Fragment pokazuje całość

Konkurs Wyróżnień Jego Magnificencji Rektora Uniwersytetu Śląskiego jest organizowany już od dwunastu lat. Każdego roku śląska Alma Mater stara się docenić swoich studentów za ich zaangażowanie na rzecz nauki i środowiska akademickiego. W tym roku na liście laureatów znalazło się 18 nazwisk. Tytuł studenta roku zdobył Pylyp Bilyi, student II roku studiów magisterskich na kierunku filozofia na Wydziale Humanistycznym UŚ. Tytuł doktorantki roku przypadł Marcie Frąckowiak z Wydziału Sztuki i Nauk o Edukacji.

Pylyp Bilyi
Pylyp Bilyi

Obecnie Pylyp Bilyi jest już doktorantem Szkoły Doktorskiej UŚ. W dalszym ciągu kontynuuje wiele z podjętych inicjatyw, które rozpoczął podczas studiów magisterskich. Był głównym koordynatorem Koła Naukowego Filozofów UŚ. Inicjował konferencje, m.in. o kształceniu „Eduholism” oraz o filozoficznej idei Mikołaja Hartmana „Nicolai Hartmann International Conference”. Podejmował także działania służące integracji studentów i wykładowców, dwukrotnie współorganizując Sympozjon Filozoficzny oraz Festiwal Aktywności Naukowej.

– Lubiłem dzielić się nauką z innymi. Dobrze się w tym czułem. Z naszym studenckim teamem staraliśmy się prężnie działać, aby koło, które tworzyliśmy, było rozpoznawalne i przyciągało nowe osoby. Chcieliśmy się „rozbudowywać” i w pewnym momencie również ja potrzebowałem „rozbudowy”. Zacząłem prowadzić kanał dyskusyjny na platformie discord.com. Zapraszałem gości, prowadziłem z nimi rozmowy o filozofii współczesnej. Na studiach odczuwałem niedosyt tej dziedziny. Byłem tak zafascynowany filozofią, że chciałem ciągle się nią otaczać. Dużo czytałem, szukałem tematów, realizowałem je później w dialogu ze współrozmówcami. Każda dyskusja wymagała ode mnie przygotowania, co bardzo mi odpowiadało. Miałem motywację do pogłębiania swojej wiedzy i, co najważniejsze, miałem cel. Na Discordzie udało mi się nagrać 17 streamów z udziałem gimnazjalistów, licealistów i studentów z różnych środowisk naukowych.

Z czasem działalność w sieci promująca filozofię rozrosła się do jeszcze większych rozmiarów. Na portalu społecznościowym Facebook Pylyp Bilyi założył stronę pod tytułem „Filozofia tak bardzo”, która jest środkiem do publikacji literacko-filozoficznych memów, kanałem streamingowym, a przede wszystkim miejscem jednoczącym ludzi o wspólnych zainteresowaniach.

– „Filozofia tak bardzo” to coś, z czego jestem bardzo dumny – mówi doktorant. – Strona nabrała bardzo dużego tempa, ma swoich stałych odbiorców. Prowadzimy ją z Michałem Ramsem-Ługowskim, który w 2019 roku też otrzymał wyróżnienie studenta roku, z moim przyjacielem Michałem Idasiakiem, obecnie również uczestnikiem studiów filozoficznych Szkoły Doktorskiej UŚ, a także z dr. Bartoszem Grotthusem, wykładowcą farmakologii na Uniwersytecie Medycznym we Wrocławiu, oraz Piotrem Jaskółą, doktorantem na Uniwersytecie Rzeszowskim.

Pylyp Bilyi urodził się na Ukrainie. Pierwsze studia ukończył w Kijowie i dotyczyły one zarządzania kulturą. Po obronie pracy magisterskiej skierował swoje zainteresowania w stronę literatury rosyjskiej.

