JUWENALIA 2006

Od 15 do 20 maja Katowicami władali studenci. 15 maja wiceprezydent miasta Grażyna Szołtysik przekazała żakom klucz do bram katowickiego grodu. Tym samym rozpoczęło się studenckie święto. Było, w czym wybierać: Na muchowieckim lotnisku wystąpiły formacje "Kult" i "Lady Punk", w kinoteatrze "Rialto" zagrało "Raz Dwa Trzy", Odbywały się imprezy klubowe, pokazy i ogromna liczba konkursów. Tegoroczne Juwenalia były wyjątkowe, bo porozumienie o ich organizacji podpisało 13 śląskich uczelni. Nieoficjalnie wiadomo, że w tym roku ta doroczna impreza miała trzykrotnie większy budżet niż zeszłym roku. Mimo to niektórym studentom łezka zakręciła się w oku, gdy dowiedzieli się, że tylko jeden dzień z całej imprezy odbywał się w miasteczku akademickim w Ligocie.

Foto: Artur Bałaziński

Inauguracja

Juwenalia 2006 rozpoczęły się kolorowym pochodem spod budynku Rektoratu; szli w nim studenci Akademii Ekonomicznej, Uniwersytetu Śląskiego, Gallusa i paru innych śląskich uczelni. Celem pochodu był kinoteatr "Rialto", w którym żacy odebrali klucze do miasta. - To moje drugie juwenalia - powiedział Marcin Sebastianowicz z Akademii Ekonomicznej - mam nadzieję, że na wszelkich imprezach juwenaliowych będzie większa frekwencja, niż na tym pochodzie. Na pewno pójdę na kabareton oraz wielkie grillowisko na osiedlu w Ligocie. Oczywiście pojadę także na Muchowiec. Tam na pewno będzie super impreza - zapewniał zadowolony.

Koncert Cool Kids of Death na dachu Instytutu Fizyki UŚ
Koncert Cool Kids of Death na dachu Instytutu Fizyki UŚ

Nie tak rozrywkowo podeszła do sprawy Alicja Waliszewska z naszej Uczelni. - Patrząc na plan Juwenaliów w Katowicach widać, że zapowiadają się one sympatycznie, mimo to pojadę na dzień lub dwa na Juwenalia do Cieszyna. Tamtejsze święto studentów ma w swoim programie kilka imprez, które mnie interesują., m.in. warsztaty psychologiczne. Tam coś się robi, poza piciem piwa - dodała.

Koncert Cool Kids of Death na dachu Instytutu Fizyki UŚ
Koncert Cool Kids of Death na dachu Instytutu Fizyki UŚ

W "Rialcie" nastąpiła część oficjalna inauguracji studenckiego święta. Studenci witali zaproszonych oficjeli z różnych uczelni, przemawiał wojewoda Tomasz Pietrzykowski. Były podziękowania, uśmiechy i wyliczanie sponsorów. Potem był pokaz mody prezentowanej przez śliczne studentki Wyższej Szkoły Bankowej z Chorzowa i Uniwersytetu Śląskiego. Błyskały flesze, a goście wpatrywali się z zachwytem w stroje zaprojektowane i uszyte przez studentkę Uniwersytetu Śląskiego Annę Cichecką.

Inauguracja Juwenaliów 2006 w kinoteatrze ''Rialto''
Inauguracja Juwenaliów 2006 w kinoteatrze "Rialto"

W całej tej radości jest jednak łyżka dziegciu. Oddzielne Juwenalia zorganizowała pod koniec maja Akademia Wychowania Fizycznego. Nie dołączyła się do porozumienia 13 szkół dotyczącego organizowania wspólnej imprezy. O tym, że to nie jakieś niesnaski międzyuczelniane zapewniał Damian Sopala, przewodniczący samorządu Uniwersytetu Śląskiego. - AWF corocznie organizuje swoje AWF-alia, ma do tego bazę lokalową i sponsorów - tłumaczył. - Może w przyszłym roku uda nam się ich zwerbować do porozumienia - dodał.

FILIP KOPROWSKI

Wiceprezydent miasta Katowic Grażyna Szołtysik przekazuje studentom klucz do miasta
Wiceprezydent miasta Katowic Grażyna Szołtysik
przekazuje studentom klucz do miasta

Kabareton

Wieczorem 16 maja na stołówce UŚ odbył się Kabareton zorganizowany z okazji Juwenaliów 2006. Przed wyjątkowo liczną publicznością wystąpiły kabarety: To Za Duże Słowo, Łowcy. B oraz DNO. Muszę się przyznać, iż na kabareton udałem się pełen obaw. Kabaret DNO znałem z telewizji i tak naprawdę był jedynym, o którym mogłem z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że podobają mi się ich skecze. Jakiś czas temu widziałem pierwsze skecze Łowców i miałem uczucia mieszane. To Za Duże Słowo znałem zaś tylko z artykułu w styczniowym "Suplemencie".

