W poprzednich numerach "Gazety Uniwersyteckiej" (3, 4, 5, 6, 11, 12/93, 1, 2, 3, 4/94) staralem sie przyblizyc Czytelnikom zasady korzystania z globalnej sieci komputerowej Internet. Dzis kolejny odcinek z cyklu opowiesci o Internecie. Tym razem dowiemy sie, w jaki sposob mozna korzystac z Internetu za pomoca komputerow PC.
Dzialanie kazdej sieci komputerowej mozna przedstawic za pomoca modelu warstwowego. Do opisania Internetu wystarcza 4 warstwy: sieci (Network), internetu (Internet), transportu (Transport) i zastosowan (Application). Opis sieci nie zalezy od konkretnej realizacji sprzetowej i programowej, a zatem wykorzystamy model warstwowy w opisie szczegolnej sytuacji.
Warstwa sieci to srodki laczenia komputerow (kable telefoniczne i koncentryczne, swiatlowody i fale radiowe), urzadzenia sieciowe (interfejsy szeregowe, karty Ethernet, repeatery, bridge i routery) oraz oprogramowanie bezposrednio obslugujace te urzadzenia. Uzytkownik poslugujacy sie komputerem PC styka sie bezposrednio jedynie z niektorymi z wymienionych wyzej elementow sieci. Sa to kable, ktore podlaczone sa do komputera poprzez interfejs szeregowy RS232C (COM1 lub COM2) lub karte sieciowa Ethernet. W naszych warunkach najczesciej spotykanymi kartami sa urzadzenia firmy 3COM i SMC. W te srodki techniczne wyposaza zwykle komputer wykonawca sieci lokalnej. On rowniez instaluje niezbedny element warstwy sieci, jakim jest oprogramowanie obslugujace interfejsy. Oprogramowanie to bywa dostarczane przez producenta karty sieciowej, czesto jednak stosuje sie programy obslugi pakietow (packet drivers) z tzw. kolekcji Crynwr Russela Nelsona. Dostepne nieodplatnie, umozliwiaja one dwukierunkowe przekazywanie pakietow informacji pomiedzy interfejsem sprzetowym a warstwa internetu. Ich glownym zadaniem jest umozliwienie obslugi roznorodnych interfejsow sieciowych przez jedno i to samo oprogramowanie wyzszej warstwy modelu sieci.
Poza programami obslugi pakietow z kolekcji Crynwr mozemy zetknac sie z driverami NDIS (LAN Manager, Windows NT, Windows for Workgroups) i ODI (Novell). Spelniaja one te same zadania, ktore opisano wyzej.
Warstwa internetu i warstwa transportu moga byc rozpatrywane lacznie. Tworza one zwykle tzw. TCP/IP protocol stack - oprogramowanie realizujace protokol TCP/IP, a wiec protokol bedacy podstawa dzialania Internetu. Jest niezmiernie istotne, aby oprogramowanie to dopasowane bylo do driverow nizszej warstwy protokolu. Jesli nie upewnimy sie o mozliwosci wspoldzialania oprogramowania obu warstw, moze nas czekac pracochlonne dopasowywanie programow warstwy sieci do programow realizujacych protokol TCP/IP za pomoca (na szczescie dostepnych w Internecie) kolejnych programow (tzw. shims). Stosujac odpowiednie wstawki mozemy teoretycznie uruchomic np. oprogramowanie TCP/IP wymagajace driverow ODI za pomoca driverow z kolekcji Crynwr. Podkreslic jednak nalezy, ze uruchamianie zlozonych konfiguracji oprogramowania nizszych warstw sieci jest zajeciem wymagajacym doglebnej znajomosci architektury komputerow PC, systemu DOS (a takze Windows) oraz protokolu TCP/IP. Czynnosc ta stanowi zatem domene dzialania administratora sieci, a czesto takze hobbystow w dziedzinie programowania.
