16 czerwca w auli Wydziału Prawa i Administracji odbyła się uroczystość nadania tytułu doktora honoris causa Uniwersytetu Śląskiego prof. zw. dr. hab. Wojciechowi Radeckiemu – wybitnemu naukowcowi, współtwórcy polskiej nauki prawa ochrony środowiska, cieszącemu się uznaniem i szacunkiem środowiska prawników w kraju i poza jego granicami, nauczycielowi i mistrzowi wielu pokoleń uczonych.
Uniwersytet Śląski uhonorował najwyższą godnością akademicką wybitnego prawnika prof. zw. dr. hab. Wojciecha Radeckiego, jednego z ojców założycieli polskiej nauki prawa ochrony środowiska, uczonego, którego niekwestionowany autorytet sławi dobre imię polskiej nauki. Trudno dziś sobie wyobrazić pracę z zakresu prawa ochrony środowiska bez odniesienia się do publikacji profesora Radeckiego. Ten wybitny naukowiec jest uznanym ekspertem, a jego poglądy – powiedział prowadzący ceremonię JM Rektor UŚ prof. zw. dr hab. Wiesław Banyś – miały wpływ na kształt ustawodawstwa, na kierunki orzecznictwa organów administracji publicznej i sądownictwa administracyjnego.
Imponujący dorobek naukowy dostojnego doktoranta i jego ogromny wkład w rozwój wiedzy prawniczej przedstawił w laudacji prof. zw. dr hab. Ryszard Mikosz. Prawo ochrony środowiska jest jedną z najmłodszych dyscyplin badawczych zarówno w skali krajowej, jak i światowej, jej dynamiczny rozwój przypada na ostatnie czterdziestolecie, a profesor Radecki odegrał w nim znaczącą rolę. Jak pisze w recenzji prof. zw. dr hab. Marek Górski z Uniwersytetu Szczecińskiego: „To w sporej mierze dzięki niemu prace badawcze w tej dziedzinie zyskały status prac naukowych, wiele jego myśli i koncepcji zostało wykorzystanych przy znaczącej przebudowie polskich regulacji prawnych i tworzeniu nowego systemu prawnej ochrony środowiska, systemu zgodnego z wymogami unijnymi”.
Profesor W. Radecki ukończył studia na Wydziale Prawa Uniwersytetu Wrocławskiego. W latach 1965–1973 pracował w Prokuraturze Powiatowej w Jeleniej Gorze, ale po obronie pracy doktorskiej (1973) na temat odpowiedzialności karnej za naruszenie bezpieczeństwa i higieny pracy został zatrudniony na Wydziale Prawa Uniwersytetu Wrocławskiego w Zakładzie Prawa Karnego Instytutu Kryminologicznego. Już wtedy zainteresował się problematyką prawną ochrony środowiska, co po trzech latach doprowadziło do kolejnej zmiany miejsca pracy, tym razem na Zespół Zagadnień Prawnych Kształtowania i Ochrony Środowiska ówczesnego Instytutu Państwa i Prawa Polskiej Akademii Nauk. Badania naukowe zaowocowały pracą habilitacyjną pt. Prawnokarna ochrona środowiska naturalnego w PRL (1981). W 1992 roku otrzymał tytuł naukowy profesora. Od 2006 roku kieruje wrocławskim Zakładem Prawa Ochrony Środowiska Instytutu Nauk Prawnych PAN. Jak stwierdził w laudacji prof. zw. dr hab. Ryszard Mikosz: „Prace badawcze profesora Radeckiego w sposób istotny wpłynęły i nadal wpływają na kształt ustawodawstwa. […] Niejednokrotnie służył on swoją wiedzą organom władzy ustawodawczej i wykonawczej, przygotowując liczne opinie (w tym na potrzeby orzecznicze resortu środowiska) […]. Nazwisko profesora Radeckiego jest pierwszym, jakie przychodzi na myśl, kiedy wspomina się o polskiej doktrynie prawa ochrony środowiska”.
