Grzegorz Paprzycki, absolwent reżyserii w Szkole Filmowej im. Krzysztofa Kieślowskiego w Katowicach, a także komunikacji społecznej i samorządności na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu, pracuje jako wykładowca na Akademii Muzycznej w Katowicach i twórca projektów dokumentalnych. Jego ostatni film Mój kraj taki piękny znalazł się na tzw. długiej liście oscarowej.
– Zarówno w szkole filmowej, jak i w późniejszej pracy zawodowej wszystko zaczyna się od pomysłu. Bez wizji nie można pracować – opowiada reżyser. Jako główny twórca najpierw przygotowuję scenariusz, z którego następnie korzysta ekipa realizacyjna i aktorzy. Istnieje stały porządek przygotowawczy i realizatorski takiego przedsięwzięcia: preprodukcja, która jest etapem zbierania ekipy i aktorów, produkcja jako realizacja filmu (czyli okres zdjęciowy) i postprodukcja polegająca na końcowym etapie montażowym wraz z korekcją barwną i dźwiękową.
Absolwent katowickiej filmówki podkreśla, że trzeba wiedzieć, co się chce osiągnąć podczas pracy nad filmem.
– Należy być zdecydowanym, ale również pamiętać, że nie jest się nieomylnym. Dobrze mieć w sobie tyle pokory, aby przyjąć rady i pomysły innych członków ekipy.
Reżyser zawsze cenił sobie cały proces twórczy i starał się być w nim do końca prawdziwy.
– Bardzo lubię to uczucie, gdy kreując ruchome obrazy, pozostawiam coś po sobie: swoją myśl, sposób widzenia świata… Wręcz łapię jego fragmenty i zamykam w obrazie. To mnie zawsze bardzo pociągało i na szczęście mogę to dziś realizować. Inspiracji do powstania filmu jest bardzo wiele. Poprzez obraz zacząłem wypowiadać się na tematy, które mnie dotyczą, nurtują bądź takie, które zawsze chciałem podjąć. Gdy mogłem kręcić filmy, które chciałem, sam się spełniałem, bo wyrażałem to, co w sobie nosiłem. To nie znaczy, że zadania, które trzeba było wykonać podczas studiów, były złe. Każde z nich wiele mnie nauczyło i teraz bardzo korzystam z tego, co wyniosłem z uczelni.
Latom spędzonym w murach Uniwersytetu Śląskiego Grzegorz Paprzycki zawdzięcza o wiele więcej. Jego największymi autorytetami byli wykładowcy i pracownicy Szkoły Filmowej.
– Oczywiście mam swoich bohaterów, którzy inspirują mnie jako reżysera. Bardzo lubię kino Alejandra Gonzáleza Iñárritu czy Charliego Chaplina. Wiele jednak zawdzięczam tym, od których bezpośrednio uczyłem się reżyserii. Mogę śmiało wymienić pana prof. Andrzeja Fidyka, wykładowcę, który robił świetne kino dokumentalne, i dr. hab. Bogdana Toszę, wybitnego pedagoga.
Grzegorz Paprzycki jest laureatem kilkudziesięciu nagród. Pierwszym filmem, który został wyróżniony na Przeglądzie Filmów Amatorskich „Łapa” w 2014 roku, były Okruszki. Bez wątpienia najbardziej spośród wszystkich filmów wybija się Mój kraj taki piękny (2019). Etiuda zdobyła bardzo dużo nagród, m.in. na tegorocznym Festiwalu Najlepszych Filmów Polskiego Kina Niezależnego „Best Off Festival”, Szczecin European Film Festival, Międzynarodowym Festiwalu Filmów Dokumentalnych „It’s All True” w São Paolo w Brazylii w kategorii krótki film dokumentalny, wyróżnienie podczas 17. edycji Węgiel Film Festival, nagrodę Bydgoskiego Festiwalu Filmowego „Przeźrocza”, nagrodę publiczności Międzynarodowego Festiwalu Filmów Dokumentalnych OFF CINEMA, zys- -kała uznanie jurorów podczas Koszalińskiego Festiwalu Debiutów Filmowych „Młodzi i Film”, na którym zdobyła nagrodę Jantar 2019, została też nagrodzona „Złotym Lajkonikiem” na Krakowskim Festiwalu Filmowym. Do tego wszystkiego film znalazł się na tzw. długiej liście oscarowej.
Również inne filmy Grzegorza Paprzyckiego zostały nagrodzone – Czarnobóg (2018) zdobył I nagrodę na Szczecin European Film Festival za najbardziej poruszający film oraz trzy wyróżnienia, We wsi gadają (2018) zdobył nagrodę miasta Selb dla najlepszego filmu wschodnioeuropejskiego, a Jestem (2017) uznano za najlepszy film w Konkursie Europejskim na Szczecin European Film Festival.
Grzegorz Paprzycki wylicza swoje sukcesy filmowe, ale z uśmiechem dodaje, że niedługo będzie tatą, co uznaje za swój największy powód do dumy. •