(stan na dzień 15 lipca 2008) [1]

Raport Senackiej Komisji Historycznej UŚ za rok 2007-2008

Uwagi wstępne2

Próba jakiejkolwiek jednoznacznej oceny i klasyfikowania pracowników i studentów Uniwersytetu Śląskiego, ich postaw, zachowań, poziomu etycznego i uwikłań we współpracę ze Służbą Bezpieczeństwa od początku musi budzić nie tylko wątpliwości, ale i sprzeciw. Niezależnie od indywidualnych odczuć i własnych doświadczeń musimy, oceniając nasz Uniwersytet, mieć na uwadze, że od samego początku z Uczelnią tą byli związani tacy ludzie, jak (przywołani w porządku alfabetycznym): Antoni Agopszowicz, Irena Bajerowa, August Chełkowski, Zbigniew Jerzy Nowak, Andrzej Pawlikowski, Mieczysław Sośniak. Doktoraty honoris causa tego Uniwersytetu przyjmowali m.in.: Stanisław Barańczak, Josif Aleksandrowicz Brodski, Józef Szajna, Tadeusz Różewicz, ks. abp Damian Zimoń i inni. Wskazanie autorytetów, których nie można zakwestionować, trudno równoważyć przykładami negatywnymi - których nie brakowało, ale idzie tylko o to, by uświadomić skalę problemu, a jednocześnie zrozumieć, że każde etykietowanie Uniwersytetu Śląskiego jest uproszczone i krzywdzące.

Musimy też pamiętać, że chodzi nam o ocenę Uniwersytetu, a nie tylko osób, które z tym Uniwersytetem były, krócej lub dłużej, powiązane. Przeprowadzone wstępne badania oraz kwerenda materiałów archiwalnych zdeponowanych w Oddziale Instytutu Pamięci Narodowej w Katowicach pozwalają już na pewne przemyślenia.

Uniwersytet Śląski był jedną z tych instytucji, które budziły szczególne zainteresowanie funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa. Od samego początku istnienia PRL-u wszystkie środowiska inteligenckie były traktowane przez aparat władzy z dużą podejrzliwością, jako potencjalne ogniska opozycji i myśli niezależnej od oficjalnie promowanej ideologii. Uniwersytet Śląski stanowił też zapewne element gry politycznej w regionie śląskim, wykreowany na potrzeby realizacji celów wskazanych przez partię komunistyczną po doświadczeniach niepokornej wiosny 1968 roku. Przecież był to jeden z pierwszych uniwersytetów powołanych w socjalistycznej Polsce. Ale jego powstanie było też efektem już kilkudziesięcioletnich starań i aspiracji Śląska do posiadania wyższej uczelni humanistycznej, starań zapoczątkowanych jeszcze w latach dwudziestych, a potem kontynuowanych przez wojewodę Michała Grażyńskiego.

Dlatego od początku istnienia Uniwersytetu Śląskiego mamy do czynienia z całą gamą ludzkich postaw wobec panującej wówczas rzeczywistości. W tych niewątpliwie skomplikowanych czasach ludzie musieli dokonywać trudnych wyborów. Wiele osób popierało z różnych powodów funkcjonowanie takiego kształtu państwa, osiągając nierzadko znaczne korzyści osobiste, często uzyskując także spory awans w karierze naukowej i w hierarchii społecznej.

Po 1989 roku podjęto próby wskazania tych zjawisk, niestety w bardzo ograniczonym zakresie. Wydaje się, że zdecydowana postawa środowiska mogła oddziaływać w sposób bardziej skuteczny. Przykładem najwłaściwszej postawy może być decyzja Rady Wydziału Filologicznego, bardzo mocno popierana przez struktury uczelnianej "Solidarności", uniemożliwiająca zatrudnienie jednego z prominentnych i skompromitowanych udziałem w totalitarnych strukturach oraz przyczyniających się do skali represji w UŚ - byłego, urlopowanego na czas pracy w aparacie władzy komunistycznej profesora Witolda Nawrockiego3. I choć wydarzenie to było tylko epizodem, to jednak dowodzi zdolności środowiska akademickiego do podejmowania właściwych decyzji.

Innym przykładem może być zestawienie następujących dwóch sytuacji: w 1973 roku do ówczesnego dziekana Wydziału Humanistycznego prof. Jerzego Zbigniewa Nowaka wpłynęło pismo SB informujące, że student trzeciego roku polonistyki ma związki z hippisami. Dziekan poprosił do swego gabinetu studenta, dał mu owe pismo do przeczytania, a następnie odłożył. Był to akt dużej odwagi ze strony prof. Nowaka, który przecież nie mógł mieć pewności, kim jest naprawdę ów nieznany mu wcześniej student. Przez cały okres studiów owego studenta, Jerzego Illga, obecnie dyrektora Instytutu Wydawniczego "Znak" w Krakowie nie spotkały żadne przykrości. Oto przykład zupełnie innego zachowania4: w okresie po stanie wojennym dziekan Wydziału Nauk Społecznych prof. Jan Kantyka wezwał do swego gabinetu studentów: Adama Jawora i Macieja Wojciechowskiego, gdzie zostali przesłuchani przez oficera SB, kapitana Bąka. Ten sam dziekan z inspiracji SB podjął starania o "neutralizację" i usunięcie studenta Jana Jurkiewicza, zwłaszcza, że część kadry opierała się naciskom władz Uczelni, by zaostrzyć wobec Jurkiewicza i kilku innych działaczy NZS rygory egzaminacyjne.

