ESOF2024 pokaże, jak życie zmienia naukę

Grudzień to czas rozpoczęcia obchodów Europejskiego Miasta Nauki Katowice 2024 (EMNK 2024). Ta szczególna inicjatywa oznacza 50 tygodni poświęconych ciekawym i ważnym wyzwaniom polskiej i światowej nauki. Kulminacyjnym punktem obchodów EMKN 2024 będzie EuroScience Open Forum (ESOF2024) – jedna z najważniejszych międzynarodowych konferencji dotycząca kluczowych osiągnięć z różnych dziedzin nauki i sztuki oraz ich wpływu na społeczeństwo. O tym, dlaczego warto w niej wziąć udział, mówi prof. dr hab. Michał Daszykowski, prorektor ds. nauki i finansów Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach oraz przewodniczący Komitetu Programowego ESOF2024.

Prof. dr hab. Michał Daszykowski
Prof. dr hab. Michał Daszykowski

Dwa lata temu dowiedzieliśmy się, że 11. edycja prestiżowej konferencji EuroScience Open Forum odbędzie się w Katowicach. O tym, czego możemy się spodziewać podczas tego wydarzenia, mogliśmy się przekonać kilkanaście miesięcy temu, kiedy współorganizowaliśmy ESOF2022 Regional Site, poprzedzający przyjęcie tytułu Europejskiego Miasta Nauki 2024 przez Katowice. Jakie emocje towarzyszyły Panu, Panie Rektorze, gdy dowiedział się Pan o tym, że w stolicy województwa śląskiego spotkają się naukowcy z całego świata, aby rozmawiać o wpływie nauki na społeczeństwo?

Ta wiadomość była dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Nie byłem w ścisłym gronie osób, które podjęły starania o organizację konferencji właśnie w Katowicach, i przyznam, że wcześniej nie znałem tego wydarzenia. Dopiero potem zrozumiałem, że jest to konferencja naukowa w formie otwartego forum, którego słuchaczem może być każdy: mieszkaniec regionu, dziennikarz, polityk i oczywiście naukowiec.

W ostatnim czasie odkryłem aż dwie nowe dla mnie formy spotkań. Jedną z nich był Narodowy Kongres Nauki związany z wdrażaniem założeń do nowej ustawy o szkolnictwie wyższym. Były to sesje panelowe, na scenie występowało kilka osób, które rozmawiały na wybrany temat. W obszarze moich naukowych zainteresowań, czyli chemii, jest to zupełnie nieznana forma.

Drugim zaskoczeniem była właśnie formuła konferencji ESOF. Tematem przewodnim jest nauka, ale rozumiana jako działanie mające mocne przełożenie na otoczenie zewnętrzne. Założeniem głównym forum jest przekonanie, że to, co robią naukowcy, ma realny wpływ na otaczający nas świat. Ponieważ wystąpienia kierowane są do szerokiego grona odbiorców, trzeba mówić o wynikach swoich badań nieco innym językiem. Nie jest to więc język profesjonalny, charakterystyczny dla danej dyscypliny i zrozumiały dla wąskiego grona specjalistów, lecz język bliższy temu, którego używamy w popularyzacji nauki.

Wielu naukowców ćwiczy ten język na przykład podczas Śląskiego Festiwalu Nauki KATOWICE, organizowanego od siedmiu lat w stolicy województwa śląskiego.

Naukowcy mają świadomość, że nauka, choć jest ich sposobem na życie, nie należy wyłącznie do nich. W ostatnich latach w Polsce marketing naukowy, bo tak należałoby nazwać inicjatywy popularyzujące naukę, nabiera coraz większego znaczenia. Mam wrażenie, że większość osób dojrzała, żeby brać udział w tego typu wydarzeniach. Niemniej cały czas jeszcze słyszymy o obawie przed oceną tego, co powiemy, przez kolegów i koleżanki z naszego naukowego otoczenia. Czy temat nie został za bardzo spłycony? Czy był przekonujący z perspektywy argumentów naukowych? To przykłady pytań towarzyszących nam podczas przygotowywania się do tego typu wystąpień i dotyczących własnego środowiska naukowego.

