W lipcu 2022 roku w Katowicach odbyła się międzynarodowa konferencja EuroScience Open Forum ESOF 2022. Uczestniczką jednego z paneli o znaczącym tytule: „Czy nauka może ocalić Ukrainę?” była prof. dr hab. Ganna Tołstanowa, prorektorka ds. nauki Kijowskiego Narodowego Uniwersytetu im. Tarasa Szewczenki. Dziś opowiada, jak wygląda życie na jednej z największych ukraińskich uczelni stojącej wobec trzech wyzwań: cywilizacyjnych, związanych z postpandemiczną rzeczywistością oraz wynikających z rosyjskiej inwazji na wolne europejskie państwo.
Kijowski Uniwersytet Narodowy im. Tarasa Szewczenki (TSNUK) to jedna z największych uczelni w Ukrainie. W 2024 roku odbędą się uroczystości 190-lecia jej istnienia. Jak możemy przeczytać na stronie internetowej, jest to klasyczny uniwersytet o profilu badawczym, zorientowany na edukację, naukę i innowacje. Co wyróżnia tę uczelnię na tle innych ośrodków naukowych Ukrainy?
Dziś Kijowski Uniwersytet Narodowy im. Tarasa Szewczenki to multidyscyplinarne centrum edukacyjno- -badawcze oparte na nowoczesnej infrastrukturze i silnej kadrze. Mimo prawie 200 lat istnienia nie jest to najstarsza uczelnia w Ukrainie ani nawet w Kijowie. Starsze są Akademia Ostrogska, która powstała w 1576 roku, czy Uniwersytet Narodowy „Akademia Kijowsko-Mohylańska”, ufundowany w 1615 roku. Niemniej moja uczelnia należy do grona największych w Ukrainie i niewątpliwie najbardziej rozpoznawalnych ze względu na charakterystyczną, czerwoną fasadę głównego budynku, nawiązującą kolorem do wstążek Orderu Świętego Włodzimierza. Uczelnia nosiła jego imię od momentu powstania, czyli od 1834 roku.
Uniwersytet ma wspaniałą historię, ogromny potencjał naukowy i dydaktyczny oraz europejską perspektywę. Motto pierwszych utworzonych jednostek brzmiało Utilitas, Honor et Gloria (Użyteczność, honor i chwała). Obecnie uczelnię tworzy 12 wydziałów i 11 instytutów. Mamy również: Obserwatorium Astronomiczne, Rezerwat Kaniowski i Ogród Botaniczny im. A.V. Fomina, Bibliotekę im. Mychajła Maksymowycza, Instytut Psychiatrii, centra badawcze oraz 10 muzeów. Wspólnie z kilkoma ukraińskimi uniwersytetami tworzymy Park Naukowy im. Tarasa Szewczenki w Kijowie, prowadzimy także Szkołę Biznesu.
Ukraińska tożsamość uczelni wydaje się ważna. Warto wspomnieć, że w 1939 roku, gdy Imperatorski Uniwersytet Kijowski św. Włodzimierza został przekształcony w Kijowski Uniwersytet Narodowy, nowa instytucja otrzymała imię słynnego poety Tarasa Szewczenki.
Myślę, że nie trzeba nikomu tłumaczyć, jak ważna jest narodowa identyfikacja wiodących edukacyjnych ośrodków w każdym kraju. Moim zdaniem nawet z przymiotnikiem imperialny nasz uniwersytet nazwany na cześć wielkiego księcia Rusi Kijowskiej od początku stawał się kolebką tożsamości narodowej. Zamiast pełnić rolę przyczółka rosyjskiej autokracji, był krytycznie ustosunkowany do zastanego porządku. Na początku stał się jednym z ośrodków polskiego ruchu narodowowyzwoleńczego w latach 1830–1860. Między 1845 a 1847 rokiem był też miejscem aktywności Bractwa Cyryla i Metodego. Tak czy inaczej, uniwersytet zawsze znajdował się w centrum wydarzeń o znaczeniu narodowym.