Przykładem może być też sprawa jednego z profesorów Wydziału Prawa i Administracji pozyskanego przez SB już w 1969 roku, wtedy studenta, funkcjonującego pod różnymi pseudonimami, m.in. Prawnik, Andrzej, rozpracowującego wiele osób, wśród nich profesorów: Mieczysława Sośniaka, Henryka Goika, Marka Lubelskiego. Uchodził on za najbardziej aktywnego i pracowitego agenta w tym środowisku5.

Znaczna część środowiska akademickiego jednak postanowiła w miarę swych możliwości przeciwstawić się aparatowi władzy. Materiały wytworzone przez Służbę Bezpieczeństwa dają właśnie świadectwo obu postaw. Ich zawartość jest specyficzna i bolesna w lekturze, bo do ich powstania wykorzystano doniesienia agentury, wchodzącej nie tylko w życie zawodowe, ale i sprawy najgłębiej osobiste, nawet intymne człowieka. Uzyskiwano ponadto informacje wytwarzane przez głęboko utajnione komórki specjalne Służby Bezpieczeństwa, tzw. Biura "B", "T" i "W", które dostarczały materiały uzyskiwane za pomocą różnych technik operacyjnych6.

Jak można się domyślić, osoby sprawdzane przez bezpiekę często nie były świadome operacyjnych rozmiarów inwigilacji. Teczki osób pokrzywdzonych zawierają niejednokrotnie spisane rozmowy telefoniczne, oryginały i kopie wszelkiego rodzaju korespondencji, a ponadto całe zestawy fotografii, wykonywanych w różnych sytuacjach. Tego typu materiały uzupełniały dokumentację uzyskiwaną przez funkcjonariuszy bardziej tradycyjnymi metodami.

Najbardziej charakterystycznym przejawem zainteresowania Służby Bezpieczeństwa środowiskiem uniwersyteckim było utrzymywanie całej sieci agentury. Znane są dyrektywy ówczesnego ministra spraw wewnętrznych gen. Czesława Kiszczaka nakazujące każdemu funkcjonariuszowi prowadzenie grona przynajmniej 12 tajnych współpracowników (dalej tw). Dla przykładu, materiały o kryptonimie Doradca, zebrane w dwóch tomach, dotyczące pracownika Wydziału Prawa i Administracji doc. Waleriana Pańki, zawierają doniesienia przynajmniej sześciu tajnych współpracowników, czyli tzw. tw (byli to agenci o pseudonimach Stefan, Andrzej, Kerim, Marek, SS, Kwiecień). W przypadku innego internowanego pracownika, zatrudnionego na Wydziale Filologicznym, dr. Leonarda Neugera, do pracy operacyjnej wykorzystano doniesienia przynajmniej sześciu tw (Zbyszek, Lucjan, Iza, Bagdad, Max, Kowalski). Byli tacy pracownicy UŚ, których aktywność ukierunkowano na inne środowiska, a w samym środowisku uczelnianym nie zaznaczali szczególnie gorliwej aktywności. Przykładem takiego agenta może być tw Mars, który rozpracowywał w sposób niezwykle drobiazgowy środowisko "Solidarności" w Bytomiu, gdzie pełnił funkcję doradcy MKZ Bytom. Był pracownikiem Wydziału Prawa i Administracji UŚ i najprawdopodobniej z rekomendacji (przynajmniej na takowe się powoływał ówczesny adiunkt tego Wydziału) tutejszych środowisk solidarnościowych zyskiwał zaufanie w nowym otoczeniu. Obecnie od wielu już lat jest profesorem innej uczelni wyższej w Polsce.

Doniesienia tajnych współpracowników uzupełniają relacje osób, które z racji sprawowania swojej funkcji były zobowiązane do kontaktów z funkcjonariuszami SB, a w operacyjnym języku otrzymały miano kontaktów służbowych (ks) lub kontaktów obywatelskich (ko). Były to niesformalizowane formy współpracy z organami SB, wynikające z piastowanego stanowiska. Zwykle byli to członkowie PZPR. W skali każdego wydziału na Uniwersytecie Śląskim było to jednocześnie przynajmniej kilku pracowników naukowych, studentów i pracowników obsługi. Przekazywane przez nich informacje miały niejednokrotnie charakter oficjalnych danych, np. dotyczących rodzaju zajęć akademickich i miejsc ich odbywania, często uzyskiwanych za pośrednictwem telefonicznego zapytania. Wystarczyło to jednak, aby prowadzący figuranta funkcjonariusz bezpieki "zaliczył" sobie w swoich sprawozdaniach udzielającego informację jako własny kontakt.

