W ŚWIETLE MIĘDZYNARODOWYCH BAZ BIBLIOGRAFICZNYCH

GDZIE JESTEŚMY?

Od 20 marca br. Uniwersytet Śląski posiada najnowocześniejszy ośrodek informacji naukowej w Polsce. Znaczenie tego osiągnięcia jest trudne do przecenienia, toteż teraz wypada umieć odpowiednio z niego korzystać. W sieci komputerowej znalazły się również najwyżej cenione w świecie, wielodziedzinowe rejestry bibliograficzne Filadelfijskiego Instytutu Informacji Naukowej (ISI): Science Citation Index (SCI) 1991-1995 oraz Social Science Citation Index (SSCI) 1992-1995; tylko demonstracyjnie zainstalowano bazę Art & Humanities Citation Index (AHCI) 1995 (za okres styczeń-sierpień). Co więcej, są to najpełniejsze wersje tych rejestrów - z abstraktami artykułów, co stwarza nam komfortową sytuację do zapoznawania się na bieżąco (miejmy wciąż nadzieję) z najbardziej wartościowym światowym piśmiennictwem na podstawie starannie wyselekcjonowanych przez ISI periodyków z grupy nauk ścisłych i społecznych. Szerzej te komercyjne bazy danych zaprezentowałem w lutowym wydaniu "GU".

Już wcześniej na tych łamach ("GU" nr 12, 1995) pisałem, że rejestry bibliograficzne są ważnym źródłem wiadomości o stanie i trendach rozwojowych nauki, służąc dobrze statystycznemu opisowi jej ewoluującej struktury. Jest to przy tym niezwykle obiektywny instrument pośredniego mierzenia wartości naukowej określonego badacza, publikacji i czasopisma, ale też i całej dyscypliny, a nawet - poziomu nauki w danej instytucji czy kraju. Statystyki tego typu (ilość publikacji i częstość ich cytowań) odzwierciedlają bowiem ocenę dokonaną przez ogół światowej społeczności naukowej. Miejsce całej nauki polskiej, jak i jej poszczególnych dyscyplin w świecie (patrz Tabela 5), zostało przedstawione w opracowaniach Komitetu Badań Naukowych, autorstwa J. Kozłowskiego, właśnie w oparciu o jedną z baz danych ISI (National Science Indicators 1981-1994), i niedawno omówione przez W. Karczewskiego na łamach ""Świata Nauki"".

Korzystając niemal wyłącznie z biblioteki elektronicznej UŚ, nie oparłem się pokusie dokonania uproszczonej analizy naukometrycznej dla określenia miejsca naszego uniwersytetu w nauce polskiej, a tym samym - do numerycznego zweryfikowania szeregu potocznych opinii i intuicyjnych odczuć. Ograniczyłem się tylko do najbardziej konwencjonalnego wskaźnika - ilości publikacji zarejestrowanych przez ISI. Rozpatrywanie cytowań daje na ogół zbliżone wyniki, za to jest dużo bardziej czasochłonne, a i tak narażone na pomyłki; obszernie dyskutuje je K. Wróblewski w "Biuletynie KBN" nr 2/1996. Chciałem przy tym podkreślić, że moim celem jest raczej opis rzeczywistości na podstawie dostępnych informacji w formie czterech tabel, a nie dyskutowanie wniosków - są one chyba oczywiste dla najbardziej zainteresowanych. Ponadto, jest to dobra okazja do ukazania właśnie pułapek i ograniczeń w statystyczno-porównawczych studiach bibliometrycznych. Warto wreszcie przypomnieć, że choć wyniki takich analiz na podstawie SCI są powszechnie uznawane za godne zaufania, to w przypadku SSCI, a zwłaszcza AHCI wiarygodność jest już ograniczona, choćby ze względu na operowanie niewielkimi zbiorami danych w odniesieniu do Polski (Tabela 1-2).

