Dyrektor Letniej Szkoły Języka, Literatury i Kultury Polskiej - Pan dr Romuald Cudak - poprosił o sprostowanie w następującej kwestii: w opublikowanym w marcowym wydaniu GU "Podziale mandatów elektorskich (wyciąg z Regulaminu Wyborczego UŚ 1966)"" Letnia Szkoła znalazła się w ""Grupie wyborczej w puli podziału mandatów pracowników UŚ nie będących nauczycielami akademickimi"". Panu dr Cudakowi chodzi o to, że Letnia Szkoła nie zatrudnia na etacie ani nauczycieli akademickich ani nienauczycieli i dlatego prosi ( i zwraca się z tym do Komisji Wyborczej) o wykreślenie Szkoły spośród instytucji obdarzonych mandatem - aby nie powstało błędne wrażenie udziału Szkoły jako jednostki uczelnianej w wyborach.
OD REDAKCJI: Panie Doktorze, gratulujemy godnej uznania postawy obywatelskiej. Proszę sobie wyobrazić, że w prawie identycznej sytuacji znalazła się Gazeta Uniwersytecka, która także nie zatrudnia na etacie ani nauczycieli ani nienauczycieli, a w podziale mandatów elektorskich potraktowano nas w sposób zbliżony. Redaktor Gazety - Podobnie jak Pan i Pańska Zastępczyni - mógłby, teoretycznie, wybierać elektorów dwa razy. Ale oczywiście tego nie uczynił, a teraz - przy okazji Pańskiej prośby o sprostowanie - nieskromnie się do tego przyznaje.
Jak zinterpretować to, co nas spotkało? Otóż przyznanie niejako dodatkowych mandatów w postaci mandatu dla Letniej Szkoły jest - być może - wyrazem uznania wyjątkowych zasług. Wydaje się to zupełnie oczywiste. Ale skąd ten przywilej dla Gazety?