– Wizja bez działania to jedynie marzenia, działanie bez wizji to strata czasu. Dopiero połączenie ich obu może zmienić świat – mówiła dr Olga Koper, absolwentka Uniwersytetu Śląskiego, podczas prezentacji przykładów komercjalizacji nanotechnologii w Stanach Zjednoczonych. Badaczka od lat rozwijająca swoją karierę w Kansas State University oraz Battelle Memorial Institute jest również laureatką nagrody Białego Domu dla Innowatorów Imigrantów. Podczas trzydniowej wizyty na Uniwersytecie Śląskim dzieliła się swoimi naukowymi i biznesowymi doświadczeniami.
Dr Olga Koper wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych zaraz po ukończeniu studiów na Wydziale Matematyki, Fizyki i Chemii UŚ. Decyzja o wyjeździe nie była jednak wcześniej planowana. Promotor pracy magisterskiej badaczki, dr Jan Habdas, poszukiwał wówczas osoby, która chciałaby kontynuować badania nad nanotechnologią za oceanem, w laboratorium profesora Kennetha Klabunde’a w Kansas State University. Propozycję współpracy otrzymała właśnie dr Koper. Jak przyznała w swoich wspomnieniach z czasu studiów, opublikowanych w grudniowym numerze „Gazety Uniwersyteckiej” [3 (213)], mimo nieznajomości języka angielskiego podjęła wyzwanie i wyruszyła w podróż, która odmieniła jej życie. Najpierw została asystentką w laboratorium profesora Klabunde’a, następnie rozpoczęła tworzenie firmy, której celem miało być się wprowadzanie na rynek produktów, będących efektem wieloletnich prac naukowych. Obecnie łączy funkcję pracownika naukowego w Kansas State University oraz menadżera ds. rynku w Battelle Memorial Institute.
* * *
Dr Koper w swoich wystąpieniach wielokrotnie podkreślała znaczenie współpracy i komunikacji, dlatego bez wahania zgodziła się powrócić na Uniwersytet Śląski z wizytą, podczas której postanowiła podzielić się swoimi bogatymi doświadczeniami. Pierwszego dnia zorganizowana została konferencja prasowa. Gościa podjął prorektor ds. umiędzynarodowienia, współpracy z otoczeniem i promocji dr hab. Mirosław Nakonieczny. Zaproszenie przyjął także Andrew Caruso, konsul ds. polityczno- -ekonomicznych z Konsulatu Generalnego USA w Krakowie. Na konferencji obecny był między innymi dr Jan Habdas, który na początku lat 90. otworzył przed dr Koper możliwość wyjazdu do Stanów Zjednoczonych. Następnie w Centrum Informacji Naukowej i Bibliotece Akademickiej goście wysłuchali wykładu, podczas którego badaczka mówiła o swojej przygodzie z nanotechnologią i drodze od dyplomu Uniwersytetu Śląskiego do nagrody Białego Domu dla Innowatorów Imigrantów.
* * *
Kolejny dzień wizyty odbył się w Śląskim Międzyuczelnianym Centrum Edukacji i Badań Interdyscyplinarnych w Chorzowie. Pracowników naukowych, studentów oraz przedstawicieli firm przywitała prof. zw. dr hab. Alicja Ratuszna, dziekan Wydziału Matematyki, Fizyki i Chemii.
– Wraz z dr. Adamem Szatkowskim doszliśmy do wniosku, że warto państwa zaprosić tutaj, do Chorzowa, i oprócz wykładów naszego gościa zaprezentować krótkie referaty o nas, o tym, jakie mamy możliwości pozyskiwania środków na współpracę między uczelniami i szeroko rozumianym biznesem – mówiła prof. Ratuszna.
O możliwościach współpracy z uczelnią mówił Dariusz Laska, dyrektor Centrum ds. Badań Naukowych i Współpracy z Gospodarką UŚ. Następnie prezentacji Śląskiego Klastra Nano dokonał dr Adam Szatkowski. Słuchacze mogli również zapoznać się z potencjałem badawczo-naukowym i rozwojem współpracy B+R w kontekście nowego budżetu Unii Europejskiej na lata 2014–2020 dzięki prezentacji dr Marty Margiel z Fundacji EDU-RES.
Kolejnym punktem programu był wykład dr Olgi Koper, która mówiła przede wszystkim o praktycznej stronie wprowadzania na rynek przygotowywanej przez naukowców technologii. Prace badawcze nad właściwościami nanomateriałów, prowadzone przez wiele lat w Kansas State University, pozwoliły określić nie tylko ich zastosowanie w przemyśle, lecz również umożliwiły wskazanie grupy docelowej. W 1995 roku naukowcy postanowili założyć firmę Nantek, której celem byłoby wprowadzenie w przyszłości gotowego produktu na rynek. – Zastanawialiśmy się, kto powinien pracować w tej firmie, i wówczas profesor Klabunde zadał mi pytanie: czy chcesz ją budować? O biznesie nie wiedziałam prawie nic, ale podjęłam wyzwanie – opowiada dr Koper. Pierwszym krokiem było pozyskanie funduszy na utworzenie firmy w ramach amerykańskiego programu SBIR (Small Business Innovation Research). Badacze otrzymali wówczas 100 tys. dolarów dofinansowania. – Kiedy zaczynaliśmy, kupiliśmy pusty garaż od władz miasta za symbolicznego dolara. Powiedzieli mi: oto twoje centrum nanotechnologii. To było ciekawe, meble mieliśmy z odzysku, sprzęt także organizowaliśmy we własnym zakresie. Zaczynaliśmy rzeczywiście od zera, żeby zminimalizować koszty – dodaje badaczka. Przez siedem lat naukowcy koncentrowali się na prowadzeniu badań naukowych. Wiele uwagi poświęcono sprawdzeniu, czy przygotowywany produkt nie będzie szkodliwy dla środowiska. Dopiero w 2002 roku mogli stwierdzić, że opracowali świetną technologię wraz z opisem jej zastosowania.