POZYCJA NAUKOWA UNIWERSYTETU ŚLĄSKIEGO

Korzystając z opcji "Address", łatwo znajdujemy całkowitą ilość publikacji (= ilości "rekordów"), przy których choć jeden z autorów jest zatrudniony w Polsce. Bardziej skomplikowane jest określenie udziału naszej uczelni, ze względu na różnorodny zapis afiliacji stosowany przez autorów, jak i zwykłe błędy przy jej wpisywaniu do komputerów ISI (np. UNIV-STASKI, UNIV-SLAKI). I tak UŚ można wywołać nie tylko jako: SILESIAN-UNIV (najczęściej) i UNIV-SILESIA, ale sporadycznie też jako UNIV-SLASKI, UNIV- KATOWICE, oraz SCHLESISCHEN-UNIV. Co gorsza, pod hasłami tymi kryje się też uczelnia czeska z Opawy i Karwiny, ale niekiedy i.... Śląska Akademia Medyczna (SILESIAN-UNIV, SCH MED). Tak więc dla pewności konieczne jest przefiltrowanie zbioru publikacji odnoszonego do miast: Katowic i Sosnowca. Podobne komplikacje dotyczą i innych ośrodków akademickich, zwłaszcza tych posiadających patrona w nazwie (np. WROCLAW-B- BEIRUT-UNIV sic!).

Po pokonaniu tych wstępnych trudności, można już wyliczyć rolę UŚ w krajowej "produkcji" publikacji o obiegu światowym (Tabela 1). Warto chyba wiedzieć, że - według wyżej wspomnianego opracowania KBN - Polska zajmuje w tym względzie od lat bardzo stabilną pozycję na rynku międzynarodowym, co jest pozytywnym ewenementem w post- komunistycznej Europie. Z udziałem dochodzącym do 2% (w granicach 1, 95-1, 99%) lokuje to nas na 18 pozycji w świecie, za Belgią, a przed Danią; z bezpośrednich danych z bazy wynika jednak, że ów wyścig z Duńczykami przegrywamy. O ile jednak polski wkład w SCI systematycznie zwiększa się, to w SSCI - ciągle spada; znajduje to odzwierciedlenie w znacznie niższej pozycji dyscyplin z kręgu nauk społecznych niż np. z chemii czy fizyki (patrz Tabela 5). Z kolei udział procentowy dorobku naszej uczelni w obu rejestrach podlegał sporym fluktuacjom w minionym pięcioleciu, ale - w porównaniu z rokiem wyjściowym - również nie wzrósł. Po kryzysowym roku 1993 (efekt ogólnopolski - opóźnione "echo" zmiany systemu finansowania nauki? ) wskaźnik ten w SCI pnie się jednak w górę.

Na tle innych uniwersytetów (Tabela 2) pozycja UŚ nie jest imponująca, bo - niestety - dość ściśle skorelowana ze stanem kadry profesorskiej. Budząca początkowy sprzeciw, bardzo niska pozycja w ranking tygodniku "Wprost" jest zatem w dużej mierze uzasadniona - tak mierzony dystans do grupy uniwersyteckich średników jest niewielki, ale też i nie zmniejszał się (Rycina). Jeszcze w SCI 1991 wyprzedzaliśmy Uniwersytet Mikołaja Kopernika i Uniwersytet Gdański; sądząc z pierwszego półrocza - być może uda się to nam w stosunku do tego ostatniego również w roku bieżącym. W SSCI mamy nieco lepszą pozycję od UMK

W SSCI i AHCI liczba publikacji pracowników UŚ nie przekraczała trzech rocznie (Tabela 1), ale w względnej skali ogólnopolskiej zbliżona do poziomu nauk ścisłych. Rejestry te bardziej faworyzują literaturę anglosaską, toteż należy z uznaniem podkreślić obecność w tym elitarnym towarzystwie zarówno znanych profesorów (np. S. Szczepański, J. Wódz, C. Głombik, Z. Ratajczak, A. Lipiński), jak i doktorów (A. Wicher, M. Górnik-Durose), a nawet magistrów (w British Journal for the Philosophy of Science - R. Tuziak z Instytutu Matematyki!).

