Renesans parków

Czerwiec to miesiąc przejścia: wiosna ustępuje miejsca latu, przełączamy się na tryb życia i pracy spowolniony, myśląc już o letniej kanikule, wakacjach, urlopach. Wrzesień, październik wydają się odległe. Ale, zgodnie z kalendarzem, przyjdą. I wtedy poczujemy, jak błyskawicznie przeminęły wakacje… Ta subiektywna względność czasu! Lubię spacery, niezależnie od pory roku, a swoboda dysponowania czasem pozwala mi odwiedzać, poznawać parki i cieszyć się rozmaitością świata i życia parkowego: „Znalazłem się na skraju parku. […] Serce pod wrażeniem piękna i ciszy prawie że przestało mi bić” (Zdzisław Piątkowski, Park osobliwości, 2007).

Mieszkańcy Metropolii mają do wyboru i dyspozycji dużo różnego rodzaju parków. Największy to oczywiście Park Śląski im. gen. Jerzego Ziętka w Chorzowie, zbudowany z rozmachem: ma powierzchnię 620 hektarów. Dzięki temu okazuje się największym tego typu obiektem w Polsce i jednym z większych w świecie. Do przejścia jest w Parku Śląskim 70 km alejek! Co ważniejsze: przy nich do odwiedzania mam mnóstwo atrakcji, m.in. Górnośląski Park Etnograficzny, Planetarium Śląskie, Stadion Śląski, Galerię Rzeźby Śląskiej, Elkę i Kapelusz, ogród japoński, rosarium, koncerty parkowe… Z niecierpliwością czekam, by Żyrafa odzyskała wreszcie głowę.

Stopniowo odkrywam urodę i urok – położenie, feerię odcieni zieleni i delikatnych barw kwitnących azalii i rododendronów, delikatny zapach akacji, nastrój, ciszę, w której rozbrzmiewają ptasie koncerty z brzęczeniem pszczół w tle – Śląskiego Ogrodu Botanicznego w Mikołowie, drugiego pod względem wielkości w Polsce. Przy pełnym szacunku dla otoczenia stworzono świat, który jest we władaniu natury. Kąpiel leśna – shinrin-yoku, ceniona w kulturze japońskiej – daje poczucie spokoju połączonego z zachwytem, wprowadza w stan ducha, który jest określany jako ang. serenity / fr. sérénité.

Obok parków gigantów zakładane są w miastach Metropolii miniparki, parki kieszonkowe. Wśród kamienic bytomskich, w centrum miasta stworzono niedawno takie zielone maleństwo. W kameralnym miejscu istnieje wielofunkcyjna przestrzeń o industrialnym charakterze w towarzystwie romantycznych brzóz oraz kompozycji krzewów i traw ozdobnych, idealna na chwilę zatrzymania się i odpoczynku od pędu miasta.

Powstają nowe parki, starsze bywają rewitalizowane. Urzeka jeden z najnowszych parków katowickich; to niewielki Malownik, położony na bagnach, ponad którymi spaceruje się drewnianymi kładkami. Intryguje czatownia – tu można obserwować życie na mokradłach lub schronić się przed deszczem. To atrakcyjne przeżycie – słuchać „deszczowej piosenki” w naturalnym otoczeniu. Park jest wolny od plastiku, dba o dobrostan swoich mieszkańców.

Pozostają też w formie niezmienionej, przynajmniej na razie, niektóre parki o długiej historii. Dużych wrażeń dostarcza wejście o poranku do zabytkowego parku Mieroszewskich w Sosnowcu, pokrytego bezkresnym, aromatycznym dywanem czosnku niedźwiedziego rozrosłego w cieniu wiekowych drzew.

Słowo park rozszerza swoje znaczenie i użycie. Współczesną generacją stają się cyberparki, z infrastrukturą niezbędną do pracy z mobilnym sprzętem technologicznym, także do edukacji poza murami klasy. Odpoczynek w naturze, jedna z cech definicyjnych parku, staje się możliwy dopiero podczas przerwy w pracy. Ideą tego pomysłu jest połączenie nauki, nauczania, poznania bezpośrednio z naturą, z jej harmonią.

Tworzone są coraz to nowe przestrzenie urbanistyczne o specjalnym przeznaczeniu, często o wyszukanej architekturze, nazywane parkami w połączeniu z określeniami przymiotnikowymi, jak np. park aranżacji wnętrz, pamięci, technologiczny, naukowy, badawczy, przemysłowy, archeologiczny, rozrywki, maszynowy, aqua park, a nawet poezji. Projektanci wprowadzają do nich zieleń, zacierając granice między wnętrzem a zewnętrzem, by uzasadnić nazywanie takich miejsc przy użyciu mającego dobre konotacje rzeczownika park.

Kiedyś, pracując nad książką, usłyszałam słowa Krzysztofa Pendereckiego, które zapadły mi w pamięć: „Samotne chwile nad papierem nutowym to najważniejsze godziny w moim życiu. I spacery po parku, moim miejscu na ziemi”.