Fizyka jest jak układanka

Od 24 do 27 października na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach gościła laureatka Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki prof. Donna Strickland. Fizyczka, współodkrywczyni metody generowania impulsów laserowych o dużej intensywności, poprowadziła gościnne wykłady i spotkała się ze wspólnotą akademicką oraz mieszkańcami regionu. Na spotkaniach mówiła nie tylko o swojej pracy badawczej, ale także o roli kobiet w nauce.

Wykład noblowski w auli Wydziału Humanistycznego UŚ w Katowicach
Wykład noblowski w auli Wydziału Humanistycznego UŚ w Katowicach

Donna Strickland urodziła się w Guelph (Ontario) w Kanadzie. Wcześnie zainteresowała się laserami i elektrooptyką. Studiowała na McMaster University w Hamilton. W 1981 roku, po świeżo ukończonych studiach na McMaster University, Donna Strickland dołączyła do laboratorium francuskiego fizyka Gérarda Mourou (promotora jej pracy doktorskiej) na Uniwersytecie w Rochester (USA), który eksperymentował wówczas z impulsami laserowymi. Badacz zastanawiał się, w jaki sposób zwiększyć ich intensywność. W 1985 roku Gérardowi Mourou i Donnie Strickland udało się wytworzyć ultrakrótkie impulsy laserowe o dużej intensywności bez niszczenia materiału wzmacniającego. Najpierw rozciągnęli impulsy laserowe w czasie, aby zmniejszyć ich moc szczytową, następnie wzmocnili je, a na koniec skompresowali. Intensywność impulsu wzrasta wtedy znacznie. Wzmacnianie impulsów (chirped pulse amplification – CPA) ma wiele zastosowań, w tym w operacjach korekcyjnych oczu czy obrazowaniu medycznym. To właśnie za te dokonania uhonorowano ich Nagrodą Nobla w dziedzinie fizyki za 2018 rok. Donna Strickland stała się jednocześnie trzecia kobietą w historii, która otrzymała Nagrodę Nobla w dziedzinie fizyki. Stopień doktora uzyskała w 1989 roku, następnie pracowała na Uniwersytecie Princeton, a od 1997 roku na Uniwersytecie Waterloo.

Gdy badaczka otrzymała Nagrodę Nobla, na stronie www.nobelprize.org podzieliła się swoimi wspomnieniami rodzinnymi: „Dzień moich narodzin mój ojciec uczcił, kupując gazetę. Ten sam rytuał przeprowadził z okazji narodzin każdego z trojga swoich dzieci. Matka była bardzo zorganizowaną osobą i zachowała wszystkie moje pamiątki. Pod koniec życia, kiedy sprzedała dom rodzinny, dała mi swoją kolekcję pamiątek z dzieciństwa. Ta gazeta była zachowana w plastikowej torbie. Razem z nią była notatka mojej matki, wskazująca na artykuł, który według niej mogłabym teraz uznać za szczególnie interesujący – tekst o pierwszej kobiecie, która ukończyła studia inżynierskie na Uniwersytecie w Toronto. Była jedyną kobietą w grupie absolwentów liczącej 450 osób. Na załączonym zdjęciu siedzi, trzymając bukiet róż, otoczona przez kilku kolegów z klasy. Wygląda to bardzo podobnie do wykonania Diamonds are a Girl’s Best Friend Marilyn Monroe z filmu Mężczyźni wolą blondynki. Wszyscy mężczyźni patrzą na nią z uwielbieniem, każdy trzyma w górze kieliszek. Według artykułu wznosili toast za swoją królową. Tekst opisuje ją jako dziewczynę, pannę, jak powiedziałam – królową. Ani razu nie nazwano jej kobietą”. Nietrudno zauważyć, że fakt otrzymania tak prestiżowej nagrody w dziedzinie fizyki jako trzecia kobieta w historii musiał skłonić laureatkę do refleksji. Zawsze jednak podkreślała, że nauka jest ponad płciami, a siebie nie postrzega jako kobiety w nauce, a jako naukowca.

Rozmowa o roli kobiet w nauce, od lewej: prof. Donna Strickland, prof. dr hab. Ewa Jarosz i Jarosław Juszkiewicz
Rozmowa o roli kobiet w nauce, od lewej: prof. Donna Strickland, prof. dr hab. Ewa Jarosz i Jarosław Juszkiewicz

Prof. Donna Strickland podczas pobytu na Uniwersytecie Śląskim wygłosiła kilka wykładów oraz spotkała się ze wspólnotą akademicką i mieszkańcami regionu. 24 października wzięła udział w spotkaniu z władzami uczelni i mediami, wygłosiła także w auli im. A. Pawlikowskiego na Wydziale Humanistycznym UŚ w Katowicach wykład noblowski dla studentów Wydziału Nauk Ścisłych i Technicznych UŚ oraz uczniów szkół ponadpodstawowych. Badaczka przybliżyła odkrycie, za które otrzymała Nagrodę Nobla w dziedzinie fizyki.

