Posiedzenie Senatu 28 stycznia zdominowała dyskusja nad wniesioną przez dziekana WNS-u prof. Jana Iwanka propozycją uchwały (w 2 wariantach) o trybie opracowania i przeprowadzenia decentralizacji finansowej uczelni. Powiedzmy od razu, że temat "decentralizacja uczelni" pojawił się w ten sposób formalnie po raz pierwszy na pełnym forum senackim, choć wiadomo - od kampanii wyborczej - że jest on wiodącym w programie obecnego zespołu rektorskiego. A jednocześnie - na tym właśnie posiedzeniu - senatorzy (wszyscy) mogli się dowiedzieć, iż dyskusje nad decentralizacją a nawet konkretne prace toczą się w różnych gremiach - począwszy od październikowego dwudniowego zjazdu "integracyjnego" rektorów i dziekanów w Cieszynie, poprzez dosyć zaawansowane prace w senackiej komisji budżetowej, aż po styczniowe (2 tygodnie wcześniej) szerokie posiedzenie Komisji budżetu i finansów z udziałem rektorów, dziekanów i kierownictwa admnistracyjno-finansowego - na wyjeździe w Sosnowcu. Otóż ten tryb przygotowywania ważnej reformy, a zwłaszcza to co z niego poczęło się wyłaniać, do tego stopnia zaniepokoił prof. Jwanka, iż, jak wyznał, dwa dni miał trudności z zaśnięciem i postanowił zaproponować Senatowi uchwałę regulującą procedurę przygotowania i przeprowadzenia reformy, ze szczególnym - "ratyfikacyjnym" - trybem jej uchwalenia. Generalnie oba warianty zaproponowanej uchwały zakładały, iż wiodącą rolę w przygotowaniu kształtu reformy mieć będzie Senacka Komisja ds. organizacji i rozwoju uniwersytetu, współdziałająca w momencie opracowywania algorytmu podziału środków finansowych między wydziały z Senacką Komisją budżetu i finansów. Oba warianty zakładały - z grubsza podobnie - że opracowany projekt - aby "stał się ciałem" - musi zostać ratyfikowany przez większość Rad Wydziałów, w tym wszystkie posiadające pełnię praw akademickich.
Pan Dziekan Iwanek wyraził przekonanie, iż reforma którą podejmujemy tzn. decentralizacja zarządzania finansami pochodzącymi z dotacji na działalność dydaktyczną uczelni musi być kojarzona z innymi aspektami finansowania uniwersytetu (czyli: z innymi źródłami naszych dochodów - dochody własne, środki KBN) a także z generalną reorganizacją uczelni. Stąd uważa, że od samego początku Senat winien być wprowadzony w proces przygotowywania koncepcji reformy - niezależnie od tego skąd płynąć będą impulsy i konkretne propozycje rozwiązań. Ważne, zdaniem prof. Iwanka, aby wszelkie fragmentaryczne czy całościowe pomysły reformy prezentowane były na tle celu którym mają służyć, którego osiągnięcie mają zapewnić. Domaga się zatem przyszłościowej wizji uniwersytetu, do której ma poprowadzić reforma. Stąd uważa że najstosowniejszym wiodącym ciałem w projektowaniu zmian winna być Senacka Komisja organizacji i rozwoju uniwersytetu.
