Sytuacja, w której się znaleźliśmy, zmusiła niemal wszystkich do przestawienia życia na inne tory, co dla wielu okazało się bardzo trudne. Jak to w przypadku wyjątkowych okoliczności bywa, pojawiło się również wiele inicjatyw, które mają na celu złagodzić skutki pandemii. W środowisku akademickim Uniwersytetu Śląskiego nie zabrakło osób, które podjęły działania na rzecz lokalnej społeczności.
Już na początku marca pracownicy Instytutu Chemii na Wydziale Nauk Ścisłych i Technicznych przystąpili do produkcji płynu dezynfekującego na użytek całej uczelni.
– Przygotowaliśmy go z odczynników, na których pracujemy na co dzień, czyli: alkoholu etylowego, izopropanolu, gliceryny, wody utlenionej i wody destylowanej. Płyn o takim składzie jest stosowany do codziennej dezynfekcji pacjentów w szpitalach i innych placówkach opieki zdrowotnej – wyjaśniała dr hab. Violetta Kozik, prof. UŚ. Później środek do dezynfekcji zyskał wdzięczną nazwę MediSeptUŚ.
Jak wiemy, zawieszono nie tylko zajęcia dydaktyczne na polskich uczelniach, ale również lekcje we wszystkich szkołach. Powszechny dostęp do urządzeń multimedialnych oraz do internetu w połączeniu polepszającą się sytuacją gospodarczą Polski powodują, że stosunkowo łatwo zapominamy o zjawisku wykluczenia cyfrowego. Tymczasem dla wielu dzieci i sporej części młodzieży z uboższych rodzin czy placówek opiekuńczo-wychowawczych posiadanie komputera z dostępem do sieci wcale nie jest standardem. W obecnej sytuacji problem ten stał się jeszcze poważniejszy, ponieważ oznacza, że niektóre dzieci nie mogą uczyć się zdalnie, a zatem nie realizują jednego z podstawowych praw dziecka – prawa do nauki.
Dr Anna Watoła i dr Tomasz Huk, pracownicy Instytutu Pedagogiki na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu Śląskiego, postanowili przeciwdziałać temu zjawisku i zainicjowali akcję społeczną „Podziel się laptopem”. Jej celem jest zachęcenie innych osób, w tym członków społeczności akademickiej, do pożyczenia na czas zamknięcia szkół nieużywanego laptopa dzieciom przebywającym w placówkach opiekuńczo-wychowawczych. Pożyczany sprzęt komputerowy musiał łączyć się z internetem za pomocą Wi-Fi, mieć zainstalowany dowolnie wybrany pakiet biurowy, a powierzchnia urządzenia powinna zostać dokładnie zdezynfekowana.
Dr Watoła od kilku lat pomaga dzieciom w Kenii – to dzięki jej staraniom niedaleko granicy kenijsko-tanzańskiej udało się zbudować szkołę, do której uczęszczają przede wszystkim najmłodsi Masajowie z pobliskiej wioski (o czym pisaliśmy w „Gazecie Uniwersyteckiej UŚ” – nr 6/236 marzec 2016). Niemal co roku zawozi do Afryki laptopy pozyskane od darczyńców (znajomość obsługi komputera daje tamtejszym dzieciom szansę na lepszą przyszłość), ale także podstawowe przybory szkolne (m.in. kredki, farby, plasteliny i bloki rysunkowe). Tegoroczna podróż była już przygotowana, bilety na samolot – kupione, a dary – zebrane i zapakowane.