25 października noblistka wygłosiła wykład pt. „Badanie wieloczęstotliwościowych widm ramanowskich” dla pracowników i doktorantów Wydziału Nauk Ścisłych i Technicznych UŚ w kampusie w Chorzowie. Badaczka odwiedziła również wydziałowe laboratoria, natomiast 26 października w budynku Centrum Informacji Naukowej i Bibliotece Akademickiej odbył się panel dyskusyjny „Trendy w nauce i edukacji”, którego moderatorem był dr hab. Seweryn Kowalski, prof. UŚ, prodziekan ds. badań naukowych i współpracy z zagranicą Wydziału Nauk Ścisłych i Technicznych UŚ w Katowicach. 27 października odbyło się spotkanie prof. Donny Strickland z prorektor ds. rozwoju kadry prof. dr hab. Ewą Jarosz, działającą w ramach zespołu ds. Gender Equality Plan. Noblistka wzięła również udział w spotkaniu z władzami i wspólnotą akademicką działającą w dziedzinie Canadian&American Studies na Wydziale Humanistycznym UŚ w Sosnowcu.

Ostatnim punktem programu pobytu Donny Strickland na Uniwersytecie Śląskim było spotkanie pt. „Rola kobiet w nauce” w ramach Sceny Premier Naukowych. W spotkaniu poza noblistką wzięła udział także prorektor ds. rozwoju kadry prof. dr hab. Ewa Jarosz, a z naukowczyniami rozmawiał Jarosław Juszkiewicz. Na początku zapytał uczestniczki rozmowy, czy nauka jest kobietą. Okazało się, że popularne w Polsce powiedzenie nie jest do końca zrozumiałe dla prof. Donny Strickland, gdyż wynika z uwarunkowań polszczyzny – polskie słowo nauka ma końcówkę -a, typową dla rodzaju żeńskiego. Prof. dr hab. Ewa Jarosz wytłumaczyła, że w Polsce hasło to jest wykorzystywane, zwłaszcza przez ruchy społeczne, do promocji aktywności kobiet w nauce, respektowania wkładu badaczek w rozwój nauki oraz zachęcania dziewcząt do rozwijania skrzydeł w nauce i szukania w niej samorealizacji.

Spotkanie z władzami Uniwersytetu Śląskiego. Od lewej: prorektor prof. dr hab. Michał
Daszykowski, prof. Donna Strickland, prorektor dr Katarzyna Trynda, prof. UŚ, rektor
prof. dr hab. Ryszard Koziołek, prorektor prof. dr hab. Tomasz Pietrzykowski oraz
prorektor prof. dr hab. Ewa Jarosz
Spotkanie z władzami Uniwersytetu Śląskiego. Od lewej: prorektor prof. dr hab. Michał Daszykowski, prof. Donna Strickland, prorektor dr Katarzyna Trynda, prof. UŚ, rektor prof. dr hab. Ryszard Koziołek, prorektor prof. dr hab. Tomasz Pietrzykowski oraz prorektor prof. dr hab. Ewa Jarosz

Donna Strickland opowiadała również o tym, dlaczego wybrała taką dziedzinę nauki jak fizyka oraz co to znaczy być naukowcem.

– Dla mnie najlepsze w fizyce jest układanie puzzli, dlatego to także dobra zabawa – powiedziała z uśmiechem badaczka.

– Dla mnie bycie naukowcem czy naukowczynią jest jednocześnie wyrazem mojego stosunku do świata – wyznała prof. Ewa Jarosz i dodała – jest to też wymiar mojej tożsamości. Głęboko wierzę, że podstawową rolą nauki jest zmienianie świata na lepsze. Uprawiając naukę, czuję, że mam pewien wkład w proces zmiany.

Na zakończenie spotkania prof. Donna Strickland podzieliła się wspomnieniami z dnia, w którym ze snu wyrwał ją telefon ze Szwecji z informacją o otrzymaniu Nagrody Nobla.

– Nie miałam pojęcia, że jestem brana pod uwagę. Wiadomość o przyznaniu mi Nagrody Nobla była jak grom z jasnego nieba. To było niesamowite. Zastanawiałam się, jak teraz zmieni się moje życie. Zaczęli dzwonić dziennikarze, fotografowie chcieli zrobić zdjęcia, a ja stałam w łazience z hydraulikami, którzy mieli mi naprawić rurę – śmiała się kanadyjska fizyczka.

Wizyta noblistki wpisuje się w działania podejmowane w ramach przyznanego Katowicom tytułu Europejskiego Miasta Nauki 2024.

Autorzy: Agnieszka Sikora
Fotografie: Matylda Klos