W środę 4 listopada na Wydziale Nauk Społecznych UŚ dr hab. prof. UKSW Jan Krokos wygłosił wykład pt. Poznanie czy wytwarzanie? O poznaniu naukowym jako intencjonalnym. Rozpoczął swój wykład od zaznaczenia, iż poruszany przez niego problem jest określony mianem sporu miedzy realizmem a idealizmem czy też miedzy realizmem a antyrealizmem. Zadanie, jakie sobie postawił, to nie propozycja jego rozwiązania czy próba uporządkowanie tego sporu, tylko spojrzenie na niego przez odwołanie się do intencjonalności, która ujawnia się jako sposób bycia podmiotu umysłowego. Takie ujęcie zaproponował też w swojej książce Odsłanianie intencjonalności.
Wykładowca wyjaśnił, że spór ten rozgrywa się na trzech płaszczyznach – bytowej, poznawczej i językowej. Ma więc charakter metafizyczny, teoriopoznawczy i semantyczny. Aby przybliżyć się do jego rozwiązania, należałoby poszukać odpowiedzi na pytanie, co jest właściwym przedmiotem poznania oraz jaki wpływ ma poznanie przedmiotu na niego samego. Sięgając do historii filozofii, przypomniał, że klasyczne pojmowanie poznania podkreśla takie zachowanie podmiotu poznającego, które pozostawia sam przedmiot nienaruszony w swym istnieniu i uposażeniu treściowym. W starożytności i średniowieczu skupiano się raczej na świecie i opowiadano za odbiorczym charakterem poznania. Nie było to jednak jedyne stanowisko w tej kwestii. Po drugiej, idealistycznej stronie stanęli Demokryt, Protagoras czy sceptycy. W nowożytności skupionej na podmiocie też przeważał idealizm. Prelegent przywołał tu przede wszystkim tezę Immanuela Kanta, według której nie poznanie dostosowuje się do przedmiotu, lecz przedmiot do naszego poznania. Zauważył, że aż do czasów nowożytnych w tym sporze między realizmem a idealizmem konkurują dwie koncepcje poznania. Jedna, która w poznaniu podkreśla receptywność przez podmiot poznający, i druga, która podkreśla twórcze oddziaływanie na przedmiot podmiotu poznającego. W myśl pierwszej z nich poznanie odmienia coś w podmiocie, a nie w poznawanym przedmiocie. Akt poznawczy jest aktem pasywnym. W myśl drugiej poznanie właściwie nie dociera do samego przedmiotu, lecz albo do współkonstytuowanego przez podmiot fenomenu albo jedynie do treści własnej świadomości.
Ks. prof. Jan Krokos stwierdził, że uważa się, iż intencjonalność filozofii współczesnej przywrócił Franz Brentano, choć nie wyłożył nigdzie zwartej i pełnej koncepcji intencjonalności, raczej wskazał na nią jako na moment pozwalający odróżnić fenomeny psychiczne od fizycznych i wydzielić te pierwsze z uniwersum przedmiotu możliwego poznania jako właściwy przedmiot badań psychologii. Według prelegenta intencjonalność odsłania się jako istotna cecha psychiki czy świadomości, a nawet umysłu, jako ich właściwość, bez której psychika, świadomość czy umysł nie byłyby sobą. Wyjaśnił, że jeśli uznamy, iż świadomość jest sposobem bycia podmiotu umysłowego, to zarazem sposobem bycia podmiotu umysłowego jest intencjonalność.
– Uważam, że intencjonalność nie jest wyróżnikiem tylko niektórych przeżyć świadomych, czyli aktów, lecz jest właściwością wszelkich przeżyć, także nieaktowych. Umysł, uświadamiając sobie własne urzeczywistnienia, własne przeżycia, czyni to dzięki wpisanej weń intencjonalności. Następnie, choć niekoniecznie w sensie czasowym, umysłowy podmiot przeżyć świadomych zdaje sobie sprawę z otwarcia na świat zewnętrzny. Świat ten wchodzi w jego świadomość i wypełnia ją swym sensem. Na tym poziomie intencjonalność ujawnia się jako czysto bierna recepcja treści, które odnajdują podmiot świadomości – tłumaczył wykładowca.
Dalej wyjaśnił, że to, czy nastąpi skierowanie na jakiś przedmiot szczególnego zainteresowania oraz w jaki sposób to się odbędzie, zależy od podmiotu świadomości. Potrzebny jest więc akt świadomości, który wyznaczy przedmiot intencjonalnego odniesienia oraz sposób i jakość tego odniesienia. Sposób odniesienia się do przedmiotu i osiągnięty rezultat zależy od tego, czy podmiot chce poznawać, działać lub tworzyć i jak chce poznawać, działać lub tworzyć. Ks. prof. Krokos zwrócił uwagę na trójjednię poznania, działania i wytwarzania. Jak w tym kontekście określić poznanie naukowe? – Jak każde poznanie, jest ono aktywnością podmiotu umysłowego, który działa w określony sposób wobec przedmiotu poznawanego, by zyskać wysoce specjalistyczną wiedzę o tym przedmiocie. Pierwszą aktywnością podmiotu jest ukonstytuowanie aktów poznawczych. Tradycyjnie wskazuje się na trzy podstawowe cele poznania naukowego: opis porządkujący, rozumienie i wyjaśnienie – stwierdził wykładowca.
Podkreślił też, iż tylko na etapie wstępnym, którego wytworem jest opis, podmiot poznający ma bezpośrednią styczność poznawczą z przedmiotem poznawanym. Dalsze etapy poznawcze – rozumienie i wyjaśnienie – odnoszą się już nie tyle wprost do przedmiotu, ile do osiągniętej przez podmiot wiedzy o przedmiocie. Kończąc wykład, prof. Krokos stwierdził, że świadomość intencjonalnego sposobu bycia umysłu pozwala ochronić receptywność poznania naukowego, a jednocześnie jego twórczą moc w konstytuowaniu wiedzy o tym przedmiocie.