Oprogramowanie realizujace protokol TCP/IP jest czescia skladowa roznych programow sieciowych. Czesto jest ono wbudowane w program aplikacyjny, bywa jednak rowniez dostepne jako odrebny fragment oprogramowania. Stad tez uzytkownik Internetu na komputerze PC ma do wyboru rozliczne mozliwosci wyboru i konfiguracji oprogramowania TCP/IP. Wystarczy wskazac, ze w sieci i na rynku oprogramowania istnieje ponad 20 roznych implementacji protokolu TCP/IP dla komputerow PC. Do bardziej znanych realizacji dostepnych bezplatnie zaliczyc nalezy: oprogramowanie z Uniwersytetu Waterloo (WATTCP) i software Petera Tattama (Trumpet); oprogramowanie komercyjne pochodzi z takich firm, jak ftp software (PC TCP), NetManage (Chameleon), Sun Select (PC NFS) i Frontier Software (Super TCP). Istnieja rowniez implementacje protokolu przystosowane do pracy w srodowisku takich systemow sieciowych, jak Novell (Lan Workplace for DOS) i Lantastic firmy Artisoft (TCP/IP for Lantastic). Ten nie pretendujacy bynajmniej do miana kompletnosci przeglad wskazuje, ze uzytkownik komputera PC powinien przed wyborem docelowego rozwiazania dobrze przemyslec swoje potrzeby i skonsultowac sie z niezaleznym (od firm sprzedajacych oprogramowanie) ekspertem, ktory pomoze w doborze optymalnej konfiguracji.
Aby problem skomplikowac jeszcze bardziej nalezy wspomniec, ze praca pod kontrola systemu operacyjnego DOS powoli odchodzi do historii. Oprogramowanie realizujace protokol TCP/IP trafilo od paru lat do srodowiska Windows w postaci interfejsu programowego zwanego WINSOCK.DLL, realizujacego w Windows funkcje spotykane dotychczas w srodowisku Unixa. Jedyna implementacja shareware WINSOCK.DLL jest oprogramowanie Petera Tattama, pozostale realizacje sa dostepne w produktach komercyjnych.
Czytelnik, ktory jak dotad cierpliwie wspinal sie po drabinie warstw sieciowych slusznie zapewne stwierdzi, ze byc moze te nizsze warstwy sa i potrzebne, lecz jego przeciez interesuja programy aplikacyjne. W koncu to wlasnie mozliwosc korzystania z takich aplikacji, jak telnet, ftp, mail, gopher czy news jest ostatecznym celem inwestycji w sprzet, oprogramowanie i wlasny czas. Jest jednak, jak sadze, niezmiernie istotne, by zdawac sobie sprawe z zasad dzialania narzedzia, jakim jest niewatpliwie komputer PC z oprogramowaniem sieciowym. Ta wiedza procentuje lepsza skutecznoscia dzialania i latwoscia porozumienia sie z administratorem sieci w przypadku pojawienia sie niespodziewanych klopotow.
Po tej krotkiej dygresji mozemy wrocic do zasadniczego watku dzisiejszej gawedy. Jak juz mozemy sie domyslec, oprogramowanie realizujace protokol TCP/IP porozumiewa sie w ustalony sposob z warstwa aplikacji. Do warstwy tej nalezy oprogramowanie, ktore przyjmuje polecenia od uzytkownika komputera za pomoca klawiatury lub myszy, i przekazuje mu informacje poprzez monitor komputera, a czesto i za pomoca glosnika lub urzadzen audio polaczonych z karta dzwiekowa komputera. Oprogramowanie to umozliwia korzystanie z uslug Internetu i dzialajac bezposrednio na styku uzytkownika z siecia decyduje o jego komforcie pracy. Stad tez zarowno administrator sieci, jak i sam uzytkownik powinni dolozyc wszelkich staran, aby oprogramowanie aplikacyjne zainstalowane na stanowisku pracy spelnialo wszelkie wymogi stawiane obecnie programom komputerowym. Powinno ono byc przyjazne dla uzytkownika, niezawodne, realizujace wszelkie niezbedne funkcje.
Podstawowy problem zwiazany z oprogramowaniem aplikacyjnym to kontrast pomiedzy olbrzymia liczba programow dostepnych na rynku lub w sieci, a ich jakoscia. Z calym przekonaniem moge stwierdzic, ze zarowno w grupie oprogramowania komercyjnego, jak i shareware, a takze public domain czy freely-copyable, nie istnieje obecnie oprogramowanie, mogace spelnic wymogi nawet przecietnego uzytkownika. Regula jest, ze w przypadku pakietow majacych w zalozeniu realizowac rozne funkcje sieciowe, jedne z tych funkcji realizowane sa perfekcyjnie, inne natomiast pozostawiaja wiele do zyczenia. W dzisiejszym stadium rozwoju oprogramowania sieciowego w warstwie aplikacji jest niemal koniecznoscia, by do realizacji rozmaitych funkcji poslugiwac sie oprogramowaniem pochodzacym z roznych pakietow. Nie trzeba chyba dodawac, ze sytuacja ta z trudnoscia jest akceptowana przez uzytkownika. Powinien on miec jednak swiadomosc, ze ten stan rzeczy jest stanem przejsciowym i za pewien czas produkty sieciowe stana sie tak doskonale, jak - z zachowaniem wszelkich naleznych proporcji - symulator lotu Microsofta.