Wiemy również, że jest wiele form popularyzacji nauki. To nie tylko wspomniany ŚFN KATOWICE, ale też liczne centra nauki zlokalizowane na całym świecie. To są bardzo ciekawe przestrzenie, w których świetnie spędza się czas. Potrzeba obcowania z nauką jest bardzo istotna. Czy jednak tego typu inicjatywy skutkują zwiększeniem liczby młodych ludzi zainteresowanych studiowaniem na przykład nauk ścisłych, technicznych, przyrodniczych? Z naszych obserwacji wynika, że nie. Przeznaczamy więc ogromną energię, aby pokazać ludziom, że nauka jest atrakcyjna i potrzebna, ale nie przekłada się to na sposób myślenia o niej i o tym, komu potrzebni są naukowcy. Bardzo bym nie chciał, abyśmy się przekształcili w Cirque du Soleil i stali się miejscem rozrywki, za którą każdy chętnie zapłaci, choć szczerze wątpię, że nasza widownia chętnie zapisze się na zajęcia z akrobatyki.

Czym różni się konferencja ESOF od innych form popularyzujących naukę?

Podczas Śląskiego Festiwalu Nauki KATOWICE pokazujemy ciekawostki z różnych dyscyplin naukowych, niekoniecznie związane z obecnie prowadzonymi przez nas badaniami. Można pokazać gąsienicę dzieciakom, nauczyć je robić budki dla ptaków, i to cieszy się ogromnym uznaniem. Sam zresztą zabieram własne dziecko na festiwal i chętnie korzystamy z atrakcji, jakie oferuje ŚFN Katowice. To ciekawe rodzinne wydarzenie. Tu pojawia się jednak ważne pytanie. Czasem odnoszę wrażenie, że uczelnie są pozostawione same sobie. Jakie mamy szanse wpływać na percepcję uczniów, żeby interesowali się prowadzeniem badań naukowych? Oni zostali ukształtowani już na wcześniejszych etapach edukacji. Studia, podczas których należy celebrować umiejętność krytycznego myślenia oraz innowacyjność, sprowadzają się do działań odtwórczych i rozwiązywania testów. Reform edukacji było kilka, a mimo to nadal jest wiele do zrobienia.

Wracamy tym samym do pytania, co różni konferencję ESOF od innych form popularyzacji nauki. Otóż podczas tego forum naukowcy z całego świata prezentują wyniki swoich badań, a ich wystąpienia powstają w oparciu o najnowszą wiedzę. Jeśli rozmawiamy o zmianach klimatycznych, nie dyskutujemy o tym, czy one istnieją, tylko opieramy się na mierzalnych dowodach i je analizujemy.

Inspiracją do tematów towarzyszących konferencji ESOF są aktualne wyzwania na świecie: problemy społeczne, cyfryzacja, środowisko, transformacja energetyczna, obszar zdrowia i wreszcie nieco zaskakujący temat doskonałości naukowej, do którego na pewno jeszcze wrócimy. Choć ESOF od samego początku jest przestrzenią rozmowy o wpływie nauki na społeczeństwo, hasło przewodnie wydarzenia, które odbędzie się w przyszłym roku w Katowicach, odwraca tę zależność. To hasło brzmi: Życie zmienia naukę.

Ostatnie wydarzenia, takie jak pandemia koronawirusa czy wojna w Ukrainie, jasno pokazały, że życie ma realny wpływ na to, co dzieje się w nauce i że to nauka, bez względu na dyscyplinę, może dostarczyć przełomowych rozwiązań. Powiedziałbym nawet szerzej: tu nauka rozumiana jest jako racjonalna metoda rozwiązywania czasem bardzo skomplikowanych problemów. Hasło wywodzi się więc przede wszystkim z sytuacji kryzysowych, na które musimy reagować tu i teraz.

Takie wydarzenia, jak wojna w Ukrainie, obnażają wiele słabości. Dziś, kiedy o tym myślę, trudno mi sobie wyobrazić, że państwa Unii Europejskiej, mimo współpracy, nie pozostają niezależne i w podstawowym zakresie samowystarczalne. Dotyczy to żywności, energii, transportu, obrony.

Czy jest to jeszcze możliwe z perspektywy chociażby skutków globalizacji?

