Tematem przewodnim konferencji były prawne i praktyczne aspekty zarządzania kryzysowego, jak i ściśle z nim związanego ratownictwa medycznego. Do udziału w spotkaniu zaproszono między innymi przedstawicieli Policji, Państwowej Straży Pożarnej, Sił Zbrojnych RP, GOPR, WOPR, ratownictwa górniczego oraz Śląskiego Uniwersytetu Medycznego. Wydarzenie połączono z akcją krwiodawstwa Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Katowicach.
Podzielone na trzy panele spotkanie zainaugurowali Emilia Biel i Dawid Jałkiewicz z Koła Naukowego Bezpieczeństwa Wewnętrznego WPiA UŚ, którzy podjęli próbę zdefiniowania pojęć z zakresu zarządzania kryzysowego. Jak wyjaśnili, jego istotą jest działalność organów administracji publicznej polegająca na zapobieganiu sytuacjom kryzysowym, reagowaniu w momencie ich wystąpienia, a także przejmowania nad nimi kontroli na podstawie określonego planu. – To przede wszystkim element kierowania bezpieczeństwem narodowym – zaznaczyli prelegenci. Opowiedzieli również o rodzajach zagrożeń, strukturach oraz o poziomach zarządzania: lokalnym, wojewódzkim i centralnym.
Dawid Jałkiewicz skupił się nad zagadnieniami dotyczącymi infrastruktury krytycznej. – To systemy oraz wchodzące w ich skład powiązane ze sobą funkcjonalnie obiekty, w tym budowlane, urządzenia, instalacje, usługi kluczowe dla bezpieczeństwa państwa i jego obywateli oraz służące zapewnieniu sprawnego funkcjonowania organów administracji publicznej, a także instytucji i przedsiębiorców – poinformował, dodając, że zniszczenie, awaria lub inne zdarzenie zakłócające podstawowe działanie infrastruktury krytycznej mogłoby spowodować zagrożenie dla kraju.
Brygadier Olgierd Koźmiński z Komendy Wojewódzkiej PSP w Katowicach przybliżył zadania i rolę Państwowej Straży Pożarnej jako organizatora i głównego podmiotu ratowniczego Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego. Prelegent wymienił główne obszary działalności strażaków. Przyznał, że gaszenie pożarów, wbrew pozorom, nie stanowi obecnie przedmiotu największej liczby interwencji podejmowanych przez jego kolegów. Wśród najczęstszych zadań jednostek straży pożarnej wymienił likwidację skutków klęsk żywiołowych, katastrof budowlanych, a także zadania należące do dziedziny ratownictwa specjalistycznego: chemicznego, ekologicznego, wodno-nurkowe, wysokościowe, działania poszukiwawcze oraz medyczne. Koźmiński wyjaśnił, że średni czas wyjazdu jednostek PSP wynosi około 60 sekund, które odmierza się od ogłoszenia alarmu.
– W tej chwili do KSRG z terenu województwa śląskiego włączonych jest 31 komend powiatowych lub miejskich PSP, 46 jednostek ratowniczo-gaśniczych, czyli tych, które na co dzień podejmują bezpośrednie interwencje, ponadto 3 posterunki interwencyjne w sile jednego zastępu, 366 jednostek ochotniczych straży pożarnej, 1 jednostka wojskowa i 2 szpitale – wymienił brygadier, dodając, że potencjał ludzki stanowi ponad 3 tys. ratowników PSP oraz około 12 tys. ochotników, zarówno włączonych do KSRG, jak i działających poza jego strukturami.
– Na co dzień w jednostkach, o których mówię, utrzymywany jest tzw. stan minimalny, który wynosi 575 osób. Bywają sytuacje, że liczba ta jest powiększona, tak jak w 2010 roku podczas powodzi, kiedy to przez kilka tygodni służbę codzienną pełniło ponad 1000 ratowników – przypomniał przedstawiciel PSP.
Charakterystykę Wydziału Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Katowicach przedstawił jego dyrektor Tomasz Michalczyk. Stwierdził, że świadomość obywateli na temat funkcjonowania centrum, jak i numeru 112 jest niewielka.
– Należy wiedzieć, że jest to jednolity, bezpiecznie i stale działający system obejmujący cały kraj. Centrów jest tyle, ile województw, przy czym w Radomiu działa dodatkowe tzw. centrum techniczne. Śląski wydział jest największy w kraju, mamy 36 w pełni wyposażonych stanowisk oraz zatrudnionych 105 operatorów – poinformował. Prelegent wielokrotnie podkreślił, że zgłoszenie alarmowe jest informacją o wystąpieniu lub podejrzeniu wystąpienia zagrożenia życia lub zdrowia, środowiska, mienia, porządku publicznego, aktu przemocy. Krótko mówiąc: są to zgłoszenia o przestępstwach, potrzebie pomocy medycznej i z zakresu niebezpieczeństwa pożarowego.
– Nie ma możliwości, aby ktoś nie dodzwonił się do Centrum. Jednym z naszych największych priorytetów jest zasada zastępowalności, która oznacza, że w przypadku zajętej linii u wszystkich operatorów katowickiego wydziału w ciągu 45 sekund rozmowa zostanie przekierowana do innego miasta. Średni czas odbioru zgłoszenia oscyluje w granicach 8 sekund, z czego sama zapowiedź automatyczna trwa około 6 sekund – powiedział dyrektor Michalczyk