Automotive – szansa czy zagrożenie dla regionu?

Przemysł motoryzacyjny w województwie śląskim zaczął się rozwijać ponad 60 lat temu. Największym wtedy jego ośrodkiem było Bielsko-Biała. Paradoksalnie historia ta nie zaczęła się od słynnego malucha – Fiata 126p, ale od syreny, do której w mieście tym produkowano silniki i inne elementy. Świetne tradycje przemysłu elektromaszynowego na obszarze dzisiejszego województwa śląskiego i fakt, że stąd pochodził Edward Gierek, wypłynęły na powstanie właśnie tutaj w latach 70. XX wieku zespołu zakładów produkcyjnych pod nazwą Fabryka Samochodów Małolitrażowych (FSM).

Fabryka Samochodów Małolitrażowych w Bielsku-Białej
(lata 1973–1977), produkcja samochodów Fiat 126p
Fabryka Samochodów Małolitrażowych w Bielsku-Białej (lata 1973–1977), produkcja samochodów Fiat 126p

Ze słynnym, ale mało konkurencyjnym fiacikiem FSM wkroczył w okres transformacji. Rozpoczął się wtedy okres gwałtownych zmian własnościowych, technicznych i ekonomicznych. Małego fiata zastąpiły inne modele, a nowy rozdział historii przemysłowej wyznaczyło otwarcie w 1998 roku w Gliwicach fabryki Opla amerykańskiego koncernu General Motors. Równocześnie województwo stało się najważniejszym regionem produkcji części samochodowych. Od beskidzkiej Jeleśni po Częstochowę zaczęły wyrastać liczne zakłady produkujące zarówno na potrzeby modeli wytwarzanych w regionie, jak i innych – także niezwiązanych korporacyjnie z ówczesnym General Motors czy Fiatem (później FCA), który przejął i unowocześnił dużą część potencjału dawnego FSM.

Gwałtowny rozwój przemysłu motoryzacyjnego istotnie przyczynił się do wyhamowywania zjawiska bezrobocia w pierwszych dwóch dekadach XXI wieku. Powstające dziesiątki tysięcy nowy miejsc pracy w branży automotive widziano wręcz jako nowy, wiodący nurt w rozwoju ekonomicznym województwa – nie bez podstaw. W wielu miastach przemysł samochodowy zdominował strukturę branżową przemysłu. Nowe zakłady powstawały zarówno na porolniczych greenfieldach, ale i – co szczególnie ważne dla województwa – na terenach poprzemysłowych i pogórniczych (brownfields). W niejednym miejscu nowa hala produkcyjna wybudowana w cieniu pracującej lub zachowanej dla potomnych górniczej wieży wyciągowej stała się symbolem transformacji regionu. Chyba najbardziej oryginalną metaforę dla tej zmiany zaproponował śp. prof. Marek S. Szczepański, tytułując swoją monografię poświęconą temu zjawisku Opel z górniczym pióropuszem (2002). Jakkolwiek z fabryki Opla do najbliższej kopalni było wtedy kilka kilometrów, to przede wszystkim chodziło o pytanie: Czy i na ile dla synów górników szansą na rozwój zawodowy będzie dynamicznie rozwijający się przemysł samochodowy? Oczywiście dla wielu z nich stał się nim wtedy i tak jest do teraz.

Transformacja ekonomiczna w województwie jednak się nie zakończyła. W górnictwie pracuje nadal kilkadziesiąt tysięcy osób, a zgodnie z planami ma ono zostać całkowicie lub w znaczącej części zlikwidowane. Czy zatem i w przyszłości automotive może stać się remedium dla odchodzących z górnictwa i ich dzieci? Odpowiedź na to pytanie nie jest już taka prosta jak na przełomie XX i XXI wieku. Od tego czasu przybyła regionowi konkurencja w Polsce. Mimo że śląskie nadal dzierży prym, jeśli chodzi o liczbę dużych i średnich zakładów przemysłu motoryzacyjnego, to przewaga ta nie jest aż tak duża jak wtedy. Problem jest głębszy. Polska dawno przestała być liderem w produkcji samochodów w Europie Środkowej. Pozostaje jeszcze kwestia Europy gwałtownie tracącej na rynku automotive na świecie, głównie na rzecz państw azjatyckich. Last but not least wyzwań regionalnego przemysłu samochodowego są kierunek wyznaczony przez samochody zeroemisyjne i niższe ceny pojazdów produkowanych w Chinach. Trudno powiedzieć, że region w tych wszystkich względach nie miał stosownej odpowiedzi. Jednak projekt Izera, a w zasadzie to, co po nim zostało, budził wiele wątpliwości. Wyzwania te potęguje likwidacja fabryki silników samochodowych grupy Stellantis (FCA Powertrain) w Bielsku-Białej, tak symbolicznej w regionie. Z innej perspektywy symboliczne jest także zaprzestanie produkcji elektrycznego modelu Leapmotor T03 w fabryce w Tychach.

Ponieważ współcześnie równie ważna jak globalna ekonomia jest globalna polityka, rozwój przemysłu samochodowego w województwie śląskim kroczy drogą wcale nie mniej pewną niż górnictwo. Stąd też skłaniam się ku tezie, że coraz mniej synów górników będzie się zatrudniać w zakładach motoryzacyjnych. I nie tylko dlatego, że maleje liczba kopalń.

Autorzy: Robert Krzysztofik
Fotografie: archiwum fotograficzne Lecha Zielaskowskiego / Narodowe Archiwum Cyfrowe