Cykl Wieczorów Teologicznych zainicjowano w 2013 roku. Pierwotnym założeniem była jednorazowa konferencja przygotowana przez biblistów Katedry Teologii Biblijnej Starego i Nowego Testamentu. Wkrótce skromny w zamyśle pomysł przerodził się w ciąg regularnych spotkań organizowanych 3–4 razy do roku. Ostatni Wieczór Teologiczny został zorganizowany przez kanonistów i zgromadził liczną grupę słuchaczy zainteresowanych procesami małżeńskimi w Kościele.
– Staramy się, aby Wieczory Teologiczne poruszały kwestie z dwóch stron, co umożliwia słuchaczom bardziej krytyczną refleksję nad ich wątpliwościami dotyczącymi wiary – wyjaśniła dr Beata Urbanek, główna organizatorka teologicznych spotkań. – Dotychczas poruszaliśmy się w kręgu dogmatyki, biblistyki i teologii moralnej. Dla wyróżnienia 25. Wieczoru Teologicznego, który jest dla nas małym sukcesem i radością, postanowiliśmy podjąć temat prawa kanonicznego i zorganizować spotkanie pt. Procesy małżeńskie w Kościele.
Rolę gospodarza spotkania objęła dr Monika Gwóźdź, adwokat metropolitalny oraz pracownik Wydziału Teologicznego UŚ.
– Życiowe decyzje, które budzą nadzieje na szczęśliwą przyszłość, nie zawsze okazują się dobrymi wyborami. Sprawy wnoszone do Sądu Metropolitalnego o stwierdzenie nieważności małżeństwa często są bardzo skomplikowane, trudne i dlatego warto przybliżyć procedurę, formę i przebieg stwierdzania ważności małżeństwa sakramentalnie zawartego, czyli w świetle Kodeksu prawa kanonicznego – rozpoczęła dr Monika Gwóźdź, witając gości oraz prelegentów, wśród których znaleźli się ks. dr Mariusz Auguścik, sędzia i wiceoficjał Sądu Metropolitalnego w Katowicach, oraz ks. dr Rafał Dappa, sędzia i wiceoficjał Sądu Biskupiego w Gliwicach.
Zanim referenci zostali dopuszczeni do głosu, grupa studentów WTL przygotowała krótkie przedstawienie wprowadzające w ducha prawa kanonicznego. Dzięki piosence Windą do nieba zespołu Dwa Plus Jeden młodzieżowy performance przybliżył obraz małżeństwa, w którym pojawia się „przeszkoda” uniemożliwiającą jego kanoniczną ważność.
Otwierając zasadniczą część konferencji, jako pierwszy głos zabrał ks. dr Mariusz Auguścik.
– Sąd Kościelny to trybunał pastoralny. Pierwszą zasadą, którą sędziowie kościelni mają przed oczami, jest Salus animarum suprema lex (łac. Zbawienie dusz – najwyższym prawem). Każdy wierzący dąży do zbawienia, dlatego wszyscy pracownicy sądów orzekających o ważności bądź nieważności sakramentalnego małżeństwa muszą się kierować tą zasadą, aby umożliwić osiągnięcie tego celu.
Ks. dr Mariusz Auguścik powołał się na wydane w 2015 roku dokumenty motu prioprio Ojca Świętego Mitis Iudex Dominus Iesus oraz Mitis et Misericors Iesus będące początkiem papieskiej reformy zmierzającej do uproszczenia pewnych procedur w procesie o stwierdzenie nieważności małżeństwa.
– Reforma papieża Franciszka nie obejmuje zasady nierozerwalności małżeństwa. Propozycja uproszczeń dotyczy niektórych procedur, które były bardzo rozległe w czasie – wyjaśnił sędzia i wiceoficjał Sądu Metropolitalnego w Katowicach.
Kolejny prelegent, ks. dr Rafał Dappa, rozpoczął od uściślenia terminologii kanonicznej.
– Nie ma w sądzie biskupim możliwości uzyskania „rozwodu kościelnego”. Kościół nie rozwodzi ludzi i nigdy ich nie rozdziela. Tego, co zostało związane przed Bogiem, żaden organ nie może rozwiązać. Jedyną rolą Sądu Biskupiego jest stwierdzenie ważności lub nieważności danego małżeństwa. Powody nieważności małżeństwa mogą wystąpić w momencie zawierania związku małżeńskiego, czyli krótko przed stanięciem młodej pary przed ołtarzem podczas ceremonii zaślubin w kościele oraz po niej. Trzy główne obszary, w których szukamy powodów nieważności małżeństwa, to przeszkody małżeńskie, wady zgody małżeńskiej i najrzadszy: wada formy samego zawarcia małżeństwa. Pierwsze z wymienionych przeszkód zazwyczaj pojawiają się już na etapie spisywania protokołu parafialnego. Wady zgody małżeńskiej to najczęstsze powody procesów. Wypływają one z zaburzeń psychicznych, uzależnień, niezdolności podjęcia obowiązków małżeńskich czy rozeznania, czym małżeństwo w istocie jest.
Zwieńczeniem wieczoru był występ chóru seminaryjnego, który zaprezentował kilka utworów ze swojego repertuaru.