Kiedy myślimy o artystach, często przychodzą nam do głowy pojęcia, takie jak wena i natchnienie. Tymczasem projektowanie to nie mistyka, ale konkretna praca, która wymaga wiedzy, wytrwałości i odpowiednich kompetencji. Dr hab. Łukasz Kliś, prof. UŚ z Wydziału Sztuki i Nauk o Edukacji Uniwersytetu Śląskiego w Cieszynie, opowiada o współczesnym dizajnie, pracy z pasją, edukacji artystycznej i wyzwaniach związanych z rozwojem sztucznej inteligencji.
Prof. Łukasz Kliś, absolwent Akademii Sztuk Pięknych im. Jana Matejki w Krakowie, od wielu lat związany jest z Instytutem Sztuk Plastycznych UŚ w Cieszynie, mieszka we Wrocławiu. Jako projektant graficzny prowadzi zajęcia z tego zakresu, a także z grafiki wydawniczej i malarstwa.
Artysta wspomina, że podczas studiów dużo się nauczył, ale prawdziwa nauka i dojrzałe postrzeganie sztuki oraz projektowania przyszły dopiero po ich zakończeniu. Podkreśla, że dizajn to dziedzina, w której trzeba się nieustannie dokształcać. Sztuka i inne dyscypliny twórcze wymagają ciągłego odświeżania wiedzy, ponieważ cały czas są w ruchu – reagują na aktualne tematy i zmieniającą się rzeczywistość.
– Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że sztuka to obszar, który bardzo mnie interesuje. Nigdy nie miałem momentu zwątpienia, że może powinien zajmować się czymś innym. Z wiekiem coraz bardziej cenię tzw. sztukę dawną. Zawsze ją ceniłem, ale teraz jeszcze bardziej i głębiej. Mam też coraz większy dystans do sztuki współczesnej, szczególnie polskiej. Jest to przestrzeń, w której bardzo łatwo o oszustwo, hochsztaplerstwo – uważa projektant z UŚ.
Praca na uczelni pozwoliła prof. Ł. Klisiowi dostrzec, że dizajn powinien mieć wymiar prospołeczny. W przeszłości pracował w agencjach reklamowych, jednak – jak przyznaje – nie tęskni za projektowaniem opakowań na frytki czy na baterie do telefonów.
– Z branżą komercyjną mam powierzchowny kontakt, ważne jest, żeby być na bieżąco, ale cieszę się, że ten etap mam już za sobą. To było doświadczenie budujące, sporo się nauczyłem, nie bez znaczenia był też aspekt finansowy. Aktualnie współpracuję z Wydawnictwem Uniwersytetu Śląskiego. To świetna współpraca, z fantastycznymi ludźmi, pomijając kwestie finansowe. Gdy wspominam komuś z branży komercyjnej, ile zarabiam, spotykam się z niedowierzaniem. Chciałbym, żeby nasz uniwersytet w końcu to usłyszał – mówi prof. Ł. Kliś.
Artysta z UŚ ceni pracę na uczelni, a zaprojektowane okładki dla wydawnictwa włączył do dokumentacji o nadanie tytułu profesora. Jako jedną z najważniejszych prac w swojej karierze podaje logo z okazji 50-lecia Uniwersytetu Śląskiego.
– To był projekt, o którym rzeczywiście mogę powiedzieć, że jestem z niego bardzo zadowolony – przyznaje.
Prof. Ł. Kliś inspiracje czerpie głównie z książek, filmów i podróży, które pobudzają zmysły, szczególnie wzrok. Nie wierzy w wenę, przez której brak, zdaniem artysty, można zrzucić winę na prokrastynację i lenistwo. Uważa, że projektowanie to praca, którą trzeba wykonać – po prostu należy usiąść i przemyśleć projekt.
Artysta z UŚ zajmuje się nie tylko działalnością twórczą, lecz również kształceniem studentów.