– 17 marca mieliśmy wylecieć do Kenii, ale kilka dni wcześniej zadecydowano o zamknięciu granic państwowych. Stwierdziliśmy, że wszystko, co udało nam się zebrać, obecnie bardziej przyda się dzieciom w Polsce. Łącznie ze sprzętem od osób, które włączyły się w naszą akcję, przekazaliśmy domom dziecka w Katowicach-Bogucicach i Pszczynie ponad 20 laptopów i komputerów. Egzemplarze mające trafić pierwotnie do Afryki zostały tym placówkom pożyczone – tłumaczy dr Anna Watoła, która zauważa, że razem z dr. Hukiem odgrywają tylko rolę pośredników między darczyńcami a potrzebującymi. – Wciąż ci drudzy są liczniejsi, ale robimy, co w naszej mocy. Akcja potrwa tak długo, jak będzie trzeba – deklaruje pedagożka. Z koordynatorami akcji można się kontaktować za pośrednictwem poczty elektronicznej lub dzwoniąc (dr Anna Watoła – e-mail:anna.watola@us.edu.pl, tel. 606382513; dr Tomasz Huk – e-mail:tomasz.huk@us.edu.pl, tel. 502203879).
Najmłodszym pomagają również pracownicy Szkoły Języka i Kultury Polskiej Uniwersytetu Śląskiego (SJiKP). Wyszli z inicjatywą lekcji wyrównawczych z języka polskiego dla dzieci cudzoziemców i reemigrantów, które chodzą do szkół na terenie województwa śląskiego i dla których nauka w chwili obecnej jest z różnych powodów trudna. SJiKP postanowiła prowadzić bezpłatnie dodatkowe zajęcia online dla 60 dzieci.
– Pomysł zajęć wyrównawczych dla dzieci obcokrajowców wziął się z aktywności na Facebooku. Na różnych stronach, grupach wsparcia dla nauczycieli języka polskiego i innych przedmiotów szkolnych zauważyliśmy dyskusje dotyczące trudności w pracy z dziećmi cudzoziemskimi w czasie nauki zdalnej. Często potrzebują one dodatkowych zadań czy lekcji, podczas których powtórnie i często inaczej tłumaczy się materiał przerabiany w ramach harmonogramowych zajęć – wyjaśnia dr Agnieszka Tambor, od wielu lat współpracująca z SJiKP.
Kilka lat temu Szkoła Języka i Kultury Polskiej Uniwersytetu Śląskiego oraz Śląskie Kuratorium Oświaty przyjrzały się sytuacji dzieci cudzoziemców i pochodzących z rodzin reemigracyjnych. Już wtedy okazało się, że jest to grupa z olbrzymimi problemami w kwestii zdalnej edukacji, ponieważ dzieciom takim nie potrafią pomóc ich rodzice – bardzo często niemówiący po polsku albo mówiący bardzo słabo, a nawet jeśli mówiący, to niepotrafiący czytać i pisać w naszym języku.
– Odzew na naszą propozycję był błyskawiczny: zgłosiło się kilkadziesiąt osób! Uczymy zatem od 15 kwietnia, poza swoimi klasycznymi zajęciami – dzieci i młodzież w każdym wieku – od lat 7 do 17. roku życia. Cudowne jest to, że w zajęciach uczestniczą także rodzice naszych uczniów. Siedzą z boku, przysłuchują się lekcjom i też chcą się uczyć – relacjonuje dr Agnieszka Tambor.
Uniwersytet Śląski, podobnie jak Uniwersytet Ekonomiczny w Katowicach, wspiera również zbiórkę funduszy na respirator dla Szpitala Zakonu Bonifratrów pw. Aniołów Stróżów w Katowicach. Urządzenie ma pomóc pacjentom tamtejszego Oddziału Intensywnej Terapii dotkniętych chorobą COVID-19. Katowicka placówka znajduje się na liście szpitali z województwa śląskiego pozostających w stanie tzw. podwyższonej gotowości, co nakłada na nią obowiązek odpowiedniego przygotowania na sytuację kryzysową. Respirator kosztuje 140 tys. złotych, ale dzięki hojności darczyńców zebrano już ponad połowę tej kwoty (ponad 83 tys. – stan na 11 maja). Dołożyć się do zakupu tego specjalistycznego sprzętu medycznego można pod adresem: www.zrzutka. pl/respirator-dla-aniolow-strozow. Na stronie znajduje się więcej szczegółowych informacji, m.in. uzasadnienie chęci zakupu określonego modelu respiratora.