O jakosci produktow sieciowych decyduja rowniez dodatkowe realizowane przez nie funkcje, takie jak ping, finger, traceroute, talk czy r-komendy Unixa. W przypadku programow realizujacych usluge telnet istotny jest repertuar dostepnych uzytkownikowi emulatorow terminali, ktory w najprostszym przypadku rozpoczyna sie i konczy na VT-100, w najbardziej rozbudowanych pakietach obejmujac rowniez VT-320, terminale maszyn IBM mainframe czy graficzne terminale Tektronixa.
Jestem prawie pewien, ze Czytelnik spodziewa sie teraz autorytatywnej porady, jaki pakiet sieciowy jakiej firmy zapewni mu nalezyty komfort pracy. Niestety. W tym artykule takiej rady nie znajdziecie. Problem polega bowiem na tym, ze kazdy uzytkownik jest indywidualnoscia, ktora posiada okreslone preferencje srodowiska pracy na komputerze, okreslone potrzeby i indywidualne zyczenia. Nie jest zatem mozliwe udzielenie jednej dla wszystkich wskazowki. Zamiast tego krotko teraz opisze, jakiego oprogramowania uzywam podczas intensywnej, codziennej pracy z Internetem jako administrator systemu UNIX, administrator sieci oraz zwykly uzytkownik.
Podstawowym programem w mojej pracy jest CUTCP telnet, umozliwiajacy jednoczesne otwieranie kilku interakcyjnych sesji w systemach UNIX i korzystanie ze wszystkich uslug sieciowych za pomoca tego wlasnie systemu. Oprogramowanie to umozliwia takze transfer plikow pomiedzy systemem UNIX a komputerem PC. W celu sledzenia pracy sieci uzywam pakietu KA9Q Phila Karna. Jesli pracuje pod Windows (a zdarza sie to coraz czesciej), wykorzystuje pakiet QVTNET, realizujacy m. in. telnet i ftp. Do czytania nowinek USENETU uzywam program Petera Tattama Trumpet for Windows. Oba pakiety wykorzystuja pakiet WINSOCK. DLL - TCPMAN (rowniez autorstwa Petera Tattama). Korzystajac z tego pakietu dziala rowniez absolutny, nie tylko moim zdaniem, przeboj tego roku w zakresie programow sieciowych - MOSAIC for Windows bedacy dzielem programistow z NCSA w Illinois. MOSAIC to program do przegladania i pozyskiwania zasobow Internetu, niwelujacy roznice pomiedzy i laczacy w calosc takie uslugi, jak telnet, ftp, gopher, news, WAIS i WWW, dzialajacy w oparciu o dokumenty oparte na technologii hipertekstu. Jedyny problem z programem MOSAIC to fakt, ze jego najnowsza 32-bitowa (2.0alpha4) wersja dzialajaca z 32-bitowym podzbiorem funkcji Windows NT pod Windows 3.1 na komputerze 486DX/50 MHz z pamiecia 8 MB pracuje dosc powoli (tak, tak!), nie mowiac juz o tym, ze do transferu duzych (czesto ponad 100 KB) dokumentow lacze o szybkosci 38400 bps jest zdecydowanie za wolne.
I tym spostrzezeniem, niezbicie wskazujacym na to, ze korzystanie z najnowszych technologii na komputerach PC wymaga nieustannych inwestycji glownie w sprzet i lacza telekomunikacyjne, koncze dzisiejszy odcinek opowiesci o Internecie, bedac pewien, ze Czytelnik - mimo iz wie wiecej - nie jest wcale blizej wlasciwego dla siebie stanowiska pracy.
Maciej UHLIG (muhlig@usctoux1. cto. us. edu. pl)