W dyskusji jaka rozwinęła się po wystąpieniu prof. Iwanka nie było głosu, który by kwestionował potrzebę wizji konkretnych celów jakim reforma ma służyć. I w tym aspekcie wystąpienie to i inicjatywę uznano za niezwykle cenną. Kilkoro mówców (m. in. prof. Grabowska, prof. Ratajczak) uznało wprawdzie, że reformując uniwersytet racjonalniej będzie wyznaczyć etapy decentralizacji tak abyśmy mieli szansę zbierania doświadczeń i dokonywania "w marszu" korekt, minimalizując skutki ewentualnych błędów. Inni (Rektor Sławek, prof. Banyś) przyznali, że zaczynając w październiku w różnych gremiach dyskusję o decentralizacji więcej było intuicji w tym do czego zmierzamy niż konkretnego obrazu oczekiwań, zwłaszcza, iż tak na dobrą sprawę nie do końca rozpoznaliśmy stan wyjściowy - w całej jego złożoności. Stąd np. - poinformował Rektor - pracująca z dużym zaangażowaniem Komisja budżetu i finansów nieustannie stawia kierownictwu uczelni - rektorom, kwesturze i administracji - ważne i zarazem trudne do natychmiastowej odpowiedzi pytania, bez których rzeczywiście nie sposób prowadzić sensownej pracy nad reformą. Zdaniem Rektora ta faza pracy w Komisji budżetowej służy właśnie temu aby znając stan wyjściowy móc wypracować jakąś wizję celu - godną zaprezentowania i poddania pod debatę szerszym gremiom i całej społeczności.
Wielokrotnie w dyskusji padało słowo "algorytm" - oznaczające formułę wedle której mielibyśmy dzielić decentralizowane środki finansowe. Komisja budżetowa już nad nim pracowała, coś wypracowała (Pani Dziekan Szarejko poinformowała, że komisja wypracowała algorytm tylko w takim sensie, że określiła jego kształt tzn. jak powinien wyglądać i jakie powinien uwzględniać parametry). Pan Dziekan Zioło w sposób jak zwykle niezwykle twórczy zaprezentował Senatowi definicję pojęcia algorytm, powołując się na podręcznik wyższej matematyki Smirnowa z 1959 r. A definicja brzmi: "Algorytmem nazywamy określoną regułę w myśl której należy wykonywać operacje matematyczne aby otrzymać żądaną odpowiedź". Komentarz prof. Zioło był taki: Powinniśmy zacząć od tej odpowiedzi a potem konstruować algorytm. A my nie znamy odpowiedzi.
Nikt jednak z mówców nie udzielił poparcia żadnemu z dwóch wariantów trybu uchwalania reformy. Wszyscy akcentowali potrzebę osiągnięcia w tej sprawie konsensusu wydziałów. I to był zasadniczy powód dla którego Pan Dziekan Iwanek wycofał swoje projekty uchwał, co więcej - wielkodusznie zgodził się (wraz z prof. Kazimierzem Marszałem) wesprzeć zespół rektorski, który na następne posiedzenie Senatu przedstawi projekt uchwały ustalającej procedurę przygotowania i stanowienia o przeprowadzeniu reformy decentralizacyjnej. Bo że taka uchwała jest potrzebna - zgodzili się wszyscy. I to niewątpliwie był doniosły rezultat inicjatywy prof. Iwanaka. A tak na marginesie: czasownik "procedować" na tym posiedzeniu zrobił niebywałą karierę.
W "sprawach bieżących" Pan Prorektor Roleder poinformował, że przygotowane zostało zarządzenie dotyczące źródeł i sposobów finansowania działalności organizacji młodzieżowych (przede wszystkim kół naukowych). Wobec negatywnej opinii połowy wydziałów dla propozycji aby głównym źródłem był 1-procentowy odpis z całości dochodów uczelni z opłat za studia, przyjęto rozwiązanie, iż będzie to 0,7 proc. połowy tych dochodów pozostającej na funduszu centralnym oraz 0,5 proc. tzw. rezerwy rektorskiej.
Senat zatwierdził recenzję dorobku twórczego Kazimierza Kutza, o którą do prof. Tadeusza Miczki zwrócił się Uniwersytet Opolski, w związku zamiarem nadania wybitnemu reżyserowi godności doktora honoris causa. Wybrano także senacki zespół do oceny rektora i prorektorów, w skład którego weszli profesorowie: Andrzej Różkowski, Edward Polański i Józef Bańka.