– Jeśli ktoś uczy pływać, to sam powinien dobrze to umieć. Podobnie jest ze sztuką i projektowaniem graficznym: trzeba mieć kompetencje praktyczne. Studenci mają dużo narzędzi, by sprawdzić, co robią wykładowcy. Wystarczy włączyć przeglądarkę i zobaczyć, czy ktoś jest aktywny zawodowo czy nie – wyjaśnia projektant i dodaje, że nauka działa w obie strony, on również wiele uczy się od studentów.
Zdaniem prof. Ł. Klisia dostęp do studiowania kierunków artystycznych jest zbyt łatwy. Osobiście jest zwolennikiem bardziej restrykcyjnego podejścia, ponieważ zdarzają się studenci z przypadku, którzy sztukę traktują jako alternatywę. Zwraca również uwagę na fakt, że obecnie jest zbyt wiele szkół wyższych – publicznych i prywatnych.
– Henryk Tomaszewski, wybitny plakacista, powiedział kiedyś, że jeżeli po pięciu latach z grupy studentów wykształci się dwoje wybitnych ludzi, to wystarczy. Sztuka to kierunek elitarny – zauważa projektant.
Duża liczba artystów wiąże się później z ich problemami na rynku pracy. Do tego w dobie sztucznej inteligencji dochodzą inne wyzwania, związane z możliwościami, jakie oferują narzędzia AI. Teraz praktycznie każdy może zaprojektować grafi kę. Niedawno na Wydziale Sztuki i Nauk o Edukacji UŚ w Cieszynie odbyła się debata akademicka poświęcona AI z udziałem m.in. przedstawicieli wydziału oraz rektora UŚ, prof. dr. hab. Ryszarda Koziołka, którzy rozmawiali o problemie z różnych perspektyw.
– Sztuczna inteligencja to potężne narzędzie, ale jeszcze nie do końca rozpoznane. Może zabrać ludziom pracę albo spowodować, że niektórym osobom zacznie się wydawać, że dzięki niej potrafi ą więcej niż w rzeczywistości – przyznaje artysta z UŚ.
Prof. Ł. Kliś uważa, że aby konkurować z AI, trzeba będzie jeszcze więcej się dokształcać. Do tego dochodzi kwestia praw autorskich, które w dobie rozwoju sztucznej inteligencji są coraz powszechniej łamane, ponieważ prawo nie nadąża za rozwojem technologii. Przykładem jest niedawna afera związana z fi ltrem pozwalającym na wygenerowanie grafi k w stylu Studia Ghibli – słynnego japońskiego studia animacyjnego.
– Problem dotyczy nie tylko projektantów czy grafi - ków, lecz również odbiorców ich pracy. Jeśli zwiększymy świadomość, czym jest sztuka, projektowanie i na czym polega praca artysty, to ludzie będą mniej chętni, aby wykorzystywać AI do projektowania grafi k, a będą bardziej skłonni do płacenia za pracę danej osoby. To główne zadanie całego obszaru edukacyjnego: kształcić ludzi i zwiększać świadomość, także w obszarze kultury – zauważa projektant.
Na okładce lipcowego numeru „Gazety Uniwersyteckiej UŚ” czytelnicy mogą zobaczyć okładkę zaprojektowaną przez prof. Ł. Klisia. To plakat stworzony w ramach konkursu „Quo vadis?” przy okazji Międzynarodowego Biennale Plakatu w Warszawie – jednego z najważniejszych biennale na świecie.
– Uważam, że artyści powinni się chwalić swoją pracą. Od pewnego czasu prowadzę dziennik wizualny, zbieram różne materiały i układam z nich kolaże opowieści. Teraz na przykład przetwarzam Odyseję – mówi artysta.
Prof. Ł. Kliś aktualnie pracuje nad projektami kilku okładek do publikacji naukowych Wydawnictwa Uniwersytetu Śląskiego, ze szczególnym uwzględnieniem książek humanistycznych. W niedalekiej przyszłości będziemy mogli zobaczyć rezultaty.