Rozmowa z prorektorem ds. finansów i rozwoju UŚ prof. dr. hab. Michałem Daszykowskim

ProspectUS – w stronę nowej strategii Uniwersytetu Śląskiego

Wykonanie analiz stanu Uniwersytetu Śląskiego oraz jego otoczenia to główny cel projektu „ProspectUS – koncepcja umacniania pozycji badawczej” realizowanego do końca maja 2019 roku. Otrzymane wyniki zostaną uwzględnione przy opracowywaniu koncepcji nowej strategii rozwoju śląskiej Alma Mater. O proponowanych zmianach i o tym, jakie starania należy podjąć, aby wzmocnić status Uniwersytetu Śląskiego jako uczelni badawczej, mówi prof. dr hab. Michał Daszykowski, prorektor ds. finansów i rozwoju UŚ, kierownik projektu ProspectUS.

Strategia doskonałości oraz uczelnia badawcza to dwa wyrażenia występujące w tytule konkursu ministra nauki i szkolnictwa wyższego, w ramach którego dofinansowany został projekt ProspectUS. Jaki obraz zobaczymy, jeśli spojrzymy na te hasła z perspektywy takiej uczelni, jaką jest obecnie Uniwersytet Śląski?

Prof. dr hab. Michał Daszykowski
Prof. dr hab. Michał Daszykowski

– Na podstawie oceny dokonanej przez Komitet Ewaluacji Jednostek Naukowych (KEJN) 7 z 12 wydziałów Uniwersytetu Śląskiego uzyskało kategorię A, pozostałym 5 przyznana została kategoria B. Spełniliśmy tym samym kryterium, zgodnie z którym co najmniej połowa wydziałów powinna otrzymać w wyniku parametryzacji jednostek naukowych kategorie: A lub A+, i zostaliśmy przez ministerstwo rozpoznani jako uczelnia badawcza. Osiągnięcie tej pozycji było trudnym wyzwaniem. Kluczowe pytanie brzmi: czy uda nam się ją utrzymać? Status uczelni badawczej to nie tylko prestiż, ale także lepsze możliwości finansowe dla pracowników. Dobra pozycja naukowa, legitymowana statusem uczelni badawczej, przekłada się na wzrost stabilnego źródła finansowania, jakim jest subwencja. Status taki pozwoli nam ponadto starać się o dodatkowe środki przeznaczone wyłącznie dla uczelni badawczych. Z jednej strony rosną wymagania stawiane szkołom wyższym, które zechcą znaleźć się w gronie wyłonionych przez ministerstwo uczelni badawczych, z drugiej – jeśli spojrzymy chociażby przez pryzmat wyników parametryzacji – jest wiele jednostek mających pod tym względem przewagę nad śląską Alma Mater. Jeśli zatem naszym celem jest umocnienie pozycji badawczej Uniwersytetu Śląskiego, musimy się wspólnie zastanowić, jakie wyzwania jesteśmy w stanie podjąć, aby tę pozycję utrzymać i umocnić. Jednym z nich będzie przygotowanie założeń do nowej strategii UŚ. Przy jej opracowywaniu uwzględnione zostaną wyniki badań i analiz prowadzonych w ramach projektu „ProspectUS – koncepcja umacniania pozycji badawczej”, zostaną także zidentyfikowane dobre praktyki.

Czym jest ProspectUS?

– Zaczerpnięte z łaciny słowo prospectus to perspektywa. Ma w sobie również interesujący angielski zaimek us oznaczający coś, co odnosi się do nas: perspektywa – my. Moim marzeniem jest odwrócenie klasycznego myślenia o strategii przygotowywanej przez jednych po to, aby inni ją realizowali. Chciałbym, aby jak najwięcej pracowników Uniwersytetu Śląskiego rozumiało potrzebę zmian i zaangażowało się w jej opracowanie. Zmiany dotyczą bowiem każdego z nas. Pragnąłbym też, aby strategia uczelni nie była jedynie kolejnym dokumentem, który trzeba stworzyć, lecz żeby w kontekście wprowadzanych zmian stanowiła rodzaj drogowskazu dla wszystkich pracowników. Dzięki niej będą mogli dowiedzieć się m.in., które obszary działalności uczelni należy wzmacniać, jak indywidualny rozwój naukowy przekłada się na renomę uczelni i jej znaczenie w kraju i poza jego granicami, a także na realizację strategicznego zadania, jakim jest umocnienie pozycji badawczej Uniwersytetu Śląskiego.