Autor laudacji podkreślił, że pośród wielu zasług na niwie naukowej na szczególne uznanie zasługuje udział profesora W. Radeckiego w propagowaniu osiągnięć i dorobku polskiej nauki za granicą. Promując współpracę polskiej, czeskiej i słowackiej nauki prawa, odwołuje się do wspólnych korzeni historycznych i współczesnych podobnych problemów, z którymi musi zmierzyć się cała partnerska trójka od czasu przystąpienia do Unii Europejskiej. Jego publikacje od lat ukazują się w czeskich i słowackich specjalistycznych czasopismach naukowych (profesor biegle posługuje się oboma językami). Od 2008 roku jest członkiem redakcyjnej Rady Naukowej a także stałym współpracownikiem prestiżowego czasopisma naukowego „Česke Pravo Životniho Prostředi”. Prof. JUDr. Milan Damohorský, DrSc z Uniwersytetu Karola w Pradze, pisze m.in. w swojej recenzji: „Czeska nauka prawa ochrony środowiska bardzo ceni profesora Radeckiego […]. Jego wieloletnia działalność, przekraczająca granice państwowe, ma wielkie znaczenie dla nauki prawa w Republice Czeskiej czy w Republice Słowackiej. Jego prace są dla nas inspiracją, nauką i przykładem”. Zdaniem Recenzenta cechami, które decydują o niekwestionowanym autorytecie autora Prawnej ochrony przyrody w Polsce, Czechach i Słowacji są: pasja w rozwiązywaniu problemów naukowych, systematyczność, niesłabnąca energia, lekkość pióra, jasność wyrażania myśli, a także wielkie poczucie humoru. Prawnicy czescy, zwłaszcza specjalizujący się w prawie ochrony środowiska, nie tylko dobrze go znają, lecz przede wszystkim bardzo szanują – zapewnia profesor Damohorský.
Jednym z efektów zaangażowania profesora Radeckiego we współpracę trzech państw Grupy Wyszehradzkiej Unii Europejskiej jest zaangażowanie w tworzenie i organizację czesko-polsko-słowackich konferencji z dziedziny prawa ochrony środowiska, które od 2000 roku odbywają się corocznie w jednym z państw partnerskich. Profesor Radecki jest jedynym Polakiem, który uczestniczył we wszystkich czternastu konferencjach, wiele z nich współorganizował, na każdej tłumaczył z języka polskiego i czeskiego.
Wśród pozanaukowych zainteresowań autora monografii Odpowiedzialność prawna w ochronie środowiska czołowe miejsce zajmują szachy. „Wspominam o tej pasji – pisze w recenzji prof. zw. dr hab. Roman Hauser z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu – nie dla ubarwienia oceny. Jak wiadomo, szachy wymagają znakomitej pamięci, dyscypliny, koncentracji, logicznego myślenia i konsekwencji. Te przymioty dobrego szachisty są widoczne w pracach naukowych pana profesora. Jego opracowania są uporządkowane, logiczne i jasne w konstrukcji i wywodach. To wielki walor tych publikacji, decydujący o ich powodzeniu i uznaniu czytelników”.
Profesor Mikosz przypomniał, że zupełnie odrębnym i niemającym precedensu w polskiej literaturze prawniczej dokonaniem profesora Radeckiego są komentarze do niemal wszystkich aktów prawnych istotnych dla prawa ochrony środowiska. Wiele z nich doczekało się znacznej liczby wydań, a wszystkie nader często przywoływane są zarówno w literaturze, jak i w orzecznictwie.
Podczas krótkiej konferencji prasowej poprzedzającej uroczystość autor laudacji przyznał: – To dla mnie zaszczyt, jako profesora w Katedrze Prawa Górniczego i Ochrony Środowiska, że Senat zechciał mi powierzyć tę funkcję. Profesor Radecki jest guru w zakresie prawa ochrony środowiska, a ja mam zaszczyt zaliczać się do kręgu tych osób, które bardzo wiele skorzystały z jego wiedzy. Związki Uniwersytetu Śląskiego z profesorem trwają od lat.
W dorobku naukowym doktora honorowego znajduje się blisko 160 książek i ponad 2 tysiące różnego rodzaju opracowań naukowych. Nazwisko profesora Radeckiego znane jest nie tylko w kręgach akademickich. Jest on także autorem blisko tysiąca publikacji popularyzatorskich. Warto przypomnieć chociażby znany wszystkim Mały słownik wiedzy obywatelskiej o ochronie środowiska, Prawa i obowiązki obywatela w dziedzinie ochrony środowiska czy Kompendium prawa rybackiego.
Po ceremonii nadania tytułu doktora honoris causa, któremu oprawę muzyczną zapewnił Chór Uniwersytetu Śląskiego Harmonia, przyszedł czas na prezenty i niespodzianki.
Tradycją Śląskiej Alma Mater, zapoczątkowaną w czerwcu 2010 roku, stało się obdarowywanie doktora honorowego wyjątkową pamiątką. Statuetkę zatytułowaną „Drzewo” wręczyła profesorowi Radeckiemu prof. zw. Małgorzata Łuszczak, dziekan Wydziału Artystycznego UŚ. Autorką dzieła jest dr hab. Katarzyna Pyka z Instytutu Sztuki UŚ. Na kryształowym szkle widoczny jest misterny szlif, uzyskany metodą piaskowania, obrazujący rozłożyste drzewo, będące symbolem potęgi sił życiowych, daru mocy, a także nieodłącznie kojarzące się z ochroną przyrody. Druga bliźniacza statuetka trafi do Biblioteki Honoris, stanowiąc dziewiąty eksponat kolekcji.
