3o lat działalności Uniwersytetu Śląskiego oraz otwarcie nowej siedziby Biblioteki Śląskiej stworzyły dobrą okazję do przypomnienia związków obu instytucji. Zaczęły się one na długo przed powstaniem Uniwersytetu.
Już w czasie tworzenia Filii Uniwersytetu Jagiellońskiego w Katowicach, która dała początek Uniwersytetowi Śląskiemu rozważano problem zaspokojenia potrzeb naukowych i dydaktycznych powstającej uczelni przez tę bibliotekę. W liście Rektora UJ czerwca 1962 r *1) w sprawie uruchomienia filii UJ w Katowicach wśród przesłanek stwarzających uzasadnienie dla podjęcia decyzji przez Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego, jest w punkcie 4 zapis: "Przewiduje się, że Biblioteka Śląska stanie się biblioteką Uniwersytetu i zostanie odpowiednio uzupełniona. Obok tego stworzone zostaną biblioteki wydziałowe (... )". Identyczny zapis znajduje się w protokole z posiedzenia Senatu UJ z dn. 29. 06. 1962 r *2). Przypuszczać należy, że takie ustalenia, a raczej sugestie, sformułowały ówczesne wojewódzkie władze partyjne i administracyjne. Propozycje te znane były zapewne ówczesnemu dyrektorowi Biblioteki Śląskiej, pełnił on bowiem jednocześnie funkcję dyrektora Śląskiego Instytutu Naukowego i z tego tytułu brał udział w przygotowaniach wstępnego planu organizacji Filii UJ na zlecenie władz partyjnych i administracyjnych. W chwili utworzenia Filii UJ okazało się, ze ostatecznie wszystko skończyło się na wspomnianych propozycjach. Za deklaracjami nie nastąpiły żadne działania zmierzające do przygotowania organizacyjnego Biblioteki Śląskiej tak, by mogła ona pełnić rolę biblioteki uniwersyteckiej. Powodów upatrywać należy w niechęci, a właściwie sprzeciwie kierownictwa Biblioteki Śląskiej, biurokratycznych barierach resortowych podporządkowań i politycznemu kunktatorstwu władz. Utworzono więc uniwersytet bez biblioteki - ewenement na skalę światową! Bo trudno nazwać biblioteką uniwersytecką "Lokal biblioteczny (... ) w sumie 195 m2. Składa się z pomieszczeń częściowo przerobionych z dawnych toalet, częściowo z prowizorycznie przystosowanej przy pomocy dykty i listew drewnianych klatki schodowej"3. Pierwszy rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. Kazimierz Popiołek opowiadał się nadal za pierwotną koncepcją, tzn. przekształceniem Biblioteki śląskiej w Bibliotekę Uniwersytecką., która pod nazwą Śląska Biblioteka Uniwersytecka mogłaby zachować specjalizację śląską a równocześnie pełnić funkcję ogólnodostępnej biblioteki naukowej.
W odpowiedzi na propozycję Rektora Popiołka ówczesne kierownictwo Biblioteki Śląskiej, dążące do zachowania jej autonomii przedstawiło własną koncepcję. Zakładała ona utworzenie odrębnej biblioteki uniwersyteckiej, istniejącej obok Biblioteki śląskiej. Uzasadnienie tej koncepcji zostało przedstawione w memoriale ówczesnego dyrektora Biblioteki Śląskiej prof. Jacka Koraszewskiego adresowanym do Rektora Uniwersytetu Śląskiego, oraz przewodniczącego Wojewódzkiej Rady Narodowej.
