TEATR MALOWANYCH TWARZY

Na placu Sejmu Śląskiego powiał wiatr z Dalekiego Wschodu. Pod koniec maja w Centrum Scenografii Polskiej zainaugurowana została wystawa poświęcona Operze Pekińskiej, zatytułowana Teatr malowanych twarzy. Ekspozycja przywędrowała do Katowic z Państwowego Muzeum Etnograficznego w Warszawie. Tam, pod opieką komisarza wystawy dr Henryka Brandysa, prezentowana była w marcu i w kwietniu tego roku.

Archiwum: Centrum Scenografii Polskiej
Archiwum: Centrum Scenografii Polskiej
(Foto: W. Kalinowska)

Wystawa, własność Chińskiego Ministerstwa Kultury, udostępniona została Polsce za pośrednictwem Ambasady Chińskiej Republiki Ludowej. W Katowicach zagościła z inicjatywy prof. Eleonory Udalskiej. Dzięki życzliwości starszego kustosza z Muzeum Etnograficznego w Warszawie dr Henryka Brandysa, a także dzięki zaangażowaniu pracowników Centrum Scenografii Polskiej, od maja do końca lipca podziwiać można eksponaty przybliżające Europejczykowi dalekowschodnią, egzotyczną formę teatralną.

Wernisaż odbył się 25 maja. Jednak już dzień wcześniej Centrum Scenografii Polskiej otwarło swe podwoje dla studentów kulturoznawstwa. Przygotowano trzy spotkania, podczas których można było obejrzeć to, co najbardziej reprezentatywne dla Opery Pekińskiej oraz wysłuchać komentarzy Ewy Moroń i Henryka Brandysa, którzy oprowadzali po wystawie.

Po południu, w Uniwersytecie Śląskim, w sali Rady Wydziału Filologicznego, odbyła się druga, naukowa część spotkania. Wykład pt: Opera Pekińska powstanie i rozwój przedstawiła prof. Eleonora Udalska. Dr Henryk Brandys wygłosił natomiast odczyt na temat wybranych typów postaci scenicznych oraz symboliki tajemniczych "malowanych twarzy". Wykład ten wzbogacony został prezentacją filmu, stanowiącego sugestywny obraz techniki gry aktorów z Opery Pekińskiej. Obserwowaliśmy zarówno precyzję w wykonaniu najdrobniejszych gestów, jak i harmonię ruchów w wyrafinowanych układach zespołowych.

Wystawa prezentowana w Katowicach w Centrum Scenografii Polskiej w porównaniu z ekspozycją warszawską - odznacza się innym kształtem merytorycznym. Projekt plastyczny, autorstwa Jerzego Moskala, eksponuje cztery różne typy ról, charakterystycznych dla Opery Pekińskiej. Zgromadzono 60 modeli postaci scenicznych, odzwierciedlających podstawowy podział na: postaci męskie (Sheng), postaci kobiece (Dan), postaci komików i błaznów (Chou) oraz tzw. "malowane twarze" (Jing). Warto podkreślić, że właśnie postać, określona wyraźnie dzięki barwie i kompozycji kostiumu, stanowi dominujący element chińskiej opery. To ona przede wszystkim wypełnia swą obecnością i silnie skonwencjonalizowanym gestem pustą zazwyczaj przestrzeń sceny. I właśnie różnorodne, intensywne barwy stanowią o pierwszych wrażeniach odbiorcy, zwiedzającego katowicką wystawę. Zainteresowanie budzić może na przykład odmienna od europejskiej symbolika barw, utrwalona w tradycji wschodniej. Biel i zieleń kojarzone są wyjątkowo negatywnie. Zieleń na przykład to kolor zarezerwowany dla wszelkich złych duchów i dla diabłów. Czerwień i czerń identyfikują z kolei walory pozytywne: odwagę, lojalność, sprawiedliwość. Wśród postaci szczególnie charakterystyczne pozostają również tzw. "malowane twarze". Dokładny rysunek twarzy-maski prezentuje często różne warianty dwóch podstawowych chińskich symboli: smoka (symbol męski) i feniksa (symbol żeński).

Opera Pekińska to zjawisko młode w porównaniu z innymi chińskimi formami aktywności artystycznej. Ukształtowana została w XVIII wieku z połączenia trzech zjawisk o odmiennej stylistyce: pieśni, dialogów i monologów z tzw. szkoły północnej, dramatu charakterystycznego dla Chin południowych oraz śpiewogry. Na ostatecznym kształcie Opery Pekińskiej zaważyła bogata tradycja teatralna Chin. Opera jest również fenomenem mocno zakorzenionym w tradycji historycznej i sakralnej. Świadectwem tego pozostaje szczególnie istotna przebogata symbolika, dostrzegalna nie tylko w kompozycji kostiumu, ale stanowiąca podstawę wszelkiego gestu i układu ciała. Są to konotacje na tyle dawne i tajemnicze, że nawet wśród współczesnej chińskiej publiczności trudno znaleźć osoby kompetentne do rozszyfrowania tych wszystkich znaków. Toteż Opera Pekińska zwraca uwagę swą niezwykłością i perfekcją wykonania poszczególnych etiud aktorskich, ale fascynuje również bogactwem przekazu, dostępnego niestety tylko za pośrednictwem komentarza specjalistów - rewelatorów wszystkich ukrytych znaczeń.

Opera Pekińska pozostaje również świadectwem dwóch podstawowych cech teatru chińskiego, tzn. perfekcyjnej gry zespołowej oraz sposobu kształcenia mistrzów sztuki genialnych w odtwarzaniu studiowanej przez wiele lat określonej roli.

Wystawa Teatr malowanych twarzy, to interesujące wydarzenie kulturalne naszego regionu. Nieczęsto mamy bowiem okazję do tak bezpośredniej konfrontacji z twórczością orientalną. Precyzyjnie wykonane modele postaci scenicznych oraz wielobarwne fotografie z przedstawień unaoczniają bogactwo i niezwykłą siłę ekspresji chińskiej kultury. Teatr malowanych twarzy jest ciekawą propozycją wystawienniczą, bo zgromadzone eksponaty nie stanowią wyłącznie statycznego panoptikum. Są raczej zachętą do szerszego rozpoznawania osobliwości Dalekiego Wschodu. I okazją do spojrzenia wokół siebie z innej, mniej oczywistej perspektywy.

Autorzy: Beata Popczyk, Foto: W. Kalinowska