Wynagrodzenia nienauczycieli

Od kilku lat postępuje proces degradacji płac pracowników sfery budżetowej. Problem ten dotyczy wszystkich pracowników uczelni wyższych. Truizmem byłoby stwierdzenie konieczności zapewnienia godziwych warunków pracy, w tym płacy adekwatnej do zakresu prac i odpowiedzialności. Taka sytuacja dawno już nie ma miejsca. Każdą złotówkę z trudem "wyszarpują" z MEN zarówno władze uczelni, jak i związki zawodowe.

Nie sposób przedstawić w krótkiej notatce problemy wszystkich grup pracowniczych, dlatego spróbujemy przedstawić sytuację płacową w grupie pracowników nie będących nauczycielami akademickimi, gdyż staje się coraz bardziej dramatyczna.

Grupa ta stanowi blisko połowę pracowników uczelni. Są w niej pracownicy administracji centralnej, administracji wydziałowych, pracownicy inżynieryjno-techniczni w licznych laboratoriach i pracowniach, bibliotekarze Biblioteki Głównej oraz sieci bibliotek wydziałowych i zakładowych, informatycy, pracownicy Wydawnictwa UŚl oraz pracownicy obsługi. Zróżnicowanie zawodów, wykształcenia i odpowiedzialności za powierzone zadania w tej grupie jest duże. Zróżnicowana jest dla tej grupy siatka płac, w której dziś minimalne wynagrodzenie zasadnicze przed ubruttowieniem na najniższym stanowisku wynosi 390 zł, natomiast maksymalne na najwyższym - 2200* zł.

Pracownicy inżynieryjno-techniczni na wydziałach, w przeważającej części z wyższym wykształceniem otrzymują wynagrodzenie zasadnicze w granicach 630-660 zł. Osoby o dużym doświadczeniu, często z dorobkiem badawczym, publikacjami, nawet z tytułami doktora, którym powierza się zadania, jakie jedynie przez takich specjalistów mogą by wykonywane, otrzymują 670-704 zł wynagrodzenia zasadniczego, tj. o ponad 100 zł mniej niż pensja asystenta tuż po zakończeniu studiów. Nie uważamy, iż asystent zarabia dużo, ale na pewno pracownik inżynieryjno-techniczny otrzymuje za mało.

Średnie wynagrodzenie w całej służbie bibliotecznej wynosi 656 zł**. Młody, uczący się zawodu pracownik BUŚ, z 3-4 letnim stażem, otrzymuje wynagrodzenie niewiele ponad 500 zł, a po ukończeniu studiów - 537 zł. W Bibliotece Uniwersyteckiej około 70% ogólnej liczby pracowników posiada wyższe wykształcenie. Większa część ma ponad 20-letni staż pracy.

Kustosze, od których oprócz wykształcenia wyższego wymagane są studia podyplomowe, z długoletnim stażem pracy, z reguły pełniący również kierownicze funkcje, otrzymują średnio wynagrodzenie zasadnicze w wysokości 740 zł.

Bibliotekarze w obecnej sytuacji nie tylko muszą intensywnie podnosić kwalifikacje (w komputeryzowanych bibliotekach zachodzą szybkie zmiany), ale także podołać coraz większym obowiązkom wynikającym ze wzrostu liczby studentów. W żaden sposób nie znajduje to od lat odbicia w zwiększonych wynagrodzeniach osób obsługujących proces dydaktyczny. Dla wielu bibliotekarzy praca jest z reguły dwuzmianowa i w dużej części z obowiązkiem pracy w soboty. Przy takiej organizacji pracy jest prawie niemożliwe dodatkowe zarobkowanie "po godzinach". Otrzymywane wynagrodzenie jest w tych warunkach w większości przypadków jedynym źródłem zabezpieczenia egzystencji pracownika i jego rodziny, dlatego obserwuje się "ucieczkę" wartościowych młodych pracowników.