Przytaczam fragmenty uzasadnienia tego stanowiska za artykułem Jacka Maziarskiego "Co dalej z biblioteką Śląską)4
"(... ) Kierunki rozwojowe i specjalizacyjne Biblioteki Śląskiej przekraczają ramy biblioteki uniwersyteckiej, równocześnie zaś obejmują tylko częściowo zadania biblioteki uniwersyteckiej, nie uwzględniają bowiem w dostatecznym stopniu wieloegzemplarzowości oraz specyficznych potrzeb wydziałów, zakładów, katedr i seminariów uniwersyteckich. (... ) struktura organizacyjna i formalno-techniczna nowoczesnej biblioteki uniwersyteckiej winna się opierać na najnowocześniejszych wzorach, co w odniesieniu do Biblioteki Śląskiej przy jej ewentualnym przekształceniu, z uwagi na blisko półwieczny rozwój, wymagałoby bardzo poważnych nakładów finansowych oraz podwojenia liczby pracowników w wielu agendach działalności podstawowej. (... ) Biblioteka Śląska ponawia swe wcześniejsze propozycje odnośnie do gotowości rozszerzenia swych funkcji dla potrzeb Uniwersytetu (jak również dla wszystkich pozostałych szkół wyższych naszego terenu, zgodnie z tradycją od dawna na tym polu realizowaną), jednakże pod warunkiem uzyskania na ten cel odpowiednich etatów, funduszów i pomieszczeń".
Jacek Maziarski po przedstawieniu stanowisk obu stron, usiłował zaproponować rozwiązanie kompromisowe, tzn. modernizację Biblioteki Śląskiej, dotowanie jej z budżetu centralnego i dostosowanie jej pracy do potrzeb Uniwersytetu, przy czym winna godzić te obowiązki z zaspokojeniem oczekiwań innych uczelni i środowisk zainteresowanych korzystaniem z jej zbiorów.
To kompromisowe rozwiązanie zakładało oczywiście wybudowanie jednego obiektu bibliotecznego.
Propozycji kompromisowego rozwiązania nie przyjął Rektor Kazimierz Popiołek, czemu dał wyraz w publicznej wypowiedzi na łamach "Trybuny Robotniczej" w artykule "Uniwersytet bez biblioteki ? ". *5)
Kazimierz Popiołek wyraził pogląd, że Biblioteka Śląska winna być fundamentem, na którym zbuduje się księgozbiór uniwersytecki, bowiem zbiory byłej WSP nie wystarczą do utworzenia biblioteki uniwersyteckiej. Konieczność istnienia w strukturze Uniwersytetu biblioteki uzasadnił zadaniami, jakie powinna wypełniać wobec nauki i dydaktyki, których nie jest w stanie realizować placówka nie związana ściśle z uniwersytetem. Uważał jednocześnie, że jako Biblioteka Uniwersytecka, Biblioteka Śląska może i powinna nadal zachować specyfikę i rolę jaką pełniła dotąd wobec regionu.
Ostatecznie stało się tak, że obok siebie zaczęły funkcjonować dwie biblioteki naukowe. Jedna zasobna i z tradycjami, druga od podstaw gromadząca zbiory i budująca swój autorytet w środowisku naukowym. W tej sytuacji obie biblioteki zaczęły poszukiwać form współpracy w celu najlepszego wykorzystania zbiorów i służenia środowisku. W grudniu 1970 r. podpisana została umowa o wzajemnej współpracy między Biblioteką Śląską i Biblioteką Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Umowę podpisali: w imieniu Uniwersytetu Śląskiego rektor Kazimierz Popiołek, w imieniu Biblioteki Śląskiej, ówczesny jej dyrektor, Jan Kantyka. § 2 umowy brzmiał "Perspektywa połączenia Biblioteki Śląskiej z Biblioteką Uniwersytetu Śląskiego oraz gospodarność i ekonomia środków pieniężnych dyktują w pierwszym rzędzie konieczność uzgodnienia polityki gromadzenia i zakupów, a zwłaszcza w nabytkach z krajów kapitalistycznych".
Jak widać sprawa budowania jednego zbioru, stanowiącego zaplecze literaturowe dla Uniwersytetu , była nadal aktualna.
Umowa zobowiązywała ponadto obydwie biblioteki do ścisłej współpracy w ujednolicaniu katalogów, wymiany dubletów, a także ułatwień dla czytelników w korzystaniu z zasobów bibliotecznych przez uzgodnienie regulaminów czytelni i wypożyczalni oraz doskonalenia zawodowego personelu. Większości zapisów umowy w zasadzie nigdy nie realizowano.
