Pierwszych studentów romanistyki przyjął Uniwersytet Śląski 20 lat temu. Obowiązki ich kształcenia podjął wchodzący wtedy organizacyjnie w skład Instytutu Filologii Obcych Zakład Filologii Romańskiej. Bogactwo nie było mu dane - ani kadrowe ani biblioteczne: 1 docent - dziś profesor Stanisław Karolak, dwoje doktorów: dr Jadwiga Dąbrowska, dziś w Paryżu i dr Aleksander Abłamowicz, dziś profesor i dyrektor Instytutu Filologii Romańskiej. Na półkach wspólnej biblioteki filologii obcych nieliczne tylko woluminy romanistyczne, obecnie 24 tys. w bibliotece romanistyki. Rozpoczynano więc jako uniwersytet sprzed Gutenberga, bo nie można była w pełni korzystać z dobrodziejstwa jego wynalazku.
Była natomiast wyobraźnia i wola pracy odcisnąć na tych studiach i badaniach piętno własne i oryginalne, wznieść gmach śląskiej romanistyki - nie z cegły przecież bo na nią nigdy nie było środków, ale wznieść konstrukcję na fundamentach wiedzy i umiejętności, z solidnymi piętrami badań i dydaktyki i ze zwieńczeniem samodzielnej kadry naukowej.Było więc na romanistyce po polsku: rosło to co najsubtelniejsze, najcenniejsze i nie do kupienia, bo rosło z ludzkich aspiracji. Takich jakie są właściwością uniwersytetu, tego zwłaszcza uniwersytetu, co porwał się pielęgnować na hałdzie róże.
Dla romanistycznego szczepka był przy sadzeniu wyrok: puścić korzenie i pączkować, szybko i na potęgę albo uschnąć.Wznoszenie budowli romanistyki musiało się odbywać równocześnie na wszystkich kondygnacjach, przy takiej zaś metodzie nie trudno o wypadek, czego szczęśliwym zbiegiem okoliczności udało się uniknąć. Kiedy do biblioteki romanistycznej sprowadzaliśmy książki, oskarżano nas o reakcyjne upodobania a to w związku m.in. z "Histoire des Franrais" Pierre Gaxotte'a. W nielicznym zespole - 22 etaty naukowo - dydaktyczne - dokonał się wzrost, który ujęty w suche liczby wyraża jednak całą prawdę tego 20 lecia: 8 habilitacji i 14 doktoratów a dyplomy magistra uzyskało 440 studentów. Od początków samych rozwijać zaczęto badania naukowe. Na polu literackim nad zjawiskiem powieści francuskiej, tym obszarem kieruje niezmiennie prof. A. Abłamowicz, i na polu językoznawczym, gdzie prof. W. Banyś skupia się teraz na słowniku elektronicznym giełdy i handlu oraz na metodach matematycznych w językoznawstwie pod kątem automatyzacji procesów przekładu. Refleksja ta rozwijana jest w ścisłym kontakcie z liczącymi się ośrodkami uniwersyteckimi Francji, Kanady, Norwegii, Rumunii a liczne wspólne publikacje stanowią jej utrwalenie. W badaniach literackich współpraca Instytutu Filologii Romańskiej związana jest m.in. z takimi we Francji nazwiskami jak Jean Bessiere i Rene Garguilo (Paris-Sorbonne III), Jacqueline Levi-Valensi (Universite de Picardie) a w badaniach językoznawczych Gaston Gross (Paris-Sorbonne XIII). By jednak stać się ich partnerami inicjować tematy badań i wspólnie publikować, trzeba było startując z nikąd wspiąć się na ich poziom.
Było rzeczą logiczną, by niedawne (październik br.) międzynarodowe kollokwium "Świat współczesnej powieści francuskiej", organizowane w ćwierćwiecze naszego Uniwersytetu przez I FR, stało się zwierciadłem chwili, ukazującym stan badań nad tą problematyką, naszych partnerów i nasze wśród nich miejsce. Okoliczności zewnętrzne spowodowały niemałe zamieszanie. Strajk lotniczy we Francji uwięził na przykład na paryskim lotnisku Roissy prof. Jeanne Demers z Universite de Montreal, więc referat swój o prozie Marguerite Yourcenar nadesłała nam z Paryża faxem, będziemy zatem mogli pomieścić go w publikacji z kollokwium.
Jest powołaniem uniwersytetu promieniować na środowisko, wzbogacić jego życie intelektualne i procesy edukacji. W tym zakresie IFR dał początek śląskiemu Ośrodkowi Alliance Francaise, organizował Kolegia języków obcych w Gliwicach i Sosnowcu, dostarczając im równocześnie kadr, sprawuje opiekę naukową nad kolegiami w Cieszynie i Jastrzębiu, teraz zaś powierzono mu misję organizowania romanistyki na uniwersytecie w Ostrawie. Co roku także przeprowadza dla województw Bielskiego, Częstochowskiego, Katowickiego i Opolskiego regionalne eliminacje Olimpiady języka francuskiego. Do najbliższych zgłosiło się wzorem lat ubiegłych tysiąc uczestników. Studenci romanistyki stali się narybkiem dla dwu nowych prestiżowych uczelni katowickich: Śląskiej Międzynarodowej Szkoły Handlowej i Międzynarodowej Szkoły Nauk Politycznych.
Romanistyczne pączkowanie w ogrodzie Uniwersytetu Śląskiego odbywało się w tych latach dwudziestu na trzech grządkach: kadra i badania naukowe, kształcenie romanistow oraz życie regionu. Gdyby w roku 1973, w momencie tego szczepu, żądał ktoś takiego pączkowania na potęgę - na tylu rozległych polach, z taką równocześnie intensywnością i efektywnością, musiałby być odebrany albo jako nieprzytomny marzyciel albo jako człowiek, który nie ma pojęcia czym są zadania i ramy uniwersytetu.