Informacje pochodzące od tajnych współpracowników miały różny charakter, ich zawartość była uzależniona zarówno od dociekliwości esbeka, jak i od postawy informatora. Szczerość agenta i jego praktyczne możliwości operacyjne (np. bliskie kontakty z figurantami sprawy, ułatwiony dostęp do ważnych informacji, poziom intelektualny tw, umiejętność nawiązywania kontaktu) decydowały o zakwalifikowaniu uzyskanych informacji. W miarę możliwości starano się weryfikować przydatność tajnego współpracownika dzięki porównywaniu jego donosów z informacjami uzyskanymi od innych agentów. Niektórzy tajni współpracownicy otrzymywali za swoje usługi wynagrodzenie, dotyczyło to szczególnie osób ze środowiska studenckiego. Wskutek aktywności tajnych współpracowników do funkcjonariuszy SB docierały także różne mało życzliwe komentarze, informacje o życiu prywatnym tzw. figurantów (osób rozpracowywanych), a czasem także ewidentne kłamstwa, pomówienia i plotki. Zdarzało się, że uzyskane tą drogą informacje służyły do szantażu, dzięki któremu pozyskiwano kolejnych tw.

Katowicka SB prowadziła na bieżąco dwie sprawy obiektowe zakładane dla kontroli instytucji, organizacji lub środowisk, dotyczące bezpośrednio Uniwersytetu Śląskiego. Pierwszą z nich (dotyczącą katowickich wydziałów) opatrzono kryptonimem Uniwersytet, a drugą (dotyczącą sosnowieckich wydziałów) Zagłębie. Osobną sprawę obiektową prowadzono w Cieszynie wobec tamtejszej Filii Uniwersytetu Śląskiego podlegającej terytorialnie pod struktury SB w Bielsku-Białej. Niestety, wspomniane główne sprawy obiektowe na katowickie i sosnowieckie wydziały Uniwersytetu Śląskiego zostały zniszczone na początku 1990 roku. Część materiałów, które powstały z myślą o wykorzystaniu ich w tych sprawach, znalazła się także w materiałach innego typu, np. w teczkach tajnych współpracowników i figurantów różnych spraw. Stąd wiemy o tym, że takie sprawy były prowadzone.

Szczególnie cenna dla historyków jest sprawa obiektowa krypt. Związek, założona z myślą o obserwacji rodzącego się środowiska Niezależnego Zrzeszenia Studentów przy Uniwersytecie Śląskim, która zawiera wiele interesujących dokumentów z początkowego okresu NZS. Ponadto na jej podstawie uzyskujemy dodatkowe informacje o innych materiałach z tego zakresu, pozwalające na dalszą eksplorację tematu.

* * *

Już dziś wiadomo, że nawet zniszczenie całego zespołu archiwalnego obejmującego rozpoznanie Uniwersytetu Śląskiego nie oznacza zniszczenia wszystkich dokumentów dotyczących funkcjonowania związanego z nim środowiska. Zachowane zostały mikrofilmy oraz inne dokumenty obiektowe, co pozwala mozolnie odtworzyć mechanizmy wielu zjawisk dotyczących życia Uniwersytetu. Do zakończenia wszystkich kwerend i oceny całego materiału trzeba jeszcze więcej czasu, zwłaszcza że obecnie zwolna ujawniają się jeszcze nowsze możliwości odzyskiwania materiału uznanego wcześniej za całkowicie zniszczony.

Część szczegółowa

W Uniwersytecie Śląskim Służba Bezpieczeństwa, w świetle rozpoznanych spraw, za cel swojej działalności stawiała sobie dążenia doraźne, ale i dalekosiężne:

  • rozpoznania i kontrolowania środowiska akademickiego,
  • rozpoznania i kontrolowania działalności studentów zrzeszonych w kołach naukowych oraz w Klubie Literackim "TAM" na Wydziale Filologicznym,
  • kontrolowania twórczości i działalności studentów, operacyjnego zabezpieczenia zjazdów i sympozjów naukowych,
  • rozpoznania i kontrolowania wybranych, zdaniem SB niebezpiecznych z punktu widzenia interesów PZPR i Polski Ludowej, studentów i pracowników naukowo - dydaktycznych,
  • kontrolowania kontaktów współpracowników wyjeżdżających poza granice Polski oraz zatrudnionych w Uniwersytecie Śląskim obcokrajowców,
  • objęcie kontrolą finansowania badań oraz zakupów zazwyczaj kosztownej aparatury na wydziałach "eksperymentalnych",
  • uzyskanie wpływu na postawy ideologiczne studentów i pracowników naukowo - dydaktycznych.

