Escape room „w pudełku”

Dr Monika Frania z Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Śląskiego została doceniona w międzynarodowym konkursie „Transform4Europe Innovative Teaching Award”. Laureatka nagrody jest autorką projektu „Edukacyjny escape room”, dzięki któremu osoby dorosłe mogą rozwijać swoje kompetencje cyfrowe i społeczne.

Dr Monika Frania
Dr Monika Frania

– Gdybyśmy zapytali kogokolwiek na ulicy, z czym kojarzy się pojęcie escape room, usłyszelibyśmy pewnie, że z rozrywką. Kilka lat temu w Polsce mieliśmy boom na takie komercyjne pokoje zagadek, aż do czasu tragicznego pożaru w jednym z koszalińskich escape roomów. Wtedy popularność tej formy rozrywki spadła – mówi dr Monika Frania.

Pedagożka jeszcze przed pandemią wpadła na pomysł wykorzystania idei pokoju zagadek w edukacji. Na co dzień uczy przyszłych nauczycieli, dlatego postanowiła zaproponować zajęcia fakultatywne, podczas których studenci mogą konstruować escape roomy o charakterze edukacyjnym.

– Sam pomysł wykorzystania form rozrywki w edukacji nie jest nowy, ale pomyślałam, że dobrze byłoby sprawdzić, co możemy stworzyć wspólnie, na tej bazie, w warunkach uczelnianych – komentuje laureatka nagrody.

W toku semestru w jednej z sal Wydziału Nauk Społecznych przy ul. Grażyńskiego powstawały studenckie escape roomy. Warunek był jeden: zagadki, zadania i wyzwania musiały mieć wymiar edukacyjny.

– Wiadomo, że nie wszystko da się zrobić w takim pokoju, więc z czasem idea ewoluowała w tzw. escape room w pudełku. Nazwa jest oczywiście symboliczna. Można wykorzystać domek dla lalek, zestaw porcelany, modele pociągów... Tam chowamy zagadki edukacyjne – mówi dr Monika Frania i podkreśla, że kreatywność grup studenckich nie zna granic.

– Prowadzę te zajęcia od kilku lat, a mimo to wciąż zaskakuje mnie kreatywność uczestników. Ostatnio np. pojawiły się: walizka, kufry z kłódkami, „magiczne” długopisy UV... Zadziwia mnie to i zachwyca – dodaje.

W czasie pandemii, gdy kontakt bezpośredni na uczelni był mocno ograniczony, pedagożka zaproponowała escape room w formie cyfrowej, z wykorzystaniem platform online, które umożliwiają tworzenie interaktywnych treści. Dziś więc studenci uczą się tej metody w trzech odsłonach: tradycyjnej, pudełkowej i wirtualnej oraz testują, w jaki sposób mogą jej użyć w przyszłości, podczas pracy w szkole z dziećmi, młodzieżą i osobami dorosłymi.

Każdy escape room ma fabułę, jego podstawą jest pewna historia, zawiera również określony pakiet wiedzy. Nagroda to rozwiązanie finalnej zagadki.

Metoda jest uniwersalna i może być stosowana na każdym etapie edukacji, jako przykład edukacji opartej na innowacjach.

– Warto pamiętać o tym, że pojęcie innowacji ma tutaj wymiar „lokalny”. Zwykle każdy nauczyciel wie, co w przypadku jego klasy może być taką innowacją. Co więcej, rodzaj użytej taktyki zależy od sprzętu dostępnego w szkole, nie wszędzie będziemy mogli skorzystać chociażby z technologii VR, ale z wykreślanek, szyfrów, kodów już tak – wyjaśnia Monika Frania.

Dodaje również, że ten typ edukacji nie ma na celu zastąpienia tradycyjnych jej form. To ważne, że edukatorzy zyskują nowe możliwości przekazywania wiedzy, ale powinni traktować je jako coś dodatkowego, co można wykorzystać od czasu do czasu, dostosowując się do potrzeb swojej klasy.

Pomysł na „Edukacyjny escape room” został doceniony w I edycji konkursu „Transform4Europe Innovative Teaching Award”.

– Przyznam, że do wzięcia udziału w inicjatywie zachęcali mnie moi studenci. Nie dostałabym nagrody, gdyby nie ich praca. Chcę podkreślić, że wspólnie rozwijamy tę metodę – podkreśla laureatka.

Nagroda została wręczona 24 października 2022 roku podczas konferencji „Transform4Europe International Conference-Hackathon for Innovative Teaching and Learning Methods in Higher Education” zorganizowanej na Uniwersytecie Witolda Wielkiego w Kownie.

– Byłam uczestniczką tej konferencji, świetnie zresztą zorganizowanej. Wspaniała inicjatywa! Spotkania odbywały się w miejscach sprzyjających edukacji, w nowoczesnych budynkach. Widać, że studenci przebywają w nich z przyjemnością. Bardzo mi się to podobało. Poznałam również wiele osób tak jak ja interesujących się edukacją, więc liczę na nowe możliwości współpracy – podsumowuje dr Monika Frania.

Autorzy: Małgorzata Kłoskowicz
Fotografie: archiwum prywatne