JAK WYGRYWAĆ W SCRABBLE?

Istnieją dwie teorie i taktyki wygrywania w scrabble. Jedną reprezentują doświadczeni wyjadacze, drugą amatorzy, którym daleko do zawodowego profesjonalizmu. Pierwsza mówi, że gwarancją sukcesu bywa 50% pracowitości (w przyswajaniu sobie bezbłędnego odczytywania leksykonów i zakodowania w umyśle informacji), 40% znajomości zaskakujących technik i taktyk scrabble`owych, 10% zaś stanowi przypadek i szczęście w losowaniu kolejnych zestawów liter. Druga kładzie przede wszystkim akcent na szczęście w dobieraniu płytek z literami (50% ewentualnego powodzenia), a mniej uwagi przywiązuje do wiedzy leksykograficznej i techniki czy taktyki gry (oba te czynniki wycenia się po 25%).

Trzeba przyznać, że to początkujący zawodnicy (amatorzy) ufają przede wszystkim w szczęśliwy los i w "przyjazne" dla gracza sekwencje literowe (zrównoważone układy samogłosek i spółgłosek na stojaku). Zaprawieni w bojach - turniejach i pucharach - scrabble`iści (nazywający się już z polska skrablistami) bardziej skłonni są do przyjmowania reguł pierwszej teorii. Stąd ich - wyjadaczy - znajomość przeróżnych zakamarków słownikowych i podstępnych technik mamienia przeciwnika chwilową niewydolnością punktową (zagrywki po kilka punktów przygotowujące ruchy premiowane). Do obowiązków wytrawnego zawodnika należy przeczytanie i zapamiętanie większości haseł (z fleksją i koniugacją!) z następujących słowników: 1. Nowy słownik ortograficzny PWN pod red. Edwarda Polańskiego (ponad 125. 000 haseł, 938 stronic samego leksykonu bez wstępu o zasadach pisowni i interpunkcji), 2. Słownik języka polskiego pod redakcją M. Szymczaka (trzy tomy, ponad 80. 000 haseł z przykładami użyć poszczególnych słów w zdaniach), 3. Słownik wyrazów obcych PWN pod red. E. Sobol (ss. 1185; dopuszczalne są i dawniejsze wydania tegoż leksykonu - te pochodzące z 1980 i późniejszych lat), 4. Słownik poprawnej polszczyzny PWN pod red. W. Doroszewskiego (ok. 27. 000 haseł), 5. Mały słownik języka polskiego pod red. S. Skorupki (ok. 40. 000 haseł). Każdy z tych podstawowych słowników (trwają prace nad specjalistycznym leksykonem przeznaczonym wyłącznie na potrzeby skrablistów) przynosi hasła i formy wyrazów, których nie znają inne. Przykładowo, tylko w Małym słowniku... odnajdujemy pozornie dziwaczną odmianę rzeczownika "wij": "wii" (lub "wijów"). W starych wydaniach Słownika wyrazów obcych także pojawiają się interesujące warianty znanych słów (np. synonim rzeczownika "aldyny" - cenne druki pochodzące z oficyny Aldusa Manutiusa - "aldy"). W Słowniku poprawnej polszczyzny zanotowano przebrzmiałe już dziś rzeczowniki (np. "jena" - szkło jenajskie, "lasa", "lasą" - krata do przesiewania żwiru, "nica" - lewa strona czegoś, "weka" - bułka barowa, "wykon" - wynik pracy z okresu współzawodnictwa lat planu 6-letniego). Wszystkie te niuanse semantyczne i dziwaczne - dla dzisiejszego oka oraz ucha - wyrażenia dobry skrablista musi znać na wyrywki!

Przyznaję, że trzeba mieć szczególną motywację profesjonalisty, by bezustannie zgłębiać te leksykony. A przecież jakże często obserwuje się porażki dobrze przygotowanych zawodników z debiutantami (mój syn ułożył mistrzowi Polski, Tomaszowi Zwolińskiemu, dwie "siódemki" na samym początku partii, więc doświadczony zawodnik może mówić o szczęściu, które pozwoliło mu zremisować z debiutantem w Turnieju Frustratów w Chorzowie). Decydujące znaczenie ma bowiem - obok wiedzy! - opanowanie taktyki scrabble`owej. W skali makro (czyli całego 12-rundowego turnieju) chodzi o takie prowadzenie rozgrywki, by uzyskać najwyższy punktowo wynik nawet w meczu przegranym (w łącznej klasyfikacji bardzo ważne są nie tylko zwycięstwa, ale i tzw. "małe punkty", czyli suma wszystkich "oczek" wypracowanych w kolejnych rundach). W skali mikro - która wpływa jednakże i na wysoki wynik ogólny - pojawia się cala paleta podstępnych zagrań (celowe wymiany liter na koniec meczu, by wyrzucić ze swojego stojaka "nieukładalne" w danej grze litery; pauzy sprzyjające wyłożeniu na planszy wyrazu premiowanego; takie ułożenie słowa np. "budy", by można je było zakończyć literą "ń" ze słowa "koń", co przynosi sześciokrotne pomnożenie najdroższej litery). Takich podstępnych manewrów strategicznych jest mnóstwo i mam nadzieję, że opowie o nich pierwszy polski podręcznik do gry w scrabble napisany przez Wojciecha Usakiewicza (wedle autora książka ma się ukazać jeszcze przed końcem 1998 roku).

