Melpomena, muza piekna i kaprysna ostatnimi laty czesto i chetnie zaglada - w drodze na Parnas lub rodzimy Helikon - do gmachu uniwersyteckiego na cieszynskim wzgorzu.
Od 27 do 30 marca swietowano w Filii Dni Teatru. Impreze, najbogatsza w roznorodne choc majace wspolny mianownik - propozycje, przygotowal Zaklad Animacji Spoleczno-Kulturalnej. Przymiotnik "miedzynarodowy" w odniesieniu do "dnia teatru" zyskal - za sprawa organizatorow - wymiar w pelni realny, wyplywajacy ze specyficznych uwarunkowan geograficznych Cieszyna - miasta granicznego. W programie imprezy - "Swiat muzycznej basni" - znalazly sie bowiem spektakle przygotowane po tej - polskiej i po tamtej - czeskiej stronie Olzy.
27 marca moglismy uczestniczyc w spektaklu "Ferda Mravenec" ("Mrowka Ferdek") - musicalu opartym na ksiazce Sekory, granym w teatrze w Czeskim Cieszynie. Inscenizacyjny rozmach (rzadkie raczej zjawisko we wspolczesnym teatrze, rzadzonym twardym prawem ekonomii), brawurowa (momentami) gra aktorow, efektowne sceny zbiorowe, dowcipne rozwiazania scenograficzne, a nade wszystko chwytliwe piosenki to niewatpliwe walory tego przedstawienia, sprawiajace iz po obu stronach rampy nawiazane zostalo porozumienie mimo bariery jezykowej. stad goracy aplauz sceptycznego zazwyczaj - wobec teatru dla dzieci - doroslego widza.
W tej samej musicalowej konwencji zrealizowana zostala "Krolewna Sniezka" wg Braci Grimm. Spektakl zostal zagrany w Teatrze im. Mickiewicza w Cieszynie. Studenci (a byla to ta sama grupa co na przedstawieniu w Czeskim Cieszynie) mieli zatem okazje do porownan. Novum tej inscenizacji bylo rzucenie (w sensie doslownym) krasnali na kolana, dzieki czemu zachowane zostaly "bajkowe" proporcje: "dorosla" Krolewna Sniezka i maly lesny ludek. Razila jednak zbytnia statycznosc scen.
W obu inscenizacjach wystapily dzieci: w "Ferdzie... " uczniowie z polskich i czeskich szkol podstawowych z Czeskiego Cieszyzna, w "Krolewnie Sniezce" - dzieci z zespolu "ART", dzialajacego przy Wojewodzkim Centrum Wychowania Estetycznego w Bielsku Bialej.
Spektakle, mimo iz zrealizowane w roznych teatrach - w teatrze w Czeskim Cieszynie i w Teatrze Polskim w Bielsku Bialej, "wyszly" spod reki jednego rezysera - Karola Suszki (kierownika artystycznego Sceny Czeskiej). Takze scenografia byla dzielem jednej osoby - Jozefa Rozbroja. Podobnie muzyka - autorstwa Leszka Wronki. Wszyscy trzej tworcy urodzili sie na Zaolziu. Tam mieszkaja i pracuja (za wyjatkiem J. Rozbroja, ktory zamieszkal w Polsce). Z artystami mozna bylo porozmawiac podczas wieczornego spotkania.
Spotkanie, ktoremu nadano tytul "Lustereczko, lustereczko powiedz przecie... " odbylo sie w "sali lustrzanej" Filii, czyli w Sali Baletowej. Lustereczko odpowiadalo zatem i zdradzalo tajniki rezyserii, kompozycji a takze choreografii (gosciem spotkania byla takze choreograf Elzbieta Barwicka-Picheta). Sceneria rozmowy byla iscie bajkowa - w sali eksponowano kostiumy teatralne do spektaklu "Krolewna Sniezka" (wypozyczone z teatru w Czeskim Cieszynie, gdzie rowniez - tyle ze przed paroma laty - basn Braci Grimm przygotowano). Za sprawa Ryszarda Palucha - charakteryzatora Teatru Polskiego w Bielsku Bialej niektore kostiumy "ozyly". Czarodziejskie lustro sprawilo, iz studenci zamienili sie w krasnali tudziez ptaki (konkretnie sroki). Pojawily sie takze zatrute jablka, inne bajkowe przysmaki - wszystko dzielo studentek Animacji (w tym wypadku Kulinarnej).
Krasnoludkiem mozna bylo zostac juz znacznie wczesniej, podczas dopoludniowego spotkania z Ryszardem Paluchem - mistrzem pracowni perukarsko- charakteryzatorskiej bielskiego teatru. Zwiazany z Bielskiem od 1949 roku, pracowal (m. in. ) w Teatrze Narodowym w Warszawie (za dyrekcji Hanuszkiewicza), operach Poznania i Bytomia. Przebywal i podpatrywal wielkich mistrzow charakteryzacji w Brechtowskim Berliner Ensemble i Narodnim Divadle w Pradze. Studenci meznie przez ponad godzine poddawali sie zabiegom charakteryzatorskim, prezentujac procz wspanialej bialej brody (bez ktorej nie mozna wyobrazic sobie zadnego porzadnego krasnala) wspaniala lysine.
Zwienczeniem imprezy, przygotowanej przez Zaklad ASK byl wyklad mgr Grzegorza Niziolka z Uniwersytetu Jagiellonskiego w Krakowie np.: "Muzyka i muzycznosc inscenizacji teatralnych". Impreza, przygotowana przez pracownikow Zakladu Animacji Spoleczno- Kulturalnej, byla rowniez forma aktywizacji studentow. Studenci IV roku ASK (w ramach tzw. praktyki srodrocznej) wspoltworzyli program "Dni Teatru" i pomagali w pracach organizacyjnych.
Dzielem samych studentow byl natomiast Studencki Wieczor Teatralny, przygotowany przez studentow III roku. Wystapil RK TEATR (Roberta Kalisza Teatr) ze spektaklem "Syndrom Czarnej Wdowy" wg Woody Allena. Zyczeniem tworcow przedstawienia bylo, aby okazalo sie ono "dobre i smieszne jak poprzednie" (Robert Kalisz przygotowal cztery lata temu spektakl "Bog"). Grupa Teatralna "TWART", dzialajaca w Filii od ubieglego roku, zaprezentowala spektakl "Sztuka szyta". Arek Kremza przedstawil monodram: "Poemat mojej melancholii" wg Rafala Wojaczka, wybor swoj uzasadniajac wspolnym dla niego i poety miejscem urodzenia (Mikolow). Na zakonczenie wieczoru happening: "Wielkie... " czyli prowokacja teatralna dla czterech osob.
Zwienczeniem imprez byl koncert "Fantazje" w Klubie "Panopticum", zorganizowany przez redakcje miesiecznika "Filia". Gosc wieczoru, poeta, kompozytor Andrzej Wawrzyniak milym, cieplym glosem, akompaniujac sobie na gitarze, spiewal o milosci, przyjazni, samotnosci, o zyciu i o nas samych. Koncert poprowadzil Wlodek Aniszewski aktor z Bielska, a urozmaicili tekstami Bursy i Ionesco Ewa i Piotr Tomaszewscy - pracownicy uczelni. Calosc zakonczono wystrzalowo - szampanem. Imprezom zorganizowanym w Filii US towarzyszyla wystawa plakatu teatralnego (obrazujacego dokonania w teatrze lalkowym polskim i swiatowym) przygotowana przez mgr Mariana Zyromskiego z Zakladu ASK.