Imię, które obecnie nosi, to nie tylko hołd dla wybitnego ukraińskiego poety, lecz również przywrócenie właściwego miejsca jego historii. Taras Szewczenko doświadczył aresztowania i wygnania za promowanie idei niepodległej Ukrainy. Ze względu na znaczenie dla rozwoju literatury ukraińskiej i języka często porównywany jest do innych poetów epoki romantyzmu, zwłaszcza do Adama Mickiewicza i Juliusza Słowackiego w związku z ich rolą w kształtowaniu się literatury narodowej. Warto wiedzieć, że wpływ Szewczenki nie ogranicza się do sztuki słowa. Jego utwory, nierzadko prorocze, nie tracą na aktualności. Odwołując się do świadomości narodowej, rozbudza w Ukraińcach poczucie godności i honoru. Szczególnie w poemacie zatytułowanym Do umarłych i żywych i nienarodzonych rodaków moich na Ukrainie… (1845) wzywa ich do umiłowania ojczyzny w trudnych czasach, do korzystania z doświadczeń innych, do szanowania własnych osiągnięć. To jego narodowa, świadoma postawa obywatelska, to jego europejski wybór.
Skoro mówimy o kontekście europejskim, myślę, że warto spojrzeć na nasz kontynent przez pryzmat obecnych wyzwań. Europejscy, a więc zarówno polscy, jak i ukraińscy naukowcy, prowadząc swoje badania, odpowiadają na skutki globalnego ocieplenia klimatu, mierzą się z pandemiczną rzeczywistością, reagują na zmiany społeczne. W jakim stopniu te tematy były i są podejmowane przez badaczy związanych z Pani uczelnią?
W naszej uczelni staramy się wspierać oddolne inicjatywy w zakresie wyboru tematów badawczych i partnerów do współpracy. Niemniej, analizując nasze mocne strony, chciałabym wskazać kilka obszarów o największym znaczeniu, zgodnych z Celami Zrównoważonego Rozwoju ONZ. Są to: nowe technologie medyczno-chemiczne, nanotechnologia, zaawansowane materiały i nowe procesy produkcyjne, zdrowie psychiczne i fizyczne, a także odpowiedzialne: rolnictwo, miasta i wspólnoty.
Warto również podać kilka przykładów pokazujących, jak szybko nasi naukowcy potrafili zareagować na skutki działań wojennych.
Zbudowaliśmy dobrze funkcjonujący ekosystem badań nad zdrowiem psychicznym. Mamy Wydział Psychologii i od niedawna także Instytut Psychiatrii, który łączy medycynę z działalnością edukacyjną. Co więcej, ściśle współpracuje z Instytutem Prawa i Wydziałem Ekonomicznym, prowadząc studia w zakresie socjoekonomicznego dobrostanu i zdrowia psychicznego. Doświadczenia naukowców zdobyte podczas pandemii koronawirusa pozwoliły niemal natychmiast zareagować na wyzwania związane z rosyjską inwazją dzięki utworzeniu całodobowej bezpłatnej infolinii „Stop panice”. Ważne były też dane zbierane przy pomocy kwestionariuszy. Na ich podstawie powstawały rekomendacje dla rządzących dotyczące wsparcia dla osób doświadczających chorób psychicznych będących następstwem trwającej wojny.
Chciałabym wspomnieć również o interdyscyplinarnym zespole składającym się z pracowników: Wydziału Geografii, Instytutu Geologii, Biologii i Medycyny, Instytutu Administracji Publicznej i Służby Cywilnej, a także Wydziału Ekonomicznego, którzy opracowali program pn. „Nowe rozwiązania przeciwdziałające skutkom wojny”. Badacze opisali m.in. długotrwałe skutki zanieczyszczenia gleby i wód gruntowych metalami ciężkimi w wyniku bombardowań i użycia różnego rodzaju broni. Wzięli pod uwagę pożary lasów i stepów tworzących parki narodowe. Każde z tych działań ma pośredni lub bezpośredni wpływ na różne elementy środowiska: klimat i mikroklimat, powietrze, środowisko wodne, florę i faunę czy rezerwaty przyrody. Naukowcy aktywnie starają się o granty na badania, aby uzyskać wsparcie i przeciwdziałać możliwej katastrofie ekologicznej.