Wynikało to z wielu powodów, z których trzy uznać należy za najważniejsze.
Pierwszy- to organizacyjno- prawne ramy funkcjonowania bibliotek. Każda z nich podlegała bowiem innemu resortowi: Biblioteka Śląska - Ministrowi Kultury, a Uniwersytecka Ministrowi Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
Drugi - po części wynikający z pierwszego- to różna hierarchia zadań. (różne pola działania, różne priorytety).
Trzeci - to "mizerota" lokalowa, finansowa, technologiczna i personalna, która uniemożliwiała podjęcie racjonalnych działań.
W 1972 r. dyrektorzy obydwu bibliotek opracowali "Uwagi w sprawie konieczności budowy Biblioteki Uniwersytetu Śląskiego i Biblioteki Śląskiej"6. Po przedstawieniu stanu istniejącego oraz uzasadnieniu potrzeby utworzenia biblioteki naukowej spełniającej wielorakie funkcje, stwierdzają: (... )"Rysuje się więc potrzeba budowy dwóch bibliotek w Katowicach - Śląskiej i Uniwersyteckiej, lub jednej dużej ogólnonaukowej. Ze względu na konieczność szybkiego podjęcia decyzji o budowie biblioteki oraz istniejącej sytuacji obu bibliotek, druga koncepcja wydaje się nam bardziej realna (... ) Nowa biblioteka byłaby odpowiednikiem Biblioteki Jagiellońskiej w Górnośląskim Okręgu Przemysłowym". Idalej: "Ponieważ jednak potrzeby szybko rozwijającego się środowiska naukowego trzeba zaspakajać na bieżąco, do czasu wybudowania gmachu biblioteki proponujemy wprowadzić specjalizację profilowania zbiorów. Biblioteka Śląska wróci do pierwotnego charakteru i będzie się specjalizować w naukach humanistycznych, zaś w nowych tymczasowych pomieszczeniach Biblioteki Uniwersytetu Śląskiego przy ul. Bankowej, utworzy się bibliotekę główną ze specjalizacją zbiorów z zakresu nauk ścisłych i przyrodniczych. Taki podział zadań (... ) zapoczątkuje proces prawidłowego kształtowania księgozbioru przyszłej biblioteki ogólnonaukowej". Z przytoczonych fragmentów dokumentu wynika, że ówcześni dyrektorzy bibliotek - Śląskiej - Jan Kantyka i Uniwersyteckiej - Jerzy Ratajewski gotowi byli do podjęcia realizacji pierwotnej koncepcji, czyli tworzenia Śląskiej Biblioteki Uniwersyteckiej. Nie wiadomo jakie były dalsze losy tego dokumentu, poza tym, że trafił na biurko Rektora i urzędnika odpowiedniego wydziału Urzędu Wojewódzkiego, który sprawował nadzór administracyjny nad Biblioteką Śląską.
Problem budowania naukowej biblioteki mogącej pomieścić zbiory Biblioteki Śląskiej i BUŚ podjął raz jeszcze rektor prof. Sędzimir Maciej Klimaszewski, kierując w marcu 1988 r., list w tej sprawie do wojewody katowickiego Tadeusza Wnuka. Pisał w nim m. in. :
"Katowice - a także całe województwo katowickie - odczuwają brak zaplecza naukowo-badawczego w postaci biblioteki naukowej o profilu uniwersalnym (... ) Jedynymi zbiorami, mogącymi stanowić podstawę organizacji humanistycznej biblioteki naukowej, są zbiory Biblioteki Śląskiej i Biblioteki Głównej Uniwersytetu Śląskiego. Równocześnie mamy świadomość, że niezależny rozwój obu księgozbiorów i stworzenie dwóch porównywalnych bibliotek naukowych o charakterze humanistycznym byłoby - jeśli nawet możliwe - marnotrawieniem środków, nie pozwalając na ekonomiczne wykorzystanie wszystkich składników, a więc zasobów piśmiennictwa, kadry i bazy koniecznej do właściwej organizacji pracy takiej biblioteki". List ten pozostał bez odpowiedzi.