Jeśli zatem ProspectUS oznacza perspektywę, która dotyczy nas wszystkich, jak możemy rozumieć próbę zaangażowania całej społeczności akademickiej do uczestnictwa w tym zadaniu?

– Byliśmy przez wiele lat przyzwyczajani do myślenia o uczelni jako społeczności akademickiej. Obecnie coraz częściej mówi się o uniwersytecie jako wspólnocie. Być może jest to tylko semantyka, ale niezwykle cenne wydaje mi się w tym kontekście budowanie jej w oparciu o poczucie współodpowiedzialności za swoją Alma Mater, w tym za jej wizerunek, na który składają się m.in.: przestrzeganie zasad etyki pracownika naukowego, jakość prowadzonych badań i publikacji, a także chęć dzielenia się wiedzą czy nawiązywania szeroko rozumianej współpracy. W moim odczuciu wspólnota to grupa osób, która realizuje określony, nadrzędny cel.

Osoby związane z Uniwersytetem Śląskim z pewnością tworzą społeczność akademicką, lecz czy są wspólnotą?

– Od kilku lat zauważam, co przyznaję zresztą ze smutkiem, kryzys utożsamiania się członków społeczności akademickiej ze śląską Alma Mater. Czuję, że nie do końca jesteśmy w stanie powiedzieć: to jest mój uniwersytet. Najważniejsze pytanie brzmi: dlaczego tak się dzieje? Aby znaleźć przynajmniej częściową odpowiedź, chcielibyśmy przeprowadzić – w ramach projektu ProspectUS – analizę stanu uczelni obejmującą m.in. badanie związku naukowców z Uniwersytetem Śląskim. Nie chciałbym, aby związek ten sprowadzał się jedynie do afiliacji. Staramy się uważnie wsłuchiwać w głosy członków naszej wspólnoty. Obok podstawowego problemu, jakim jest niewątpliwie wysokość wynagrodzeń pracowników, zauważamy również wiele innych kwestii, z którymi będziemy musieli się zmierzyć. Niektóre z nich wymagają rozwiązań systemowych związanych z wdrożeniem Ustawy 2.0, w tym wygospodarowania określonych środków finansowych czy wzmocnienia kadrowego. Z kolei inne bolączki wynikają z relacji międzyludzkich, a próby ich uzdrawiania są zazwyczaj trudne i długotrwałe. Te relacje są obecnie wystawiane na próbę. Każdy naukowiec słusznie broni wolności wyboru tematyki badań, a uczelnia tę wartość powinna pielęgnować i chronić. Możliwość swobodnego organizowania się pracowników badawczo-dydaktycznych w zespoły wychodzi naprzeciw tej fundamentalnej idei i zarazem daje nam wszystkim nadzieję na nową jakość prowadzonych badań.

Czy umacnianie pozycji badawczej Uniwersytetu Śląskiego przyczyni się do zacieśniania więzi między pracownikami?

– Jak już wspominałem, spełniliśmy wstępne kryteria, dzięki którym zostaliśmy rozpoznani jako uczelnia badawcza. Od indywidualnej oceny każdego pracownika zależy jednak to, na ile w naszej świadomości rzeczywiście nią jesteśmy. Choć realizujemy swoje badania w różnych dyscyplinach, pracujemy w różnych miejscach i na różnych stanowiskach, perspektywa lepszego finansowania stwarza nowe możliwości każdemu z nas. Dla mnie uczelnia badawcza oznacza jednostkę, w której znaczna część naukowców prowadzi badania na wysokim poziomie, zapewniając rozpoznawalność uczelni w regionie, kraju i poza jego granicami. Do tego powinniśmy wspólnie dążyć. Co więcej, z przepisów ministerialnych formułowanych w ramach nowej ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce wynika, że za pozycję uczelni odpowiadać będzie tzw. najwolniej jadący wagonik. Taka filozofia oceny działalności uczelni i wynikająca z niej zbiorowa odpowiedzialność wcześniej się nie pojawiła. Obecność „słabych” dyscyplin w strukturze uczelni wpłynie zatem na kondycję całego uniwersytetu, dlatego powinniśmy wspólnie podjąć pewne kroki, aby nie tylko utrzymać obecną pozycję uniwersytetu, lecz również stopniowo przybliżać się do czołówki polskich uczelni, nawet jeśli to zadanie realizować będziemy przez wiele lat. Nie chciałbym, aby w przyszłości ktoś zarzucił nam, że mieliśmy szansę wzmocnić pozycję Uniwersytetu Śląskiego i jej nie wykorzystaliśmy. Ewentualne zmniejszenie wysokości subwencji w wyniku słabnącego poziomu naukowego w stosunku do innych uczelni stanowiłoby poważne zagrożenie dla naszej wspólnoty, a przykre skutki mogłyby być niemal natychmiast odczuwalne. Mam świadomość, że w naszym gronie jest wielu znakomitych pracowników, którzy pracują z ogromnym oddaniem i pasją. To właśnie im zawdzięczamy naszą obecną pozycję. Jestem przekonany, że wspólnie możemy podjąć to ambitne wyzwanie. Prowadzona w ramach projektu ProspectUS analiza aktualnego stanu uczelni ma nam uzmysłowić, w jakim miejscu się znajdujemy, a na podstawie otrzymanych wyników spróbujemy odpowiedzieć na pytanie, co z tym stanem możemy wspólnie zrobić.