Kiedy w lutym 2022 roku dotarła do nas szokująca informacja o rosyjskiej inwazji w Ukrainie, w mediach pojawiało się wiele artykułów. Na portalu Times Higher Education ukazał się m.in. tekst pt. Jesteśmy gotowi: Ukraińskie uniwersytety spokojne w obliczu wojny. Witalij Kuryło, rektor Ługańskiego Uniwersytetu Narodowego im. Tarasa Szewczenki, podkreślał w nim, że sytuacja była pod kontrolą i że największym wyzwaniem okazało się tak naprawdę utrzymanie kontaktu ze studentami i studentkami oraz kadrą, a także zapewnienie im dostępu do aktualnych informacji. Jak wyglądały pierwsze dni po rosyjskim ataku?
To ważne pytanie. W pierwszych godzinach głównym poleceniem władz uczelni było przekazywanie informacji i jasnych instrukcji studentom i pracownikom oraz udzielanie im wsparcia. Teraz mogę z pełnym przekonaniem stwierdzić, że nasz zespół zdał ten egzamin na piątkę. Wybory rektorskie odbyły się w maju 2021 roku. Rektorem uczelni został prof. Wołodymir Bugrow, ja natomiast otrzymałam stanowisko prorektorki. Pod koniec września wygłosiłam prelekcję pt. Reakcja kryzysowa i zarządzanie w celu zabezpieczenia potencjału badawczego uniwersytetu w pierwszych dniach wojny w Ukrainie podczas warsztatów pn. „Zarządzanie kryzysowe w instytucjach akademickich” w ramach Wirtualnej Akademii Zarządzania Nauką, zorganizowanej wspólnie przez Netzwerk Wissenschftsmanagement (NWM Germany) oraz Professional Network of Research and HE Managers (PNRM UKRAINA). Mówiłam oczywiście o doświadczeniach naszej uczelni. Aby przygotować moją prezentację, przejrzałam oficjalną stronę Uniwersytetu oraz sprawdziłam wszystkie nasze ogłoszenia i działania. Uważam, że podejmowaliśmy słuszne decyzje. Stworzyliśmy przede wszystkim system przekazywania informacji – oficjalną stronę internetową, kanały komunikacyjne, kanały na Telegramie, grupie Viber, Facebooku, a także intranet. Przygotowywaliśmy dzienne raporty na temat warunków życia wszystkich pracowników i studentów uczelni. Rektor regularnie spotyka się z władzami uczelni (prorektorami, dziekanami, dyrektorami i kierownikami jednostek naukowych). Zorganizowaliśmy pomoc medyczną Mantal oraz Centrum Pomocy Humanitarnej.
Chciałabym również podzielić się najważniejszymi wnioskami wynikającymi z kryzysu, którego doświadczyliśmy.
Po pierwsze: bądź gotowy przyjąć, że poprzednie schematy działania nie spełniają już swojej funkcji, teraz liczy się podejście innowacyjne.
Po drugie: bądź proaktywny i elastyczny w swoich obowiązkach.
Po trzecie wreszcie: nie wstydź się prosić o pomoc.
Z wielu miejsc docierały do nas relacje z kolejnych dni wojny. W serwisie Balkan Investigative Reporting Network Serbeze Haxhiaj opublikował w artykule kilka opowieści wykładowców, którzy mierzyli się w tak trudnym czasie z podobnymi wyzwaniami. Prof. Oksana Bojko, kierowniczka studiów licencjackich na Kijowskim Uniwersytecie Narodowym im. Tarasa Szewczenki, opowiadała m.in. o tym, jak kontynuowała pracę na uczelni, walcząc jednocześnie o swoje życie. Wspominała o utracie kontaktu ze studentami powoływanymi do wojska, mówiła o pomocy innym nie tylko w nauce, lecz również w znalezieniu pracy.
