Pasją Alicji Drabik, absolwentki Wydziału Etnologii i Nauk o Edukacji, jest montaż filmowy

Dobrze zmontowane historie

Utwór zespołu Queen I Want to Break Free w języku migowym w wykonaniu członków Niemego Chóru Uniwersytetu Śląskiego ma już kilka tysięcy odsłon na YouTubie. To jeden z najbardziej popularnych teledysków stworzonych przez członków i sympatyków Koła Naukowego Pedagogów działającego przy Wydziale Etnologii i Nauk o Edukacji. Autorką koncepcji tych projektów – od scenariusza, przez nagranie, aż po montaż – jest Alicja Drabik, absolwentka etnologii UŚ, która opowiada o studiowaniu i swojej pasji.

Alicja Drabik
Alicja Drabik

Studiowanie w Cieszynie jest super! Byliśmy jak wielka rodzina, bez względu na to, co kto studiował. Ja wybrałam etnologię. Spodziewałam się, że będziemy przede wszystkim poznawać różne kultury z całego świata. Okazało się, że otrzymaliśmy wiedzę o wiele szerszą, bo dotyczącą usytuowania człowieka w świecie. Pojawiało się więc dużo zagadnień z antropologii. Poznawaliśmy nie tylko symbolikę kultury materialnej, na przykład tradycyjnych strojów ludowych, lecz również zachowanie człowieka w kontekście kulturowym. Było to dla mnie coś nowego.

Etnologia to także badanie zachowanych artefaktów kulturowych, w tym różnych pamiątek. Jest to szczególnie ciekawe, jeśli uświadomimy sobie, jakie zmiany niesie ze sobą rozwój nowych technologii. Widać przede wszystkim różnicę między tym, do czego mamy dostęp, badając dawne kultury, a tym, co interpretować będą przyszli badacze współczesnych nam kultur. Każdy z nas robi chociażby mnóstwo zdjęć i filmików, które w przyszłości będą fantastycznym źródłem informacji dla etnologów.

Ja również lubię również nagrywać krótkie filmiki dokumentujące otaczającą mnie rzeczywistość. Pewnego dnia postanowiłam to uatrakcyjnić i zajęłam się montażem. Efekt był genialny. Dzięki temu udawało się jeszcze bardziej oddać emocje towarzyszące uwiecznionym na nagraniu osobom. Montaż mnie wciągnął. Cały czas zajmuję się nim amatorsko, ale wiem, że to jest mój życiowy kierunek. Godzinami wybieram odpowiednie ujęcia pod ścieżkę dźwiękową, dostosowując je do całościowej koncepcji, bo dzięki temu powstaje zupełnie inna historia.

Warsztat montażystki doskonalę, współpracując od kilku lat z Niemym Chórem Uniwersytetu Śląskiego. W akademiku poznałam studentki pedagogiki oraz oligofrenopedagogiki prężnie działające w Kole Naukowym Pedagogów. Wciągnęły mnie do zespołu. Był okres bożonarodzeniowy. Opiekun koła pani mgr Anna Wojtas- Rduch, która jest tłumaczem języka migowego, zaproponowała, abyśmy nauczyli się w nim kolędy Cicha noc. Pomyśleliśmy, że warto to nagrać. Tak powstał Niemy Chór. Pani Anna została naszym dyrygentem i dokonuje interpretacji znaków migowych. Ja zajęłam się przygotowaniem scenariusza, nagrywaniem i montażem teledysków do miganych utworów. Efekt był świetny, dlatego wspólnie zaczęliśmy wybierać kolejne piosenki, aby je również udostępnić w języku migowym.

Forma wizualna jest kluczowa dla osób niedosłyszących i głuchych. Dlatego też teledyski to idealny sposób przekazu danego utworu. To nie jest tylko tłumaczenie, lecz interpretacja w języku migowym. Opowiadamy pewną historię, która ma oddać klimat danej piosenki. Ludzie słyszący mogą go usłyszeć i wywnioskować, z jaką muzyką mają do czynienia. My, jako Niemy Chór, chcemy, aby osoby głuche także mogły „usłyszeć” i poczuć piosenki. Dlatego wizualność i sposób ukazywania teledyskowej rzeczywistości są tutaj niezwykle istotne.

Jednym z interpretowanych przez nas utworów była piosenka Pół kroku stąd z filmu Vaiana: Skarb oceanu. Nagrywaliśmy teledysk na cieszyńskim Wzgórzu Zamkowym oraz przy rzece Olzie, aby nawiązać plenerami do filmu Disneya. Przygotowaliśmy też własną wersję utworu I Want to Break Free zespołu Queen. W listopadzie odbyła się premiera filmu Bohemian Rhapsody opowiadającego historię Freddiego Mercury’ego i zespołu Queen, dlatego stwierdziliśmy, że jest to idealny moment do opublikowania naszego nagrania. Przyznaję, że to mój ulubiony projekt, nad którym wspólnie pracowaliśmy. Przebraniami nawiązujemy do oryginalnego teledysku zespołu, w którym jego członkowie są ucharakteryzowani na kobiety. U nas grają głównie dziewczyny, więc przebrałyśmy się za mężczyzn. Oczywiście nasi chóralni panowie wcielili się w rolę pań. To nagranie było wyjątkowe, ponieważ to chórzyści decydowali, za kogo się przebiorą, co miało wpływ na scenariusz. Każdy zatem miał swój wkład w przedstawioną historię. Mamy również własną interpretację utworu łączącą się z różnorodnością charakteryzacji: każdy z nas jest inny i chce się uwolnić od różnych problemów, wyjść poza pewien schemat. Jeśli ktoś chce zobaczyć tę przewrotność, zachęcam do odwiedzenia kanału Niemego Chóru UŚ na YouTubie, gdzie dostępne są wszystkie przygotowane przez nas utwory „śpiewane” w języku migowym.

Autorzy: Małgorzata Kłoskowicz
Fotografie: Archiwum Alicji Drabik