CZY TYLKO FIZYKA?

Rozdzielenie blisko 500-ej puli publikacji UŚ w SCI 1991-1995 na poszczególne wydziały nie jest rzeczą trudną, zwłaszcza dla posiadacza składu osobowego uczelni. Nie da się ukryć, że ponad 80% owej produkcji naukowej o obiegu międzynarodowym dostarczył Wydział Matematyki, Fizyki i Chemii (M-F-Ch), choć udziały i trendy w rozbiciu na instytuty różnią się bardzo. Jest to jednak tylko pozorna prawda, bo przecież poszczególne grupy dyscyplinowe są w różnym stopniu uwzględnione w SCI (Tabela 3), a i ich jakość w polskim wydaniu jest dość różna. Dla oszacowania poziomu prezentowanego przez wydziały UŚ ich dorobek publikacyjny pogrupowałem w dyscypliny naukowe (Tabela 4), a potem określiłem przybliżony (co jednoznacznie podkreślam) wkład w pulę ogólnopolską (Tabela 5), znaną z wyżej wspomnianego raportu KBN o stanie nauki polskiej (za lata 1990-1994).

Na trzeba chyba dowodzić, że każda taka klasyfikacja jest coraz bardziej sztuczna. Nawet jeśli ISI operuje dość szerokimi zespołami nauk, nie zawsze odpowiadają one naszym kategoriom uniwersyteckim (np. psychologia łącznie z psychiatrią); również pozornie nadmierne rozdrobnienie nauk biologicznych jest jedynie przejawem transformacji strukturalnej nauki w krajach przodujących. Immanentną cechą współczesnych badań jest ponadto ich coraz większa interdyscyplinarność, co przejawia się choćby w częstszych związkach autorskich Wydziału M-F-Ch z Wydziałem Techniki (WT), a nawet - z Wydziałem Nauk o Ziemi (WNoZ) oraz Biologii i Ochrony Środowiska. Istotną trudność stanowi w tym względzie właśnie profil badawczy WT. Z konieczności przyjąłem za punkt wyjścia pogrupowanie indeksowanych czasopism w pola badawcze według oficjalnego wykazu ISI (Source Publication Lists). Ale i tak np. cenione przez autorów z czterech instytutów M-F-Ch i WT periodyki Journal of Magnetism and Magnetic Materials, Thin Solid Thins i Journal of Alloys and Compounds to właśnie pisma interdyscyplinarne z pogranicza fizyki stosowanej oraz nauki o materiałach lub chemii fizycznej. Ponieważ tylko nieliczne publikacje WT zostały umieszczone w czasopismach innych niż te z działu "Fizyka", dorobek Instytutu Chemii i Fizyki Metali oraz Instytutu Podstaw Techniki potraktowałem łącznie z Instytutem Fizyki w ramach obszerniejszej dziedziny "Fizyka i materiałoznawstwo".

Tak uporządkowany dorobek UŚ w poszczególnych grupach dyscyplinowych jest rzeczywiście zróżnicowany i generalnie zgodny z oficjalnymi ocenami ekspertów KBN w postaci kategorii badawczych (choć może bardziej tych sprzed roku niż po ostatnich awansach). Przodująca rola szeroko rozumianej fizyki jest niepodważalna, zwłaszcza przy uwzględnieniu faktu bardzo urozmaiconej i efektywnej współpracy z ośrodkami zagranicznymi (ponad połowa publikacji w kooperacji międzynarodowej w 1995 r. ). Jej wkład w pulę krajową nie przekracza jednak 4% i nie musi zbytnio wyprzedzać w tej mierze np. filolologię czy nauki społeczne. W tym kontekście, podkreślić trzeba rozwój mojej rodzimej jednostki - Wydziału Nauk o Ziemi, ukoronowany ostatnio uzyskaniem kategorii A. Zastanawia z kolei nikły udział nauk biologicznych, tym bardziej, że szereg polskich czasopism z tej dyscypliny jest uwzględnianych w SCI - szansę tą wykorzystają szczególnie chemicy. Jest rzeczą jasną, że to właśnie dziedziny najobficiej reprezentowane w SCI (patrz Tabela 3) decydują o poziomie ilościowego dorobku uczelni.