– Zacząłem czytać więcej niż zazwyczaj. Po kilku książkach zadałem sobie pytanie, po co właściwie to robię – wspomina doktorant. – Żeby móc więcej wynosić z czytania, sięgnąłem po książkę Mortimera Adlera o technikach czytelniczych pt. How to Read a Book: The Classic Guide to Intelligent Reading. Tam znalazłem spis lektur, które, jak pisze autor, każdy inteligentny człowiek powinien przeczytać. Znajdowało się tam sporo dzieł filozoficznych, jak np. Kanta czy Platona, ale także Nie myśl, że książki znikną – książka napisana przez Umberto Eco wraz z francuskim pisarzem i scenarzystą filmowym Jean-Claudem Carrièrem. Po ich lekturze zacząłem poważnie interesować się filozofią. Zauważyłem, że rozmowa Eco z Carrièrem, jak i inne dzieła literackie czy naukowe, wraz ze światową kulturą sprowadzają się do filozofii. Wtedy doszedłem do wniosku, że filozofia jest sednem wszystkiego. Porównując ją do zarządzania, który wcześniej studiowałem, a który w ogóle mnie nie interesował, stwierdziłem, że nie chcę dłużej tracić czasu na takie tematy. Postanowiłem całkowicie wejść w filozofię.

Później na Ukrainie wybuchła wojna, był Majdan… Pojawiła się możliwość wyjechania do Polski.

– Zdecydowałem się i przyjechałem – kontynuuje Pylyp Bilyi. – Skończyłem kurs przygotowawczy dla obcokrajowców z języka polskiego i poszedłem na studia filozoficzne na Uniwersytecie Śląskim. Jeszcze zanim zaczął się rok akademicki, zacząłem czytać polską klasykę: Bolesława Prusa, Stanisława Lema, Władysława Rejmonta, Witolda Gombrowicza i Henryka Sinkiewicza, później wziąłem do ręki Historię filozofii Tatarkiewicza. Wiele rzeczy z nich nie rozumiałem. Po pierwsze – dopiero uczyłem się polskiego, a po drugie – Lem stosuje słowotwórstwo, które momentami było dla mnie nie do zrozumienia. To, co zdołałem zrozumieć i zapamiętać, stanowiło minimalną podstawę, z którą rozpocząłem studia. Starałem się być bardzo aktywnym studentem: nie bać się wypowiadać, brać udział w dyskusjach. Dzięki temu zarówno nauka, jak i opanowywanie języka szły mi coraz lepiej.

Działalność w internecie to nie jedyna droga, którą interesował się laureat wyróżnień rektora. Należał także do Klubu Dyskusyjnego UŚ, prowadził warsztaty filozoficzne dla licealistów, w latach 2017–2020 pracował jako asystent osoby niepełnosprawnej.

Poza nauką Pylyp Bilyi ma jeszcze jedna pasję – jest nią fotografia.

– Uwielbiam robić zdjęcia. Swojego czasu studiowałem fotografię na Ukraińskim Instytucie Zaawansowanych Szkół dla Nadawców Telewizyjnych i Radiowych oraz Ekspertów Prasy w Kijowie (Укртелерадіопресінститут). W niej również starałem się zawrzeć sens, jakieś przesłanie. Pamiętam, jak na kursie uczono nas, by zrobić zdjęcie jakiegoś fragmentu, pokazując w nim całość. To była jedna z pierwszych lekcji, którą mocno wziąłem sobie do serca. Pasjonowała mnie fotografia reportażowa i taką też praktykowałem. Zazwyczaj zdjęcia oddają piękno, naturę, architekturę. Ja chciałem pokazać trochę inny świat, który toczył się wokół mnie, jak np. wydarzenia na Majdanie. Fotografia jest formą sztuki, autor wyraża siebie poprzez nieruchome obrazy. Ja pokazuję to, co noszę w sobie, o czym myślę, jak postrzegam świat i gdzie odnajduję filozofię. Filozofia otacza nas ze wszystkich stron. Gdy ktoś żyje świadomie, odnajduje sens w najmniejszych rzeczach. Jestem wdzięczny, że odnalazłem filozofię i że wciąż dalej jej szukam – podsumowuje Pylyp.

W 2019 roku prace Pylypa Bilyia zostały zaprezentowane w Galerii Sztuki „Inny Śląsk” w Tarnowskich Górach. Na zdjęciach autor uwiecznił wiele różnych wydarzeń czy przedsięwzięć, zarówno tych, których był współorganizatorem, jak i tych, na rzecz których działał – m.in. Metropolii Młodych oraz Studenckiego Studia Radiowego Egida.

Autorzy: Katarzyna Stołpiec
Fotografie: Michał Idasiak