Dzięki kontaktom z niektórymi przedstawicielami władz dziekańskich i instytutowych usiłowano promować na stanowiska naukowo - dydaktyczne "obiecujących" studentów, wykorzystywanych już w czasie studiów jako tajnych współpracowników (tw). Nierozpoznana jest do końca w świetle przestudiowanych przez Komisję materiałów rola organów PZPR, które mogły brać udział w tej specyficznej "promocji" wytypowanych do kariery naukowej studentów. Ogrom pracy oraz niepełne materiały nie pozwalają jeszcze na tym etapie rozpoznać stopnia uwikłania studentów, możemy jednak mniemać, iż był on spory. Zasadniczo zajęła się Komisja wszystkimi pracownikami zatrudnionymi obecnie i w przeszłości, a wyrywkowo studentami, pracownikami technicznym i administracyjnymi.

Komisja Uniwersytetu nie ocenia niczyjego postępowania, nie feruje opinii, nikogo nie uniewinnia ani nie oskarża, rejestruje tylko fakty odnotowane w aktach SB, z których ma się wyłonić stopień inwigilacji Uniwersytetu przez Służbę Bezpieczeństwa.

Kandydatów na tajnych współpracowników szukano wśród studentów, zwykle ostatnich dwóch lat, którzy podzielali poglądy ideologii marksistowskiej, nie mieli kontaktów z przedstawicielami Kościoła i nie brali czynnego udziału w życiu religijnym, nie byli związani z opozycją polityczną (nie byli związani z ruchem opozycyjnym po 1968 roku). Przygotowując się do tzw. rozmowy werbunkowej szukano, a czasem prowokowano sytuacje, które mogły stać się podstawą do szantażu. Starano się jednak głównie pozyskać tajnych współpracowników na zasadzie "dobrowolności" posługując się motywami patriotycznymi i dobrem wydziału, względnie całej uczelni. W razie potrzeby, zwykle na wyrażoną prośbę przez tajnych współpracowników, wynagradzano ich okazyjnie, w niektórych przypadkach systematycznie i czasami bardzo hojnie. Tajni współpracownicy byli poddawani okresowej kontroli przez innych tw, przez osoby prowadzące z ramienia SB oraz ich wyższych przełożonych z SB. Prawie wszyscy tajni współpracownicy podpisali deklaracje o współpracy, chociaż nie we wszystkich przypadkach deklaracje o współpracy zachowały się w oryginale lub kopii. Deklaracje te podpisywali własnoręcznie imieniem i nazwiskiem lub kryptonimem. Ten fakt wyklucza zarzut o braku świadomości oraz wiedzy na temat charakteru tajnych kontaktów. Większość sporządzała sprawozdania pisemne na tematy interesujące SB. Komisja miała możliwość w wielu przypadkach wglądu do oryginałów tego rodzaju sprawozdań, które w dokumentacji zachowanej otrzymywały czasem nagłówek "doniesienia" wprowadzony ręką funkcjonariusza SB.

Osobnym zagadnieniem, skomplikowanym i nasuwającym duże trudności merytorycznej oceny, była współpraca pracowników Uniwersytetu z wywiadem PRL. Nie ulega jednak wątpliwości, że praca wywiadowcza nie ma nic wspólnego z pracą naukowo- dydaktyczną pracownika wyższej uczelni.

Inną kwestią jest zachowanie osób, które nie podpisały deklaracji współpracy a przekazywały SB wiele informacji o dużym stopniu szkodliwości dla Uniwersytetu i jego pracowników. Spotkano wypadki wyrażenia zgody na współpracę lecz nie podpisywania jej własnoręcznym podpisem lub kryptonimem.

Według materiałów IPN, które w trakcie roku pracy Komisja Historyczna prześledziła i opracowała na ich podstawie sprawozdania dla JM Rektora i Senatu, zaangażowanie pracowników poszczególnych wydziałów Uniwersytetu przedstawia się w sposób następujący:

I. Wydział Biologii i Ochrony Środowiska

Na Wydziale Biologii i Ochrony Środowiska nie stwierdzono prowadzenia intensywnej działalności zmierzającej do pozyskiwania tajnych współpracowników. Komisja dysponowała 2. teczkami, z których wynika, że próby zostały podjęte wobec dwóch osób, z których jedna zdecydowanie odmówiła współpracy, a w wypadku drugiej posiadamy obecnie jeszcze za mało danych, by stwierdzić współpracę.

II. Wydział Filologiczny

Komisja Senacka na obecnym etapie prac otrzymała do wglądu dokumenty wytworzone przez Służbę Bezpieczeństwa na temat 26 spraw tzw. obiektowych oraz osobowych związanych z Wydziałem Filologicznym. Spośród owych 26 spraw, 11 dotyczyło osób pracujących na Uniwersytecie. Pracownicy naukowo - dydaktyczni, studenci oraz personel pomocniczy (pracownicy dziekanatów), którzy zostali zarejestrowani jako tajni współpracownicy, to: tw "Arski", tw "Rafał", tw "Władysław", tw "Irek", tw "Jaś"(student), tw "Adam", tw "Lester", tw "Lucjan", tw "Pablo", "Wojtek", tw "Zbyszek", tw "Sandra".

