Przygotowania publikacji o historii miasta podjęli się pracownicy Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach oraz Muzeum w Sosnowcu. Funkcję redaktorów naukowych publikacji objęli prof. dr hab. Antoni Barciak z Wydziału Nauk Społecznych oraz śp. prof. zw. dr hab. Andrzej Jankowski z Wydziału Nauk o Ziemi. Monografia ma się przyczynić nie tylko do upowszechniania wiedzy o dziejach miasta, ale ma również stanowić formę ochrony dziedzictwa kulturowego gminy.
Gości przywitał Paweł Dusza, dyrektor Pałacu Schoena Muzeum w Sosnowcu. Przewodniczący Rady Miejskiej w Sosnowcu Wilhelm Zych mówił o początkach idei stworzenia monografii Sosnowca i szczególnej roli redaktora naukowego dzieła – śp. prof. zw. dr. hab. Andrzeja Jankowskiego z Wydziału Nauk o Ziemi UŚ. Przypomniał, że pierwsza uchwała w sprawie opracowania monografii pojawiła się 2001 roku. Zgłoszono kilkanaście różnych projektów. Ostatecznie w 2011 roku podjęto realizację nowego projektu opracowanego przez profesorów Andrzeja Jankowskiego i Antoniego Barciaka przy udziale ekspertów z różnych dyscyplin.
Słowa podziękowania do twórców monografii skierował prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński, który szczególnie dziękował prof. zw. dr. hab. Wiesławowi Banysiowi, który jako rektor Uniwersytetu Śląskiego objął patronat nad przedsięwzięciem. Następnie głos zabrał prof. dr hab. Antoni Barciak, który opowiedział o podstawowych założeniach dzieła.
– Wypracowaliśmy koncepcję monografii, która jest inna od dotychczasowych. Ta inność polega na tym, że nie jest to wyłącznie monografia historyczna. Uznaliśmy, że powinna przedstawiać nie tylko przeszłość, ale i współczesność, pokazywać problemy i sprawy, którymi żyje miasto i jego mieszkańcy. Staraliśmy się, aby to opracowanie było interdyscyplinarne. Naszym celem było pokazanie Sosnowca różnymi metodami i z różnych stron.
Prof. Antoni Barciak przybliżył układ monografii. Składa się ona z następujących części: geograficzno-przyrodniczej, archeologicznej, gospodarczej, historycznej, etnograficznej, szeroko potraktowana została kultura, pojawiają się informacje na temat języka (gwary), historii sztuki, ludności czy współczesnego obrazu miasta. W monografii znalazło się kalendarium, spis zakładów przemysłowych, krótkie omówienie dziejów poszczególnych miejscowości i dzielnic, które tworzą Sosnowiec. Monografia to wielki wysiłek, ogromne zaangażowanie wielu osób – w sumie publikację przygotowało ponad 70 badaczy i ekspertów.
W programie spotkania znalazło się wystąpienie prof. dr hab. Ewy Chojeckiej, która wygłosiła prelekcję pt. „Idea monografii”. Historyczka stwierdziła, że jest obecnie zauważalna potrzeba jednostkowego określenia własnej tożsamości – tej rodzinnej, miejscowej, odpowiedzi na pytania: Kim są moi rodzice, dziadkowie? Skąd pochodzą? Słowem, jakie są moje/twoje/nasze miejscowe korzenie? Pytania te nie były znane w systemie totalitarnym, w którym na wszystkich nakładano jednolity gorset i maskę ludu pracującego. Dziś wzrasta wrażliwość na miejscowe niuanse, także na sprawy nieznane, indywidualne losy. To wszystko wyrasta do rangi tworzywa do budowania nowego obrazu miast i ludzi.
Warto zwrócić uwagę na jeszcze jedno zjawisko już w skali ogólnej Europy – rosnące znaczenie zróżnicowanych regionów, innych niż jednostki państwa narodowego. Zjawiska nasilonej regionalności znają Anglicy, Walijczycy, Szkoci, Bawarczycy i Brandenburczycy. W takim układzie rzeczy poszczególne miasta dążą do wykreowania swojego indywidualnego wizerunku, rodzaju autoportretu, i tak rozumiany jest też tytuł obecnej monografii: Obraz miasta i jego dzieje – obraz pojmowany metaforycznie jako bardzo współczesny portret, wizerunek zarazem mocno osadzony w historii.
– Monografie nie bywają masowo czytane, bądźmy szczerzy, często długo czekają na półce na uważnego czytelnika. Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego nie przykuwają powszechnej uwagi i nie zapadają w zbiorową pamięć? – pytała prof. Chojecka. – Jak wiemy, tak postawione pytanie nie dotyka istoty sprawy. Naukowe monografie, choćby najznakomitsze, same z siebie nie tworzą pamięci zbiorowości, one dostarczają jedynie potencjalnego budulca do jej powstania. Z materiału zgromadzonego w monografii czerpie zbiorowa wyobraźnia, to inspiracje dla zjawiska, jakie współczesna historia określa potocznie mianem historii drugiego stopnia.
Monografia Sosnowca nasuwa pytania brzmiące może prowokacyjnie, o genezę miasta, założycielskiego mitu. Czy ważne są dla dzisiejszego mieszkańca tu i teraz skojarzenia kłębiące się wokół Trójkąta Trzech Cesarzy, Republiki Zagłębiowskiej 1905 roku, jeśli ją jeszcze ktoś pamięta, stereotypu Czerwonego Zagłębia, Pałacu Schoenów i Dietlów, byłego pomnika czynu rewolucyjnego, polichromii Tetmajera w katedrze czy prawosławnej cerkwi, Edwarda Gierka i Jana Kiepury, pamięci synagog, nostalgii postindustrialnej i wreszcie Sosnowca jako uosobienia zagłębiowsko-górnośląskich animozji?
Miasto osadzone jest w dramacie dwudziestowiecznych okaleczeń, świadomości tego nabiera w obecnej dobie ponowoczesności. Następuje redukcja widzenia ogólnonarodowego na rzecz nowo określanego regionalizmu, pograniczności, skracania horyzontów. Następuje nakierowanie na nowość jako cel sam w sobie. Wielkie narracje zastąpione zostają wizualizacjami happeningu historycznej rekonstrukcji i w tym kontekście czytelnik obecnej monografii tworzyć będzie sam nowy obraz pamięci kulturowej i swoją tożsamość. Wybierać będzie treści i wątki według własnego, samodzielnego i odpowiedzialnego osądu.
Kolejnym prelegentem był prof. dr hab. Tomasz Falęcki, który wygłosił referat pt. „Wyjątkowość i podobieństwo – Sosnowiec wobec innych”. Badacz zastanawiał się, co w Sosnowcu jest inne, jednostkowe, i czym Sosnowiec różni się od innych miast. Podkreślił, że nie uciekniemy od przeszłości, bo nawet w dzielnicach będących współczesną konstrukcją ze stali i żelbetu spotykamy ukryte ślady tejże przeszłości.
Na zakończenie spotkania wystąpił prof. dr hab. Andrzej Kowalczyk, jeszcze w roli rektora elekta.
– Czuliśmy się zaszczyceni, że mogliśmy uczestniczyć jako uniwersytet w tym znakomitym przedsięwzięciu. To dla naszej uczelni bardzo ważna rola i ważne dokonanie, dlatego że misja uniwersytetu to nie tylko realizacja znakomitych badań naukowych, to nie tylko kształcenie na najwyższym poziomie, ale także społeczna odpowiedzialność uczelni, a to realizuje się przez wspólne przedsięwzięcia ze społecznościami lokalnymi i z władzami samorządowymi.