszarów: teorii literatury, komparatystyki, filozofii Nietzschego, dekonstrukcji, romantyzmu jenajskiego, poezji konkretnej, Gombrowicza, Sosnowskiego, Miłobędzkiej. - Zmieniali się ulubieni pisarze czy tak zwane okresy literackie, ale wciąż pozostaje sentyment dla tej z pozoru bezsensownej czynności nieśpiesznego śledzenia czarnych znaków wytłoczonych na kawałkach papieru. Często czytam w autobusach, ostatnio jakiś mały chłopczyk przyglądał mi się uważnie, po czym spytał rezolutnie: "Mamusiu, jaką czynność tę pan wykonuje?". To było bardzo dobre pytanie i pewnie, jeśli ktoś wiąże swoją przyszłość z rolą humanisty powinien je sobie od czasu do czasu zadawać - uśmiecha się Piotr.

Piotr Bogalecki

Piotr przyznaje, że dzięki specyfice studiowania międzywydziałowego i międzyuczelnianego docenił wagę relacji mistrz-uczeń. - Głęboko wierzę, że nie jest to pusty frazes. To piękna tradycja i dziś, szczególnie w dobie kształcenia masowego i zbyt powierzchownego, szczególnie ważna - mówi z przekonaniem. Piotr na swej drodze spotkał wielu Mistrzów.

Podczas studiów działalność naukowa Piotra była wielokrotnie doceniana. Jest trzykrotnym laureatem Stypendium Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Stypendium Województwa Śląskiego, cztery razy otrzymał Stypendium Prezydenta Miasta Chorzowa. Ma na swoim koncie kilka samodzielnie zorganizowanych konferencji naukowych, zrealizowanych projektów badawczych. Publikował m.in. w "Przestrzeniach teorii" (Poznań), "Świecie i słowie" (Bielsko Biała), "Civitas mentis", "Opcjach", "Kwadraturze Koła". Jego artykuły zamieszczano również w "Roczniku kulturoznawczym UŚ" i "Zeszytach filologicznych UŚ". Ponadto stale współpracuje z pismem internetowym ArtPapier oraz Czasopismem Naukowym Uniwersytetu Śląskiego "Anthropos?"

Plany Piotra są rozległe, choć bardzo sprecyzowane. Zapytany o przyszłość, jednym tchem wymienia: doktorat z polonistyki, druga praca magisterska z kulturoznawstwa, praca nauczyciela w chorzowskim "Słowaku", większe zaangażowanie w działalność recenzencką i publikowanie. - Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że aby robić coś profesjonalnie w mojej branży, trzeba skupić się na tym całkowicie. Nietzsche podpowiada, że należy nauczyć się czytać jak krowa, cierpliwie przeżuwając; a przy tym nie sposób łapać wszystkich srok za ogon.

W wolnym czasie, na którego brak student wciąż narzeka, ewakuuje się z zatłoczonego Śląska na górskie szlaki. Czasem lubi poszaleć z piłką na boisku czy z żoną Marysią wybrać się na dobry koncert jazzowy. Ale nawet, a może przede wszystkim, w wolnym czasie zawsze powracają książki.

AGNIESZKA TURSKA-KAWA

Autorzy: Agnieszka Turska-Kawa, Foto: Agnieszka Sikora