Krzysztof Janik gościem Wydziału Prawa i Administracji UŚ

9 grudnia br. gościem Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego był Krzysztof Janik. były Przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej przyjechał na zaproszenie sekcji antropologicznej Międzywydziałowego Stowarzyszenia Dziennikarzy "Mosty", aby wziąć udział w zorganizowanej przez nią debacie na temat obecnego stanu państwa. Spotkanie spotkało się z dużym zainteresowaniem studentów, którzy nie oszczędzili zaproszonemu politykowi mocnych słów i trudnych pytań.

Nim do głosu dopuszczeni zostali żacy,

Spotkanie z Krzysztofem Janikiem
Spotkanie z Krzysztofem Janikiem
swoją ocenę rzeczywistości politycznej, w jakiej przyszło nam żyć, przedstawił sam zaproszony. Stwierdził, że sytuacja Polski nie jest zła, a rola, jaką odgrywa w świecie nasz kraj jest dość znacząca. Nasza gospodarka rozwija się w znacznie szybszym tempie niż w państwach zachodniej Europy. Jesteśmy w NATO i Unii Europejskiej, które uznaje się za najlepiej zorganizowane organizacje na świecie - argumentował były przewodniczący SLD , dodając, że posiadamy ugruntowaną pozycję w zjednoczonej Europie i musimy pomóc jej w uporaniu się ze stojącymi przed nią wyzwaniami. Jednym z największych będzie na pewno dorównanie prężnie rozwijającym się państwom azjatyckim, które w niedługim czasie mogą opanować światowe rynki ekonomiczne.

Skoro więc nasze państwo ma się tak dobrze, to skąd bierze się ogromny pesymizm jego obywateli? Podłoża tego stanu można, zdaniem Janika, szukać w zmianach pokoleniowych dokonujących się obecnie w Polsce - "ludzie, którzy decydują o kształcie naszego państwa, dorastali w epoce PRL-u i to właśnie on ukształtował ich sposób myślenia. Młodzi Polacy nie pamiętają już poprzedniego systemu, dlatego pragną zmian i wierzę, że one już niedługo nastąpią" - mówił były minister spraw wewnętrznych.

Inną sprawą, która potęguje zły obraz naszego państwa jest zachowanie się polityków, którzy nie zawsze potrafią odnaleźć się w dynamicznie zmieniającej się rzeczywistości. Polscy politycy weszli w okres transformacji zupełnie do niego nieprzygotowani. Nie było dyskusji na temat idei i poglądów. "Wielu moich kolegów trafiło do partii, które zupełnie nie odpowiadały prezentowanym przez nich poglądom. Nic więc dziwnego, że obywatelom trudno odnaleźć się na scenie politycznej, skoro niejednokrotnie ogromny problem mają z tym politycy" - stwierdził Krzysztof Janik.

Były przewodniczący SLD zwrócił również

Studenci mieli sporo pytań do lidera SLD
Studenci mieli sporo pytań do lidera SLD
uwagę na rosnącą przepaść między opływającymi w luksusy bogaczami, a resztą naszego społeczeństwa, które w większości żyje na granicy ubóstwa. Ze stanem tym wielu z nas trudno jest się pogodzić i to on właśnie przyczynia się do rosnącego niezadowolenia Polaków. "Jeżeli z jednej strony mamy blisko sześćdziesiąt procent obywateli zarabiających poniżej minimum socjalnego, a z drugiej jednostki, które każdego roku odprowadzają od swoich przychodów pięciomilionowy podatek, to trudno powiedzieć, że jest to normalna sytuacja. Wielu obywateli nie może sobie poradzić z wymaganiami, jakie stawia przed nimi wolny rynek, a jednocześnie czują się opuszczeni przez państwo, które nie interesuje się ich losem" - powiedział czołowy polityk polskiej lewicy.

Po jego przemówieniu do głosu dopuszczeni zostali studenci, którzy w większości nie zgadzali się z poglądami zaproszonego gościa i nie szczędzili mu krytycznych uwag pod adresem kierowanej przez niego partii. Akademicka dyskusja była momentami niezwykle emocjonująca. Wiele kontrowersji wzbudziło stwierdzenie jednego ze studentów, że SLD jest partią aferzystów, która nie jest zainteresowana w ściganiu ujawnianych notorycznie przestępstw. "To mianowani przez nas ludzie stoją na czele krucjaty przeciwko łamiącym prawo" - bronił się Janik.

Kolejną sporną kwestią była sprawa szerzącej się Polsce korupcji i sposobu jej przeciwdziałania. Zdaniem byłego ministra spraw wewnętrznych zaproponowane przez jednego ze studentów zaostrzenie kar dla łapówkarzy nie jest skutecznym rozwiązaniem, gdyż - "(...)nasze prawo już dziś uznawane jest za jedno z najsurowszych i najbardziej szczelnych, a naszym największym problemem jest zbyt duża ilość orzekanych kar, które i tak później nie mają być, gdzie odbywane" - stwierdził Krzysztof Janik. "Powinniśmy próbować zmieniać carską mentalność polskich urzędników uważających, że przychodzący do nich obywatele są petentami i sługami. Dopóki się z tego nie wyzwolimy to będziemy mieli do czynienia z korupcją"...

Na zakończenie gorącej debaty studenci próbowali uzyskać odpowiedź na nurtujące opinię publiczną pytanie o termin przyszłych wyborów parlamentarnych. W ocenie gościa, najdogodniejszym czasem na wybory byłby maj, bo dałoby to szansę nowemu układowi rządzącemu na zaplanowanie budżetu w pierwszym roku działalności. "Zdaje sobie sprawę, że w mojej partii są głosy przeciwne oddawaniu władzy na wiosnę, ale postaram się zrobić wszystko, aby przekonać ich do zmiany zdania" - obiecał na zakończenie Krzysztof Janik

Autorzy: Michał Wojak, Foto: Michał Wojak
Ten artykuł pochodzi z wydania:
Spis treści wydania
Kronika UŚNiesklasyfikowaneStopnie i tytuły naukoweW sosie własnymWydawnictwo Uniwersytetu ŚląskiegoZ Cieszyna
Zobacz stronę wydania...