Powstania śląskie – próba zrozumienia

Powstania śląskie stanowią jedną z najpiękniejszych kart w dziejach narodu polskiego” – czytamy w przyjętej przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej uchwale (z 20 lipca 2018 roku) ustanawiającej rok 2019 Rokiem Powstań Śląskich. Uchwałę kończą słowa wdzięczności za „wkład pokoleń ludu śląskiego w walkę o niepodległość RP”. 18 listopada 2019 roku w ramach obchodów 100-lecia powstań śląskich na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Śląskiego odbyła się konferencja pt. „Obraz powstań śląskich i plebiscytu w edukacji, historiografii, kulturze i przestrzeni publicznej”, której organizatorami byli: Uniwersytet Śląski w Katowicach, Archidiecezja Katowicka oraz Muzeum Powstań Śląskich w Świętochłowicach. Konferencja stanowiła zwieńczenie pierwszego etapu prac projektu „Panteon Górnośląski – badania naukowe” prowadzonego w ramach programu „Dialog” Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Patronat Narodowy w stulecie odzyskania niepodległości objął nad wydarzeniem prezydent RP Andrzej Duda.

Ks. dr hab. Arkadiusz Wuwer
Ks. dr hab. Arkadiusz Wuwer

W spotkaniu wzięli udział specjaliści różnych dyscyplin naukowych, m.in. filozofii, teologii, hagiografii, historii, socjologii, pedagogiki, prawa, politologii, psychologii. Wśród gości znaleźli się: arcybiskup dr Wiktor Skworc, metropolita katowicki, wielki kanclerz Wydziału Teologicznego UŚ; arcybiskup senior archidiecezji katowickiej dr Damian Zimoń, senator RP Halina Bieda, dyrektorka Muzeum Powstań Śląskich; doradca społeczny prezydenta RP Agnieszka Lenartowicz-Łysik; wojewoda śląski Jarosław Wieczorek; biskup diecezji katowickiej Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w Polsce dr Marian Niemiec; przedstawiciele władz samorządowych, posłowie, studenci i uczniowie śląskich szkół.

Prezydent RP Andrzej Duda i prezes Rady Ministrów Mateusz Morawiecki wystosowali listy z przesłaniem do uczestników konferencji. Metropolita katowicki abp Wiktor Skworc przypomniał, że zwieńczeniem upamiętniania historii Górnego Śląska i Górnoślązaków w kontekście rocznic trzech powstań śląskich będzie uruchomienie w podziemiach Archikatedry Chrystusa Króla w Katowicach instytucji kultury o nazwie Panteon Górnośląski, w której ukazane zostanie bogactwo kulturowo-społeczne ziemi śląskiej. Będzie to „miejsce upamiętnienia i przywrócenia pamięci o ludziach, którzy w minionym stuleciu w znaczący sposób wpisali się w historię Górnego Śląska i Polski” – zapowiedział arcybiskup.

Różnorodność tematyki konferencji wyjaśnił moderator ks. dr hab. Arkadiusz Wuwer, prof. UŚ:

– Chcemy z dystansu 100 lat spojrzeć na powstania śląskie przez lunetę nauk. Chcemy dostrzec postaci śląskich powstańców i znajome krajobrazy górnośląskie czasu plebiscytu nie po to, żeby kontynuować wątek dyskusji i spory natury historycznej czy politycznej. Świadomi jesteśmy, że dystans, jaki nas dzieli, powoduje zamglenie tamtych wydarzeń, nieostro widzimy te postaci. Przyświecać więc będzie nam raczej próba zrozumienia tego, co rozmywa i przyciemnia obraz lat 1919, 1920, 1921, bo przecież te zamglenia są spowodowane instrumentalnym i ideologicznym wykorzystaniem powstańców i plebiscytów w niektórych okresach XX wieku. Jesteśmy świadomi tych zniekształceń. Nauka, poezja i sztuka podejmują próby ocalenia pamięci, wzywają do wierności i etycznego memento, chroniącego przed wypłukaniem tego, co stanowi o źródle prawdziwie ludzkiego postępowania – podkreślił moderator.

