Wydarzenie poświęcono kulturoznawczym, filozoficznym i historycznym badaniom nad ezoteryką oraz różnymi formami uprawiania filozofii. W gronie prelegentów znaleźli się wybitni znawcy tej materii z całej Polski. W swoich wystąpieniach poruszyli m.in. temat wolnomularstwa, alchemii, rytuałów i wierzeń ludowych, spirytyzmu oraz problematyki wiedzy tajemnej.
Konferencję podzielono na cztery panele. W ramach obrad ogólnych, otwierających wydarzenie głos zabrał adiunkt w Instytucie Filozofii Uniwersytetu Śląskiego dr hab. Mirosław Piróg, który wygłosił wykład pt. „Badania nad ezoteryką – kilka uwag metodologicznych i terminologicznych”.
– Termin ezoteryka czy ezoteryzm pochodzi od greckiego esôterikos, czyli ‘wewnętrzny’. Ezoteryczne jest więc to, co ukryte. Od początku XVIII wieku terminem tym określano wszelkiego rodzaju doktryny tajemne, zwłaszcza wolnomularskie. Współcześnie pojęcie to odnosi się do tradycji intelektualnych, które zyskały dojrzałość w dobie renesansu, a wywodzą się ze styku idei chrześcijańsko- -judaistyczno-hellenistycznych i są alternatywne dla głównego nurtu kultury Zachodu – wyjaśnił naukowiec i poinformował, że w ramach obecnych badań nad ezoteryzmem terminu tego używa się w dwóch podstawowych znaczeniach: typologicznym, czyli jako określenie pewnych praktyk religijnych charakteryzujących się sekretnością, oferujących zbawczą wiedzę grupie wybranych adresatów, a także historycznym, w którym ezoteryzm jawi się jako specyficzna forma religijności niektórych prądów kulturowych Zachodu.
– W tym przypadku mamy na myśli ruchy od renesansowego hermetyzmu po współczesne New Age – wymienił prelegent, po czym przeszedł do omówienia historii oraz ewolucji ezoteryzmu.
– W roku 1992 Franzuz Antoine Faivre opublikował dzieło L’esoterisme i ta data uznawana jest za początek naukowych badań nad tą materią. Cechowało je założenie, że rozmaite nurty ezoteryki nie są tylko marginesem zachodniej kultury, ale stanowią jej immanentną część – przyznał dr hab. Piróg. Zwrócił ponadto uwagę na interdyscyplinarny charakter prac badawczych. – Podchodzi się do nich z perspektywy między innymi historycznej, literackiej, religioznawczej, teologicznej, filozoficznej. Wielość ta jest zarówno ich silną stroną, jak i odzwierciedla pewną ich słabość. Obecnie bowiem nie mamy już dostępu do uniwersów mentalnych, w obrębie których działali ezoterycy dawnych wieków. Mówimy nie tylko o wiedzy ukrytej przez jednych ludzi przed innymi, ale także przez samego Boga. Wskazuje ona zatem na fundamentalną tajemnicę kryjącą porządek wszechświata.
Referat pt. „Wolnomularstwo – między alchemią a polityką” przedstawił dr Witold Sokała, adiunkt w Instytucie Nauk Politycznych Uniwersytetu Jana Kochanowskiego, współpracownik Centrum Badań nad Terroryzmem Collegium Civitas, mason, członek Międzynarodowego Mieszanego Zakonu Wolnomularskiego Le Droit Humain.
– Gdy mówimy o masonerii, mamy do czynienia z wymieszaniem się informacji oficjalnych, funkcjonujących w przestrzeni publicznej, z wiedzą wewnętrzną. Wolnomularstwo jest ezoteryczne w takim sensie, że swoim członkom udostępnia o wiele więcej danych niż tak zwanym profanom. Oczywiście czuję się w pełni związany tajemnicą, ale mogę powiedzieć, że dotyczy ona dwóch kategorii: szczegółów rytuału i kwestii personalnych osób żyjących – zdradził dr Witold Sokała, zastanawiając się, czy naukowcy są w stanie w sposób rzetelny zbadać zagadnienia związane z masonerią. – Historycy w dużej mierze bazują na dokumentach, a nie od dziś wiadomo, że w świecie wszelkich nie do końca jawnych organizacji istnieje zasada, że – po pierwsze – najważniejszych rzeczy nie przenosi się na papier, po drugie – często celowo niszczy się dokumenty, a po trzecie – świadomie wytwarza się źródła fałszywe. Czy zatem możliwe jest, aby nauka dotknęła tej problematyki? Tak, z tą jednak uwagą, że badacz powinien znać ją od środka, czyli być osobą, która o życie lożowe, zakonne się otarła.
Prelegent przyznał, że w wolnomularstwie żywa jest idea świadomej i celowej przemiany czegoś szlachetnego w jeszcze szlachetniejsze.
– Odnosi się to głównie do jednostki. Często mówimy, że poszukujemy ludzi dobrych po to, aby pomóc im stać się lepszymi. Loże masońskie pracują w imię postępu ludzkości w takim sensie, że doskonaląc siebie i swoje najbliższe otoczenie, wpływamy na pozytywny rozwój społeczeństwa całego świata – wyjaśnił.
O polityczności ezoteryki opowiedział zebranym dr Krzysztof Grudnik. Wykład pt. „Dwa oblicza kabały – od mistyki żydowskiej do okultyzmu” wygłosił z kolei mgr Marcin Jakubas z Uniwersytetu Śląskiego, a na tematyce sekt w Niemczech skupił się dr Tomasz Szymański z Uniwersytetu Wrocławskiego. Ogółem przedstawiono ponad dwadzieścia wystąpień. Organizatorem wydarzenia był Instytut Filozofii Uniwersytetu Śląskiego.