Celem projektu jest ponadto analiza otoczenia obejmująca m.in. diagnozę znaczenia tendencji zmian cywilizacyjnych, w tym stylów i sposobów życia społeczeństwa.

– Przyzwyczailiśmy się, że ze względu na lokalizację Uniwersytetu Śląskiego stosunkowo łatwo pozyskiwaliśmy studentów. Wielu z nich pytanych o to, czym kierowali się, wybierając studia na UŚ, wskazywało bliskość miejsca zamieszkania. Chciałbym, aby studenci wybierali naszą uczelnię ze względu na prowadzone w niej badania naukowe, atrakcyjną ofertę dydaktyczną, jakość kształcenia czy kadrę naukową. Aby to było możliwe, powinniśmy podjąć komunikację z otoczeniem zewnętrznym: prezentować wyniki prowadzonych badań naukowych, pogłębiać współpracę na poziomie zarówno regionalnym, krajowym, jak i międzynarodowym, rozmawiać z przedstawicielami mediów, uczestniczyć w różnych popularyzujących naukę wydarzeniach. Pokażmy światu nasze mocne strony. Drugą kwestią jest szeroka oferta edukacyjna. Pod tym względem wszystkie uniwersytety w Polsce są do siebie podobne. Spróbujmy się wspólnie zastanowić, co mamy unikatowego i w jaki sposób możemy to wyeksponować. Jednym z takich elementów jest nasz region, jego mieszkańcy, a także ich oczekiwania i ambicje.

Czy nadchodzące zmiany oznaczają zmianę myślenia o uniwersytecie?

– Strategia Uniwersytetu Śląskiego ma być przygotowana z myślą o każdym pracowniku, bez względu na to, czy rozmawiamy o pracownikach naukowych, dydaktycznych, inżynieryjno-technicznych lub administracyjnych. Myślę, że każdy z nas potrafi określić swoją rolę w uniwersytecie. Bazując na wiedzy o naszych możliwościach, możemy również odpowiednio sformułować wymagania. Chciałbym mocno podkreślić, że nie chodzi o postawienie zbyt wysoko poprzeczki, która z czasem mogłaby się stać źródłem frustracji. Powtórzę raz jeszcze: trzeba znaleźć konsensus między odpowiednio sformułowanymi wymaganiami a późniejszym rozliczeniem podjętych działań.

Jaki powinien być naukowiec reprezentujący uczelnię badawczą?

– Pomimo zmian w otoczeniu formalno-prawnym są pewne prawdy aktualne od lat: publikuj w wysoko punktowanych czasopismach naukowych, dbaj o jakość opracowywanych przez siebie monografii i wydawaj je w jak najlepszych wydawnictwach, składaj wnioski o granty, a także współpracuj z osobami, od których możesz się jeszcze czegoś nauczyć. Te działania, w moim odczuciu, wystarczą, aby stymulować nasz rozwój, a przez to przyczynić się do umocnienia pozycji całej uczelni.

Są różne style uprawiania nauki…

– Są też pewne zmiany, których nie da się uniknąć. Ocena okresowa dorobku naukowego pracowników uczelni musi być powiązana z kryteriami branymi pod uwagę w kontekście oceny całej jednostki. W tym sensie możemy mieć wpływ na pozycję naszej uczelni. Nie chodzi jednak o to, aby zgromadzić jak najwięcej punktów. Taka wizja uczelni jest mi zupełnie obca i nie chcę się z nią utożsamiać. Niemniej jednak poszczególne dyscypliny są poddawane ewaluacji i tego stanu rzeczy sami nie zmienimy. Każdy powinien podjąć działania zgodne z myśleniem: zrobię to najlepiej, jak potrafię. Jednocześnie zawsze warto zadać sobie pytanie, co zrobiłem w aspekcie własnego rozwoju zawodowego, aby być lepszym pracownikiem, naukowcem czy nauczycielem akademickim. Co więcej, uniwersytet jako pracodawca współuczestniczy finansowo w realizacji badań. Na te cele przeznaczane są pieniądze podatników, którzy mają prawo wiedzieć, jakie badania są prowadzone i jakie wyniki zostały uzyskane, dlatego ważne jest, aby włączać się w szeroko rozumianą popularyzację nauki.