Ostatnim oficjalnie zajętym stanowiskiem Uniwersytetu w tej sprawie była Uchwała Senatu Uniwersytetu Śląskiego podjęta na posiedzeniu w dniu 26 lutego 1991 r., w której czytamy "(... ) W dramatycznej sytuacji znajduje się także Biblioteka Uniwersytecka(... ) W dalszej perspektywie należy zaś zdecydowanie poszukiwać możliwości powołania dużej biblioteki regionalnej, która skupiłaby zarówno księgozbiory, jak i funkcje Biblioteki Śląskiej oraz Uniwersyteckiej. Zbudowanie od podstaw nowego gmachu przystosowanego do pełnienia takich zadań winno zasadniczo zmienić sytuację kulturową regionu(... )
Powstanie centralnej biblioteki naukowej, porównywalnej z największymi bibliotekami w naszym kraju, winno stać się celem władz i społeczności regionu".
Uchwała ta podjęta była na osiem miesięcy przed wmurowaniem kamienia węgielnego pod budowę Biblioteki Śląskiej.
W 1996 pomiędzy Uniwersytetem Śląskim i Biblioteką Śląską zawarta została kolejna umowa o współpracy, w której wyraźnie i bezterminowo jest już zapisana odrębność organizacyjna obydwu bibliotek. Tak więc dyskusja razem czy osobno została zakończona. I słusznie, bo w tak dużym ośrodku akademickim jakim są Katowice winny działać obie te biblioteki. Bo każda z nich ma swoją wyznaczoną rolę. Warszawa, Kraków, Toruń, Lublin, Wrocław - mają obok posiadających własne siedziby bibliotek uniwersyteckich, również inne zasobne biblioteki naukowe, nie licząc wielu specjalistycznych. A w naszym regionie, gdzie zawsze był niedostatek książek, powinno wszystkim, władzom i społeczności szczególnie zależeć na utrzymaniu bibliotek.
Po blisko 40 latach starań otwarto uroczyście nowy gmach Biblioteki Śląskiej. Jest to niewątpliwie powód do dumy jej obecnego Dyrektora i zadowolenia wielu wiernych czytelników.
Biblioteka Uniwersytecka liczyła, że znajdzie schronienie w starym gmachu, przy ul. Francuskiej. Uniwersytet Śląski czynił od dawna starania u władz, by zwolniony przez Bibliotekę Śląską budynek przeznaczyć na jej potrzeby i poprawić jakże trudne warunki działania. Niestety, władze jak zwykle pozostały głuche na sprawy uniwersyteckie.
25 stycznia 1999 ukazało się w "Gazecie Wyborczej" ogłoszenie o przetargu na dzierżawę pomieszczeń przy ul. Francuskiej "z przeznaczeniem na szeroko pojętą działalność kulturalną, oświatową i edukacyjną". Uniwersytet zgłosił swoją ofertę. W kilka dni później nadeszła informacja, że w dawnym budynku Biblioteki Śląskiej mieścić się będzie Śląski Dom Aukcyjny.
Obecny Rektor Uniwersytetu Śląskiego profesor Tadeusz Sławek, może powtórzyć zadane 30 lat temu pytanie pierwszego Rektora, prof. Kazimierza Popiołka - "Uniwersytet bez biblioteki ? ".
Przypisy:
1. Wyrósł z dobrego drzewa. Uniwersytet Śląski 1968-
1998. Katowice 1998, s. 242
2. Tamże, s. 238
3. Uwagi w sprawie konieczności budowy Biblioteki
Uniwersytetu Śląskiego. 1972, maszynopis. Archiwum
BUS
4. "Poglądy" 1968 nr 20
5. "Trybuna Robotnicza" 1968 nr 279
6. Uwagi..., op. cit.