Nie przestawaliśmy działać. Oczywiście ogłosiliśmy przerwę w nauce 28 lutego, ale już 4 kwietnia rozpoczęliśmy nauczanie zdalne. Warto wspomnieć, że wiele nauczyliśmy się w tym zakresie podczas pandemii koronawirusa. Byliśmy gotowi do uruchomienia kierunków w trybie online. Nasze motto to wysoka jakość edukacji, dlatego nie mogliśmy przestać kształcić. Niestety i nasz uniwersytet jest dziś pełen smutnych opowieści. Straciliśmy wielu pracowników i studentów. To nowa strona w naszej historii i mogę zapewnić, że wszystkie nazwiska zostaną na niej uhonorowane. Dziś ich imiona są zapisywane na kartach wirtualnego miejsca pamięci (https://www.univ.kiev.ua/en/virtualmemorial). Niestety na tej liście jest już 26 nazwisk.
Jednym z fundamentalnych elementów walki jest komunikacja.
Historia pokazuje, że komunikacja często ma decydujący wpływ na kluczowe wydarzenia dotyczące zarówno pojedynczego kraju, jak i całej ludzkości. Może także wyznaczyć kierunek rozwoju na wiele lat. Co więcej, nie należy lekceważyć jej roli w wojnie hybrydowej, w której nie brakuje kłamstw. Z nimi również trzeba się zmierzyć, używając narzędzi komunikacyjnych. Nie jest tajemnicą, że otaczający nas świat szybko się zmienia. Podstawowe wartości społeczne pozostają jednak niezmienne. Tego uczymy naszych studentów i nasze studentki. Uniwersytet jest z nich dumny.
Jednocześnie zdaję sobie sprawę z tego, że realizacja projektów edukacyjnych czy naukowych wymaga znacznie więcej wysiłku i szukania nowych źródeł, szczególnie w obliczu wojny, która pozbawiła nas znanych nam ścieżek i zasobów. Motywuje nas jednak to, że tylko dzięki nauce możemy myśleć o rozwoju naszego kraju. W tym kontekście chciałabym przywołać słowa Frédérica Joliota-Curie, laureata Nagrody Nobla, zięcia Marii Skłodowskiej-Curie: „Nauka jest potrzebna ludziom. Kraj, który jej nie rozwija, staje się kolonią”.
Istotna jest również współpraca międzynarodowa. Członkowie wspólnoty akademickiej na całym świecie wzywają do solidarności. Jak ona wygląda z perspektywy ostatnich kilku miesięcy? Co jeszcze możemy zrobić?
Doceniamy wszystkie inicjatywy podejmowane przez naszych kolegów i nasze koleżanki z zagranicy. Otrzymaliśmy wiele listów ze słowami wsparcia. Warto również wspomnieć o takich programach, jak Science4Ukraine. Uruchomione zostały platformy umożliwiające dyskusję, otwarte na nowe pomysły. Takim przykładem była konferencja EuroScience Open Forum (ESOF) 2022. Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że pomoc indywidualna powinna się przekształcić we wsparcie systemu szkolnictwa wyższego jako całości.
Młodzi ludzie, a zwłaszcza studenci, którzy chcą kontynuować edukację poza granicami Ukrainy, powinni zdobyć jak najwięcej wiedzy, kontaktów i doświadczenia. Gdy ten koszmar się skończy, kraj będzie ich potrzebował. Co chciałaby Pani Rektor im przekazać?
Uważam, że każdy ma tylko jedno życie. Jeśli czują, że mogą zdobyć więcej doświadczenia gdzie indziej, mają moje wsparcie. Ukraina bez wątpienia potrzebuje dobrze wykształconych, otwartych młodych ludzi ze świeżymi pomysłami, z energią potrzebną do odbudowania kraju. Kraju, w którym czeka ich lepsza, po prostu szczęśliwa przyszłość!
Bardzo dziękuję za rozmowę.