CZTERY ALBUMY

Od kilku lat profesorowie i asystenci pracujący w cieszyńskiej filii podejmują ciekawe próby nawiązywania dialogu z innymi wydziałami naszego Uniwersytetu. Cechuje ich duża otwartość, potrzeba spotkań w kręgach przedstawicieli innych dziedzin nauki i wiedzy o świecie. Przejawia się to w organizowaniu wystaw okresowych, zakładaniu stałych galerii obrazów i rzeźb oraz spotkaniach, na których dyskutowane są szeroko rozumiane problemy twórczości. Ostatnio działalność ta została wzbogacona o cztery publikacje albumowe, prezentujące dorobek profesorów grafiki i malarstwa: Eugeniusza Delekty, Zygmunta Lisa, Artura Starczewskiego i Norberta Witka. Prace te wydała Filia Uniwersytetu Śląskiego w Cieszynie - Instytut Kształcenia Plastycznego.

Fakt opublikowania albumów jest kolejnym przejawem potrzeby wymiany myśli i poszukiwań odpowiedzi na pytania zawarte w dziełach. Warto zauważyć tę propozycję i dokonać próby refleksji, co z dużą satysfakcją podejmuję.Stąd niniejszego artykułu nie należy traktować jako recenzji, a raczej jako tekst skłaniający do zamyśleń nad inspirującą rolą dzieła artystycznego w naszym życiu i pracy. Dzieło artystyczne bowiem może niekiedy udzielić ważnej odpowiedzi na szereg nurtujących nas pytań, których nikt nigdy nie będzie w stanie rozważyć.Tu mamy szansę na spotkanie z tajemnicą tworzenia - z sacrum.

Jako geograf - postrzegam otoczenie, a ściślej krajobraz - w sposób konkretny, doszukując się tych cech, które wskażą mi na jego genezę oraz etapy rozwoju. Podejście takie, kierujące się kryteriami obowiązującymi w geomorfologii, jest zwykle oddzielone od postrzegania tajemnicy i ukrytego piękna, jakie zawarte są w krajobrazach. Naukowe ujęcie jest zbyt wąskie, stąd szerszych znaczeń poszukuję w innej dziedzinie - w sferze sztuk pięknych.

Dzięki albumom stajemy "oko w oko" z:

- bujną, nasyconą materią organiczną, barokową w swym wyrazie twórczością prof. Eugeniusza Delekty;

- ukierunkowaną na los człowieka, błądzącą po obrzeżach historii, naznaczoną oryginalną wyobraźnią twórczością prof. Zygmunta Lisa;

- poszukującą najprostszych rozwiązań formalnych sztuką użytkową plakatu prof. Artura Starczewskiego;

- surrealistyczną, odsłaniającą strefę marzeń i majaków sennych twórczością prof. Norberta Witka.

Mimo iż albumy te zawierają wyselekcjonowany zestaw grafik, rysunków i obrazów olejnych, pozwalają prześledzić etapy twórcze naszych malarzy - profesorów.

EUGENIUSZ DELEKTA

Album zawiera 44 reprodukcje prac z lat 1973 - 1994 wykonanych głównie w najbliższych artyście metalowych technikach graficznych - akwafortach i akwatintach. Ponadto znajdujemy tu reprodukcje rysunków oraz malarstwa. Tematyka prac, którą często łączy się z barokową grafiką holenderską XVII w., obejmuje wielką gamę realistycznie przedstawionych elementów, które zestawione przez artystę na obrazie, dają świat odrealniony, skłaniający do refleksji egzystencjalnej. Reprodukcje, które zamieszczono w albumie, reprezentują cały, ponad 20-letni okres twórczy, w którym dadzą się wyróżnić trzy wielkie fascynacje: wodą, a ściślej morzem; krajobrazem górskim; wielką dynamiką natury.

Liczne są prace związane z morzem: "Sen rybaka", "Wysoka fala", "Rybacki port", "Ogród morski", "Powrót do portu". W obrazach tych realistyczne obiekty, takie jak łodzie, żagle, sprzęt rybacki i in. artysta zatapia w toni morskiej, kipieli i nawałnicach, a także w detalicznie przedstawionym bujnym świecie roślinności morskich głębi. Ten ostatni element żywiołowości, skłębiania, narastania i wyciszania w następnych etapach twórczych uzyskuje dominantę w obrazach Profesora, niezależnie od podjętego tematu.