Służbę zdrowia, a konkretnie szpitale w Sosnowcu i Dąbrowie Górniczej, wsparli również pracownicy Wydziału Nauk Ścisłych i Technicznych UŚ, którzy rozpoczęli drukowanie przyłbic ochronnych na drukarkach 3D.
– Nasi znajomi pracują jako ratownicy medyczni, stąd wiemy, przed jakimi wyzwaniami teraz stoją. Codziennie kontaktują się z ludźmi, którzy są potencjalnymi nosicielami koronawirusa bądź mają objawy choroby COVID-19. Tymczasem szpitale borykają się z problemem zaopatrzenia w podstawowe środki ochrony – mówi dr Grzegorz Machnik, członek zespołu łączącego pracowników Instytutu Informatyki i Instytutu Inżynierii Biomedycznej: pomysłodawca akcji dr inż. Piotr Duda i dr inż. Szymon Sikorski projektują wydruki 3D, a dr Machnik oraz dr Iwona Polak zajmują się obrabianiem i łączeniem poszczególnych elementów. Pomocą służą im również dr Paweł Janik, dr Małgorzata Janik oraz mgr inż. Michał Pielka.
Druk 6 elementów na przyłbice zajmuje około 20 godzin, ich obróbka i złożenie – kolejne 4, ale drukarki 3D pracują praktycznie nieprzerwanie, dzięki czemu do placówek medycznych w Zagłębiu trafiło już kilkadziesiąt ich sztuk.
– Jeśli producenci zechcieliby nas wesprzeć, dostarczając bezinteresownie materiał do druku, będziemy mogli wyprodukować jeszcze więcej przyłbic ochronnych – apeluje dr Grzegorz Machnik.
Większość pracowników Uniwersytetu Śląskiego pracuje obecnie w trybie zdalnym. Praca w domu stała się jednak dla wielu nie dogodną możliwością, ale wymuszoną koniecznością, co pociąga za sobą szereg problemów, m.in. zmianie ulega charakterystyka spotkań prowadzonych teraz z reguły w formie wideokonferencji. Nie wszystkim ta zmiana odpowiada, niemniej każda sytuacja oficjalna wymaga ściśle określonego zachowania. Mgr Agata Sołdrowska oraz mgr Marek Drąg, pracownicy Działu HR i Komunikacji z Pracownikami UŚ, przygotowali spis reguł savoir-vivre’u mityngów odbywających się online. Krótki poradnik, jak zachowywać się podczas takich spotkań, zarówno z perspektywy ich organizatora, jak i uczestnika, można znaleźć na stronie: www.us.edu. pl/savoir-vivre-spotkan-online.
Jedną z ostatnich inicjatyw podjętych na uczelni jest zbiórka pieniędzy na zakup bawełnianych maseczek wielokrotnego użytku na potrzeby Domów Pomocy Społecznej. W ramach akcji „Cegiełka od Uniwersytetu” prowadzonej przez Wydział Nauk Społecznych UŚ w ciągu 10 dni zbiórki udało się zebrać na ten cel 2130 zł. Maseczki trafią do Powiatowego Domu Pomocy Społecznej „Pogodna Jesień” w Cieszynie, Domu Pomocy Społecznej dla Dzieci w Strumieniu oraz Domu Pomocy Społecznej dla Dzieci i Młodzieży z Niepełnosprawnością Intelektualną w Pielgrzymowicach. To placówki, z którymi uczelnia współpracuje przy realizacji prac badawczych lub dyplomowych, praktyk studenckich czy wizyt studyjnych. Obecnie rozpoczyna się drugi etap zbiórki, który ma na celu zaopatrzenie DPS-ów w kolejne niezbędne im środki. Fundusze przeznaczone zostaną na artykuły higieny osobistej bądź inne materiały wskazane przez kierowników placówek.