Prof. zw. dr hab. inż. Jarosław Polański, prodziekan Wydziału Matematyki, Fizyki i Chemii UŚ, kierownik Zakładu Chemii Organicznej

W poszukiwaniu nowych leków

Dorobek naukowy profesora Polańskiego związany jest z chemoinformatyką, chemia organiczną, projektowaniem molekularnym, poszukiwaniem nowych leków. Wybór drogi zawodowej był dla niego oczywisty, stanowił bowiem konsekwencję zamiłowania do nauk ścisłych.

Prof. zw. dr hab. inż. Jarosław Polański
Prof. zw. dr hab. inż. Jarosław Polański

– Studia rozpocząłem na Politechnice Śląskiej, pracę na Uniwersytecie Śląskim podjąłem w 1985 roku – wspomina profesor. – Wówczas Instytut Chemii posiadał tylko prawo doktoryzowania, chcąc zdobyć kolejne stopnie naukowe, musiałem zdecydować się na pokonywanie kolejnych progów awansu naukowego w innej uczelni. Wybrałem Łódź. W tym miejscu pragnę z satysfakcją podkreślić, iż po latach wytężonej pracy, udało nam się w ubiegłym roku uzyskać wszystkie uprawnienia akademickie dla Instytutu Chemii. Ponieważ pełniłem w ostatniej kadencji funkcję dyrektora tego Instytutu, włożyłem w to także wiele moich starań.

Początkowo w Zakładzie Chemii Organicznej profesor Polański podjął badania nad syntetycznymi związkami słodzącymi. W języku chemii to także leki, bowiem tym terminem określa się często wszystkie związki o określonym profilu aktywności biologicznej. Cel takich badań stanowi poszukiwanie związków, które mogą zastąpić cukier. Smakiem muszą go imitować – co nie jest łatwe, bowiem człowiek ma niesłychanie czuły zmysł smaku. – To nie są farmaceutyki, które stosujemy przymuszeni chorobą. Znamy sacharynę czy aspartam, są powszechnie stosowane – wyjaśnia chemik – na przykład do słodzenia coca-coli. Nasze związki były testowane właśnie przez Coca-Colę, niestety, bez większego sukcesu. Co ciekawe, dawniej związki takie postrzegano jako ersatz cukru, jego tańszy zamiennik. Obecnie, w dobie obligatoryjnej sprawności fizycznej, sytuacja się zmieniła. Cukier wciąż nas kusi, lecz utracił swój czar. Jego zamienniki stały się modne.

Projekt innowacyjnego leku bywa porównywany z wyzwaniami towarzyszącymi lotowi kosmicznemu. Szacuje się, że koszt wynalezienia i wprowadzenia na rynek medykamentu to nawet 1–3 miliardów dolarów; to biznes dla światowych gigantów farmaceutycznych. Rozpowszechniony jest mit, że wszystko, co naturalne, jest bezpieczne. Chemia tworzy nowe, ‘nienaturalne’ materiały. Ponieważ ‘nienaturalne’ dzieli już tylko drobny kroczek od ‘wynaturzone’, to tutaj chemię lokuje współczesny człowiek. Współczesne leki to arcydzieła nauki o precyzyjnie określonym składzie i mechanizmie działania, podczas gdy naturalne substancje mogą być silnymi toksynami, jak np. głośna ostatnio rycyna.

Zainteresowania profesora obejmują też teoretyczne problemy projektowania leków. Rozpoczęły się one od wykorzystania sieci neuronowych do wizualizacji cząsteczek np. leków. Sieci neuronowe to metoda analizy danych, inspirowana pracą mózgu. Komputery, leki, samoloty – to wszystko jego wytwory. Umysł jest także tworem romantycznym – potrafi pisać wiersze i uwodzić. To ilustruje jego moc i elastyczność. Sieci neuronowe starają się imitować umysł. – Nasze mapy wzbudziły duże zainteresowanie, trafiły na okładki czasopim i książek, na co wpływ miała zapewne ich piękna grafika. Mnie zaś zapewniły habilitację – mówi naukowiec.

Kolejny obszar aktywności to badania nad inhibitorami integrazy HIV, innowacyjne terapie przeciwnowotworowe, nanometaliczne katalizatory oraz chemoinformatyka. Jednym z ciekawszych tematów badawczych jest poszukiwanie nowych chelatorów żelaza dla terapii nowotworów. Mgr. Maciejowi Serdzie, doktorantowi profesora, udało się otrzymać związki o najwyższej opisanej dotychczas aktywności.

– Rozwój nauk ścisłych nie byłby możliwy bez współpracy zespołów badawczych. Współpracujemy z liderami światowych badań, np. prof. Desem Richardsonem (Sydney), Johannem Gasteigerem (Erlangen), Jakubem Gołąbem (Warszawa) – wylicza profesor. – Nieodłącznym elementem doświadczenia są staże i kontrakty zagraniczne, w latach 90. na Politechnice w Monachium oraz Uniwersytecie w Erlangen, w latach 2000 w Ecole Normale Superieoure de Cachan we Francji. Sukcesy nie byłyby możliwe bez współpracy z kolegami z Wydziału, np. z grupami prof. Beaty Walczak, Alicji Ratusznej czy Stanisława Krompca. Dużo satysfakcji daje mi także przyglądanie się postępom naukowym moich młodszych kolegów i doktorantów, którzy rozpoczynali karierę pod moim kierunkiem. Dr Robert Musioł właśnie uzyskał habilitację w Colegium Medicum UJ.

Prof. Polański jest członkiem komitetu redakcyjnego „Combinatorial Chemistry & HTS (Bentham)”, naukowego firmy innowacyjnej Selvita w Krakowie oraz sterującego konferencji Chemistry towards Biology.

W chwilach wolnych profesor Polański jeździ na nartach oraz czyta, szczególnie chętnie sięgając do popularnonaukowych książek poświeconych ewolucji, socjologii, ekonomii czy innowacyjności. Owocem tych zainteresowań był udział w kursie poświęconym inżynierii innowacji na Stanford University w Stanach Zjednoczonych, w ramach projektu Top500 Innovators.

Autorzy: Agata Hajda
Fotografie: Agnieszka Sikora