W sferze faktografii tematyka powstań śląskich jest w dużej mierze uszczegółowiona i stanowi ważny element historiografii, w sferze interpretacji natomiast nadal pozostaje obiektem szczegółowych badań naukowych. O różnych kontekstach interpretacyjnych w zależności od propagandy ideologicznej danego okresu historycznego mówił dr hab. Maciej Fic (Uniwersytet Śląski). Określenia: powstania górnośląskie (II RP), powstania ludowe (PRL), śląska wojna domowa, polskie powstania na Górnym Śląsku (obecne w historiografii niemieckiej) stały się wyznacznikiem czasów, w których powstawały poszczególne publikacje i opracowania dotyczące nie tylko powstań i plebiscytu na Górnym Śląsku, ale także najważniejszych osób w nich uczestniczących. Dopiero w okresie karnawału „Solidarności” zdaniem historyka przybyło sposobów interpretacji, które odwołują się do świadomości narodowej.

Dr hab. Maciej Fic zapowiedział ukazanie się w najbliższym czasie pod egidą Biblioteki Śląskiej w Katowicach pierwszego tomu Słownika powstań śląskich. Trzytomowe dzieło (każdy tom poświęcony jednemu powstaniu), bazując na obszernych zasobach archiwalnych, będzie stanowiło kompendium wiedzy na temat tamtych wydarzeń, a także osób w nich uczestniczących.

Wydarzeniu towarzyszyły wystawy: „Śląska droga do niepodległości”,
„Wojciech Korfanty. Współtwórca II Rzeczypospolitej”, ekspozycja
obrazów Józefa Podkowika oraz multimedialny projekt Muzeum Powstań
Śląskich w Świętochłowicach
Wydarzeniu towarzyszyły wystawy: „Śląska droga do niepodległości”, „Wojciech Korfanty. Współtwórca II Rzeczypospolitej”, ekspozycja obrazów Józefa Podkowika oraz multimedialny projekt Muzeum Powstań Śląskich w Świętochłowicach

Okazuje się, że obraz powstań śląskich i plebiscytu w polskiej kinematografii jawi się bardzo ubogo. Prof. dr hab. Andrzej Gwóźdź (Uniwersytet Śląski) wskazał zaledwie dwa filmy z lat 60. ubiegłego wieku: Rodzina Milcarków w reżyserii Józefa Wyszomirskiego (1962) oraz Sól ziemi czarnej Kazimierza Kutza (1969). Filmoznawca przypomniał film Nie damy ziemi, skąd nasz ród (znany również pod tytułem Męczeństwo ludu górnośląskiego) zrealizowany na zlecenie Ministerstwa Kultury i Sztuki przez Władysława Lenczewskiego w 1920 roku (nie zachowała się żadna kopia) oraz Dwie urny – film Cezara RinoLupy z 1921 roku, który został włączony w akcję plebiscytową na Górnym Śląsku, podobno jednak niski poziom artystyczny filmu spowodował zdjęcie go z ekranu. Po drugiej stronie granicy powstało znacznie więcej antypolskich filmów-paszkwili i obrazów propagandowych. O ile Rodzina Milcarków okazała się dziełem miernej wartości, o tyle Sól ziemi czarnej stała się zdaniem filmoznawcy niekwestionowanym liderem tej tematyki, mitologiczną wizją wszystkich powstań śląskich.

Znacznie lepiej niż w kinematografii echa powstań zachowały się w pieśniach. Prof. dr hab. Krystyna Turek (Uniwersytet Śląski) przypomniała bogate zbiory powstańczej twórczości, której autorami byli zarówno profesjonaliści, jak i amatorzy. Wiersze, do których wykorzystywano znane melodie (nawet Marsyliankę), powstawały z duchowej inspiracji oraz wewnętrznej potrzeby utrwalenia ważkiej chwili dziejowej, dokumentowania ludzkich postaw, patriotyzmu i umiłowania ziemi rodzinnej, także z potrzeby wyartykułowania własnych uczuć. Pieśni powstańcze publikowane były już w 1921 roku w popularnych śpiewnikach, np. Jana Eichhorna, ukazały się także Pieśni powstańców górnośląskich księdza Jana Rzymełki. Po II wojnie światowej zbieraniem, dokumentacją a także badaniem pieśni zajął się Adolf Dygacz (m.in. Śląskie pieśni powstańcze 1919–1921).