Bardziej wnikliwe spojrzenie na te dane może przynieść zaskakujące wyniki, ale nie mnie je komentować. Wspomnę tylko, że jedyna samodzielna publikacja w czasopiśmie sensu stricto informatycznym (IEEE Transactions on Computers) jest dziełem... pracownika Działu Informatyki filii cieszyńskie, dr inż. M. Kopcia.

Na koniec, nawet w tym elitarnym światku (szerzej o błędnym kole recenzji i cytowań w "Świecie Nauki", nr 10/95) liczy się nie tylko ile, ale i gdzie publikujemy. Są tu bowiem równi i równiejsi pod względem renomy wyrażonej tzw. współczynnikiem wpływu (impact factor; IF), określającym przeciętną liczbę cytowań artykułów z danego periodyku; dokładne informacje na ten temat znajdują się w posiadanej przez UŚ bazie Journal Citation Reports. I dlatego budzi szczególne podziw fakt przebicia się naszych kolegów do absolutnie czołowych czasopism w poszczególnych dziedzinach. Z ostatniego roku dla przykładu wymienię interdyscyplinarne Proceedings of the National Academy of Sciences of the United States of America (IF = 10, 67; A. Kilian z Wydziału Biologii i Ochrony Środowiska), jak też Nuclear Physics B (IF = 3, 72; M. Zrałek), Journal of Chemical Physics (IF = 3, 64; K. Pasterny), Planta (IF = 3, 30; J. Nakielski) oraz Geochemica et Cosmochimica Acta (IF = 2, 83; J. Janeczek).

O TYM WARTO PAMIĘTAĆ

Po pierwsze, niezbędne jest drobiazgowe dbanie o afiliację organizacyjną, w pierwszym rzędzie w przypadku publikacji powstających w trakcie staży zagranicznych. Okazuje się bowiem, że przy rejestrowaniu artykułu pracownicy ISI nie zwracają uwagi na dwuznacznie podane drugie miejsca pracy autora (jeśli w ogóle on o tym pamięta!); z tego tylko formalnego względu dorobek WNoZ jest znacznie uszczuplony.

Po drugie, KBN rozbudowuje swoje bazy danych bibliograficznych jako potencjalne źródło wiedzy dla decydentów. Oficjalnie mówi się coraz głośniej o finansowym preferowaniu dyscyplin prezentujących wyłącznie poziom światowy - w ten sposób jest już rozdzielanych 25% funduszy Ministerstwa Zdrowia na cele badawcze.

Po trzecie i ostatnio najważniejsze: w dobie konieczności poprawy pozycji szeregu wydziałów w hierarchii KBN, a zwłaszcza okrutnej aktualności hasła "habilituj się albo zgiń", legitymowanie się udokumentowanym w powyższy sposób dorobkiem o zasięgu międzynarodowym jest najlepszym atutem przetargowym. W naukach ścisłych, niedostateczny zakres uwzględnienia publikacji w SCI staje się powoli zaporą przy wyższych awansach naukowych...

.
Tabela 1 UŚ W POLSKIEJ PULI PUBLIKACJI W LATACH 1991-VI. 1996
ROK ILOŚĆ PUBLIKACJI W SCI % UDZIAŁ UŚ W PULI POLSKIEJ
POLSKA
1991 4974 96 1, 91
1992 5401 93 1, 72
1993 5279 75 1, 42
1994 5570 97 1, 74
1995 6489 123 1, 90
1996 (I-VI) 3162 60 1, 90
ILOŚĆ PUBLIKACJI W SSCI
1991-VI. 1996 1005 12 1, 19
ILOŚĆ PUBLIKACJI W AHCI
1995 (I-VIII) 74 2 2, 70

