Miejsce rozmowy

W lipcu 1992 roku ukazał się tzw. zerowy numer „Gazety Uniwersyteckiej UŚ”. W całości przeznaczony był dla kandydatów na studia na Uniwersytecie Śląskim. Znalazły się w nim informacje ogólne o uczelni, wydziałach i kierunkach studiów. Inicjatorem powstania pisma był ówczesny rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. dr hab. Maksymilian Pazdan, który organizację gazety powierzył dr. Franciszkowi Szporowi, wykładowcy z ówczesnego Zakładu Dziennikarstwa na Wydziale Nauk Społecznych UŚ.

Obecny (niepełny) skład redakcji „Gazety Uniwersyteckiej UŚ” oraz Aleksandra Kielak, wieloletnia sekretarz redakcji
Obecny (niepełny) skład redakcji „Gazety Uniwersyteckiej UŚ” oraz Aleksandra Kielak, wieloletnia sekretarz redakcji

„Gazeta Uniwersytecka UŚ” powstała jako biuletyn informacyjny. Znalazły się w niej debaty o bieżących, konkretnych, ważnych sprawach, a trzeba pamiętać, że rok 1992 był okresem burzliwych przemian nie tylko na Uniwersytecie Śląskim, ale w całym szkolnictwie wyższym.

Na samym początku należało się zastanowić, z kim i dla kogo tworzyć pismo. Uniwersytet Śląski tworzyli wówczas przede wszystkim pracownicy – ponad 3 tys. osób – i ok. 30 tys. studentów. To liczna i zróżnicowana społeczność.

– Ale studenci przychodzą i odchodzą, są tu przejściowo, uznałem więc, że istotne będą takie treści, które są ważne dla pracowników: zarówno dla nauczycieli akademickich, jak i nienauczycieli. Już po pierwszych numerach miałem satysfakcję, że gazeta jest uważnie czytana i komentowana także przez pracowników administracji. Były, rzecz jasna, różne reakcje – niekoniecznie aprobatywne. Ale gazeta była żywa, ludzie reagowali na to, co się w niej pojawiało – wspominał pierwszy redaktor naczelny w numerze specjalnym, który ukazał się z okazji 20-lecia „Gazety…”.

Autorem layoutu był grafik – Ryszard Twardoch, zaś pierwszym łamaczem gazety – Zbigniew Kantyka, politolog z ówczesnego Instytutu Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UŚ.

Dr Franciszek Szpor (1992–1997)
Dr Franciszek Szpor (1992–1997)

Prof. dr hab. Dariusz Rott (1997–2006)
Prof. dr hab. Dariusz Rott (1997–2006)

Iwona Kolasińska (2006–2010)
Iwona Kolasińska (2006–2010)

Jolanta Kubik (2011)
Jolanta Kubik (2011)

Dr Agnieszka Sikora (od 2011)
Dr Agnieszka Sikora (od 2011)

Rodził się też zespół redakcyjny. Od początku istnienia pisma do 2006 roku sekretarzem redakcji była Aleksandra Kielak, można rzec, że nieformalna specjalistka od rozwiązywania wszelkich problemów administracyjnych, znająca wszystkich w rektoracie (i nie tylko), a tym samym mająca „chody” w wielu strategicznych działach, co kolejni redaktorzy naczelni skrupulatnie wykorzystywali. Poszczególni współpracownicy odchodzili, pojawiali się nowi. Z czasem wykrystalizowała grupa redaktorów, felietonistów, grafików „zrekrutowanych” z grona pracowników uczelni. Oni stali się kręgosłupem gazety. Ich pomysły, wytrwałość, poczucie humoru, a nawet upór wpłynęły na styl pisma.

Z chaosu wyłoniły się pierwsze działy, niektóre przerwały do dziś i z powodzeniem sprawdzają się w obecnych czasach; inne zniknęły. Zwiększyła się objętość, a zgrzebne szaty zastąpiły – w 2003 roku – autorskie projekty Grzegorza Hańderka, dziś profesora i rektora Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach.

– Nie planowaliśmy rewolucji, lecz powolną ewolucję pisma – wspominał prof. dr hab. Dariusz Rott, drugi redaktor naczelny. – Wymarzyłem sobie, by nie było typowym miesięcznikiem uniwersyteckim (często o takich pismach mówi się, nieco chyba pogardliwie, „gazetka” uczelniana, i nie czyta się ich), lecz czasopismem o charakterze społeczno-kulturalno-akademickim, które oczywiście będzie opisywało i dokumentowało uniwersytecką przeszłość, teraźniejszość i przyszłość.

Pojawiły się dodatki specjalne, m.in. kulturalne czy dla kandydatów na studia pt. „co – gdzie – kiedy”. O wypełnienie dodatków kulturalnych dbał Mariusz Kubik. Artykuły i wywiady tam zamieszczane były owocem jego spotkań z najwybitniejszymi przedstawicielami polskiego świata kultury (literatury, sztuki, teatru, filmu, nauki) – wystarczy wymienić kilka nazwisk: Władysław Szpilman, Roman Polański, Wojciech Kilar, Bohumil Hrabal, Artur Międzyrzecki, Jan Karski, Władysław Kopaliński, Zofia Chądzyńska, Kazimierz Brandys, Julian Stryjkowski, Ryszard Kapuściński, Tadeusz Różewicz, ks. Jan Twardowski... To również za jego sprawą „Gazeta Uniwersytecka UŚ” publikowała na swoich łamach cykl reportaży Lucjana Wolanowskiego.

