Rysowanie i pisanie Marka Plury

Ja z Sobą, tak sobie, o Sobie

- Tak, psychologie, kilka lat, mam IOS poniewaz jestem nie w pelni sprawny, nie moge powiazac wszystkich zajec z mozliwoscia dojazdu. Mieszkam w Mikolowie. Nie, nie. Urodzilem sie w Raciborzu

- tez Gorny Slask. Nie, wspominam o tym nie z powodow kulturowych, chociaz rowniez, ale glownie dlatego, ze fascynuje mnie zycie tutaj - ono juz samo w sobie jest sztuka. W tym miescie niesamowicie blisko jest do ludzi - nie znam sensowniejszego "hobby" niz oni. Tak, jestem, jestem katolikiem. Niejako wiec ze swej katoliczej natury odczytuje ludzkie milosne (czesto zakrzyczane, zarzygane) znaki na ulicach, na murach, w szafach, w ktore wrzucasz przedawnione odczucia, uczucia, dusze. To wszystko jest duchowoscia tego miasta. Coo? Co w tym upiornego? Czym tak sie znowu brzydzisz? Szare? - To tylko dlatego, ze tyle tu kolorow; biegniesz przez zycie, albo placzesz to ci sie wszystko zamazuje. Smierc, bieda, brod, zimny deszcz na wiosne? Nie sa mniej naturalne i ludzkie niz sex, klimatyzacja czy Renoir. Co w tym zlego, co smutnego? Smierc tez sie usmiecha - bardzo delikatnie. To urocze, jak aniol. Nie widziales nigdy? ... Biedaku.

- Dobrze, juz dobrze: bez filozofii. Powiedziales: "sprawny inaczej", ale chodzi ci o poezje czy grafiki? Mysle, ze to rowniez naturalne, ze to ma w sobie kazdy, a niektorym przychodzi ta chwila, ze nie maja tego w sobie Sobie ale i innym... to tez naturalne. Takie na przyklad drzewo - ilez ludzie patrzac mu w twarz tworza skojarzen, a ono tylko stoi, rosnie po swojemu. Ja tez wlasnie pozwalam myslec wszystkim co chca o tym co robie, lubie ak ludzie chca myslec i to po swojemu... Ach, nie o to pytales? Wozek? No, wygodna rzecz bo czlowiek siedzac trzyma os wzroku malo tradycyjnie: raczej na wysokosci ludzkich posladkow niz twarzy, a to juz zupelnie zmienia swiatopoglad na to co jest normalne czy piekne. Taki na przyklad sliczny, blekitny Aniol Smuga Dymu...

- No co konkretniej, no co? Konkretnie to cala gleboka prawda o tym miescie jest "pod rura" (znaczy, ze w tych rurach wszystko sie splata) i to jest wedlug mnie piekne... tez. To tyle.

Autorzy: Marek Plura