Bardzo miłą, ale zapewne zaskakującą niespodzianką był Marsz Radetzky’ego Johanna Straussa, którego dźwięki popłynęły z głośników auli. Dostojny doktor z uśmiechem skomentował: – Tym bardziej jest mi miło, ponieważ marszałek Joseph Radetzky był z pochodzenia Czechem.
Dziękując, profesor nie ukrywał wzruszenia, przyznał, że doktorat honoris causa Uniwersytetu Śląskiego jest mu szczególnie bliski, ponieważ wprawdzie urodził się w Sosnowcu, ale od czwartego roku życia związany był z Mysłowicami, gdzie mieszkał, i z Katowicami, które zapamiętał w sposób wyjątkowy. Był bowiem czynnym szachistą w Klubie Sportowym „Start” (w latach 1957–1963), gdzie mógł szlifować swoją pasję, którą kontynuował później w Klubie Szachowym „Kwadrat” w Jeleniej Górze. Warto dodać, że w „Kwadracie” doszedł do kategorii kandydata na mistrza krajowego.
Wykład doktora honorowego miał na celu przybliżenie stanu nauki o prawie ochrony środowiska w Polsce. Był to – jak sam autor określił – spacer po głównych ośrodkach naukowych zajmujących się tą tematyką. Na początku profesor przywołał nazwisko Jana Gwalberta Pawlikowskiego, prawnika, ekonomisty, historyka literatury, który przeszedł do historii jako współautor pionierskiej ustawy o ochronie przyrody, a jego dzieła pozostają żywe do dziś. Prawo ochrony przyrody wydane staraniem Państwowej Rady Ochrony Przyrody nadal służy jako wzór precyzyjnego, ścisłego, a jednocześnie zrozumiałego myślenia, z którego wywodzi się prawo ochrony środowiska. Zanim profesor „wyruszył” w podróż od Szczecina po Rzeszów, wspomniał swoich mentorów, profesorów, którzy tworzyli zręby prawa ochrony środowiska w Polsce: Wacława Brzezińskiego, Leona Łustacza i Ludwika Jastrzębskiego. Zapowiedziany „spacer” okazał się niezwykle interesujący, a wyliczanka (bez materiałów wspomagających) poszczególnych ośrodków akademickich, imion i nazwisk członków zespołów badawczych, ich indywidualnych zainteresowań naukowych, tytułów i dat publikacji, ubarwiona lapidarnymi, ale dowcipnymi charakterystykami – wzbudziła podziw i wprawiła wszystkich w zdumienie.
– Z nauką polską nie jest źle, obserwujemy naturalną wymianę pokoleń, najważniejszy jest fakt, że odchodzących na emerytury uczonych jest kim zastąpić – zakończył optymistycznie profesor Radecki.
Osobiste gratulacje złożył między innymi przewodniczący Sejmiku Województwa Śląskiego Andrzej Gościniak, który ofiarował doktorowi honorowemu trzytomowy reprint Historii Śląska wydanej na zamówienie wojewody Michała Grażyńskiego w 1932 roku przez Polską Akademię Umiejętności w Krakowie, a odnowionej z okazji wspólnej (4 kwietnia 2014 roku na Wawelu) sesji Sejmiku Małopolskiego i Sejmiku Śląskiego. – Niech ta „Historia” będzie wyrazem szacunku i uznania Śląska dla pana zasług dla polskiej nauki – zakończył przewodniczący Gościniak.
JM Rektor przywołał słowa profesora Kazimierza Twardowskiego wypowiedziane 21 listopada 1932 roku w auli Uniwersytetu im. Jana Kazimierza we Lwowie, wykład zatytułowany O dostojeństwie Uniwersytetu, który był odpowiedzią na przyznanie profesorowi tytułu doktora honoris causa Uniwersytetu Poznańskiego: „kogo Uniwersytet obdarza, a tem samem wyróżnia, godnością doktora honorowego, o tym widocznie sądzi, że może innym służyć za wzór, że może ich przykładem swoim uczyć, jak należy w danym zakresie żyć i postępować. A być stawianym za wzór i danym za przykład – zaszczyt to niezmiernie wielki”.
Zasługi profesora Wojciecha Radeckiego w dziedzinie edukacji przyszłych pokoleń specjalistów, jego dorobek naukowy i popularyzatorski stanowią inspirację i wzór do naśladowania. Środowisko akademickie Uniwersytetu Śląskiego powiększyło grono swoich doktorów honorowych o osobę doskonale wpisującą się w istotę dostojeństwa Uniwersytetu, który, jak powiedział przywołany przez JM Rektora profesor Kazimierz Twardowski: „niesie ludzkości światło czystej wiedzy, wzbogaca i pogłębia naukę, zdobywa coraz to nowe prawdy i prawdopodobieństwa – tworzy, jednym słowem, najwyższe wartości intelektualne, które przypaść mogą człowiekowi w udziale”.