
W tym roku karnawał jest wyjątkowo długi. Z pewnością mieszkańcy naszego kraju nie będą mieli możliwości przepuścić takiej okazji i wezmą czynny udział w imprezach. Zresztą z pobieżnych obserwacji niżej podpisanego wynika, że ludność miejscowa jest w karnawałowych nastrojach od dawna i nie potrzebuje dodatkowej zachęty. Gdy skończył się jarmark świąteczny w Katowicach, pozostawiono część atrakcji, w tym olbrzymie Koło niedaleko Teatru Śląskiego; można obserwować, jak kręci się ono praktycznie bez pasażerów, za co ktoś pewnie płaci. Ale co tam, jak szaleć, to szaleć! W restauracjach i barach trudno znaleźć miejsce, zwłaszcza w weekend. Może ludzie chodzą do lokali, by się ogrzać? Może ich nie stać na zapłacenie coraz wyższych podobno rachunków za CO i gaz? Z analogicznych powodów podczas drugiej wojny światowej, która szczególnie ciężko doświadczyła paryżan, wielu z nich – w tym znani literaci, jak Jean Paul Sartre, który okupację niemiecką przesiedział w Café de Flore czy innej Les Deux Magots – spędzało czas w kawiarniach, bo tam było cieplej niż w suterenach i na poddaszach. Jeśli tak, to możemy się wkrótce spodziewać owoców tego przymusowego zimowania w postaci dzieł wstrząsających społeczeństwem. Ponadto ludzie teraz bardzo często jeżdżą samochodami, mimo szybujących cen paliw płynnych; najwyraźniej w ten sposób oszczędzają na wydatkach na szewca – zresztą gdzie dzisiaj można znaleźć szewca? To mi nasuwa jeszcze jedną refleksję: chociaż zimy teraz nie takie jak drzewiej, to przecież pośliznąć się można. W trosce o zachowanie integralności nabyłem więc drogą kupna tzw. nakładki antypoślizgowe, czyli – jak je wytwórca pieszczotliwie nazywa – raczki. Założyłem raczki na próbę w domu i… gdyby nie garderoba tudzież inne umeblowanie przedpokoju, leżałbym jak długi, bo raczki, chroniąc przed poślizgiem na lodzie, kompletnie nie chciały przyjąć do wiadomości, że płytki, którymi wyłożony jest przedpokój, też mogą nadawać poślizg. I to jaki! W istocie raczki nie służą do chodzenia po płytkach w przedpokoju, ale po śniegu lub lodzie – i powinny się wbijać w podłoże.

Wracając do tłumów w kawiarniach, barach i restauracjach oraz herbaciarniach (tam zwykle chadza młodzież): widać, że ludzie są zadowoleni. Podsłuchałem (niechcący, mówili głośno) rozmowę o planach wyjazdowych. Okazało się, że są one okazałe i niektórych ,,destynacji” nawet nie powtórzę. Tak więc nastroje w narodzie, a przynajmniej w jego spotykanej ostatnio i podsłuchiwanej części, wydają się dobre. Zapewne sztaby wyborcze wyciągną stąd odpowiednie wnioski i w maju podsuną kandydata, który obieca podtrzymanie dobrych nastrojów (przynajmniej wśród frekwentujących kawiarnie, bary, restauracje i „czajownie” – to taka nowa nazwa na herbaciarnię – w tegorocznym karnawale). À propos czajowni: obsługa tejże jest bardzo fachowa i doradza ze znawstwem, przy okazji z pogardą wyrażając się o produktach herbacianych dostępnych na rynku. Byłem pod takim wrażeniem, że nawet nie spytałem o herbatę z prądem, która przy nieco ostrzejszej zimie byłaby jak znalazł. Nie chciałem wyjść na ignoranta…
Ludzie się bawią, rozgrzewają, niekiedy tańczą – jak to w karnawale. Na tym tle uniwersytety czy w ogóle szkoły wyższe mogą się uskarżać na prześladowanie. Podczas gdy uczniowie korzystają z ferii i zażywają sportów zimowych na halach (ewentualnie na hali przykrytej dachem), studenci muszą zaliczać semestr zimowy. Co gorsza, ich egzaminatorzy też muszą, chcąc nie chcąc, dotrzymywać im towarzystwa. Na szczęście w tym roku, jak się rzekło, karnawał jest długi i ostatni jego tydzień powinien być wolny (już albo jeszcze) od egzaminacyjnych obowiązków. Można więc będzie pohulać, poswawolić, pojechać do Rio, Kolonii czy Wenecji i – zgodnie ze słowami Poety – zaśpiewać: Hej, użyjmy żywota! / Wszak żyjem tylko raz: / Niechaj ta czara złota / Nie próżno wabi nas. A potem ze zdwojonymi siłami – podjąć nowe obowiązki, czekające w semestrze letnim.
Serdecznie tego wszystkim Czytelnikom życzę. Proszę nie zapominać o atrakcjach marcowych, których dokładną listę znajdą Państwo na stronie Uniwersytetu.