W grupie pracowników obsługi średnie wynagrodzenie zasadnicze wynosi 663 zł. Trzeba podkreślić, że pracownicy ci posiadają odpowiednie kwalifikacje i uprawnienia zawodowe, a niejednokrotnie powierzane są im zadania wykraczające poza ramy związane z zajmowanym stanowiskiem. Robotnicy, często z umiejętnością pracy w kilku zawodach (np. elektryk i hydraulik) otrzymują średnie zasadnicze wynagrodzenie w wysokości 551 zł.

Należy pozytywnie odnotować fakt, że niektórzy kierownicy jednostek organizacyjnych uczelni starają się chociaż w niewielkim stopniu podnieść dochody swoich pracowników, bądź to zapewniając im dodatkową pracę, bądź wynagradzając dodatkową premią ze środków własnych wydziału. Nie jest to jednak postępowanie powszechne i możliwe jedynie na wydziałach z dochodami własnymi, dlatego większość pracowników zdana jest na rozwiązania ogólnouczelniane. W przededniu kolejnej waloryzacji płac zasady jej przeprowadzenia powinny być starannie przemyślane przez uczestników negocjacji płacowych.

Naszym zdaniem należy przede wszystkim pamiętać o pracownikach uposażonych najniżej.
* - wszystkie wynagrodzenia zasadnicze podane w wysokości przed ubruttowieniem
** - dane zaczerpnięte z ankiety wypełnionej przez pracowników Administracji Centralnej Uniwersytetu Śląskiego dla Krajowej Sekcji Nauki NSZZ "Solidarność

Komisja Zakładowa NSZZ "Solidarność"
Uniwersytetu Śląskiego
Katowice, 10. 02. 1999 r.

Sz. P. Ewa Tomaszewska
Poseł na Sejm RP III kadencji
Wiceprzewodnicząca Komisji Polityki Społecznej


Szanowna Pani Poseł!
Komisja Zakładowa NSZZ "Solidarność" Uniwersytetu Śląskiego z pełnym uznaniem odnosi się do wszystkich Pani wystąpień w Sejmie dotyczących sytuacji pracowników sfery budżetowej. Popieramy w pełni Pani uwagi na temat projektu ustawy budżetowej na rok 1999 wypowiedziane na 41 posiedzeniu Sejmu w dniu 6 stycznia 1999 r.

Ciągle mamy nadzieję, że rozsądne głosy dotrą wreszcie do świadomości decydentów i wpłyną na zmianę sposobu myślenia o tak ważnych dziedzinach życia, jak nauka, edukacja i zdrowie, stanowiących podstawę rozwoju społeczeństwa.

Komisja Zakładowa zwraca się do Pani Poseł z prośbą o wyjaśnienie losu zrekompensowania okresowego niepodwyższania płac w sferze budżetowej za lata 1991/92. Trybunał Konstytucyjny jednoznacznie rozstrzygnął tę sprawę na korzyść pracowników sfery budżetowej. Niestety, w ciągu siedmiu lat nie chciano podjąć odpowiednich kroków, żeby ten żałosny dług spłacić ludziom, którzy od lat zarabiają dużo poniżej średniej krajowej. Wielu z nich nie doczeka już pewnie rozwiązania tej kwestii i być może wpłynie na to niedostatek, w jakim żyją.

Większość pracowników sfery budżetowej nie jest zdolna do brutalnych form protestu, które odnoszą skutek w przypadku silniejszych grup pracowniczych i tylko cierpliwie czeka na swoją należność.

Prosimy o wyjaśnienie tej sprawy na forum Parlamentu. Czy ostatecznie pracownicy sfery budżetowej otrzmają należną im zaległą od siedmiu lat zapłatę? Jeśli tak, to kiedy konkretnie i w jakiej formie?

Zachodzi podejrzenie, że czeka się na przedawnienie sprawy lub odejście jak największej liczby osób, których ona dotyczy.
Komisja Zakładowa NSZZ "Solidarność" Uniwersytetu Śląskiego, oczekując odpowiedzi, łączy wyrazy szacunku.

Ewa Żurawska - przewodnicząca
KZ NSZZ "Solidarność" UŚl

Katowice, 15. 02. 1999 r. Szanowni Państwo!
W załączeniu przesyłamy kopię listu skierowanego do pani posłanki Ewy Tomaszewskiej.

Z wyrazami szacunku Grażyna Pasterna