Tabela 2 RANKING UNIWERSYTETÓW POD WZGLĘDEM KADRY PROFESORSKIEJ I ILOŚCI PUBLIKACJI W SCI
UNIWERSYTET ILOŚĆ PROFOSRÓW ZWYCZ. W 1992 I L O Ś Ć P U B L I K A C J I
SCI 1991-VI. 96 SSCI 1991-VI. 96 AHCI 1995 (I-VIII)
WARSZAWSKI 357 2786 138 19
JAGIELLOŃSKI 191 2038 78 7
POZNAŃSKI (UAM) 174 1263 44 10
WROCŁAWSKI 152 1399 19 1
ŁÓDZKI 111 796 54 0
LUBELSKI (UMCS) 105 790 17 4
TORUŃSKI (UMK) 102 647 8 4
GDAŃSKI 94 593 16 0
ŚLĄSKI 83 543 12 2
SZCZECIŃSKI 55 33 1 0
OPOLSKI (do 1994 - WSP) 36 114 4 0

Tabela 3 Udział procentowy dyscyplin w rejestrze SCI w latach 1981-1992
Nauki medyczne 27, 9
Nauki biologiczne 25, 7
Chemia 13, 1
Fizyka 12, 5
Nauki techniczne 8, 7
Nauki rolnicze 3, 0
Matematyka i informatyka 3, 0
Nauki o Ziemi 2, 5
Ekologia/Nauki o środowisku 2, 0
Badania multidyscyplinarne 1, 6

Tabela 4 ILOŚĆ PUBLIKACJI PRACOWNIKÓW UŚ W SCI W RAMACH POSZCZEGÓLNYCH DYSCYPLIN
DYSCYPLINA 1991 1992 1993 1994 1995 I- VI
1996
KAT.
KBN
FIZYKA i MATERIAŁOZNAWSTWO 60 68 44 75 88 36
w tym*:
INSTYTUT FIZYKI 48 58 43 64 73 30 A
INST. CHEMII I FIZYKI METALI 7 6 1 9 1 6 A
INST. PODSTAW TECHNIKI 5 4 2 4 8 0 C
CHEMIA 25 23 22 17 18 9 B
MATEMATYKA 8 1 2 4 7 4 B
BIOLOGIA I OCHR. ŚRODOWISKA 3 5 6 1 7 9 B
NAUKI O ZIEMI 0 0 2 3 7 5 A

*wspólne artykuły przypisano każdej jednostce organizacyjnej

Tabela 5 POZYCJA UŚ W POSZCZEGÓLNYCH DYSCYPLINACH NAUKOWYCH NA PODSTAWIE SCI I SSCI (za ostatnie 5 lat)
P O L S K A
ILOŚĆ PUBL. MIEJSCE ILOŚĆ PUBL. % UDZIAŁ UŚ
W PULI POLSKIEJ
FIZYKA i MATERIAŁOZNAWSTWO* 9072 12, 18-19 335 3, 7
CHEMIA 8458 11 105 1, 2
MATEMATYKA 1077 14 22 2, 0
BIOLOGIA** 5590 22-24 22 0, 4
NAUKI O ZIEMI*** 373 24 12 3, 2
INFORMATYKA 248 23 2 0, 8
NAUKI SPOŁECZNE**** 198 31 7 3, 5
PSYCHOLOGIA/PSYCHIATRIA 122 29 4 3, 3
PEDAGOGIKA 12 34 00

*obejmuje fizykę (7623 publikacje, 12 miejsce w świecie), materiałoznawstwo (1027, 19) i astrofizykę (422, 18)
**obejmuje nauki o roślinach i zwierzętach (1757), mikrobiologię (465), ekologię/nauki o środowisku (420), biologię i biochemię (2560) oraz biologię molekularną i genetyczną (388)
***odpowiadają naukom geologicznym
****odpowiadają naukom społecznym oraz prawnym

Autorzy: Grzegorz Racki