Archiwum Historii Mówionej Powstania Warszawskiego to jedyny w swoim rodzaju zbiór wspomnień kilku tysięcy żołnierzy Armii Krajowej – uczestników i świadków największego zbrojnego wystąpienia polskiego podziemia przeciwko niemieckiemu okupantowi. Ten szczególny zbiór wywiadów stał się inspiracją dla językoznawczyń z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Dr Beata Duda, dr Ewa Ficek oraz dr Joanna Przyklenk opowiadają o tym, jak pamięć o przeszłości ożywa w słowach i trwa w języku.
– Zacznijmy od kategorii pamięci, słowa klucza w naszych badaniach. To powszechnie zrozumiałe narzędzie interpretacyjne, nie tylko szalenie ciekawe, ale też publicystycznie użyteczne. Warto dodać, że zainteresowania naukowców pochylających się nad tą kategorią nie słabną, o czym świadczy chociażby angielskie określenie memory boom. W zakresie badań nad pamięcią mieści się nurt historii mówionej, szczególnie ważny w kontekście naszych badań. Nurt nie nowy, ale wciąż znajdujący wielu zwolenników, także w Polsce – mówi dr Ewa Ficek, współautorka artykułów poświęconych zagadnieniom związanym z archiwistyką społeczną.
Okazuje się, że temat pamięci przyciąga nie tylko historyków czy socjologów, ale także lingwistów. Analiza języka pozwala bowiem odkryć wiele interesujących szczegółów, pokazuje, kto i w jaki sposób opowiada zapamiętaną historię.
– Fundamentalnym założeniem dla bliskiej nam lingwistyki pamięci jest stwierdzenie Wojciecha Chlebdy, który pisze o ujęzykowieniu pamięci. Jego zdaniem w myśleniu o relacji między pamięcią a historią kluczowy jest właśnie język, bo to on staje się budulcem i nośnikiem treści pamięci zbiorowej – dodaje badaczka.
Ważne są środki językowe oraz strategie komunikacyjne, ponieważ aktywują obrazy przeszłości, pozwalają niejako „zobaczyć” raz jeszcze to, co wydarzyło się wiele lat temu. Dzięki nim otrzymujemy jedyny w swoim rodzaju materiał dla naszej wyobraźni i możemy lepiej poznać przeszłość znaną przede wszystkim z podręczników do historii.
– Wspaniałym odkryciem dla nas był zbiór ponad 3400 wywiadów przeprowadzonych ze świadkami powstania warszawskiego, które zostały zebrane i opublikowane na stronie internetowej Archiwum Historii Mówionej Muzeum Powstania Warszawskiego – mówi dr Beata Duda, współautorka badań.
Językoznawczynie przeprowadziły m.in. analizę słów kluczowych, kolokacji czy sentymentu. W ten sposób identyfikowały ślady wspólnotowości, wartościowania czy kwestie argumentacji w dyskursie powstańczym. Badania realizowane były we współpracy z konsorcjum CLARIN-PL, specjalizującym się w narzędziach do pracy z dużymi zbiorami tekstów.
Dr Ewa Ficek podkreśla, że wspomniane wywiady to relacje zwykłych ludzi, których słowa mogą stać w sprzeczności z tzw. wielką historią. Badaczka podkreśla, przywołując fragment tekstu Karoliny Koprowskiej, że narracje mówione są już interpretacjami przeszłych zdarzeń. Nie fakty historyczne są tam najważniejsze, lecz emocje, konkretne znaczenia i uczucia, i to właśnie przyciągnęło uwagę badaczek z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach.
– Dla nas nie ma pamięci bez języka. Analizując wypowiedzi wspomnieniowe, próbowałyśmy dotrzeć do tego, jak ludzie opowiadają o swoich doświadczeniach. Wiemy, że pamięć nie jest czymś trwałym. Czas i silne emocje ją zniekształcają, dlatego sam proces przypominania jest czymś trudnym, wymagającym wysiłku – przyznaje z kolei dr Joanna Przyklenk.
Jak podkreśla, wywiady przeprowadzane zostały ponad 60 lat po wybuchu powstania. Z tej perspektywy istotne jest to, co i jak zostało zapamiętane.
– To nie jest spisywany na bieżąco dziennik. Nie dziwi więc fakt, że w wypowiedziach bohaterowie niejednokrotnie mówią: „w tym momencie zawodzi mnie pamięć, przypomnę sobie”... To dla nas ważny wątek.
W badanych tekstach dobrze widoczne jest napięcie pomiędzy indywidualną historią a zbiorowym doświadczeniem. Badaczki zwracają uwagę na określenie świadek historii, które może być dla powstańców przytłaczające.
– Z zarejestrowanych rozmów dowiadujemy się, że uczestnicy powstania warszawskiego mocno przeżywali spotkanie z osobami przeprowadzającymi wywiad, czując jego wagę czy też pewną odpowiedzialność za to, co zostanie opowiedziane. Stąd też wypowiedzi typu: „Ale to być może moja ułomna pamięć. Jeśli z innego źródła pani ma taką informację, to pewnie jest prawdziwa” – jakby świadkowie bali się, że ich indywidualne doświadczenie będzie inne od tego, które znamy z podręczników – mówi dr Joanna Przyklenk.
