Jak integrować przestrzeń publiczną z nauką?

23 marca 2023 roku podczas gali w belgijskiej Gandawie poznaliśmy laureata konkursu Komisji Europejskiej Mobility- Action. Główną nagrodę otrzymał projekt prototypowania przestrzeni nad Rawą, zrealizowany wspólnie przez Uniwersytet Śląski oraz Górnośląsko-Zagłębiowską Metropolię w październiku 2022 roku. Prototypowanie w obrębie uczelnianego kampusu to krok do stworzenia w Katowicach zielonej Strefy Nauki. O wnioskach z jesiennych działań oraz o tym, co w ramach tego przedsięwzięcia czeka nas w najbliższej przyszłości, rozmawiamy z koordynatorką projektu Eweliną Budzińską-Górą oraz pełnomocniczką rektora ds. Strefy Nauki na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach Anetą Moczkowską.

Ewelina Budzińska-Góra
Ewelina Budzińska-Góra

Aneta Moczkowska
Aneta Moczkowska

Od akcji prototypowania nad Rawą minęło pół roku. Na deptaku na ul. Bankowej ustawiono ławy piknikowe, zamknięto fragment ul. Pańki dla ruchu samochodowego, zlikwidowano dwie zatoki postojowe, zbudowano donice i meble miejskie, a następnie w tak przygotowanej instalacji zasadzono kompozycję roślin: drzewa, krzewy, trawy i byliny. Tuż po prototypowaniu planowali Państwo przeprowadzenie wywiadów z osobami korzystającymi z kampusu. Czy możemy powiedzieć coś więcej na temat tych konsultacji?

E.B.G.: Podczas prototypowania obserwowaliśmy ludzi, którzy pojawiali się na miejscu naszych prac: jak się zachowują, o co nas pytają, jak reagują na zmiany. Zarówno wówczas, jak i w trakcie 6. Śląskiego Festiwalu Nauki KATOWICE przeprowadziliśmy szereg wywiadów. Pokazywaliśmy naszym rozmówcom zdjęcia z różnymi aranżacjami przestrzeni miejskiej i pytaliśmy, które z nich im odpowiadają. Odbyły się także rozmowy z osobami korzystającymi z kampusu oraz ze studentami UŚ i pracownikami naszej uczelni. Pytaliśmy ich nie tylko o prototypowanie, ale ogólnie o kampus: co im w nim pasuje, a co nie, w jaki sposób docierają na uczelnię i jak spędzają czas w tej przestrzeni. Wnioski płynące z naszych rozmów zasadniczo pokrywają się z ustaleniami badań prowadzonych przez zespół prof. Krzysztofa Bierwiaczonka z Instytutu Socjologii UŚ na zlecenie Urzędu Miasta Katowice, kiedy przepytano 300 osób w różnym wieku. Ludzie chcą spędzać czas nad Rawą, ale potrzebują przyjaznego otoczenia, wiele osób nie dostrzega rzeki ukrytej w betonowym korycie, wszyscy chcieliby więcej zieleni na bulwarach. We współpracy z uczelnianymi socjologami chcemy zebrać jak najwięcej opinii od członków wspólnoty akademickiej UŚ, a w przyszłości – także od społeczności uczelni zaangażowanych w powstawanie Strefy Nauki.

A.M.: Niezależnie od tego, czy mówimy o badaniach z wykorzystaniem pełnej metodologii socjologicznej, czy tylko o spotkaniach i rozmowach, prawie wszyscy respondenci zwracają uwagę na bulwary Rawy. Owszem, powinny być one miejscem, gdzie odbywają się wydarzenia, częściej jednak wskazywano na potrzebę uczynienia bulwarów przestrzenią uspokojenia, wyciszenia, zatrzymania się i refleksji. Temat wody staje się w tym kontekście kluczowy.

Prototypowanie z jesieni ubiegłego roku spotkało się też z krytycznym odbiorem. Przeciwnicy podkreślali, że uszczuplacie i tak już niewielką bazę miejsc parkingowych w centrum Katowic. Niektórzy pytali też, dlaczego roślinność jest sadzona w skrzynkach, a nie w ziemi.

A.M.: Miejsca parkingowe to temat, który mamy stale na uwadze. Mogę zapewnić, że nie myślimy o nim w sposób skrajny: że zlikwidujemy wszystkie miejsca parkingowe, przekształcając je w przestrzeń zieloną i nie przedstawiając w zamian żadnej alternatywy. Szukamy złotego środka. Myślimy głównie o parkingach na obrzeżach kampusu. Podczas prototypowania usunęliśmy 24 miejsca parkingowe. Rozmawialiśmy z ich użytkownikami i choć niektórzy początkowo nie byli entuzjastami tego rozwiązania, potem odebraliśmy kilka sygnałów, że może i dobrze się stało. Zmiana zawsze budzi opór i wątpliwości. Przyzwyczajajmy się jednak do faktu, że ruch kołowy w centrach miast będzie ograniczany. Inna sprawa, że musi temu towarzyszyć ciągłe ulepszanie komunikacji publicznej.