Pragnę przedstawić dwie partie rozgrywane podczas turniejów, czyli w warunkach ściśle limitowanych czasem (20 minut "czystej gry" przypada na każdego zawodnika). Mecze te przyniosły bardzo wysokie - przekraczające 900 "oczek" - żniwo punktowe. W spotkaniu Małgorzaty Kani i Zdzisława Szoty osiągnięto łącznie 966 punktów (jest to rekord Polski), natomiast podczas zmagań Andrzeja Rechowicza i Leszka Stecuły ustanowiono rekord katowickiego klubu scrabble`owego (942 punkty). Oto partia rekordowa, w której zwycięstwo przypadło słabszej płci (duże litery to blanki).

Opisywany tu pojedynek "na szczycie" (zawodnicy stoją bardzo wysoko w rankingu skrablistów) dał w rezultacie następujący układ liter na planszy:

Zdzisław Szota
ja(G8-H8)8p.
zaciskań(E7-E14) 82
nadań(A14-E14) 24
ces/spoję(E5-G5) 20
ił/cię/ił(F9-F10) 28
trą/obalą(G11-G13) 30
zwij(J1-M1) 7
(wymiana liter) 0
(wymiana liter) 0
wezwijmy(H1-01) 108
lu/Pal/opu(C8-C9) 20
hiwu(L8-08) 33
henn(C2-C5) 6
fa(F2-F3) 13
lut/byt(C8-C10) 14
gzi/złupi(M10-010) 17
eh/es(B2-C2) 12
(pozostało"n"=-1) 422
Małgorzata Kania
szkodo/oj/da(D7-I7) 18p.
poję(G6-G9) 16
pobieżne(A8-A15) 176
gapy/Pa/op/by(B7-B10) 25
obal/od/ba(C13-F13) 24
zaWorem/szkodom(J1-J7) 71
wnoś (H4-K4) 9
for/fe/jar(I6-I8) 16
wnośmy(H-4-M4) 24
tyczki(M3-M8) 24
seriali/iw(B3-H3) 72
ródź(G12-J12) 20
trąć(G11-G14) 14
złup(06-09) 9
ok. /oba(D12-E12) 16
(pauza) 0
fory(I16-I9) 10
(dodać +1 = 545) 544
diagram

W meczu naszych kolegów klubowych nic na początku nie zapowiadało wysokiego wyniku, gdyż ruchy były raczej ostrożne i dość skromne punktowo. Ale im dłużej skrabliści grali, tym piękniej rozwijała się cała kompozycja. Oto jej zapis:

Andrzej Rechowicz
Sep(G8-I8) 8p.
eden/ód(H6-H9) 12
etą(H6-J6) 18
hen/hi/er(K4-M4) 18
fika/pi/ok. /na(D11-G11) 27
wdaniem/naw(G12-M12) 72
kleć(C13-F13) 22
łask/skleć(B11-B14) 26
Mocujesz(H1-01) 185
bol/ba/on/li(I11-K11)24
zzuj/zwiedźmy(A1-D1) 50
łamań(M10-M14) 28
lir/bal/goni/lir(I13-K13) 24
połamań(M8-M14) 16
(plus 1 = 531) 530
Leszek Stecuła
ós(G7-G8) 11p.
pony/edeny(E10-H10) 15
sir/są(J5-L5) 12
bród(E7-H7) 11
folię(D11-D15) 36
tęczowym(C15-J15) 98
szara/henr(N1-N5) 16
żywca/aż(O5-O9) 39
togi/ił(A8-A11) 25
wiedźmy/ty (B2-B8) 114
fiś/Mi/oś(G2-I2) 17
gon(I10-I12) 11
he(A4-B4) 7
(minus "n" - 1= 411) 412
diagram

Były więc w tej partii 4 wyrazy premiowane 50 punktami (za ułożenie wszystkich liter ze stojaka), w tym raz udało się pomnożyć wynik przez wymarzoną cyfrę scrabble`ową "9" (wyraz musi wtedy rozciągać się od jednej czerwonej gwiazdki do drugiej). Nasi koledzy ułożyli więc taką kompozycję na planszy:

Wydaje mi się, że układ ten nie wymaga lingwistycznych objaśnień. Na wszelki wypadek dodam, że "sep" jest to staropolska danina w zbożu (inaczej "osep" lub "osyp"), "bol" to długi rzemień rzucany na chwytane zwierzęta (mianownik: "bola"), "pony" zaś jest małym konikiem szkockim, miłym tym wszystkim, którzy mają konika scrabble`owego. Oczywiste jest chyba dla każdego Czytelnika, że pojawiające się w takiej "żywej" krzyżówce (układanej na żywo pod presją tykającego zegara szachowego) wyrazy nie tworzą jakiegoś jednego pola semantycznego. Można zauważyć, że często bywają układane rozkaźniki ("wezwijmy", "wnośmy", "ródź", "zzuj", "skleć", "zwiedźmy"), które w polszczyźnie mają zwarte i krótsze od innych słów wymiary. Mnie na chorzowskim Turnieju Frustratów przydarzyły się godne zapamiętania sekwencje: nad piwami "tyskimi" rozpostarłem hasło "popicia", natomiast synonim "austerii" - "osterię" dodałem do formy dopełniaczowej rzeczownika "woda", tworząc z "wód" zgrubiałą i zgubną formę "wódo" ("wódo" + "osteria"). Nie należy jednak upatrywać w tym dziwnym zbiegu okoliczności jakiejś zasady czy aluzji. Po prostu nie miałem gdzie indziej dołożyć tej "osterii"... Bowiem zmagania pucharowe wcale nie muszą się posługiwać innymi CZARAMI niż magia gry w scrabble.

Autorzy: Jerzy Paszek