Przygotowany produkt nazywał się FASTACT. Był to sorbent pierwszego zastosowania w czasie zagrożenia chemicznego. Jego zadaniem była nie tylko neutralizacja groźnej substancji, lecz także jej rozkład. Naturalnym odbiorcą wydawało się amerykańskie wojsko i z nim również naukowcy rozpoczęli współpracę. Okazało się, że wprowadzenie nowej technologii w wojsku zajmuje około 15 lat, jest to więc proces niezwykle czasochłonny, oczywiste wydawało się więc pytanie, w jaki sposób firma ma przetrwać taki okres?
– Dlatego szukaliśmy innych zastosowań naszej technologii. Nauczyliśmy się, że nie można się ograniczać tylko do własnego kraju, ale należy szukać innych rynków docelowych. Odnieśliśmy sukces na przykład w Japonii czy w Australii – komentuje dr Koper. W zależności od zastosowania produktu nadawane były także różne nazwy: OdorKlenz Air, OdorKlenz Laundry, ChemKlenz, SpillKlenz itd. Zastosowanie technologii okazało się bardzo szerokie – począwszy od usuwania przykrego zapachu z sierści psów, które miały na przykład kontakt ze skunksem (co w Stanach Zjednoczonych zdarza się dosyć często) aż po neutralizację żrących substancji uwalniających się z chińskich płyt gipsowo-kartonowych.
Jedno z najważniejszych pytań dotyczyło jednak możliwości pogodzenia pracy naukowej z zaangażowaniem w tworzenie firmy.
– My, naukowcy, jesteśmy często zakochani w technologii, którą badamy, i nie potrafimy powiedzieć sobie: nie. Zawsze jednak musimy zanalizować potrzeby rynku. Ja bardzo chciałam wprowadzić do sprzedaży FASTACT. W końcu osiągnęliśmy sukces, ale straciliśmy też bardzo dużo czasu. Gdybyśmy zaczęli od innych produktów, efekty zobaczylibyśmy znacznie szybciej – wyjaśnia dr Koper.
* * *
Okazuje się, że między badaniami podstawowymi (przestrzeń uniwersytetów) a wprowadzeniem gotowego produktu na rynek (sfera biznesu) znajduje się „dolina śmierci”, której nie przekracza od 70 do aż 90 procent nowo utworzonych firm. Dlatego tak ważne jest dbanie o dofinansowania zarówno badań, jak i komercjalizacji produktu. Absolwentka Uniwersytetu Śląskiego podczas wykładu przybliżyła specyfikę amerykańskich programów wspierających naukowców i przedsiębiorców. Jednym z takich źródeł są pieniądze rządowe, w tym wspomniany już program SBIR oraz STTR (Small Business Technology Transfer Program). Ważne jest jednak dążenie do finansowej samodzielności, ale to tylko połowa sukcesu. – Pieniędzy nie inwestujemy w technologię, ale w naszych pracowników. Firma może upaść, a wyszkoleni ludzie zostaną. Przepis na sukces to Zespół A i Technologia B. Nawet najlepszej technologii nie uda się wprowadzić na rynek, jeśli zespół ds. marketingu będzie słaby – mówi dr Koper. Wspomniała również o programie finansowania badań naukowych i innowacji w Unii Europejskiej – Horyzont 2020 (http://www.nauka. gov.pl/horyzont-2020). O szczegółach programu, który jest szansą dla polskich przedsiębiorców, opowiadał w ramach wizyty dr inż. Jarosław Piekarski z Krajowego Punktu Kontaktowego.
W 2011 roku badaczka rozpoczęła pracę w największej amerykańskiej organizacji non-profit, w Battelle Memorial Institute, założonej w 1929 roku. W instytucie realizowanych jest obecnie ponad 3000 projektów z różnych dziedzin naukowych.
Jedno z pytań, zadane przez dr. hab. Nakoniecznego, dotyczyło obecnych zainteresowań dr Koper. – Moim „konikiem” jest współpraca z ludźmi oraz szukanie rozwiązań problemów naszych klientów, oczywiście w dziedzinie nauki – odpowiedziała badaczka. „Mamy dwoje uszu i tylko jeden język, dlatego powinniśmy dwa razy częściej słuchać niż mówić” – to także jedno z haseł, którym kieruje się w życiu.
* * *
Program ostatniego dnia wizyty skierowany był przede wszystkim do studentów i pracowników naukowych Uniwersytetu Śląskiego. Dr Olga Koper przeprowadziła cykl seminariów prezentujących przykłady zastosowania nanotechnologii w przemyśle, wojsku i medycynie. Uczestnicy mogli usłyszeć między innymi o sposobach wykorzystania nanocząsteczek w rozkładzie związków toksycznych, wykrywaniu i leczeniu raka czy w materiałach samogojących.
Trzydniowa wizyta otworzyła przede wszystkim możliwość nawiązania współpracy Uniwersytetu Śląskiego z przedstawicielami biznesu i nauki w Stanach Zjednoczonych. O tych perspektywach mówił już pierwszego dnia dr hab. Mirosław Nakonieczny: – Pani doktor Koper przyjechała z konkretnym pakietem propozycji współpracy i miejmy nadzieję, że dzięki pomocy Battelle Memorial Institute, w którym pani doktor pracuje, dzięki Uniwersytetowi Śląskiemu oraz zainteresowaniu przedstawicieli władz amerykańskich, ta współpraca przyjmie realne oblicze i będzie dawała korzyści obu stronom, polskiej i amerykańskiej. Pierwszy krok został już wykonany.