Tematyka górska w twórczości prof. Delekty jest mi szczególnie bliska, gdyż zajmują się badaniem rzeźby gór. Zamyślenie nad obrazami tego typu stwarza szansę na wzbogacenie wiedzy o sposobach postrzegania i przedstawiania gór przy zastosowaniu artystycznych kryteriów opisu rzeczywistości. W albumie zamieszczono fragment cyklu akwafort "Reminiscencje tatrzańskie" - "Wodospad II" oraz "Tancerze i dudziarze" (druga połowa lat 70-tych). W ostatnich latach znacznie rozbudowany problem gór zawarł artysta w 10 olejnych obrazach, m.in. z cyklów: "Ingerencje" i "Reminiscencje tatrzańskie". Krajobraz górski prof. Delekty jest skalisty, bez pokrycia roślinnego. Sposób przedstawienia drobnych elementów reliefu - załamów, spękań, ciosów i szczelin wskazuje na wnikliwe obserwacje struktur skalnych. Z większych form znajdują się tu ostre linie grzbietowe, wcięte w zbocza doliny z wodospadami, wąwozy i żleby. Artysta poprzez zestawienie planów i rozkład drobnych elementów proponuje własną wizję wewnętrznego ładu tych górskich światów. Stąd uzyskujemy krajobrazy nierzeczywiste, choć budowane z realistycznych detali. Trzeba jeszcze wspomnieć o barwach. Pierwszoplanowe żółcienie i brązy dają wrażenie bliskości. Dalsze, a zarazem wyższe plany krajobrazowe przechodzą w różne odcienie błękitu, bieli, oddając nie tylko głębię przestrzeni, ale stwarzając dodatkowo już zmysłowy efekt głębokiego, zdrowego oddechu chłodnym, wysokogórskim powietrzem.

Ostatnio prof. Delekta podejmuje próby ukazywania wielkiej siły natury, w którą wplata abstrakcyjne formy geometryczne: "Pejzaż z posadzką", "Ogród rozmaitości", w których też odczytuje się wyraźnie idee ochrony środowiska.

ZYGMUNT LIS

Album zawiera 40 reprodukcji prac malarskich i rysunków. Twórczość prof. Lisa jest bodajże najsilniej związana ze współczesnym życiem "tu i teraz", przy wielkim sprzeciwie wobec zła tego świata. Potrzeba tępienia zła jest w artyście tak mocna, że przybiera postać aktywną ze sfery południowo - amerykańskiego realizmu magicznego: namalowaną, rozciągniętą na podłodze postać smoka opatrzył wezwaniem : "Skorzystaj z możliwości rozdeptania złego" (BWA, Katowice, 1971). Smoki, upiory utrzymane w kontrastowej kolorystyce (czerwień, błękit, czerń), przybierające postać odrzutowców bojowych i innych obiektów zbudowanych przez człowieka w celu niszczenia drugiego człowieka uznanego za wroga, są tematem obrazów z lat 1960 -1970: "Modlitwa rzeźnika", "Płonąca głowa", "Zgubili serce" i inne.

W dwóch obrazach z cyklu "Pejzaż śląski" ukazane są zgeometryzowane elementy obiektów przemysłowych o wysokim stopniu komplikacji - stwarza to wrażenie trudnego do zaakceptowania labiryntu, w którym nie sposób żyć.W pracy obok - "Katedra w Żaganiu" odczytuje się ład i harmonię.Autor zastosował tu najprostsze z możliwych środków formalnych - kropki, kółka, kratki, buduje prosty, prawie dziecięcy obraz świątyni. Zamieszczenie tych dwóch tematów obok siebie zapewne nie jest przypadkowe.

Końcowa części albumu zawiera 14 plansz rekonstrukcji zamków średniowiecznych na szlaku Orlich Gniazd. Do naszych czasów dotrwały jedynie fragmenty tych budowli. Artysta ulegając magicznej mocy wyzwolonej wyobraźni, zaproponował nam własną rekonstrukcję, w której zawarł wyobrażenia z baśni słowiańskiej oraz z romantycznego spojrzenia na krainę białych, wapiennych wzgórz obronnych na rubieżach Śląska i Małopolski.

ARTUR STARCZEWSKI

W albumie zamieszczono 40 plakatów i grafik z okresu 1969 - 1994. Prace związane są z dwoma nurtami twórczymi artysty: studium nad strukturą linii oraz plakatem. Oba nurty wykazują ścisłe związki funkcjonalne - teoretyczne studia nad linią zostają przełożone na konkretne użytkowe prace - plakaty.

O linii w ujęciu naszego Profesora Jerzy Madeyski pisze: "Nie jest rzeczą przypadku, że Artur Starczewski chętnie posługuje się linią.Tą linią, którą nazywa się uczciwością sztuki. Linią, w której nie można kłamać [...].Linia tego artysty jest czysta i logiczna. Jest więc celowa w każdym centymetrze swego biegu."