Świadkowie bardzo często zwracali też uwagę na powtarzane w ich młodości słowa, że są pierwszym pokoleniem wolnej, niepodległej Polski; że to na nich spoczywa ciężar moralnej odpowiedzialności za dobro narodu. W wielu wypowiedziach powtarza się ta myśl, która zdawała się mocno kształtować młodych ludzi. Towarzyszyło jej przekonanie, że Polacy są silni, że są gotowi stawić czoła okupantom.
Dr Joanna Przyklenk przywołuje dwa fragmenty wypowiedzi, charakterystyczne dla historii mówionej powstańców.
Zdzisław Wyszomirski opowiadał: „Były hasła przed wojną, »Jesteśmy silni, zwarci, gotowi«. No i dalej taką piosenkę śpiewaliśmy (…): »Nikt nam nie zrobi nic, nikt nam nie ruszy nic, bo z nami Śmigły, Śmigły-Rydz«. I tym podobne. Tak bardzo nas narodowo wychowywano w szkołach – »Jesteśmy silni, potężni« i tak dalej”.
Wanda Broszkowska-Piklikiewicz mówiła: „Muszę powiedzieć jeszcze inną rzecz, a mianowicie: myśmy byli wychowywani w duchu patriotycznym. [...] Uczono mnie w szkole, że Niemcy mają buty tekturowe, a w ogóle ubrania z papieru i jedzą Eintopf. Myślę sobie: »No tak, ta wojna się zaczyna, natychmiast ich pokonamy«”.
Na tę pamięć nakładają się również późniejsze teksty i komentarze. Powstańcy, jak podkreśla badaczka, mieli świadomość, że byli oczerniani przez propagandę i że pojawiała się krytyka.
Dr Beata Duda zwraca natomiast uwagę na istotne w badaniach wątki związane z aksjolingwistyczną warstwą tekstów, a więc odnoszące się do wartości i wspomnianych już wcześniej emocji.
– Wydarzenie niewątpliwie było traumatyczne, ponieważ tak je też odpamiętuje wielka historia. Spodziewałyśmy się więc głównie emocji związanych ze strachem, tymczasem w narracjach poza tym uczuciem często pojawia się też… radość. Zaskakujące, prawda? – pyta retorycznie językoznawczyni.
Na potwierdzenie swoich słów przywołuje fragment wypowiedzi Janiny Kuleszy-Kurowskiej: „Nigdy nie było żadnej krytyki, żadnego zdania przeciwko decyzji o wybuchu powstania. Myśmy szaleli z radości, a rozmawialiśmy o tym, jak najlepiej wykonać nasze zadania. Każdy był gotów zrobić wszystko, nie myśląc o niebezpieczeństwie”.
Wielu rozmówców podkreśla też, że wybuch powstania wydawał im się nieunikniony.
Oto fragmenty wypowiedzi Józefa Sobocińskiego i Bogdana Dagajewa: „Powstanie musiało nastąpić, nie było możliwości, żeby nas zatrzymać”, „Powstanie po prostu musiało być, to był imperatyw, nie istniała inna możliwość, nie mieliśmy alternatywy”.
– Obecnie toczy się wiele dyskusji na ten temat. Czy rzeczywiście powstanie warszawskie musiało wybuchnąć? W wypowiedziach widać, że powstańcom jawi się ono jako coś ważnego, jako możliwość spełnienia obowiązku, której towarzyszy nierzadko radość połączona z poczuciem wspólnoty z innymi, przejawiająca się we wszystkich słowach, w których powstańcy używali zaimka my – podkreśla dr Ewa Ficek.
Z kolei dr Beata Duda mówi o fascynacji relacją między pamięcią a językiem. W tych badaniach uwagę poświęca się głównie wątkom pomijanym przez historyków, a więc emocjom, wartościom, postawom i innym kontekstom społecznym zamkniętym w języku mówionym. To żywe odpamiętywanie historii.
– Przeprowadzone badania zainspirowały nasz zespół do podjęcia kolejnego projektu z zakresu lingwistyki pamięci. W najbliższym czasie planujemy przeanalizować wspomnienia osób uczestniczących w powstaniach śląskich. Materiał jest bogaty, ponieważ teksty rozmów zostały zgromadzone w archiwach Radia Katowice oraz w Archiwum Państwowym w Katowicach. Nowością będzie sięgnięcie do wspomnień potomków powstańców, badania zapowiadają się więc bardzo obiecująco – podsumowuje dr Beata Duda.
1 sierpnia 2025 roku będziemy obchodzić 81. rocznicę wybuchu powstania warszawskiego. Zachęcamy czytelników i czytelniczki „Gazety Uniwersyteckiej UŚ” do lektury wspomnień zebranych i udostępnionych na platformie Archiwum Historii Mówionej.
Dr Beata Duda, dr Ewa Ficek oraz dr Joanna Przyklenk są członkiniami Zespołu Badań nad Dyskursem przy Instytucie Językoznawstwa na Wydziale Humanistycznym Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, koordynowanego przez dr Katarzynę Sujkowską, prof. UŚ. Od 2019 roku wespół z dr Katarzyną Sujkowską, prof. UŚ, dr Bernadettą Ciesek-Ślizowską i dr Wiolettą Wilczek prowadzą badania nad kategorią pamięci w języku. Wszystkie cytaty pochodzą z Archiwum Historii Mówionej Muzeum Powstania Warszawskiego i są dostępne na stronie: www.1944.pl/archiwum-historii-mowionej.html