W ubiegłym roku minęła 50. rocznica śmierci autora Na Zachodzie bez zmian (1927). Relacja z linii frontu I wojny światowej widziana oczami młodego Niemca, Paula, mimo upływu ponad 90 lat wciąż wpisuje się na listę najsilniej oddziałujących manifestów pacyfistycznych. Kolejne powieści Remarque’a: Łuk triumfalny (1946), Czas życia i czas śmierci (1954), Nim nadejdzie lato (1961) zachwycały nie tylko czytelników, ale i reżyserów. Ekranizowali je: Lewis Milestone (film Na Zachodzie bez zmian zdobył dwa Oscary), Waris Hussein, Douglas Sirk, Sidney Pollack.
Po sukcesie Na Zachodzie bez zmian pisarz triumfował, jego nazwisko znane było na całym świecie, a on sam stał się najbogatszym w okresie międzywojennym niemieckim autorem. Świat go uwielbiał, zawładnięta przez nazistów ojczyzna potępiała jednak jego twórczość, uważając, że zniesławia niemiecką armię i jej żołnierzy. Remarque nie mógł zostać w Niemczech i w 1931 roku wyemigrował do Szwajcarii, później do Stanów Zjednoczonych. Naziści nie poprzestali na szykanach wobec pisarza i jego rodziny, skutecznie zaprotestowali przeciwko jego nominacji do Nagrody Nobla, w 1933 roku z inicjatywy Josepha Goebbelsa publicznie spalili książki autora Na Zachodzie bez zmian, a w 1938 roku pozbawili pisarza niemieckiego obywatelstwa. Remarque zmarł w 1970 roku w Locarno w Szwajcarii.
Po latach upomniał się o swojego rodaka rodzinny Osnabrück, gdzie w 1985 roku powołano przy uniwersytecie centrum dokumentacyjne, a następnie archiwum jego twórczości. Dwanaście lat później w Osnabrück powstało Erich Maria Remarque-Friedenszentrum, które upamiętnia pisarza, gromadzi materiały o jego życiu i twórczości, popularyzuje jego spuściznę literacką i jako placówka badawczo-naukowa prowadzi działalność edukacyjną oraz wydawniczą. Od szeregu lat z Erich Maria Remarque-Friedenszentrum współpracuje Instytut Literaturoznawstwa Wydziału Humanistycznego na Uniwersytecie Śląskim, efektem wspólnych projektów była m.in. międzynarodowa konferencja „Remarque czytany współcześnie”. W 50. rocznicę śmierci pisarza (11–13 października 2021 roku, CINiBA).
Tematy Remarque’a zdaniem dr hab. Renaty Dampc-Jarosz, prof. UŚ, prodziekan ds. kształcenia i studentów Wydziału Humanistycznego, mimo nowych okoliczności społecznych i politycznych wydają się bardziej niż kiedykolwiek zaczerpnięte z teraźniejszości: migracja, ucieczka, tożsamość, opresja, empatia, pacyfizm, cywilizacja, człowieczeństwo...
Gościem specjalnym konferencji była Joanna Rawik – piosenkarka, dziennikarka, pisarka. Wielbiciele niepowtarzalnego, niezwykle silnego głosu pamiętają jej nieprzemijające przeboje m.in.: Nie z każdej mąki będzie chleb, Po co nam to było, Romantyczność, które wciąż goszczą na radiowych antenach. Artystka jest także znakomitą felietonistką (publikacje m.in. w „Twoim Stylu”, miesięczniku „Dziś” i w „Aneksie”) oraz autorką poczytnych biografii Edith Piaf: Hymn życia i miłości, Edith Piaf: ptak smutnego stulecia, Epitafium dla wróbla, opublikowała również wspomnienie o Wandzie Wiłkomirskiej oraz dwie autobiografie Kocham świat: wspomnienia z piosenką i Muzykę życia. W latach 70. artystka prowadziła cieszące się wielką popularnością cykliczne audycje radiowe o piosence francuskiej, dziś słuchacze mają także możliwość spotkań z Joanną Rawik podczas cyklicznych audycji autorskich pt. „Sztuka jest magią” prezentowanych na antenie Radia WNET.fm.
Czym wytłumaczyć obecność zauroczonej kulturą francuską piosenkarki i pisarki na konferencji poświęconej twórczości Remarque’a? Odpowiedzi należy szukać w życiorysie i… przybranym nazwisku artystki.
Joanna de domo Szamota urodziła się w 1934 roku w wieloetnicznych Czerniowcach, ówczesnej stolicy Bukowiny w Królestwie Rumunii (obecnie część Ukrainy), które zamieszkiwali Niemcy, Rusini (Ukraińcy), Żydzi, Rumuni, Polacy. Od dziecka posługiwała się trzema językami: rumuńskim, francuskim i austriackim, czyli muzyczną odmianą języka niemieckiego, jak mówi pani Joanna. W 1947 roku jako 13-letnie dziecko przyjechała z rodzicami do Wrocławia i dopiero tu zaczęła uczyć się języka polskiego. Okres ten wspomina z uśmiechem:
– Przybyłam do obcego kraju, przywieźli mnie rodzice, nie znałam języka, i choć mówiąc Odę do młodości, rozumiałam co trzecie słowo, romantyzm i tak mnie pociągał i zachwycał.