W literaturze polskiej próżno szukać dzieła godnego heroizmu czynu powstańczego. Według dr. Krystiana Węgrzynka (Instytut Badań Regionalnych Biblioteki Śląskiej w Katowicach) 100 lat literatury poświęconej powstaniom górnośląskim jest symbolicznie rozpięte między dwiema książkami: Wojskiem św. Jadwigi Jana Nikodema Jaronia, której fragmenty w prasie ukazały się w 1920 roku, a Z Pszczyny do Kołymy, czyli ósmym tomem sagi Duchy wojny Alojzego Lyski z 2019 roku. Echa powstań i plebiscytu można wprawdzie odnaleźć w utworach Józefa Antoniego Birkenmajera, niemal w każdym numerze „Kocyndra”, w tekstach Kazimierza Gołby, Alojzego Lyski, Zofii Kossak-Szczuckiej, Wilhelma Szewczyka, Poli Gojawiczyńskiej, Haliny Krahelskiej, Gustawa Morcinka, Kazimierza Kutza, Albina Siekierskiego, Szczepana Twardocha, ale dzieło godne czynu powstańczego wciąż czeka na napisanie.

O literaturze wspomnieniowej, która ma walor szczególny, a nawet magiczny, ukazuje bowiem przeżycia człowieka, mówiła prof. dr hab. Barbara Kubis (Uniwersytet Opolski). Historyczka zwróciła także uwagę na często niedostrzeganą wartość – literatura dokumentu osobistego starzeje się znacznie wolniej i to właśnie ona pozwala zrozumieć Ślązaka, jego duszę i ten szczególny splot dziejów ludzi tej ziemi.

Przed plebiscytem wzmogła się walka między propagandystami. O rywalizacji, jaka toczyła się na łamach „Der schwarze Adler” (pismo dla Niemców) i „Der weisse Adler” (pismo przeznaczone dla Ślązaków nieumiejących czytać po polsku służyło akcji propagandowej Polskiego Komisariatu Plebiscytowego) mówił dr hab. Michał Skop (Uniwersytet Śląski). Powstania na Górnym Śląsku i plebiscyt wzbudzały ogromne zainteresowanie nie tylko w Polsce, ale także w Europie i za oceanem. Ks. dr Damian Bednarski (Uniwersytet Śląski) tylko w trzech rocznikach „L’Osservatore Romano” (1919, 1920, 1921) odnalazł około 600 informacji. Nierzadko Alta Slesia gościła na pierwszych stronach „L’Osservatore Romano”. Tak duże zainteresowanie powstaniami i plebiscytem historyk tłumaczył obecnością polskich katolików w Watykanie, papieskich wysłanników w Polsce, a także żołnierzy włoskich na Górnym Śląsku.

O tym, że sytuacja na Górnym Śląsku była odbierana jako zagrożenie dla pokoju europejskiego, świadczą bardzo szczegółowe relacje z wydarzeń zamieszczane na łamach „New York Timesa”, które prześledził dr Mirosław Węcki (Uniwersytet Śląski, Instytut Pamięci Narodowej Oddział Katowice). O skutkach powstań i przygotowaniach do plebiscytu na łamach dziennika wypowiadali się najlepsi specjaliści, autorytety politologiczne. Wszystkie sprawy górnośląskie były analizowane na tle rozwoju sytuacji międzynarodowej i polityki światowej.

Konferencję naukową zakończyła projekcja filmu Sól ziemi czarnej w reż. Kazimierza Kutza, którą poprzedził wykład dr hab. Ilony Copik (Uniwersytet Śląski).

Autorzy: Maria Sztuka
Fotografie: Tomasz Kawka