Otaczają nas modne hasła, takie jak gospodarka oparta na wiedzy. Co to znaczy? Czy naszym celem jest własne know-how, czy raczej kupowanie tej wiedzy od innych? W ten sposób naukowcy tracą pracę i to jest problem globalny. Czy my potrafimy wykorzystać potencjał naukowy, który latami budujemy? Możemy mówić o komercjalizacji, ale nie produkuje się czegoś, czego potem nie da się sprzedać.

W komentarzu do hasła przewodniego konferencji ESOF2024 rektor Uniwersytetu Śląskiego i jednocześnie lider Konsorcjum Akademickiego – Katowice Miasto Nauki prof. dr hab. Ryszard Koziołek napisał m.in., że jesteśmy zarówno beneficjentami, jak i ofiarami nauk stosowanych. Powinniśmy więc korzystać z osiągnięć nauki, ale w sposób racjonalny. Czy to wystarczy?

Śląsk to bardzo ciekawy region z intrygującą przeszłością, niegdyś wielonarodowy twór, w którym przemysł rozwijał się dynamicznie ze względu na dostępne surowce. Tutaj ludzie dorabiali się fortun. Można było być właścicielem huty, kopalni, mieszkać w pałacu. Osoby, które tutaj żyły, nie postrzegały sytuacji środowiskowej tak, jak my dzisiaj. W Nikiszowcu, obecnie jednej z dzielnic Katowic, warunki bytowe mieszkańców były naprawdę dobre jak na tamte czasy. Ludzie ściągali ze wszystkich stron, i, nawet jeśli zdrowie szwankowało, nie podcinało się gałęzi, na której się siedziało. Tu życie zmieniało naukę. Warunki sprzyjały innowacyjnym badaniom naukowym i wdrażaniu wypracowywanych rozwiązań, a teraz stajemy twarzą w twarz ze skutkami środowiskowymi tej przemysłowej, wieloletniej aktywności. Potem zaczął się czas transformacji. Odeszliśmy od przemysłu ciężkiego, Katowice i okolice bardzo się zmieniły, pojawiła się próżnia.

Czym chcemy ją wypełnić?

Są pomysły, aby dawny przemysł został zastąpiony nowym. Mowa o przemyśle wiedzy. Jego częścią są ważne rozwiązania naukowe i technologiczne we wszystkich obszarach wiedzy, mających kluczowe znaczenie dla społeczeństwa. Takie rozwiązania będą prezentowane podczas konferencji ESOF2024.

Rozwiązania te zostaną przedstawione w ramach sześciu obszarów obejmujących: transformację energetyczną, zrównoważone środowisko, tożsamość kulturową i transformację społeczną oraz cyfrową, a także zdrowe społeczeństwo i przemiany w obrębie doskonałości naukowej. O ile pierwszych pięć wiąże się z wyzwaniami cywilizacyjnymi, o których słyszymy od jakiegoś czasu, o tyle zaskakująco brzmi ostatni z nich.

Obszary są bardzo pojemne, aby jak najwięcej naukowców mogło w nich prezentować swoje badania. Planujemy organizację sesji panelowych i zaprosimy gości specjalnych.

Obszar doskonałości naukowej jest adresowany do ekspertów, którzy mają nie tylko wpływ na to, jaką formę przybiera współczesna nauka, lecz również zabierają głos w temacie finansowania i oceniania aktywności naukowej. Doskonałość to wielowymiarowy twór. Jest wiele czynników, które mogą jej sprzyjać lub przeszkadzać. Oczywiście jakość nauki można interpretować na podstawie różnych wskaźników, na przykład z perspektywy liczby cytowań czy widzialności międzynarodowej, ale to jeszcze nie jest doskonałość.

Doskonałość naukowa dla Pana, Panie Rektorze, to...

... credo naukowca i formuła na życie, która gwarantuje rzetelność i uczciwość wyników moich badań.