Przy ocenie sytuacji na Wydziale Filologicznym należy zwrócić uwagę na kilka przypadków współpracy, które są charakterystyczne dla celów, które chciały uzyskać organa bezpieczeństwa PRL.

Tw "Arski", w latach 1968 -1985 był świadomym i tajnym współpracownikiem służb specjalnych PRL. Otrzymał zadanie obserwacji lektorów języka angielskiego w Instytucie Anglistyki, osób wyjeżdżających na stypendia zagraniczne z ramienia Uniwersytetu Śląskiego. W jego gestii miał być także monitoring kontaktów z konsulatem USA w Krakowie oraz z ambasadą amerykańską w Warszawie.

Tw "Rafał" współpracował z SB w okresie 31 VII 1975 - IX 1978. W ocenie funkcjonariuszy organów bezpieczeństwa był aktywnym współpracownikiem. Informacje, które przekazywał, miały wartość operacyjną i zostały wykorzystane do spraw pod kryptonimami "Patron", "Reżyser", "Bibliotekarz". W rubryce zawierającej ocenę tzw. wartości operacyjnej informacji przekazywanych przez tw "Rafała", można znaleźć stwierdzenie, że jego sprawozdania zostały wykorzystane w prowadzonych przez SB sprawach operacyjnego rozpracowania Zygmunta Barczyka, Ireneusza Opackiego, Leonarda Neugera, Józefa Dyrdy, Grażyny Puszki, Marka Pytasza, Moniki Bujnickiej i Stanisława Gawlińskiego.

Tw "Irek"- okres współpracy 30 VIII 1974 - 1979; jego aktywność była niewielka, następnie przeszedł do opozycji.

Tw "Pablo" (od 1987 "Wojtek"). Był tajnym współpracownikiem w okresie: 13 VI 1979 - X 1988. Otrzymał zadanie zdobywania informacji na temat ośrodków naukowych w Zachodniej Europie, szczególnie na terenie Francji oraz śledzenia i analizy działalności pracowników naukowych francuskich i polskich, w tym szczególnie naukowców polskich, pracujących, bądź przebywających tylko czasowo na terenie Francji. W latach 1979 - 1984 funkcjonariusze odbyli z nim co najmniej 61 spotkań, w czasie których organa bezpieczeństwa zdobyły 58, ich zdaniem, wartościowych operacyjnie informacji. Za swoją działalność był systematycznie bardzo wysoko wynagradzany.

Tw "Zbyszek" , okres współpracy: 5 XII 1975 - 18 IV 1979. Miał być wykorzystany przy operacyjnym rozpracowaniu spraw pod kryptonimami: "Przerzut", "Molekuła" i "Ankieter" oraz do sprawy operacyjnego sprawdzenia, kryptonim "Patron" i "Emisariusz". Miał także dostarczać informacje na temat studentów polonistyki: Z. Barczyka i T. Stępnia, a także asystentów: dr. Leonarda Neugera i mgr. Wojciecha Wyskiela. Miał także kontrolować działalność studentów zrzeszonych w kołach naukowych oraz Klubie Literackim "TAM" na Wydziale Filologicznym. Zdaniem funkcjonariuszy SB "pasjonowało go wykonywanie zadań dla Służby Bezpieczeństwa". Rozpracowywał także dla SB Kazimierza Świtonia. Otrzymywał systematycznie wynagrodzenie za przekazywane informacje.

Tw "Lucjan", okres współpracy: 22 III 1976- IV 1979, była wykorzystywana jako informator w rozpracowywaniu operacyjnym w sprawach "Ankieter", "Patron", i "Uniwersytet". Celem było także kontrolowanie postaw i kontaktów L. Neugera, W. Wyskiela oraz tych pracowników UŚ, którzy wyjeżdżali do krajów kapitalistycznych lub utrzymywali kontakt z mieszkańcami tych państw. Celem pozyskania miało również być kontrolowanie działalności studentów zrzeszonych w kołach naukowych oraz w Klubie "TAM".

Tw "Ada", został pozyskany szantażem 11 VII 1988. Tajna współpraca w przypadku tego pracownika miała charakter jednostkowego wydarzenia, nie był wynagradzany, a jego współpraca ograniczyła się do jednego sprawozdania, którego treść znana jest tylko ze streszczenia dokonanego przez funkcjonariusza SB.

Tw "Adam", pozyskany do współpracy 24 IX 1985 roku, na zasadzie dobrowolności. Spotkania odbywały się sporadycznie. Tw wielokrotnie dawał do zrozumienia, że "współpraca" stanowi dla niego "duże obciążenie psychiczne", unikał spotkań, a przekazywane informacje miały charakter bardzo ogólny, bez większej wartości operacyjnej.

Tw " Sandra" okres współpracy 1 III 1974, po wstąpieniu do PZPR była wykorzystywana jako kontakt operacyjny. Była pracownikiem administracji, przekazywała bardzo wiele informacji na temat stosunków międzyludzkich na Wydziale, plotek wydziałowych, organizacji dydaktyki. Pobierała wynagrodzenie.