E.B.G.: Zgadzam się, że kluczowa jest komunikacja publiczna. Trudno oczekiwać od ludzi, że będą dojeżdżali do pracy czy na uczelnię autobusami albo tramwajami, jeśli nie opłaca się im to ani finansowo, ani czasowo. Negatywne emocje mieszkańców w stosunku do zmniejszania liczby miejsc parkingowych w Katowicach będą raczej wzrastać i cokolwiek w podobnym zakresie zrobimy w otoczeniu uczelni, spotka się to z taką reakcją. Staramy się jednak szukać złotego środka i myśleć o potrzebach wszystkich użytkowników tej przestrzeni. Ponadto prototypowanie jako takie ma wpisany w siebie aspekt tymczasowości. Poprzez nie sprawdzamy, czy w danej przestrzeni dana interwencja zostanie dobrze odebrana oraz czy i jak użytkownicy będą z niej korzystać. Trudno byłoby najpierw wkopać rośliny w grunt, a potem je wykopać, bo jednak zaproponowana zmiana nie sprawdziła się w danym miejscu. Nasadzenia były prowadzone pod okiem architekta krajobrazu, a gatunki roślin wykorzystane w prototypie konsultowaliśmy z biologami z UŚ. Nasze działania przeprowadziliśmy jesienią i finalny ich efekt widzimy dopiero teraz, na wiosnę, kiedy wszystko pięknie kwitnie! Już niedługo będziemy mogli położyć się w zasianej w październiku trawie – to jedyne takie miejsce w obrębie naszego kampusu.

Prototypowanie nad Rawą zostało nagrodzone w konkursie Komisji Europejskiej MobilityAction, pokonując konkurencję z Włoch i Belgii. Jak można porównać nasz projekt z tamtymi?

E.B.G.: Warto podkreślić, że Komisja Europejska w tym roku dopiero po raz pierwszy przyjrzała się inicjatywom tymczasowym, które wzmacniają uważność społeczności lokalnych na kwestie mobilności. Myślę, że Komisja doceniła to, że nasza akcja trwa dłużej, a z jej efektów użytkownicy kampusu mogą korzystać cały czas. Prototypowanie nie było wydarzeniem incydentalnym i wprowadziło jednak trwalszą zmianę, choć może zaprzeczam tu samej sobie, bo mówiłam o tym, że ważna w prototypowaniu jest jego tymczasowość (śmiech).

A zatem: co dalej? Jakie następne działania zostaną podjęte, aby w Katowicach powstała zielona Strefa Nauki?

A.M.: Marzy nam się masterplan dla całej Strefy Nauki i z myślą o nim chcielibyśmy przeanalizować, co jesteśmy w stanie zrobić z Rawą i jej bulwarami. Do tej pory pracowaliśmy z urbanistami i socjologami, teraz zaś potrzebujemy wsparcia m.in. hydrologów czy ekspertów od infrastruktury, żeby sprawdzić, czy i jak może przebiegać zmiana Rawy w tym fragmencie miasta.

Trzeba ustalić, jaki wariant rewitalizacji jest możliwy: czy zdecydujemy się na renaturalizację Rawy na danym jej fragmencie, rozrzeźbienie jej betonowego koryta, czy też może tylko na stworzenie na bulwarach zielonej infrastruktury. Kolejne kwestie to badania całego ekosystemu Rawy i jej bulwarów. Do przeprowadzenia kluczowych analiz gotowe jest już Śląskie Centrum Wody UŚ, a o fundusze na realizację naszych zamierzeń chcemy aplikować do European Urban Initiative.

Tworzymy dokument zawierający rekomendacje powstałe na bazie rozmów z architektami, urbanistami, naukowcami, z osobami z doświadczeniem w organizacji podobnych przedsięwzięć. Pracujemy też nad projektami naukowymi, które mogłyby być realizowane lub prezentowane w Strefie Nauki. Zastanawiamy się, jak integrować przestrzeń publiczną z nauką i wykorzystać miastotwórczy potencjał uniwersytetów. Niebawem chcielibyśmy to opracowanie zaprezentować władzom lokalnym i środowisku akademickiemu. Wierzę, że tylko współpraca różnych środowisk, tworzenie interdyscyplinarnych zespołów, łączenie doświadczeń i perspektyw ma szansę stworzyć realne podstawy do przygotowania tak dużego wyzwania, jakim jest Strefa Nauki. Nie zapominajmy, że Strefa Nauki to nie tylko Rawa i jej bulwary, to również kampusy UŚ, Uniwersytetu Ekonomicznego i Politechniki Śląskiej. W przypadku UŚ już pracujemy nad projektem przebudowy kampusu z uwzględnieniem nowego budynku Śląskiego Interdyscyplinarnego Centrum Chemii, który ma powstać w najbliższych latach.

Autorzy: Tomasz Płosa
Fotografie: Małgorzata Dymowska