Nie działamy w próżni. To, co się dzieje wokół nas, ma wpływ na naukę, stąd towarzyszące jej słowo: transformacja. Jako przykład podam modną ostatnio ideę otwartego dostępu, oznaczającą to, że każdy ma wgląd w wyniki pracy naukowców i prawo do skorzystania z nich. My pytamy: dlaczego i z czyich funduszy? Trzeba pokryć koszty publikacji, ochrony i przechowywania danych, a to dopiero wierzchołek góry lodowej. Na naszych oczach rodzą się nowe zawody, w średniowieczu znikł powroźnik, we współczesności pojawia się data steward, czyli ktoś, kto opiekuje się danymi naukowymi. Brzmi dobrze, chociaż nikt z nas nie wie jeszcze do końca, co to tak naprawdę oznacza.

Jeśli mamy z tych wyników korzystać, podstawą będzie ich rzetelność. Innymi słowy, są to dane, które i ja bym otrzymał, stosując tę samą metodę, co ich autor lub autorka. Dotykamy tym samym zagadnień związanych z etyką, a więc o podłożu filozoficznym. W centrum mamy człowieka, który wykonuje swoje zadania zgodnie z własną wiedzą i tym, czego się od niego oczekuje.

 

Świetny temat do rozmowy w międzynarodowym gronie...

Bardzo bym chciał, żeby większość osób zrozumiała, że od środowiska naukowego wymaga się przede wszystkim wysokich standardów etycznych. To jest społeczna odpowiedzialność nauki. Dostaliśmy kredyt zaufania publicznego, którego nie powinniśmy nadużywać. Jest to pewien certyfikat akademickości, o którym chciałbym porozmawiać z innymi osobami interesującymi się właśnie tym obszarem tematycznym. Warto się wspólnie zastanowić, jak kierować swoim rozwojem, aby do tak rozumianej doskonałości naukowej się zbliżać. Jestem bardzo ciekawy, jaki będzie efekt tym rozmów, i bardzo liczę na obecność naukowców z całego świata podczas konferencji ESOF2024 w Katowicach.

W jednym z wywiadów Clive Cookson, dziennikarz naukowy z „Financial Times” i uczestnik wielu konferencji ESOF, podkreślał znaczenie bycia na miejscu, wraz z innymi ludźmi. Mówił o silnej potrzebie bezpośredniego kontaktu i rozmowy z naukowcami, nie tylko podczas sesji, ale też w kuluarach, często w niezwykłych miejscach. Jako przykład podał spotkanie w ramach ESOF2020 w pięknej kawiarni w Trieście, gdzie prawie sto lat temu zaczęła się historia znanej na całym świecie kawy Illy. Organizatorzy konferencji ESOF2024 z pewnością także zadbają o to, aby uczestnicy i uczestniczki mogli poznać nasz region, jego kulturę i tradycję. Osoby biorące udział w konferencji, które zdecydują się do nas przyjechać, będą mogły poznać Katowice, Europejskie Miasto Nauki 2024 z jego niezwykłą historią i architekturą. Na uwagę zasługuje też miejsce konferencji: Międzynarodowe Centrum Kongresowe, wyjątkowe pod względem dizajnu i uznane za jedno z najlepszych obiektów kongresowych w Polsce.

Zapraszamy Państwa w czerwcu do Katowic.

Bardzo dziękuję za rozmowę.

 


EuroScience Open Forum (ESOF) organizowane jest co dwa lata w różnych europejskich miastach otrzymujących tytuł Europejskiego Miasta Nauki. Pierwsza edycja odbyła się w Sztokholmie w 2004 roku. Celem konferencji jest prezentacja najnowszych osiągnięć naukowych i ich wpływu na społeczeństwo, a udział w wydarzeniu mogą wziąć nie tylko naukowcy, lecz również dziennikarze, politycy czy mieszkańcy regionu. Konferencja ESOF2024 to efekt współpracy: Europejskiego Stowarzyszenia na rzecz Rozwoju Nauki i Technologii EuroScience z siedzibą w Strasburgu, Miasta Katowice oraz Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach – lidera Konsorcjum Akademickiego – Katowice Miasto Nauki. W realizację inicjatywy włączyło się także sześć uczelni współtworzących konsorcjum. Szczegółowe informacje dostępne są na stronie: www.esof.eu.

Autorzy: Małgorzata Kłoskowicz
Fotografie: Agnieszka Szymala