III. Wydział Matematyki, Fizyki i Chemii

W dokumentacji Instytutu Pamięci Narodowej znajdują się dane dotyczące 17 osób. Odnotowano 2 osoby, mające status tw: "Stefan" oraz "Janka".

1. W przypadku tw "Stefan" teczka jest niezwykle fragmentaryczna, a jej treść ogranicza się jedynie do informacji, iż tajny współpracownik o takim pseudonimie został zwerbowany 21 II 1983 roku, a współpracę zakończono 30 I 1989 roku, przy czym materiały operacyjne zostały zniszczone. Z uwagi na dokumentację znajdującą się w innych teczkach rozpoznanie sprawy nie jest zamknięte.

2. Jeśli natomiast idzie o tw "Janka", to współpraca miała zostać podjęta 21 X 1983 roku. Zachowało się przy tym oświadczenie tw o podanym pseudonimie, datowane na 10 V 1983 roku, zobowiązujące ową osobę do zachowania w tajemnicy treści rozmowy przeprowadzonej wówczas z pracownikiem SB i przyjmującej imię ("Janka") w dalszych jej kontaktach. Rezygnacja tajnego współpracownika o podanym kryptonimie z dalszej współpracy (nie znamy charakteru kontaktów) nastąpiła w dniu 25 XII 1987 roku.

IV. Wydział Nauk o Materiałach i Informatyki

W dokumentacji Instytutu Pamięci Narodowej zachowały się teczki dotyczące 5 osób. Odnotowano jedynie tw o kryptonimie "Sokrates". Reszta teczek dotyczy spraw o charakterze paszportowym.

Tw "Sokrates", zatrudniony w Uniwersytecie Śląskim od 1 X 1978 roku, miał za zadanie: a) informowanie o sprawach utrudniających pracę naukowo-badawczą; b) monitorowanie kwestii kadrowych i problemów międzyludzkich w miejscu nowej pracy; c) informowanie o sprawach nagród z tytułu efektów wdrożeniowych w zatrudniającym go Instytucie. Kontakty, ze względu na brak zgody tw "Sokrates" na dalszą współpracę ze Służbą Bezpieczeństwa, zawieszono między 15 VI 1979 roku a 15 I 1980 roku. Z dokumentacji wynika, iż nie została ona już później podjęta.

V. Wydział Nauk Społecznych

Według materiałów na dzień 28 czerwca ub.r. znajdują się akta 20 osób, w tym siedmiu tajnych współpracowników.

  1. 1. tw: "Polański"7 - dobrowolnie podpisał zobowiązanie do współpracy,, które znajduje się w aktach. Według funkcjonariuszy SB przekazywane informacje były ważne i cenne, ale brak teczek pracy nie pozwala na ich ocenę. "Polański" dwukrotnie otrzymał kwotę 5.000 zł. Współpraca trwała wyjątkowo długo, bo od 26 XIII 1983 aż do 20 VI 1990.
  2. 2. "Szpornas" został zarejestrowany jako tajny współpracownik SB na zasadzie dobrowolności, została zachowana deklaracja współpracy. Stopień szkodliwości przekazywanych informacji wydaje się niewielki. Okres współpracy: 28 VIII 1986 - 26 VI 1990.
  3. 3. "Jeremi" pozyskany został w wyniku szantażu. Przekazał 45 informacji, w tym 29 pisemnie, dotyczących szczególnie doc. Józefa Szymańskiego. Przekazywane informacje jednak miały charakter ogólnikowy i trudno ustalić stopień ich szkodliwości.
  4. 4. "Piotr" - został pozyskany na zasadzie dobrowolności i działał głównie w okresie studiów, informując o nastrojach na Wydziale, otrzymywał systematyczne wynagrodzenia.
  5. 5. "Wiktor" (posługujący się też kryptonimem "Asystent") działał w środowisku uczelni katowickich i wrocławskich, a także na terenie Republiki Federalnej Niemiec. Jego informacje szkodziły bardzo wielu starszym i młodszym pracownikom nauki. Był systematycznie wynagradzany, pieniężnie oraz rzeczowo. SB pomogła mu też wybrnąć z kłopotów dyscyplinarnych związanych z wzięciem od studentki łapówki.
  6. 6. "Ksawery"- pozyskany do zagadnienia nieprawidłowości w funkcjonowaniu instytucji państw. i org. społecznych SOR "Uniwersytet", jego informacje posiadały "nikłą wartość operacyjną".
  7. 7. "Stanisławski" - wszystkie materiały zostały zniszczone.

Równocześnie kilku pracowników zabezpieczono jako kontakt operacyjny, pewną grupę objęto inwigilacją ze względu na podejrzenie o kontakty z duchowieństwem i niechętny stosunek do ówczesnej rzeczywistości.

VI. Wydział Pedagogiczno- Artystyczny w Cieszynie

W Instytucie Pamięci Narodowej zachowała się dokumentacja dotycząca 4 osób. W ich liczbie nie odnotowano żadnego tw.

