FRANCUSKIE ŚWIĘTO NA LIGOCIE

20 marca tradycyjnie na całym świecie obchodzone jest "Święto Frankofonii". Najhuczniejsze obchody dnia kultury francuskiej odbywają się rzecz jasna w krajach francuskojęzycznych, ale okazuje się, że całkiem przyjemne rzeczy mogą z tej okazji wydarzyć się również w... Katowicach.

Stało się tak staraniem Samorządu Studenckiego Międzynarodowej Szkoły Nauk Politycznych, a właściwie jego przewodniczącej, Renacie Folek. To dzięki jej wysiłkom w klubie "Za Szybą" już po raz trzeci "Święto Frankofonii" obchodzili studenci i uczniowie mający na co dzień styczność z językiem i kulturą francuską. Bawili się tam więc poza studentami MSNP także ludzie z kolegiów językowych z Gliwic i Sosnowca, studenci romanistyki z UŚ i Wyższej Szkoły Zarządzania Marketingowego i Języków Obcych, Alliance Francaise, Śląskiej Międzynarodowej szkoły Handlowej i LO im. Kopernika w Katowicach.

Zabawa była huczna i trwała do późna w nocy, a pomimo iż większość atrakcji "programowo" odbywała się w języku francuskim, nawet nielicznych gości nie władających tym językiem (jak m. in. piszący te słowa) nie opuszczał nawet na moment szampański nastrój.

Nie brakowało atrakcji zarówno dla ducha, jak i ciała. Strawę duchową zapewniły przedstawienie teatralne w wykonaniu studentów MSNP (w języku francuskim rzecz jasna, aczkolwiek z samej obserwacji łatwo można było się zorientować, że rzecz dotyczy tematyki miłosnej, a jakże), oraz rzecz jasna doskonała muzyka francuska odtwarzana z płyt. Na żywo wystąpił zespół Cover Band.

Strawę właściwą stanowiły oczywiście francuskie wina i sery. Brak mi niestety zdolności, aby przelać na papier doznania związane z ich konsumpcją. Bez cienia wątpliwości produkty te stanowią wyśmienitą reklamę Francji.

Sporą atrakcją imprezy był konkurs, którego główną nagrodą była wycieczka do Włoch, ufundowana przez Biuro Podróży "meteor" z Bielska Białe. Konkurs przeprowadzony został oczywiście w języku francuskim.

Impreza, w której organizacji dopomogli m. in. perfumertia "Yves Rocher", Instytut Francuski z Krakowa, Fundacja "Viribus Unitis", firma "Pascal" a za jej przygotowanie należą się Renacie Folek, gorące gratulacje zakończyły się późną nocą.