STRZEŻCIE SIE "PRO CURO" I INNYCH

Zwracam sie do Was z prosba o zamieszczenie w naszej gazecie wzmianki o katowickiej Firmie Handlowo-Uslugowej "Pro Curo", ktora w niezbyt ladny sposob wyludza pieniadze od ludzi. Mam nadzieje, ze znajdzie sie troche miejsca, aby ostrzec kolegow studentow /i nie tylko/ przed odpowiadaniem na ogloszenia dziwnych /czytaj: nieznanych/ firm oferujacych informacje o studiach za granica. Firma ta w odpowiedzi na moja prosbe o blizsze informacje nadeslala kserokopie drukow z University of Kentucky za pobraniem kwoty 250.000 zl, o ktorej nie bylo mowy w ogloszeniu. Studiuje na Uniwersytecie Slaskim /na dwoch kierunkach rownoczesnie - IV rok/ nie pracuje i kwota taka stanowi dla mnie znaczny wydatek. Starajac sie o rozne informacje dotyczace studiow za granica, mialam nadzieje na znalezienie uczelni umozliwiajacej mi dalsze poszerzenie wiedzy /stypendia, mozliwosci podjecia pracy itd./.

Z powazaniem

Magdalena Tkacz

P.S. Przesylam w zalaczeniu kopie ogloszenia oraz moja odpowiedz, ktora wyslalam do ww. firmy.