VII. Wydział Pedagogiki i Psychologii

W świetle zebranych materiałów dotyczących pięciu osób Wydział nie budził specjalnego zainteresowania Służby Bezpieczeństwa. Na Wydziale działało dwóch tajnych współpracowników "Jadwiga" i "Rwa", którzy nie wykazywali się aktywnością i raczej pozorowali współpracę. Z akt wynika, że do konkretnych zadań angażowano jeszcze dodatkowo innych tw: "Denis", ko "CŁ", "Mleko", "Andrzej", ko "SJ", "Michał", "Zub", "Jarek", których personaliów nie udało się jeszcze ustalić.

VIII. Wydział Prawa i Administracji

Głównym celem była nie tylko inwigilacja i obserwacja środowiska naukowego, ale również, a może przede wszystkim, promowanie na kolejne szczeble kariery naukowo - dydaktycznej osób, które, według pracowników SB, wyraziły zgodę na współpracę z organami bezpieczeństwa. Komisja Senacka otrzymała do wglądu 12 spraw osobowych, z których 3 dotyczą tajnych współpracowników: tw "Wisz", tw "Rzecznik", tw "Prawnik", "Andrzej".

Tw "Wisz", okres współpracy: 4 V 1973 - XII 1974. Został pozyskany na podstawie materiałów kompromitujących, zdobytych przez tajnych współpracowników o ps. "Andrzej" i "Lech". Celem pozyskania było zdobycie informacji o "nieprawidłowościach" na Wydziale Prawa i Administracji.

Tw "Prawnik" (tw "Andrzej" od 28 V 1971, konsultant "Ewa" od 22 X 1982) w świetle dokumentacji wytworzonej przez organa bezpieczeństwa PRL był tajnym i świadomym współpracownikiem organów bezpieczeństwa PRL w okresie 1969 - 1988, a w okresie 1982-1988 - konsultantem. Podpisał własnoręcznie zobowiązanie do współpracy. Zdaniem Komisji mógł zaszkodzić kilku osobom starającym się o wyjazd za granicę. Był wykorzystywany przez organa bezpieczeństwa do spraw obiektowych "Uniwersytet" i "Grenadier", został również włączony do opracowania operacyjnego figuranta "Architekt". Mógł być też wykorzystany do sprawy obiektowej "Gracze". Otrzymywał wynagrodzenie za współpracę, w części udokumentowaną podpisami - pseudonimami "Prawnik" i "Andrzej" i "Ewa".

Tw "Rzecznik", okres współpracy: 18 XII 1981 - VI 1982. Na podstawie jego informacji założono kilka spraw np. kwestionariusz ewidencyjny krypt. "Brodacz", sprawę operacyjnego sprawdzenia krypt. "Solidarny". Miał udzielać informacji do spraw: "Adiunkt", "Obrońcy", "Teoretyk" . W trakcie współpracy miano uzyskać od niego 9 informacji pisemnych oraz sporządzono na ich podstawie 3 notatki służbowe. Po krótkim okresie współpracy zaczął "permanentnie" unikać spotkań z funkcjonariuszami SB. W okresie: styczeń - czerwiec 1983 roku nie stawił się na żadne z wcześniej umówionych spotkań.

Pozostałe 14 spraw to dokumenty wytworzone przez organa bezpieczeństwa PRL, które dokumentują tzw. operacyjne rozpracowanie pracowników naukowo - dydaktycznych, których personaliów nie udało się jeszcze ustalić, polegające na obserwacji, inwigilacji a w niektórych, nielicznych przypadkach próbę pozyskania danej osoby jako tajnego współpracownika.

Pozostałe wydziały oraz inne jednostki Uniwersytetu są w trakcie opracowywania.

* * *

W większości analizowanych przypadków tw brali wynagrodzenia, czasem bardzo wysokie, korzystali z wyjazdów na długotrwałe stypendia zagraniczne, czasem wiązali się z kontrwywiadem, ale stopień zaangażowania nie był równy. Tylko dwie osoby podjęły współpracę wskutek szantażu. Pewne osoby donosiły z pasją i upodobaniem, wręcz przyznając się, że tego typu praca daje im ogromną satysfakcję. Inne czyniły to sporadycznie i niechętnie, jeszcze inne odczuwały współpracę jako ogromne obciążenie psychiczne i nie wywiązywały się z powierzonych zadań.

Odnaleziono także materiały dowodzące podejmowania prób pozyskania do współpracy innych osób, także studentów, ale jest ich obecnie jeszcze zbyt mało, by wysnuwać uogólnienia. Na podstawie dotychczasowych prac można sformułować przypuszczenie, że bardzo wielu tajnych współpracowników w minionych latach odeszło z UŚ lub przeszło na emeryturę, a do tych spraw będziemy docierać w dalszej kolejności. Być może dopiero po pełnym rozpoznaniu sprawy SOR "Uniwersytet" będzie można opisać całość uwikłań. Jak dotąd zostały też odnalezione sprawy operacyjne "Student" i "Schwarze Adler". Najważniejsza wydaje się dokumentacja SOR "Ankieter", gdyż reperkusje tej sprawy sięgają Wydziału Filologicznego, a także Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Komisja opracowała ten materiał szczegółowo jako przykład działań inwigilacyjnych na całej przestrzeni Uniwersytetu.