W 2006 roku redaktor naczelną została śp. Iwona Kolasińska. Pod jej „rządami” gazeta zyskała kolorową szatę i kredowy papier. Jej doświadczenie, które zdobyła w innych mediach, miało przestawić gazetę na tory pisma integrującego społeczność Uniwersytetu i poprawiającego poziom identyfikacji pracowników z uczelnią za pomocą m.in. promowania indywidualnych i zbiorowych sukcesów. Iwona stawiała ponadto na usprawnienie obiegu bieżących informacji. Dzięki niej do gazety wprowadzono nowy dział – badania naukowe, którego zadaniem było regularne opisywanie w zrozumiały i ciekawy sposób badań prowadzonych przez naszych naukowców.

W 2011 roku redaktor naczelną została Jolanta Kubik, która przeprowadziła gazetę przez kolejny etap jej rozwoju. Powstały atrakcyjny layout i nowe elementy graficzne i – co niezwykle istotne – wreszcie prawdziwe logo „Gazety…”. Autorem layoutu oraz logo był dr hab. Łukasz Kliś, prof. UŚ z Instytutu Sztuk Plastycznych na Wydziale Sztuki i Nauki o Edukacji UŚ.

I tak dotarliśmy do moich „rządów” (a to już 11 lat!). Na łamach „Gazety Uniwersyteckiej UŚ” pojawiłam się w 1998 roku, ale jako etatowy pracownik w 2004 roku. Gdy dziś czytam moje wspomnienia z numeru specjalnego, widzę, jak wiele się w ciągu tych ostatnich 10 lat zmieniło. Moje marzenie o ewolucji pisma w kierunku medium zbierającego wszystko, co najlepsze z tradycji, ale również niebojącego się wyzwań i śmiało podążającego ku przyszłości, właściwie się ziściło. Zawsze chciałam, żeby czytelnicy brali naszą gazetę do rąk nie po to, aby pooglądać zdjęcia, ale żeby przeczytać interesujący artykuł. W czasach, gdy żadne medium papierowe nie jest w stanie konkurować z aktualnością i niemożliwą do przekroczenia objętością internetu, gazeta ponownie stała się miejscem rozmowy. Jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa. Również gdy widzę puste stojaki gazetowe, a w redakcji półki świecą pustkami, bo cały nakład rozszedł się przed końcem miesiąca. Nigdy nie stałoby się tak, gdyby nie otwarte umysły i zaufanie rektorów – prof. Andrzeja Kowalczyka i prof. Ryszarda Koziołka, za co Im w tym miejscu bardzo dziękuję. Dziękuję również pozostałym rektorom, pod rządami których gazeta funkcjonowała przez te wszystkie lata.

Szczególnym momentem w życiu „Gazety…” było również wejście w struktury Centrum Komunikacji Medialnej. Połączenie sił pracowników i współpracowników tej jednostki zarządzanej przed Radosława Aksamita wpuściło świeży powiew. Uświadomiłam sobie, że na gazetę, jak na obraz, czasami trzeba spojrzeć z oddalenia, bo bycie zbyt blisko uodparnia nas na ogląd całości, a zbytnio skupia na szczegółach. Dzięki kreatywności i czasami szalonym pomysłom Radka kolejny raz udało się zgrabnie i bezboleśnie przestawić gazetę na tory pisma, które nadąża za czasami i nie boi się przyszłości.

To dzięki temu, że nie boimy się nowych wyzwań, pojawiły się na świecie dzieci „Gazety Uniwersyteckiej UŚ” – portal popularnonaukowy „Przystanek Nauka” i półrocznik popularnonaukowy „No Limits”.

Obecna gazeta to dzieło wielu osób. Nie jestem w stanie wymienić wszystkich, ale chciałbym chociaż wspomnieć o członkach obecnej redakcji, którą tworzą: Tomasz Płosa, sekretarz redakcji, szczególnie niezastąpiony w kontaktach z działami zajmującymi się rozliczeniami finansowymi i logistyką, Katarzyna Stołpiec – najmłodsza stażem redaktorka gazety, szczególnie rozmiłowana w porządkach, co siedzibie redakcji było bardzo potrzebne, dr hab. Katarzyna Wyrwas, prof. UŚ – wyrozumiała i niezwykle cierpliwa korektorka, Maria Sztuka – związana z redakcją od 16 lat i po prostu niezastąpiona, Małgorzata Kłoskowicz – związana z redakcją od 11 lat, radząca sobie z najtrudniejszymi tematami, Bianka Porębska – opracowująca wersję internetową gazety od początku jej istnienia, a także: Radek Aksamit, Adam Bała, Weronika Cygan, Tomek Grząślewicz, Katarzyna Gubała, Agnieszka Niewdana. Nie mogłabym zapomnieć również o byłych i obecnych felietonistach – śp. Jerzym Parzniewskim, Piotrze Żmigrodzkim, Stefanie Oślizle – związanym z gazetą od 28 lat (!), Małgorzacie Kicie, Tadeuszu Sławku, Piotrze Skubale, Ryszardzie Kuliku oraz byłych i obecnych grafikach – Marku Rojku, Marku Głowackim i Januszu Kożuszniku. Jeśli kogoś pominęłam, bardzo przepraszam. Setki nazwisk osób, które zaistniały na łamach gazety, można odnaleźć na naszej stronie internetowej w zakładce „autorzy”.

Autorzy: Agnieszka Sikora
Fotografie: Agnieszka Szymala