Przywoływanie dzieciństwa, pierwszych lat spędzonych w nowej ojczyźnie pani Joanna tłumaczy koniecznością nakreślenia sytuacji, która pozwala zrozumieć emigranta, zmuszonego przez wydarzenia historyczne do opuszczenia ojczyzny, a zarazem człowieka pogranicza. Zawzięcie uczyła się języka polskiego, poznawała kulturę swojej nowej ojczyzny, dużo czytała. Lekturą, która wywarła ogromny wpływ na życie młodej emigrantki, okazał się Łuk triumfalny E.M. Remarque’a. Z bohaterem książki dr. Ravikiem intuicyjnie poczuła wewnętrzną więź. Uchodźca (wprawdzie w innych okolicznościach historycznych), który musi się pogodzić z koniecznością pobytu w obcym kraju, wtopić w nową społeczność, nauczyć się nie tylko w niej żyć, ale przede wszystkim ją zrozumieć – wywarł na dwudziestoparoletniej emigrantce tak ogromne wrażenie, że przybrała jego nazwisko (formalnie zalegalizowane).
– Działałam instynktownie – mówi po latach artystka – doznając bliskości z autorem.
Podświadomie czuła, że bohater powieści dr Ravik to porte-parole pisarza.
– Przybrane nazwisko przyrosło do mnie od samego początku – wyznaje pani Joanna, choć znacznie później zrozumiała losy emigrantów, którzy istnieją, odkąd istnieje ludzkość.
Remarque obudził także w przyszłej artystce i pisarce obsesyjne marzenie o Paryżu, wyśnionej metropolii. Marzenie zrealizowała. Spacerując paryskimi ulicami i zaułkami, zawsze przywoływała obraz dr. Ravika, upatrując się niemal w każdym małym hoteliku śladów jego pobytu. Na tym jednak nie koniec inspiracji autorem Łuku triumfalnego. Po zmianie nazwiska i podróżach do Paryża przyszła kolej na wielką miłość Remarque’a – Marlenę Dietrich, która z kolei doprowadziła Joannę Rawik do Edith Piaf. Fascynacja „Wróbelkiem z Paryża” zaowocowała aż trzema wersjami biografii paryskiej pieśniarki. Życiową dewizę „instynkt ma zawsze rację” Joanna Rawik także zaczerpnęła z twórczości niemieckiego pisarza współtworzącego w bardzo wyrazisty sposób scenariusz życia rumuńskiej emigrantki Joanny Szamoty, której życiorys jest przykładem mocy oddziaływania literatury na losy czytelników.
Z ogromnym wzruszeniem pani Joanna przywołała wspomnienie z początku lat 90. ubiegłego wieku, kiedy po raz pierwszy, tym razem już w roli dziennikarki, trafiła do instytutu w Osnabrück. Nie tylko uroczyste i serdeczne powitanie utkwiło jej w pamięci, ale przede wszystkim możliwość „spotkania” z pisarzem.
– Posadzono mnie w pokoju przed telewizorem, w którym zobaczyłam wywiad z moim idolem. Elegancki, spokojny, przystojny, wyciszony, niezwykle ciepły i bliski, trochę przypominał mi mojego ojca. To było bardzo wielkie przeżycie, za które jestem bardzo wdzięczna prof. Thomasowi Schneiderowi, dyrektorowi Erich Maria Remarque-Friedenszentrums – wspomina gość konferencji.
– Zmieniając kraj później niż w wieku niemowlęcym, człowiek pozostanie w rozdarciu. Polska jest moją drugą ojczyzną, stawiam ją na równi z pierwszą – Rumunią. Tu, w Polsce, zrealizowałam swoje marzenia, i to mi się udało, ale sięgając głębiej, nigdy nie będę tutaj czuła się u siebie tak jak ci, którzy tu się urodzili. Zgodnie z maksymą Remarque’a w swoich wyborach i decyzjach kierowałam się instynktem i nigdy nie odeszłam od tej zasady. Dzięki niej uznaję swoje życie za spełnione, nawet zgodne z marzeniami – podsumowała Joanna Rawik.
Kończąc spotkanie, artystka przeczytała fragment monologu z krakowskiego spektaklu pt. Tadeusz Kantor w Paryżu (inspirowany Łukiem triumfalnym) i zaśpiewała: Lili Marleen, którą Marlena Dietrich włączyła do swojego repertuaru, oraz Hymn do miłości (Hymne à l’amour) z polskim tekstem, jeden z największych przebojów Edith Piaf. Artystka zachwyciła siłą i czystością głosu.
Współczesną recepcją utworów Remarque’a zajmują się badacze wielu dyscyplin naukowych. Czy jednak w dobie wzmożonej emigracji, narastającej fali uchodźców znajdą się czytelnicy, których głęboko poruszy tekst sprzed ponad siedemdziesięciu lat, czy ich zainspiruje? Joanna Rawik nie ma wątpliwości: temat emigracji nigdy nie przestanie być aktualny, ludzie zawsze przemieszczali się w poszukiwaniu bezpieczeństwa i lepszego bytu. Remarque jest ponadczasowy.