Te dogłębne studia nad elementami liniowymi wyróżniają plakaty Starczewskiego. Linia jest zastosowana w kreowaniu różnych aktualnych tematów. Z biegiem czasu ulegała ona znacznym transformacjom. W latach 60-tych przybierała postać zgeometryzowaną (plakaty 1-majowe 1966, 1968, "XI Międzynarodowa Wystawa Literatury Firmowej"); później, w latach 70-tych ewoluowała ku liniom bardziej naturalnym, np. spotykanym w przyrodzie słojom pni drzew, włóknom roślinnym czy wstęgowym strukturom drobnych fałdów w odsłonięciach geologicznych. W albumie tę kategorię plakatów reprezentują: "I Ogólnopolski Konkurs Wokalistyki Operowej", dwa plakaty z konkursów dyrygenckich im. G. Fitelberga oraz plakat "Wystawa Okręgu Katowickiego ZPAP".

W czarno - białych grafikach zamieszczonych w albumie prof. Starczewski zawiera własne koncepcje struktur liniowych. Te teoretyczne poszukiwania dziś znajdują wspólny język z coraz powszechniej stosowaną grafiką komputerową.Nie należy ich jednak utożsamiać.Poszukiwania umysłu sprzężonego poprzez dłoń artysty z rylcem na płytce rytowniczej, to już dziedzina sztuki. To dążenie do ujęć syntetycznych przy pomocy najprostszych linijnych elementów czarno-białych, kieruje nasze myśli ku rytmom, okresom, fazom i całej powtarzalności w harmonijnym świecie przyrody.

NORBERT WITEK

Album zawiera 35 reprodukcji prac olejnych i rysunków. Autor przyjął tu układ chronologiczny (1970 - 1994) z podziałem na okresy, które opatrzył własnym komentarzem: "W miarę upływu czasu zmienia się moje malarstwo tak jak zmieniałem się sam".

Malarstwo Norberta Witka nie jest sztuką łatwą, ugładzoną.Fascynuje go czas i efekty jego niszczącego działania oraz sfera majaków sennych - tych, które po przebudzeniu pozostawiają nas w stanie przerażenia.

W początkowym okresie swym niepokojom, ciemnym myślom i obawom o losy świata nadaje wyraz surrealistyczny. To bodajże najtrudniejszy okres w twórczym życiu artysty. Buduje swe obrazy z organicznych części ludzkiego ciała, odzierając je z urody. Umieszcza na płótnie czaszki, maski, kontury głowy ludzkiej bez twarzy - "Taniec śmierci", "Incognito"; jęzory, pazury i wszelkie bolesne fałdy schorowanego ciała - "Sjesta", "Zmierzch". Spośród zwierząt dostrzec można tam hydry, gacki i różne strzygi z baśni i legend. Jedyną radością w zamieszczonych obrazach z tego pierwszego okresu twórczości jest mały ptaszek trzepoczący się w błękitnym obłoczku ponad opancerzonym hipopotamem przykutym łańcuchem do skały. - "Fochy".

Z obrazów powstałych w latach 1980 -1990 odczytuje się fascynuję trudnym tematem niemożność wyjścia na zewnątrz, zniewolenia - wręcz ukrzyżowania. Niezwykle wymowne są spętane postacie na trzech obrazach z cyklu "Pompeje".

Prace zamieszczone w albumie z lat 90-tych przywołują nadzieję.Barwy ich stają się żywsze, tematyka tajemna, nasycona treścią przekazów biblijnych - cykl "Jeźdźcy Apokalipsy". Wielkim optymizmem tchnie praca "Drzewo Jessego" gdzie autor przedstawia własną wizję kosmosu. W pracach z ostatnich lat znajdujemy też odbicie refleksji z podróży po Europie - żart malarski "Różowe okulary na Benelux" oraz "Nokturn Warszawa - Paryż". Bardzo wymowna i zmuszająca do częstego zamyślania się nad losami narodów bałkańskich jest "Pieta Bośniacka".

* * *

Prace zamieszczone w czterech albumach wskazują na wysoką wartość nie tylko artystyczną lecz też głębię myśli o świecie. Ich wydanie zbiega się z ważnym dla cieszyńskiej filii momentem - 25 rocznicy jej powstania. W związku z tym nasuwa się szersza refleksja. Jesteśmy jednym z niewielu uniwersytetów w Polsce, który oprócz tradycyjnych wydziałów, posiada wydział artystyczny. Dla innych wydziałów stwarza to niepowtarzalną szansę na wyjście z tradycyjnego, wąsko pojmowanego kształcenia studentów. Pracownie filii cieszyńskiej są pełne wartościowych dzieł malarskich, graficznych, ceramicznych i in. Warto odwiedzić te gościnne progi ze studentami w celu poznawania artystycznego procesu twórczego, który wbrew pozorom ma wiele wspólnych cech z procesem twórczym w nauce, mimo iż jakość dzieła jest krańcowo różna. Ta droga pozwoli wyjść z ciasnego zaułka kształcenia li - tylko przedmiotowego ku szerszemu, całościowemu rozumieniu rzeczywistości przez naszych studentów. To winno stać się głównym celem kształcenia uniwersyteckiego w obecnej dobie.