Informacje tw "Lucjana" spowodowały skierowanie uwagi SB na Instytut Filologii Polskiej na Wydziale Filologicznym UŚ, gdzie podejrzewano utworzenie się nieformalnej grupy pracowników naukowo-dydaktycznych, którzy przybyli na UŚ z Krakowa, i mimo przynależności do PZPR "nie zawsze akceptowali politykę Partii". W ocenie tw zasadniczy trzon tej grupy tworzyli: doc. Tadeusz Bujnicki - dziekan Wydziału Filologicznego, mgr W. Wyskiel, Magdalena i Tadeusz Lubelscy (asystenci), mgr Stanisław Gawliński, mgr Krzysztof Kłosiński, mgr Leonard Neuger, mgr Elżbieta Kram, Monika Bujnicka i Jadwiga Wyskiel oraz dr Bożena Pikala-Tokarz. Sądzono, że "duchowym przywódcą tej grupy był doc. T. Bujnicki". Informacje na temat tej grupy pozyskiwali tw "Bagdad", "Rafał" , "Zbyszek", "Lucjan".

W sprawie działali jeszcze następujący tw: "Zaufany","Aleksander", "K-14", "Obywatel Z.Cz", "Sandra", ko "WW" , ko "JO", "Wiktor", "Lucjan", "Bagdad", "Rafał".

Wszyscy objęci obserwacją pracownicy naukowi Wydziału Filologicznego zostali zwolnieni w stanie wojennym lub sami odeszli z UŚ.

* * *

Stan wiedzy Komisji Senackiej na temat przenikania na Uniwersytet pracowników Służby Bezpieczeństwa jest, jak wspomniano, na razie fragmentaryczny, a bardzo wiele zleconych kwerend i podjętych prac jest w toku. Z pewnością jednak już teraz można podjąć polemikę z artykułem o "kuźni kadr PZPR pod egidą SB", który ukazał się w "Dzienniku" w lipcu 2007. Liczba osób, które z różnych powodów współpracowały ze Służbą Bezpieczeństwa PRL była dość spora, ale nie większa niż ilość pracowników związanych z opozycją, niechętnych PRL i z tego powodu szykanowanych.

W kolejnym opracowaniu materiału zgromadzonego przez Senacką Komisję zostaną wskazane sylwetki "niezłomnych", osób które odmówiły współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa.

Prof. zw. dr hab. Marek Zrałek
Przewodniczący Komisji

Prof. zw. dr hab.
Krystyna Heska-Kwaśniewicz
Wiceprzewodnicząca Komisji

Członkowie:
Dr Andrzej Drogoń
Prof. zw. dr hab. Wiesław Kaczanowicz
Prof. zw. dr hab. Stanisława Kalus
Prof. zw. dr hab. Adam Lityński
Ks. prof. zw. dr hab. Jerzy Myszor

 


Przypisy:

1 Jest to podsumowanie pierwszego roku pracy Komisji.

2 Szczegółowiej na te tematy zob. A. Drogoń: Początki humanistycznej szkoły wyższej na Górnym Śląsku; tenże: Życie społeczne i polityczne Uczelni-rys historyczny.W:"Mądrość zbudowała sobie dom..." Uniwersytet Śląski 1968-2008. Dzieje, dokumentacja, źródła. Pod red. A. Barciaka. Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego. Katowice 2008. Zagadnienie pojawiło się także w innych opracowaniach zawartych w tej publikacji.

3 "Mądrość zbudowała sobie dom"... op. cit., s.80.

4 Ibidem s. 276-277.

5 Ibidem s.74-75.

6 Szczegółowe wyjaśnienia charakteru działalności owych komórek zob. Ibidem s.73-74.

7 Trzeba zwróć uwagę na dwuznaczność kryptonimu, rzucającego podejrzenia na wyjątkowo zasłużonych pracowników Wydziału Filologicznego Edwarda i Kazimierza Polańskich oraz prof. Jarosława Krzysztofa Polańskiego, pracownika Wydziału Matematyki, Fizyki i Chemii.

Skróty:

tw - tajny współpracownik

ks - kontakt służbowy, niesformalizowana forma współpracy z organami SB, wynikająca z piastowanego stanowiska, zwykle byli to członkowie PZPR, w latach 1970-1989 współpraca mogła nieć charakter sformalizowany

ko - jedna z kategorii osobowych żródeł informacji, funkcjonująca w latach 1970-1989; osoba celowo pozyskana do współpracy z SB

SOR - Sprawa Operacyjnego Rozpracowania, intensywna inwigilacja osoby lub grupy osób

SOS - Sprawa Operacyjnego Sprawdzenia, sprawa wszczynana w celu rozpoznania "wrogiej działalności".