Pokaz mody podczas imprezy inauguracyjnej
Pokaz mody podczas imprezy inauguracyjnej

Początek był obiecujący, już przed budynkiem przywitał mnie tłum studentów oczekujących na wejście. W środku, jeśli to w ogóle możliwe ludzi było jeszcze więcej. Po wejściu ostatnich uczestników budynek stołówki pękał w szwach. Zaczęło się... Konferansjerka nie była wysokich lotów, jednak wielki entuzjazm prowadzących pozwalał wystawić jej ocenę pozytywną. Sam Kabareton zaś... po prostu pełny profesjonalizm na najwyższym poziomie i kilka godzin doskonałej zabawy. Jako pierwszy wystąpił kabaret "To Za Duże Słowo". Genialne skecze, oscylujące na granicy polityki, religii i satyry na rzeczywistość, jednym słowem humor dla inteligentnego odbiorcy. Członkowie kabaretu doskonale potrafili wczuć się w każdą z odgrywanych ról i wielka różnorodność "wcieleń" nie sprawiała im żadnych kłopotów. Co istotne kabaret nie boi się kontrowersyjności swoich skeczy śmiało wyszydzając problemy, z którymi boryka się kraj i świat.

Kabaret ''To Za Duże Słowo''
Kabaret "To Za Duże Słowo"

Drugim kabaretem, który bawił licznie zebraną na widowni brać studencką byli Łowcy.B. Ten dość specyficzny kabaret opiera swoje skecze na umiejętności śmiania się z samych siebie oraz na doskonałym kontakcie z publicznością. Poprzednicy zachwycili publiczność poziomem dowcipu, Łowcy zaś dosłownie porwali publiczność entuzjazmem, genialną wprost ekspresją oraz umiejętnością zrobienia niebanalnych skeczy w oparciu o, zdawać by się mogło, banalne tematy. Łowcy, jak sami o sobie mówią, w swoich skeczach polityką się nie zajmują, mimo to jednym z najmocniejszych punktów ich występu był właśnie skecz polityczny. Mocną stroną kabaretu jest też piosenka satyryczna i umiejętność zaadaptowania do niej różnych gatunków muzycznych oraz coverów.

Kabaret Łowcy.B
Kabaret Łowcy.B

Na końcu, jak mawiają Amerykanie "last but not least", wystąpił kabaret DNO, reprezentujący nurt tak zwanej "satyry na popkulturę". W repertuarze znalazły się skecze traktujące o strukturach korporacyjnych, popularnych filmach i grach komputerowych, używkach i innych elementach szeroko rozumianej kultury popularnej. Poziom humoru jak zwykle dobry i dużo dobrej rozrywki.

Kabaret DNO
Kabaret DNO

Reasumując Kabareton na tegorocznych Juwenaliach należał do najlepszych, jakie miałem okazję oglądać. Natchnął mnie też optymizmem, gdyż po pierwsze udowodnił mi, że dobry "dowcip polityczny" nie umarł wraz ze zmianą ustroju, po drugie pokazał, że są nowe pokolenia zdolnych satyryków potrafiących zachwycić polotem i porwać publiczność swoim kunsztem kabaretowym serwując świetną rozrywkę w doskonałym wykonaniu.

ARTUR BAŁAZIŃSKI

Podobno średnia wieku uczestników Juwenaliów z roku na rok się obniża. Strach pomyśleć, co będzie za rok
Podobno średnia wieku uczestników Juwenaliów
z roku na rok się obniża. Strach pomyśleć,
co będzie za rok

Ligota

Środowy wieczór w ligockim miasteczku był podobny do tradycyjnych ligockich Juwenaliów. Nie padał tylko deszcz, tak częsty w połowie maja. Ku uciesze sprzątaczek w akademikach ligockie trawniki nie stały się podobne do woodstockowych pól. Ludzie obecni na plenerowym koncercie bawili się tak samo dobrze jak w tamtym roku, tylko średnia wieku bawiących się wyraźnie spadła... Po południu grały zespoły amatorskie: Liść, Sznurowadła i Sari Ska Band. Rozgrzewały one publiczność przed występem gwiazd wieczoru, formacji Hurt i Happysad. Morze głów pod sceną śpiewało razem z wokalistami, tak głośno, że następnego dnia, gdy wielu studentów kupowało w osiedlowym sklepie kefir to robili to szeptem.

Na osiedlu akademickim w Sosnowcu wystąpił Paweł Kukiz
Na osiedlu akademickim w Sosnowcu wystąpił
Paweł Kukiz

Po koncercie odbyło się afterparty w klubie studenckim "Za Szybą", który na tę okazję otworzył swe podwoje. Niesmakiem napawać mogła tylko wielość budek ze wszystkim, co da się zjeść, wypić, na czym można zarobić oraz festiwal logotypów na banerach i ulotek.

FILIP KOPROWSKI

Juwenaliowe regaty
Juwenaliowe regaty

Wojewoda o juwenaliach

Juwenalia, które pamiętam z moich czasów studenckich w żaden sposób nie przypominały tegorocznych juwenaliów śląskich. Inna była ich skala, inna organizacja. Wszystko było dużo mniejsze. Imprezy odbywały się w ligockim miasteczku Uniwersytetu Śląskiego lub w Spodku. Nie było widać, że Katowice to miasto akademickie.

Moim zdaniem imprezy w studenckie święto powinny być organizowane przez wszystkie uczelnie regionu, tylko wtedy takie wydarzenie będzie się liczyć.

Notował
FILIP KOPROWSKI

Juwenaliowe regaty
Juwenaliowe regaty