Kontakt z otoczeniem uczelni jest ważny. Nie możemy jednak zapominać o znaczeniu komunikacji wewnętrznej…

– Jedną z platform wymiany informacji na temat badań prowadzonych na Uniwersytecie Śląskim oraz formalnych aspektów związanych z ich realizacją mogą stać się szkoły doktorskie. Jeśli zostaną zorganizowane w przemyślany sposób, doktoranci będą mogli spotykać się w interdyscyplinarnym gronie i rozmawiać o badaniach, a także dzielić się informacjami dotyczącymi publikacji, konferencji naukowych czy procedury ubiegania się o dofinansowanie badań. Taka forma z pewnością nada współpracy wspólnotowy wymiar. Kolejnym z pomysłów jest organizacja systemu szkoleń prowadzonych przez ekspertów współpracujących na przykład z Narodowym Centrum Nauki. Chcielibyśmy w ten sposób wzmocnić potencjał badawczy uczelni poprzez rosnącą liczbę wniosków grantowych. Kluczowym zagadnieniem jest przekonywanie szczególnie młodych pracowników naukowych, aby nie bali się wnioskować o granty. Możemy przecież, proszę wybaczyć określenie, „pożyczać” naszych pracowników innym zespołom. Takie działanie pozwoliłoby podpatrywać, jak pracuje się w różnych grupach. Dobre wzorce warto przeszczepiać potem na swój grunt.

Kolejną istotną kwestią staje się satysfakcjonująca komunikacja dotycząca czekających nas zmian. Nie ukrywam, że sam zastanawiam się, w jaki sposób dzielić się informacjami, aby mógł się z nimi zapoznać każdy pracownik naszej uczelni. Zazwyczaj są one przekazywane zgodnie z hierarchiczną strukturą uczelni: od zespołu rektorskiego do dziekanów, a następnie dyrektorów i kierowników poszczególnych jednostek, aby w końcu dotrzeć do wszystkich pracowników. Taka forma komunikacji przypomina zabawę w głuchy telefon. Okazuje się, że dochodzi czasem do niedomówień.

Jakie znaczenie w tym kontekście ma projekt ProstectUS?

– Jak już wspomniałem, nowy sposób ewaluacji jednostek naukowych wymaga od nas wprowadzenia zmian, dzięki którym będziemy mieli szansę zawalczyć o umocnienie statusu uczelni badawczej. Czekamy na rezultat prac ministerialnych i finalne rozporządzenie, ale już dziś wiemy, że w tej przestrzeni liczyć się będzie praca każdego z nas. Chciałbym, abyśmy także wspólnie zastanowili się, jak wyznaczony cel osiągnąć. Ponad 60 osób podjęło współpracę, aby opracować wytyczne dla nowej strategii Uniwersytetu Śląskiego. Są to eksperci, którzy dokonają m.in. diagnozy obszarów badawczych, a także analizy jakości kształcenia studentów i doktorantów, zarządzania uczelnią, poziomu współpracy badawczej czy makrootoczenia. W zespołach pracować będą również zewnętrzni eksperci dbający o obiektywność prowadzonych analiz. Otrzymane wyniki staną się podstawą opracowania założeń planu rozwoju uczelni – nad tymi pracami czuwa prof. zw. dr hab. Janusz Janeczek.

W jaki sposób pracownicy Uniwersytetu Śląskiego będą mogli zapoznać się z wynikami działań podejmowanych w ramach projektu ProspectUS?

– Informacje związane z kolejnymi etapami realizowanych prac będą publikowane na stronie: www.prospectus. us.edu.pl. Chciałbym, aby w przyszłości służyła ona również naszym pracownikom jako rodzaj przewodnika po nowej strategii Uniwersytetu Śląskiego. Wówczas każdy z nas będzie mógł stamtąd czerpać informacje na temat zmian, o których rozmawiamy, szukając wspólnie najlepszych rozwiązań zarówno dla nas wszystkich, jak i dla naszej śląskiej Alma Mater.

Dziękuję za rozmowę.

Autorzy: Małgorzata Kłoskowicz
Fotografie: Agnieszka Szymala